Skocz do zawartości

Odpowiedzi dodane przez Siriondel


  1. Zacząłem oglądać Narcos i szczerze mówiąc, to przynajmniej pierwsza połowa serialu jakoś nie porywa. Bawię się nawet nieźle, ale to w sumie tyle. Serial ma dziwną konstrukcję, głównym bohaterem serialu jest osoba inna, niż ta której perspektywy obserwujemy wydarzenia. Z jednej strony jest zrobiony na podkolorowaną fikcję historyczną, a z drugiej na jakiś pokręcony dokument. Serial jest czysto rozrywkowy i ogląda się go lekko, ale kiedy zapowiada się dobry moment suspensu, komentarz narratora rozładowuje całe napięcie i lipa. Chyba oczekiwałem po tym serialu czegoś podobnego do Breaking Bad - formy nieco cięższej dramy skupionej na głównej postaci i obserwowanej z normalnej, neutralnej perspektywy. Na pewno obejrzę ten sezon do końca, ale gdyby ktoś mnie zapytał czy polecam Narcos, to powiedziałbym "nie". Ten cały magical realism jakoś do mnie nie trafia.


  2. Nie Rad-X, tylko Rad-Away, niestety nie wiem jak ten przedmiot nazywa się w polskiej wersji. W ramce z efektami w prawym dolnym rogu jest informacja że zdejmuje napromieniowanie. Rad-X natomiast daje zwiększoną odporność na promieniowanie.


  3. No tak składuje i cześć jest w zakładce warsztat, jest tez zakładka ubiór czy śmieci

    I teraz pytanie czy warsztat wszystko wykorzystuje czy tez ubiór bądź śmieci musze wziąć z warsztatu i rozłożyć na ziemi?

    To jest bardzo dobre pytanie z jednego powodu. Generalnie - tak, jeśli chcesz coś zbudować i nie masz surowych komponentów, ale masz śmieci co potrzebne komponenty zawierają, to warsztat automatycznie rozłoży te śmieci. Jeśli modyfikujesz broń czy pancerz, to przy potwierdzaniu modyfikacji pokaże Ci się okienko, co dokładnie jest wykorzystywane. Jest tutaj jednak bardzo ważny myk, o którym warto wiedzieć - jeżeli to warsztat sam rozłoży śmieci, które zawierają więcej niż jeden surowy komponent, to ten potrzebny zostanie normalnie wykorzystany, ale pozostałe nie polecą do warsztatu, tylko zostaną zniszczone. Na przykład - budujesz coś co potrzebuje złota, ale nie masz złota, tylko złoty zegarek, który normalnie ma też gearsy i sprężynę. I kiedy warsztat wykorzysta ten zegarek sam, to weźmie złoto, ale gearsy i sprężyna zostaną zniszczone. Można się w ten sposób mocno oszukać, dlatego najlepiej jest samemu rozkładać wszystkie śmieci na komponenty. Niestety na chwilę obecną jedynym sposobem na to jest wyrzucenie wszystkich śmieci na ziemię w strefie gdzie możesz budować i rozłożenie w trybie budowania.

    • Like 2

  4. Zbieram te komiksy ktore dodaja jakis bonus i sie zastanawiam - musze je miec w inventory, czy moge potem sprzedac a bonusy zostana?

    Możesz je spokojnie sprzedać. Bonusy z tych komiksów zapisują się w formie perków i zostają na stałe.

     

    a tak w ogóle jak sie skradać? postać jakoś przykuca ? czy po prostu wolniej ma. chodzić ??

    No co Ty stary, wciskasz R3 i się skradasz. Ale tak, dla maksymalnego efektu należy również wtedy wolniej się poruszać, czyli nie wychylać gałki do końca przy chodzeniu.


