Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Jechało się świetnie ale jestem bardzo zawiedziony :( Tempo było dobre, nie odstawałem i po cichu liczyłem na dobry wynik. Drugi stint to jazda w dobrej odległości od całej grupy zawodników zaczynającej się od bodajże P6. Zacierałem ręce na pościg i lipa. Na prostej SM Mike tańczy, widzę to i jestem ostrożny; kiedy wydaje się, że auto uspokoił a ja zbliżam do niego ten znowu zarzuca tyłem. Pozostaje mi wybrać prawo albo lewo i niestety wybieram źle :( Mike znowu łapie konwulsje i rozwala mi auto. Trudno go winić chociaż na pierwszy rzut oka wyglądało jak sabotaż :)

Uwielbiam ten tor i ciężko przyjąć do wiadomości, że przy szybkiej jeździe i braku niewymuszonych błędów ląduje tak nisko :( Trudno, taka już natura wyścigów, w kolejnym to ja skasuję kogoś ;)

Graty dla podium!

  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe nie wiem czy mam pisac o wyscigu czy o polowaniu;) To faktycznie tak wygladalo:) Ale od poczatku. Start odpuszczam i instaluje sie na ostatniej pozycji. Mysle sobie, ok teraz czekamy na jakies dzwony i pelna czujnosc by omijac. Niestety ;) nic takiego sie nie dzieje a ja musze mozolnie walczyc o kazda pozycje. 1 stint to instalacja za Nervusem a za mna Rholek. Dlugo probowalem dobrac sie do Nervusa ale nic z tego. Dobre obrony i niezle tempo Nervusa sprawily ze cisnienie skacze mi na maksa i bardziej zaczynam sie bronic przed Rholkiem niz atakowac Nervusa:) Super walka Panowie , dzieki za te momenty:) Drugi i trzeci stint to ucieczka przed Rholkiem i Blackiem oraz szalencza pogon za Pela:)

Jesli mial bym porownac ta pogon do polowania to bylo by to mordercze tropienie wieljiego niedzwiedzia przez cala Alaske albo i lepiej. Wiedzialem ze aby wygrac z "bestia" :) musze byc bez bledny , precyzyjny i szybki.

Na koniec morderczego dystansu udalo sie dopasc "bestie" ale w ostatniej chwili......padlem z wycienczenia;)

Graty Pela , super , hiper, mega sciganko:) Dzieki:)

Graty dla kosmitow za zwyciestwo w klasie LMP:)

I graty dla 2 podium , Error, Bugg, Pela, za zwyciestwo w klasie " ziemianie" :)

Graty Black za swietna jazde i dobre pkt dla teamu:)

Super wyscig Panowie, wielkie dzieki:)

  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@yogi

Ostatnie 15 okr widziałem ją się systematycznie zblizasz... Bugarek z kolei stopniowo odjeżdża... Widzę Yogiego za mną i mówię sobie "nie nawidze go" "dlaczego on mi to robi"... Myślałem że dostanę ataku serca :-) było mega.. Przez chwilę myślę "niech zrobi jakiś błąd"... Potem myślę "dlaczego ja mu źle życzę.. Dojedzie i powalczymy" w głowie milion myśli.. Pewnie za dużo ;-) kilka oddechów głębokich i koncentracja... :-) powiem Ci ze ta presją wycisnales ze mnie ostatnie soki, a ze miałem już wczoraj 5 godz za kółkiem w realu to po wyścigu szybciutko zniknąłem i poszedłem lulu.

Thx

Edytowane przez pela222
  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie...chciałem przeprosić Blacka, za dzwon (-8) nie dałem rady odhamować. Potem jeszcze parę błędów i w końcu decyzja o zjeździe na stałe do PITu (-4) Co daje w sumie (-12) czyli pod wodą. Wyszedł brak treningu...brak treningu...brak czasu...itd. Ogólnie rzecz biorąc muszę zrezygnować póki co ze startów, wychodzi zmęczenie materiału, no i te ciągłe opóźnienia o 20, 30, 40 min. i absolutnie nie mam nikomu tego za złe bo wiem że takie są tu zwyczaje. Ja po prostu jestem zmęczony o tej porze, i przez to nie czerpię z tego przyjemności, a do tego setup którego totalnie nie umiem robić dopełnił sprawy.

 

PS.: Nie rezygnuję ze startów na stałe no i na pewno nie z długodystansowych, pośmigam coś na tygodniu ale na pewno o młodszej godzinie.   

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fakt , zblizalem sie ale tak mozolnie i ciezko ze nie pamietam juz ile razy tracilem nadzieje. Co kolko wypadalem na prosta SM i widzialem ze jestes blizej ale leciutenko blizej tylko. Zauwazylem ze musze cisnac minimum 1.40 by cos odrobic a to nie bylo latwe. To ze doszlo do bezposredniej walki bylo dla mnie zaskoczeniem , myslalem ze zabraknie mi kilku kolek. A tu prosze przytrafila sie jedna jedyna szansa na atak, doslownie w ostatnim zakrecie. Sprobowalem ale bez szarzowania, zbyt duzo bylo do stracenia:)

Swietny pojedynek Pela i w sumie dobrze ze wytrzymales ten ostatni zakret, nalezalo sie:)

Koszulka oczywiscie do wymiany byla a od razu po wyscigu polecialem na miche goracego gulaszu. Jak to po polowaniu na niedzwiedzia:)))

THX:)

Na wstępie...chciałem przeprosić Blacka, za dzwon (-8) nie dałem rady odhamować. Potem jeszcze parę błędów i w końcu decyzja o zjeździe na stałe do PITu (-4) Co daje w sumie (-12) czyli pod wodą. Wyszedł brak treningu...brak treningu...brak czasu...itd. Ogólnie rzecz biorąc muszę zrezygnować póki co ze startów, wychodzi zmęczenie materiału, no i te ciągłe opóźnienia o 20, 30, 40 min. i absolutnie nie mam nikomu tego za złe bo wiem że takie są tu zwyczaje. Ja po prostu jestem zmęczony o tej porze, i przez to nie czerpię z tego przyjemności, a do tego setup którego totalnie nie umiem robić dopełnił sprawy.

 

PS.: Nie rezygnuję ze startów na stałe no i na pewno nie z długodystansowych, pośmigam coś na tygodniu ale na pewno o młodszej godzinie.

Catani po pierwsze to odpocznij troszke po swietach i sylwestrze. Rozumiem Twoje zmeczenie. Tez juz ledwo zipie i musze sie po prostu mocno wyspac;)

Co do sytuacji wyscigowej to oczywiscie babol byl ale to wyscigi nie przejmuj sie tak bardzo , zdarza sie kazdemu.

Co do kary to musi byc wniosek najpierw wiec zobaczymy;)

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cienglasz jak pisałem po wyścigu, to był przypadek, nie celowałem w nikogo, nie miałem zamiaru Cie specjalnie trafić, sam chciałem walczyć o dobre miejsce w tym wyścigu, jak wcześniej trenowałem to wykręciłem nawet 1:39:2XX, w tej sytuacji po prostu nie mogłem ustabilizować auta, sam już miałem wrażenie, że jest ok i pojedzie, a tu nagle znów zaczął tańczyć... :sad: winę oczywiście biore na siebie, bo to wszystko z mojego wcześniejszego błędu...
Rholek przepraszam za słabą pozycję i mało punktów dla teamu, mam nadzieję, że nie zerwiesz kontraktu z Ferrari ;)

Edytowane przez mikael-v6
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spokojna głowa :D Ogólnie wczorajsze wyniki były słabe, ale nie przez słabą formę, tylko przez niesamowicie wyrównaną stawke. Mam wrażenie że wszyscy oprócz cyborgów robili bardzo zbliżone czasy.

Początek wyścigu i jazda z Yogim i Nervusem to była przednia zabawa :) zbyt mała różnica w czasach aby wyprzedzić, więc postanowiłem zjechać kilka kółek wcześniej i "oszukać" Was w pitstopie :D Udałoby mi się to idealnie i pewnie Yogi po pierwszym stincie wyjechałbyś za mną, ale niestety wyjeżdżając na prostą SM wypadłem i plan poszedł się kochać:)

Potem to już niesamowita pogoń za Yogim, niby się zbliżałem, ale za wolno. No a ostatni stint to już zabawa z Blackiem :) Ostatecznie przegrana przez błąd, ale i tak było fajnie:)

Dzięki za walke :)

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak tak panowie tak jak piszecie... Wygrana w tak przestizowym wyscigu naprawde smakuje dobrze. To bylo dobrze przejechane GP !! P1 !! Dziekuje...