  5. @Sith zrobiłem kilka fotek ogólnych, niestety nie sfotografowałem cosplayerów, głupio mi było tak po prostu wyjąć telefon i zrobić zdjęcie obcemu człowiekowi :sweat:

     

    Łojezus, starczy na razie. Wstępne wrażenia bardzo pozytywne. Odniosę się jedynie na szybko do co bardziej wrażliwych punktów. Uwaga - drzewa rzucają cienie i to nawet dynamiczne. Krzaki kołyszą się na wietrze. I są wodne shadery ze Skyrima, tylko przystosowane do obecnej generacji. Pustkowie wygląda absolutnie świetnie, niestety nie mogę tego samego powiedzieć o wnętrzach. Niektóre tekstury w budynkach naprawdę sprawiają plastelinowe wrażenie - jakby rozmazane i nawet jeśli takie miały być, bo 200-letnia ściana remontu nie widziała, to nie ma tej wiarygodności. Animacje w pierwszej osobie są bardzo dobre, animacje w trzeciej osobie są poprawione, ale szału nie ma. Z systemem dialogów nie mam problemu żadnego. Zamiast wybierania linijek mamy wrażenie naturalnej rozmowy odbywającej się pomiędzy naturalnymi rozmówcami. System cierpi jednak na to samo, co system w Mass Effect - kwestie naszej postaci są dość krótkie, a NPC bardzo rozbudowane i naprawdę dobrze napisane, wbrew powszechnemu przekonaniu. Owszem, dialogi w Skyrim były w sumie nędzne, ale to nie Skyrim, który nawet nie był RPG. To NPC opowiadają nam, nasza postać głownie komentuje albo zadaje pytania. Potwierdzam, że Charyzma działa i już podczas pierwszej rozmowy z Codsworthem po prologu wyciągnąłem normalnie ukrytą opcję dialogową. Teraz zamiast procentowej szansy na sukces przy teście "retoryki" są trzy progi - łatwy, średni i trudny, oznaczone odpowiednio kolorami.

    Eksploracja i dźwięk ryją beret od samego początku. O strzelaniu jeszcze nie mogę za wiele powiedzieć, ale przy schowaniu broni ta znika całkowicie, przynajmniej broń krótka. Taki mały minus techniczny. Długa broń pewnie będzie wędrować na plecy, tak jak F3. Gram buildem 2/3/2/6/5/4/5.

    Czy to jest pełnoprawny Fallout? Jak najbardziej tak, czy komuś się to podoba czy nie.

    • Like 5

  6. No i dobra, generalnie akcja sprzedaży zadziwiająco dobrze zorganizowana. Ludzie wpuszczani byli grupkami, co by się nie zabijać. Na trzy kasy szło płynnie. Czym mnie Saturn bardzo pozytywnie zaskoczył, to... ceną. Na stronie wisiało 259 - chyba najdrożej w Polsce - a faktyczna cena o 20 złotych niższa. Każdy dostawał breloczek do swojej kopii. Ja dostałem dwa, bo jako jedyny w kolejce powiedziałem kasjerce "dobry wieczór" i "dobranoc", a do tego babka się ucieszyła że wreszcie jest ktoś, kto ma "drobne" (dałem 240 złotych, co w takim razie inni dawali?). Dopiero za mną ludzie się ocknęli na uprzejmość. Chamstwo w tym kraju nieznośne. Cosplaye naprawdę zajebiste, strażnicy, raiderzy, Legion Cezara w ciężkich zbrojach, super atrapy broni. Nie żałuję, że zdecydowałem się przyjechać, choć pewnie będzie mnie to kosztować mój pierwszy negatywny komentarz na Allegro :P


  7. Stoję właśnie w kolosalnej kolejce po swoją kopię, jakieś 60 metrów od wejścia. Na nocnej premierze co najmniej kilkaset osób, jest bardzo gęsto. Do Saturna prowadzą wielkie wrota do Krypty. Właśnie skończył się konkurs prowadzony przez Roja, który zapraszał ludzi scenę i zadawał pytania z wiedzy o serii. Mnóstwo przebierańców i cosplayerów. Atmosfera sympatyczna. Taka szybka relacja z nocnej premiery.

    • Like 1

  8. No cóż, ja chyba będę musiał prosto po pracy jechać na tę nocną premierę do Saturna. Przewiduję, że do konsoli zasiądę dopiero ok. 2 nocy, choć to też zależy ile będzie ludzi. Do tej pory powstrzymałem się przed oglądaniem i czytaniem wszystkiego poza gameplayami, które wcześniej sam podlinkowałem. Cały hejt spłynął po mnie totalnie. Mam nadzieję, że Fallout 4 skutecznie i do końca wyleczy mnie z nałogu o nazwie Destiny i wierzę, że zobaczę najlepszy otwarty świat w historii gier.