 

A teraz serio... P4 to pozycja jak najbardziej odpowiednia...nie ma co ukrywac ze tak zakladalem. Dobrze sie czulem i swietnie pojechalem. Zero bledow. Szybko przebilem sie do przodu.. Juz na starcie 2-3 pozycje zyskane... Potem Nerwus i Catani zostaja polknieci. Nastepnie gonienie Roberto i obaj wyprzedzamy Bulgarka :)  No i na tym moj wyscig sie skonczyl. Od momemntu w ktorym wyprzedzam Bugarrka jade sam. Sam jak ten palec. Czasy dobre i rowne.. Roberto odchodzi oodemnie rowniez rowno i plynnie.. do okrazenia 12-13 nic sie wiecej nie dzieje.. az nadjezdzaj Gumisiowy Mis. Pol okrazenia walczylismy (tak mnie sie wydaje ze to walka byla a nie tylklo wyczekiwania na moj blad), leb w leb kolo w kolo.. kask w kask.. Jednak docelowo daje za wygrana ( Opony nie pozwalaly a tak to bym "na pewno" wygral). 

 

Po tym pitstop i wyjazd za Mikaelem (mialem cie Zdublowac). Nigdy tak sie nie cieszylem ze mialem dublowanego przed soba. Takie mi tempo dales ze bugarrka w sasiednim miescie zostawilem.  Swietne tempo Mikael, super jazda.. az dziw bierze ze to ciebie dublowalem. Gdybys bowiem przygod (zakladam ze to one sprawily ze byles w sytuacji w ktorej byles) mial mniej to bys spokojnie walczyl o dobre lokaty. Jeszcze raz dzieki bo gdyby nie ty to pewnie z razy kilka bym piach zaliczyl. 

 

No i potem znowu samotna jazda.. Brak deszczu.. Dlaczego?? Postarajmy sie o deszcz nastepnym razem.. moze cyborgi znormalnieja.

 

Na koniec no trzeba jednak oddac cesarzom co cesarskie.... O jaskim nie pisze bo to klasa sama w sobie.. Ale Roberto napisal przed wyscigiem ze jest przeziebiony... stary daj mi takie przeziebienie ktore powoduje ze smigasz jak szalony. Piotras to juz wogole jak napisal ze bez bledu przejechane GP to ja juz mialem calkiem dobre pojecie jakie mozna miec tempo (co jest mozliwe w teorii dla mnie.. ale praktyka praktyka) Panowie Gratulacji...

 

Gratuluje czasu 1:38:2xxx najlepszemu... i sobie bo tylko jedna sekunde bylem wolniejszy... Poprawiajac swoj najlepszy czas z treningow o ok 0.7s

 

Teraz Spa.. Licze ze Roberto Piotras i Jaski odpuszcza sobie wyscig.. to moze faktycznie bedzie szansa na wygrana..

 

Falo... przestan robic bledy!! Pojedz teraz wyscig na miare swoich mozliwosci a bedziemy zbierac dobre punkty!!

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka fotek z RBR  :biggrin: ==> https://www.facebook.com/media/set/?set=a.348576808663325.1073741950.141213779399630&type=3

 

Wyścig świetny, ale pełen błędów. Chyba zrobiłem ich najwięcej z wszystkich... Co do dzisiaj, to mam przepustkę od żonki, ale muszę się wyrobić na określoną godzinę  ;)  :whistling:

Jak się będzie start opóźniał, to odpadam. Pojadę chyba BMW  :pirate:

  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wyscig nawet fajny, sam siebie troszke zaskoczylem bo zaczalem o 1 sek szybciej w wyscigu czasy okr. robic (1.38.300~800). w treningach bylo sekunde wolniej. chciałem powalczyc o zwyciestwo, jednak piotras "skory tanio nie odda". mój mankament to grypa... szum w uszach, zapchane zatoki, siorbanie nosem co chwile i kaszel, co 2~3 lap jakis drobny blad robilem bo nie potrafilem na dluzej sie skoncentrowac porzadnie, jednak szczerze spodziewalem sie ze gorzej mi pojdzie. Wyscig wyszedl mi na dobre, bo z goraczką byłem kompletnie spocony po, wiec nie trzeba bylo brac polopiryny :)

 

graty piotras i jak tylko uda sie przegadac z żoną to pojade w poniedzialek, bardzo lubie spa i zawsze tam dobry wynik mialem (oby nie drugie miejsce ;)  )

Edytowane przez robertocdx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Falo... przestan robic bledy!! Pojedz teraz wyscig na miare swoich mozliwosci a bedziemy zbierac dobre punkty!!

Error o niczym innym nie marze. Tylko ze nie lubie tego auta . A spowodowane jest to brakiem czasu na jego ustawienie. Jutro moze mi sie uda pojechac ale bede przygotowany na 50% (żona i dzieci wiecie o czym mowie a raczej pisze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@gtl_falo

Moim zdaniem nie przecenial bym roli tuningu. Ja jechałem pierwszy wyścig na wyścigowym miękkim, dyfer na niskich wartościach i tak naprawdę skobcetrowalem się na tuningu skrzyni (zgodnie z kluczem z gtplanet). Kolejne dziesiąte sekundy używałem na objezdzeniu toru i znalezieniu odpowiednich punktów hamowania. Pamiętam jak na jednym z eventu piotras jechał wszystko na wyścigowym miękkim (a jego wyniki były jak zawsze). mi

Jak mogę coś doradzić to przy braku czasu spróbuj tego zawieszenia ewentualnie modyfikowane i bardziej miękkie wartości zawiasów.

Mogę oczywiście podać tobie na czym jadę ale to co zrobiłem to było 5min wiec myślę że nic dobrego.

Z pamięci : wysokość obniżyłem o 10. Sztywność na tyle zmniejszylem, sprezanie / rozprezanie w ok 3/2.

Dyfer ok 14/10/12

Edytowane przez pela222
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wys 70/70. mozna wyzej . amorki sztywno 8/10 na 8/10 tor bez wyboi wiec tak mi jest najlepiej, auto reaguje szybciej w kontrach jak zakret z lewego na prawy i odwrotnie. przod mozna dac nizej np na 7 lub 6; jak kto woli bedzie na wyjsciach mniej podsterowny z gazem w podlodze. dalej kąty pochylenia kół - ta opcja byla skopana w gt6 i zawsze bylo na 0/0, jednak od niedawna zauwazylem ze cos tam daje te pochylenie. i wiadomo im wieksze pochylenie tym auto minimalnie wolniejsze na prostej i mniej stabilne ale w zakretach szczegolnie dlugich lepiej sie trzyma, trzeba jednak uwazac z tym gdyz za mocne kąty spowodują ze auto zacznie nam driftować. katy pochylenia maja scisly zwiazek z lsd i z twardoscią zawieszenia. ja tutaj mam minimalnie ustawione 0,4/0,8 jednak na redbull'u mialem 1,1/2,5. im wieksze skosy tym mieksze zawieszenie i wieksza wysokosc, opona musi sie w zakretach ulozyc do pionu, gdy damy za twarde zawieszenie to wtedy drift...

zbieznosc - ja zawsze prawie kazdym autem jezdze na duzych minusach (w niektorych autach mam wartosci rzedu -0,70 ~ -0,90), nie uswiadczylem jakiegos nadmiernego zuzycia opon, mam odczucie ze auto jakby lepiej sklada sie w zakrety na dohamowaniach i lepiej sie uklada na półgazie w zakretach. tutaj aktualnie na spa mam -0,35/-0,30 (opony na wiecej nie pozwalają) ale wydaje mi sie ze dam ciut mniej.

skrzynia wg schematu: scisk dyfrem na maks i 180kmh, wydluzamy I,II,III na minimum, czasem jedynke skrócamy minimalnie, a IV,V i VI jesli bylaby jak najwyzej, zwykle ostatni bieg mam maksymalnie skrocony, nastepnie wydluzamy wszystko dyfrem i dostosowujemy do maks predkosci toru.