  9. Mam takie samo pytanie co kolega wyżej, ale odnośnie Warszawy. Mam pre-ordera w sklepie Electronic Dreams, ale teraz mi mówią, że gry nie mają jeszcze w sklepie i dopiero jutro do nich przyjedzie, może o 10, może o 15. Walić ich, jak mam czekać tyle to już wolałbym jechać na nocną premierę do Blue City. Także jeśli ktoś wie czy w Wawie można dziś kupić grę, proszę podzielić się wiedzą :)


  10. Obejrzałem pierwszy odcinek nowego polskiego serialu Pakt, produkcji HBO. Początek odcinka bardzo, bardzo słaby - szykowało się, że główny bohater to będzie taki typowy dziennikarski wrzut na dupie. Na szczęście im dalej w odcinek, tym serial bardziej rozchodzi się z tą tezą, a przedstawiona w serialu tajemnica zapowiada się na nie mniej naciąganą i nie mniej wciągającą, niż amerykańskie pomysły. Ogólnie to widać, kto wyłożył kasę na produkcję i choć mamy tutaj inspirację zagranicznym odpowiednikiem, to bez kopiowania - zapowiada się oryginalny wątek związany w naszym krajem i naszą rzeczywistością. Dużo ujęć "z ręki" dodaje spiskowego klimatu, ale wśród nich za dużo jest ujęć "pustych". Mimo to, jaram się.

    • Like 1

  11. A to zupełnie przeciwna opinia koleżki z Reddita, który przedstawia wrażenia z ok. 5 godzin gry:


    First of all the game runs smoothly most of the time, when you've been in an area for some time it's all perfect but when you just enter a new area in a hurry you can get some frame drops but next to that nothing too major.

    I've played for about 4/5 hours (Took my time with the character creator) and I have noticed that the game can be a bit buggy/glitchy at times. Nothing game breaking, just small things really. Some examples: The freakin' dog can get in your way if you enter buildings, this can be fixed by commanding it to stay but when you have to act quick and kill enemies you really don't have time to do that. I tried hacking a terminal and my camera kept bouncing up and down for a few seconds before I got the computer screen. There are still some other minor things that aren't really worth talking about.

    The dialogue system seems alright to me, haven't had to use it all that much but for the few times I did have to use it I found it to work perfectly.


  12. Tak "mała" ilość lokacji i questów daje nadzieję na długie i konkretne zadania właśnie w stylu F3, a nie ten szajs zaprezentowany w FNV - każdy durny budyneczek oznaczony na mapie jako nowa lokacja i milion pińcet questów w stylu "przejdź się 100 metrów, podnieś coś (albo i nie) i wróć". Bethesda chyba udaje, że FNV w ogóle nie powstało i bardzo dobrze.

    • Like 1

  13. Potwierdzam, że u mnie to też nie działa. Mam automatyczne logowanie oraz zaptaszkowane wszystkie opcje w menu funkcji dostępnych w trybie spoczynku i kiedy wybudzam konsolę, ta dopiero zaczyna wszystko ściągać. Pobieranie naturalnie będzie kontynuowane, kiedy ponownie uśpię PS4, ale konsola sama w trybie uśpienia pobierania nie zainicjuje.


  14. Nawet pokazuje to zainteresowanie tematem - 21 stron tylko, gdzie przy innych grach jest masa opinii, podnieceń i zainteresowania.

    Huh? Gdzie masz tę masę opinii, podnieceń i zainteresowania w innych tematach? Na forum w zasadzie tylko dyskusje o czterech grach żyją i wszystkie już wyszły - kolekcja Uncharted, MGSV, Bloodborne i Wiedźmin. Spośród wszystkich nadchodzących premier, Fallout 4 ma akurat największą dyskusję. Forum od jakiegoś czasu mocno się uspokoiło ogólnie.

     

    Ale z tymi przeciekami to już tak działa internet. Ciemna masa zobaczy grę na 4-minutowych filmikach flv i już łapie za widły, bo przecież ssie. Zawsze tak było i zawsze tak będzie. Jak następnym razem Bethesda nie wyśle nikomu kopii recenzenckich przed premierą kolejnej gry, to będzie, że "przedłużają embargo, bo wiedzą że ich gra ssie".


  15. Narzekać na grafikę w grze Bethesdy, to trochę jak narzekać na słabą kampanię dla jednego gracza w kolejnym Call of Duty. Niby można się upierać na twierdzenie, że to jest przecież ważne, ale tak naprawdę zaskoczenia być nie powinno i wiadomo, że nie o to tutaj chodzi.