 

lsd - tu chyba kazdy wie o co kaman, polecam wzmocnic hamowanie, zmiejszymy ryzyko spina na hamowaniu jak mamy kola na przykład minimalnie skręcone (uwazac na lock'a bo jak nam zblokuje cały tył to o% szans na wyjscie z tego - jednak bardzo rzadko sie to zdarza i musimy na prawde przesadzic z dohamowaniem), sila poczatkowa i gaz mam prawie na minium, gaz mozna zwiekszyc ale z rozwaga aby nas nie miotalo w zakretach. moje wartosci to 6/8/25

parenascie minut treningu (dokladnie 18) i czas 2.34.800. podejrzewam ze mozna cos jeszcze z tego urwac jednak brak czasu na grzebanie w secie i sprawdzanie...

 

nie jest to set idealny ale przede wszystkim jest łatwy do ogarnięcia, zawsze takimi zasadami kieruje sie jak cos tam grzebie w setupie a no i do konca sie nie znam na zaleznosciach wielu opcji na raz.

Edytowane przez robertocdx
  • Like 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok Roberto , wielkie dzieki za setup i wyjasnienie , przede wszystkim:) Powiedz tylko jeszcze jaka masz sztywnosc zawieszenia ustawiona??:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prośba do ustawiających skrzynię suwakiem: podrzućcie max. speed. W zamian będę starał się załatwić deszcz na wyścig ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sztywnosc sama z siebie nawet na max ustawieniach jest tu niska, fakt auto jest lekkie. ja tutaj przod mam na 3/4 wzmocnione, to daje chyba 4,30, tyl na redbullu mialem na 2/3 ale kąty pochylenia miałem większe, tu na spa ustawilem na max sztywne - tor jest rowny, uwazac trzeba na tarki bo wiadomo sztywne zawieszenie latwo podbije auto na tarkach jednak w tej rakiecie jest to do opanowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorry Yogi ale przyszedł tydzień moich nocek i niestety nie będę mógł wspomóc naszego teamu w walce o P1 konstruktorów. :) Liczę na ciebie,powodzenia i do zobaczenia na Monzy.

Edytowane przez black_cris
  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj nie dam rady pojechać. Jutro wyjeżdżam do pracy do faszystowni i dzisiaj jest ostatnia noc z żoną.wiec nie da mi pojechać. Natomiast w piątek jestem na 100%. Powodzenia Error.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam ale albo to jest zmęczenie albo coś mi się popierdo...ło z TV. Myślałem że dostanę oczopląsu... Kur..a wszystkie linie na asfalcie migaly, grafika jakoś tak się dziwnie odswiezala jak na rubinie... Musze na spokojnie zobaczyć czy to jest kwestia ustawień konsoli/gt6 czy telewizora. W piątek grałem na moim stary 32 calowym tv a dziś przeniosłem konsole do 55cali w salonie... Może coś trzeba zmienić...

Edytowane przez pela222

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety dc :( Zbyt często ostatnio. Jest nowy dostawca netu, nowy ruter, potencjalny winny. Nie ma nic gorszego niż dc, nie zostaje powtórka, nic :( Nie mam się nawet jak porównać z resztą stawki A wydaje mi się, że już nie odstaję tak bardzo jak na początku serii...

Jechałem ostatnie okrążenie na bardzo dobrym jak na start z końca P9 (jak będzie ostatecznie w tabeli?). Za mną ciśnie Tomek ale zapas jest i mimo ślizgawki na bodajże ósemkach z tyłu sytuacja była pod kontrolą. Za to z przodu Laker. Z moich obliczeń wynikało, że musi mu zabraknąć paliwa. Zabrakło? :)

Co do zdarzeń drogowych:

- stuknąłem lekko na początku chyba Cata, pewnie bez zniszczeń ale przepraszam

- dziwne zdarzenie z Nervem. Wydawało mi się, że troszkę pospieszyłeś się z wjazdem na środek drogi po zaliczeniu trawy i byłem tak zaskoczony, że doszło do kontaktu. Chyba bez uszkodzeń ale nawet nie mam jak sprawdzić. Jeśli to ja się tam zagalopowałem to przepraszam, na gorąco oceniłem, że będziesz puszczał stąd jazda na pewniaka i nieoglądanie się za siebie :)