  16. Odrobina podsumowania informacji o grze z bieżących "wycieków" dla tych, co nie znają angielskiego lub nie czytają NeoGafa:

    - Mapa ma rozmiar podobny do mapy Skyrim.

    - Gra technicznie podobno daje radę, a system dialogów jednak nie został tak upośledzony, jak to przewidują prorocy co gry nie widzieli na oczy. Schemat koła wygląda mniej więcej TAK, a do tego większa Charyzma dodaje opcje dialogowe.

    - Naprawa i konserwacja broni rzeczywiście wywalona. Czy dobrze? Dla przeciętnego gracza raczej tak, dla purysty co chce mieć hard survival raczej nie.

    - Na początku jest znacznie mniej punktów SPECIAL do rozdania. Jak ktoś chciałby rozłożyć po równo, to wychodzi po 4 do każdej statystyki i to jest na styk. Trzeba zrobić build :P Ja już wiem, że robię mój ulubiony build ninja na Szczęście i Szybkość przede wszystkim.

    - System skill pointów wywalony i to chyba dobrze dla każdego. Przedzielamy perki i podwyższamy SPECIAL, a robimy to za punkty, które otrzymujemy przy awansie na kolejny poziom. Każda statystyka ma swoją linię perków. Żeby wziąć perk z Siły z 6 tiera, trzeba mieć Siłę minimum 6 itp. Prosta kalkulacja. Nie ma perków wymagających określonych wartości w więcej niż jednej statystyce. Wbrew pozorom trzeba uważać co się robi, bo są np. perki Rifleman i Commando. Jeden poprawia naszą skuteczność w strzelaniu karabinami pół-automatycznymi, a drugi automatycznymi. Ten pierwszy jest na Percepcję, ten drugi na Szybkość. Takie cwane sztuczki.

    - Tak jak w F3, każda statystyka ma swoje dodatkowe funkcje oprócz spełniania wymagań do perków, np. Siła zwiększa obrażenia w walce wręcz, Percepcja zasięg radaru itp. Teraz ciekawostka - Inteligencja w poprzednich Falloutach zwiększała liczbę skill pointów na poziom, ale teraz te zostały wyrzucone. Co więc teraz daje wysoka Inteligencja? Zwiększa liczbę EXP otrzymywaną za każdą czynność.

    - Karma wywalona w diabły. Krzyżyk na drogę.

    - Nie ma trybu Hardcore, jest tryb Survival tak jak opisał ktoś wyżej. Bez wskaźników głodu / pragnienia / snu.

    - Minigry z otwieraniem zamków i hakowaniem terminali wracają w niezmienionej formie. Bardzo je lubiłem, także dla mnie plus, że Bethesda nie szukała nowości na siłę.

    - Ogólnie Bethesda dużo zrobiła w celu przyspieszenia gry, żeby gracz mniej czasu ślęczał w ramkach albo czekał. W grze jest znacznie mnie ekranów wczytywania, a przeszukiwanie ciał i pojemników jest kontekstowe - wystarczy najechać celownikiem na pojemnik i na ekranie wyskakuje lista przedmiotów, które ów pojemnik zawiera. Super wygodne.

    - W grze nie ma złożonego systemu frakcji podobnego do FNV, z osobnymi questami, reputacjami, przebierankami itp. Jest prosty system w stylu Bractwo Stali / Enklawa z F3.

    - Strzelanie podobno wyszło bardzo dobrze. Bethesda zgłosiła się po pomoc do ID Tech Software w tej sprawie, w końcu sami za bardzo nie mają doświadczenia. Kontekstowy system osłon również działa tak jak powinien.

    - W grze jest skradanie i system kradzieży (i podkładania) przedmiotów w stylu Skyrim, jednak ulepszony, a do tego ma kilka dotyczących go perków.

    - Jest takie centralne miasteczko / baza wypadowa w stylu Megatony. Nazywa się Diamond City i znajduje się w miejscu stadionu baseballowego Fenway Park.

    - Najważniejsza część, czyli eksploracja, podobno wyszła rewelacyjnie - ogromna kupa fajnych miejscówek do zwiedzenia, z unikalnym designem, postaciami, wrogami, questami i skarbami. Wszystko na swoim miejscu.