Graty dla chyba Piotrka i reszty podium, której nie znam. Dajcie może wyniki pliz. Jaski który?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cienglasz, skoro to było ostatnie okrążenie, to zachowujesz P9. Naszego incydentu nie pamiętam. Było to chyba wtedy jak wpadłem za szykaną po prostej? Odbiłem się tam od bandy i wyleciałem na tor z powrotem. Doszło do lekkiego kontaktu, bez uszkodzeń (koło uszkodziłem o bandę). Przepraszam jednak, bo to był mój błąd. Poza tym wyścig mega fajny. Tylko ostatni, trzeci stint jechałem samotnie. Świetnie ten bolid śmigał po tym torze. Jednak fizycznie mnie wykańcza. 100% koncentracji non stop, bo jak nie, to momentalnie wywijał coś niemiłego. Dzięki Tomek za fajną walkę. Gratki dla podium. Maserati znowu okryło się wstydem, zamykając prawie stawkę Mattaman już kłopoty na początku, a ja bez tempa broniłem się przed atakami szybszych kierowców. Zaskoczyła mnie pogoda. Bylem pewny, że na SPA musi się rozpadać, a jednak nie

Do zobaczenia na BH

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale wyścig, ale wyścig! :biggrin: może nie pod względem ostatecznej pozycji, ale to był mój best of the best jeśli chodzi o jazdę, walkę, zabawę, fun i przyjemność z jazdy w GTbN :biggrin:
Start na maksymalnym skupieniu udało się przejechać bez żadnych błędów i kontaktów, w dodatku już na pierwszych okrążeniach dwóch zawodników przede mną samych się wyeliminowało, przypuszczam że za ostro wciskając gaz wychodząc z zakrętów, co (oczywiście bez urazy) fajnie wyglądało z mojej perspektywy ;)
wylądowałem na 3 pozycji, oglądam się za siebie, a tam Error zdrowo ciśnie :shok: znowu maksymalna koncentracja i jedziemy! Error siedział mi na ogonie praktycznie od jakiegoś 2 - 3 okrążenia do jeszcze chyba kilku okrążeń po pierwszym picie. Super jazda i wyczekiwanie jeden drugiego na błąd, w jednym sektorze udawało się trochę odjechać w innym mnie dochodziłeś, ale czasy okrążeń chyba robiliśmy identyczne, co do setnych! napociłem się strasznie, ale i zabawa była świetna :biggrin: aż w końcu niestety pierwszy popełniłem błąd i strata dzielnie bronionej pozycji, trochę jeszcze się trzymałem i próbowałem odzyskać pozycję, niestety kolejny błąd, przeciwnik odjechał i strata była już za duża na bezpośrednią walkę. Dzięki Error, wyciągnąłeś ze mnie maxa :thumbsup:
W trakcie wyścigu znów zdarzył się jakiś pojedynczy błąd i też kilku zawodników mnie wyprzedziło, w tym Yogi, który zrobił to chyba zjeżdżając na wcześniejszy 1 pit, nie ma to jak doświadczenie, gratki ;)
No i końcówka wyścigu to malinka na torcie :biggrin: Rholek przedzierał się do przodu, aż w końcu mnie doszedł i dwa wściekłe, czerwone bolidy Ferrari mogły drużynowo dojechać do mety :) świetne tempo, czysta jazda, wymiana pozycji, zero komend radiowych z boksu, mieliśmy wolną rękę i mogliśmy powalczyć między sobą, a wszystko w granicach rozsądku, z respektem do kolegi z drużyny i świadomość, że punkty dla Ferrari są ważniejsze niż własna pozycja hehe no mega zabawę miałem :biggrin: chyba na przedostatnim okrążeniu dojechaliśmy jeszcze jednego zawodnika przed nami i dość szybko drużynowo go wyprzedziliśmy :biggrin: Rholek super jazda :thumbsup:
gratki dla podium