    - W internecie jest już pełna lista perków oraz sporo spoilerów fabularnych, jednak mówienie o tym to już psucie zabawy tym, co chcą sami to odkryć, czyli chyba każdy z nas :P

     

    Byłoby tego więcej, ale o tej porze mój mózg nie ma siły na forumowe poematy :lazy3: Z dnia na dzień na pewno będzie przybywać info, także będzie trzeba zachować szczególną ostrożność, żeby nie trafić na coś, czego nie chce się na razie wiedzieć.

     

    BONUS:

    Gameplay 1

    Gameplay 4

    • Like 4

  17. Wiadomo czy na PS4 będą też dostępne mody?

    Wiadomo, będą. I to sądząc po optymistycznych newsach jakie czytałem, chyba nawet szybciej niż wstępnie zakładano. Problem tkwi w tym, że chyba na zbyt wiele nie ma co liczyć. Ograniczona moc sprzętu eliminuje mody poprawiające grafikę kosztem wydajności, a ponadto wiele bardziej złożonych modów wymaga zainstalowania Script Extendera. Nie za bardzo wiem jak ten problem mógłby zostać rozwiązany na konsolach. Cycki mogą być kategorią, która zdominuje konsolowy modding ;P

    • Like 1

  18. Na bank mod dodający zielonkawy (lub pomarańczowy w wersji dla fanów FNV) będzie jednym z pierwszych dostępnych.

    Może tak, może nie - Jednym z Top 10 modów na Nexusie był Fellout, którego głównym zadaniem było wywalenie tego filtra. Gracze ogólnie go nie lubili. Cieszę się, że są inni gracze tutaj, którym ten filtr pasował (@Sithman). Oczywiście nie twierdzę, że obecna kolorystyka F4 mi się nie podoba, bo jest zupełnie w porządku. Mod tak czy siak będzie - kto wie, może nawet będzie dostępny na PS4, kiedy otrzymamy możliwość modowania tej wersji.

     

    Natomiast co bym absolutnie najbardziej chciał z modów, to system szybkiej podróży w formie motocykla. Nie wiem czy graliście Panowie w Fallout 3 Wanderer's Edition na PC, ale częścią tego moda był zajebisty overhaul systemu szybkiej podróży - gracz dostawał motocykl i tylko za jego pomocą można było odbywać szybką podróż. Trzeba było samemu tworzyć paliwo, wymieniać części, były dostępne ulepszenia i wiele innych bajerów. Działało to rewelacyjnie i dawało +100 do klimatu.


  19. Po screenach jestem lepiej nastawiony do gry - wygląda mocno jak Fallout 3, a ja już 5 lat temu twierdziłem, że jak F4 to będzie  "F3, ale więcej i lepiej", to jestem 100% usatysfakcjonowany. Niech jeszcze powiedzą, że będzie metro jak w F3, to będzie po prostu idealnie. Może jestem nienormalny, ale brakuje mi tego zielonkawego filtra na ekranie, odejmuje trochę duszności od atmosfery, ale co tam. Nie ma drugiej serii tak bardzo amerykańskiej jak Fallout i właśnie za to ją najbardziej uwielbiam. Już tylko troszkę ponad tydzień do legendy. Znajomych i dziewczynę już poinformowałem, że zaszywam się w jaskini na jakieś dwa tygodnie.

    • Like 3

  20. O to super. Nikt kompletnie nic nie mówił na forum o tej grze, temat gry pusty, także myślałem że to jakiś przywilej. No cóż, dziś wieczorem przetestuję o co tu chodzi.


  21. Zrób 5 zadań sam, tylko ich nie oddawaj. Wtedy wystarczy, że będziesz miał 3 osoby na dosłownie 5minut, one się przyłączą, Ty oddasz zadania i trofik Ci wpadnie. Tym sposobem łatwiej Ci będzie znaleźć chętnych nawet wśród tych, które już grę skończyły.

    No dobra, ale czy wtedy wszyscy dostaną pucharek za to czy tylko host?