  • Like 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do wyścigu podchodziłem mocno zaniepokojony. Zero treningu, ustawień , nic ... to do mnie nie podobne:) Jednak auto ustawione i objeżdżone w poprzednich wyścigach a na treningu przed startem w pierwszym podejściu wpadło 2.36 a w drugim 2.35 więc nutka optymizmu się pojawiła:) Start , niby spokojnie ale przebijam się do przodu , znowu jak nie ja:) Zazwyczaj powoli się rozkręcam a tym razem już pod koniec 1 kółka byłem piąty:) Po chwili atakuje na prostej Errora i wskakuje na p4, Niestety chwilę potem wypadam zbyt szeroko w jednym z zakrętów i oddaje pozycję :)....a byłbym zapomniał hehehe .. w między czasie odpieram 2 ataki Jaskiego :shok:  :P ale za trzecim razem musiałem już skapitulować  :biggrin: Po wspomnianym wypadnięciu ponownie mozolnie odrabiam straty ale widzę że tempo równe i na torze nie będzie łatwo. Do tego oszacowałem ze jazda na 1 pit będzie możliwa ale ....chyba lepiej na 2:) Szybka decyzja o zjezdzie na 7 kółku. Jestem sam w picie , wszystko gładko i sprawnie ale wszyscy mnie wyprzedzają i zaczynam mieć obawy że tylko ja jadę na 2 pity ;)  Zapierdzielam jak najszybciej kółko wyjazdowe i na 8 lapie widzę w boksie 6-7 aut:) Tłok, ścisk a ja spokojnie zyskuje stracone pozycje +2 :biggrin: Dalej to już ucieczka przed Errorem do samego końca wyścigu :biggrin:  Dzięki Error za ciśnieniowanie az do mety :biggrin:

Wyścig świetny , zajebista jazda i świetne pojedynki :biggrin:

Graty Piotras za zwycięstwo:)

Tobie Roberto nie gratuluje za p2 bo to było już wpisane do protokołu przed wyścigiem :biggrin: ...''zawsze p2'' Nie napracowałeś się   ;)   :biggrin:

Graty Jaski za p3 pomimo wielu przygód :biggrin:  Jak nie Ty Jaski , chyba odpuściłeś trening troszkę :biggrin:

 

Dzieki wszystkim za świetne wyścigi :thanks:  Szkoda Pela problemów technicznych , mam nadzieję że szybciutko dojdziesz co i jak:) 

 

Co do tematów technicznych :

1) Pogoda, wygląda mi na to że w GT6 urealnili ją wreszcie. W GT5 jak się ustawiło zmienną pogodę to właściwie zawsze padało. Teraz mam wrażenie że gdy startujemy przy bezchmurnym niebie jest bardzo mała szansa na deszcz,tak jak w rzeczywistości, super :biggrin:

2) Ciągła linia , Error jak jechałeś za mną widziałem że parę razy nie udało Ci się zmieścić w torze. Bezpośrednio po jednym z takich wyjazdów prawie mnie stuknąłeś zmniejszając drastycznie dystans. To  nie było ok , powinieneś był zwolnić po wypadnięciu a Ty prawie  podjąłeś próbę ataku. Nie mówię że było tego dużo , dwa czy trzy przypadki zauważyłem jednak prośba by za każdym razem oddać zyskany czas w odpowiedni sposób:)

Edytowane przez dr-yogi-reborn
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda Pela problemów technicznych , mam nadzieję że szybciutko dojdziesz co i jak:) 

 

Podłączyłem dzisiaj na test stary tv i na nim jest tak samo... i pewnie zawsze tak było ... przejrzałem kilka filmików na yt i tez tak to wyglada jak u mnie...

To co mnie wczoraj doporwadziło do wyjścia to takie miganie pasów/lini jakie są na asfalcie. Linie są jakby przerywane i dopiero jak się do niej ma 1-2m to staję się ciągła. To miganie jest też na np. płotach ze siatki na około toru. Ogólnie widzę, że raczej chodzi o zmęczenie oczu i chyba to mnie wczoraj tak wkr..ło że wyszedłem. Miałem wrażenie, że mi oczy pękną...:-)

 

Zrzucam to na zmęczenie...a większy telewizor spowodował ze niedostatki grafiki w GT6 stały się bardziej widoczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę powiedzieć, że wczoraj też miałem jakieś czarne kwadraty poza torem, stało się tak chyba jakoś po drugim pit stopie. Tak jakby tekstury siadły, zanim to się pjawiło to coś przylagowało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×