  22. Boardwalk Empire / Zakazane Imperium

     

    Jakieś dwa tygodnie temu skończyłem serial i nie będę oryginalny, ale jest miazga i już. Na początku ciężko mi szło z wczuwką w klimat lat trzydziestych i prohibicję, ale kiedy w końcu załapałem, to ciężko mi było się oderwać. Ogólnie serial ma IMO więcej czystych walorów rozrywkowych od The Wire / The Sopranos, ale historia nadal jest przeogromna i wielowątkowa, a do tego pięknie zatacza koło. Czasem kłuło wręcz przesadne przywiązanie do detali i wchodziło takie uczucie sztuczności, ale to drobiazg. Postacie równie kolorowe, ale pozostały wiarygodne do samego końca. Genialne zrobione wcielenia nazwisk znanych z historii - choćby Al Capone czy Charlie Luciano. Najbardziej jednak podobał mi się watek Nelsona Van Aldena - po tym jak wyskoczył z głównych torów po pierwszym sezonie, przez jakiś czas zastanawiałem się "po kiego diabła nadal to ciągną?", ale potem tylko czekałem aż znów pojawi się na ekranie. Ponadto bardzo doceniam serial za 5 sezonów właściwie bez "odcinków-wypełniaczy", które wyraźnie widoczne były w The Sopranos. Myślę, że gdyby ktoś chciał by pokazać mu przesłanie i sens serialu, pokazałbym temu komuś jeden z cytatów Nucka - o tym, jak drogę życiową każdego człowieka przecina pewna metaforyczna linia i dopóki człowiek jej nie przekroczy, nadal ma w życiu wybór. Problem tkwi w tym, że nie wiadomo gdzie ta się znajduje, ale kiedy się dowiaduje, jest już za późno. Bardzo prawdziwe i spoglądając do tyłu, cały show jest właśnie wielką wspaniałą wizualną prezentacją tej myśli.

     

    Jesienna amerykańska ramówka, czyli Gotham / Fargo / Homeland

     

    W tym roku amerykańska telewizja zbombardowała mnie wysokim poziomem. Gotham zmienił się z wypełniacza-odgrzewacza w świetny show, którego nie mogę się doczekać co tydzień. Już dwa pierwsze odcinki były lepsze niż cały pierwszy sezon razem wzięty. Wreszcie zapowiada się na jedną, spójną opowieść, która zajmie cały sezon, a nie co odcinek to nowa pierdółka. Tym razem pierwsze skrzypce grają najwięksi złoczyńcy i wrogowie przyszłego Batmana - doczekaliśmy się Riddlera i Jokera, a dostaniemy na pewno jeszcze Mad Hattera, Freeze'a i Hugo Strange'a, na którego osobiście bardzo czekam, a także prawdopodobnie samego Ra's Al Ghula. Cameron Monaghan po prostu ukradł show jako Jerome Valeska, taki poziom rzadko widzi się w telewizji. Wszystko jest podane w takim mocno nadmuchanym i przekolorowanym klimacie - słowo "komiksowym" samo ciśnie się na usta i właśnie o to chodzi.

     

    Mieliśmy już pierwszy odcinek drugiego sezonu Fargo i również jestem zachwycony. Początkową ulgę przyniosły nowe twarze, ale oprócz tego serial jest po prostu wierny swoim korzeniom. Inteligentna realizacja, doskonałe dialogi i ta charakterystyczna przemoc, w bardzo poważnej, kryminalnej wręcz realizacji, ale podlana dawką tej genialnej groteskowości. Obejrzałem i poczułem się jak w domu. Wagę klimatu obniża jednak trochę olbrzymia ilość muzyki, jaką tu zastosowano. Na dobrą ocenę tego zabiegu będę musiał jednak poczekać do kolejnych odcinków.

     

    O Homeland pisałem już gdzieś wyżej - pierwszy odcinek pozamiatał, drugi nadal rewelacyjny. Ogólnie rzecz biorąc, brakuje jednak trochę tej manipulacji widzem z pierwszych trzech sezonów, a do tego kilka punktów w tych odcinkach było mocno przewidywalnych, ale ogląda się z zapartym tchem. Serial zrobiony bez ściemy, aż kilka razy zdziwiłem się, że to na zlecenie telewizji w Stanach i że nie boją się tego pokazywać w ten sposób. Terroryzm to przecież bardzo wrażliwy temat, a producenci jadą bez wazeliny i bez obaw o reperkusje, choćby obyczajowe.

     

    Boss

     

    Tak jest drodzy Panowie - słyszeliście o tym serialu? Ja nie słyszałem, aż ostatnio mój kolega - spec od seriali powiedział mi, że jeżeli chcę obejrzeć coś w stylu House of Cards, to Boss będzie dobrym wyborem. Posłuchałem i po obejrzeniu pierwszego sezonu powiadam, że ten serial jest po prostu lepszy od HoC. Głównym bohaterem jest Tom Kane (Kelsey Grammer, znany głównie z ról komediowych) - burmistrz Chicago, u którego zdiagnozowano nieuleczalną i postępującą chorobę układu nerwowego, która w krótkim czasie zmieni go w osobę niezdolną do samodzielnego funkcjonowania. Serial śledzi jego walkę o utrzymanie władzy i sekretu o chorobie w tajemnicy. Tom Kane to postać w stylu Underwooda (a może jest odwrotnie) - straszny skurwiel, dla którego moralne zasady nie istnieją i który nie cofnie się przed niczym, żeby pozostać na stołku. Różnica polega na tym, że przy Kanie Frank to jest wręcz aniołeczek, ale idea jest podobna. Pierwsze skrzypce gra tutaj równie gęsta polityka, choć na mniejszą skalę (miejska i stanowa, a nie kongresowa), a historia jest znacznie bardziej zawiła niż w produkcji Netflixa - serial nie podaje widzowi absolutnie nic na tacy i trzeba samemu łączyć sporo wątków, za co tak bardzo go pokochałem. Chicago jest tutaj brudne i skorumpowane, zdecydowanie mroczniejsze od Waszyngtonu w HoC, to jest właśnie bardziej kierunek Boardwalk Empire / The Sopranos. Każdy ma coś za uszami i tak jak polityczna gra Franka Underwooda jest mocno charyzmatyczna, tak gra Toma Kane'a jest po prostu brutalna. Oprócz tego mam wrażenie, że Boss jest bardziej "amerykański" od HoC, choć to pewnie ze względu na brytyjskie korzenie tego ostatniego. W każdym razie seriale mają sporo wspólnego i można je IMO porównać. Boss wg mnie to porównanie wygrywa. Serial ma dwa sezony, po których został skasowany, prawdopodobnie przez to, że robiła go jakaś gówniana telewizja, której nikt nie ogląda. Co jak co, ale amerykanie oglądają inteligentne seriale, także gdyby taką produkcję zrobiło HBO, serial pozamiatałby po całości. Serdecznie polecam fanom HoC i ogólnie ciężkich seriali. Rewelacja.

    • Like 1

  23. Pierwszy odcinek piątego sezonu Homeland bardzo dobry. Świetnie kładzie fundamenty pod tematykę sezonu, a wszystkie dobre postacie są pokazane bez wygłupiania się i niepotrzebnego dramatyzowania, co ogólnie trochę przeszkadzało mi do tej pory mi w tym serialu. Bardzo podobały mi się te wszystkie ujęcia "z ręki". W ogóle reżyseria tego odcinka taka spokojna, ale trzyma na krawędzi fotela.

     

    Szacunek dla twórców serialu, że nie boją się poruszać tak bardzo aktualnych i tak bardzo drażliwych tematów, jakimi są napięcia pomiędzy chrześcijaństwem a islamem, wojna w Syrii, exodus uchodźców. I do tego robią to z neutralnej perspektywy, bez wybielania zachodu i bez durnowatego amerykańskiego patriotycznego moralizowania (American Sniper przychodzi do głowy, co za dno). Piąty sezon wnosi to wszystko na nowy poziom, przenosząc akcję do Niemiec, kraju chyba najbardziej dotkniętego napływem ludzi z Bliskiego Wschodu. Wszystko bez ściemy i ugrzeczniania, a klimat bardzo gęsty. Przez najbliższe kilka tygodni Poniedziałki nie będą takie złe.

    • Like 2

  24. Myślałem żeby kupić i przeżyć to jeszcze raz przez nadejściem U4 - wielki dzięki Sony za demo, bo teraz wiem że nie warto. Tak jak ktoś napisał na górze - płynnie, ładnie i już. Multi nie ma i w ogóle nie ma nic, co mogłoby usprawiedliwiać ponowny zakup. Pierwsze wczytywanie po cutscence trwało chyba 40 sekund. Przy 1080p wszystkie niedociągnięcia oryginału, które można było sobie kiedyś darować, teraz widać mocno. Nepal w tle wygląda dosłownie jak kartonowy - niczym PS2. Piękne gry (oprócz U3, "jedynie" dobra) i piękne opowieści, ale w ten sposób nie chcę do nich wracać.

    • Like 1
×