Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Bulls - Warriors, Cavs - Clippers. nie wyobrażam sobie inaczej :)

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

haha ja tak samo :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Warriors ładnie przejechali się po Cavs.

 

Ten zespół jest idealny. Robią co chcą, szczególnie jak przechodzą na small ball. Green fenomenalny gracz: broni, blokuje, rzuca , podaje mimo swoich 201 w butach spokojnie można go wystawić na 5 i stosować swoje zabójcze taktyki.

Największy szacun że zbudowano drużynę ze własnych wcale nie najlepszych picków a prowadzi ich tymczasowy trener żółtodziób

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cavs od dłuższego czasu jest w takiej formie, że od każdego z top 3 zachodu by sweep'a w finale dostali.

 

Warriors są oczywiście świetni, ale moim zdaniem ich największym problemem jest to, że tak naprawdę pokazali już wszystko co mieli najlepsze i raczej nie ma tam wielkiego miejsca na progres. Natomiast Spurs mogą nawet pobić rekord organizacji pod względem zwycięstw, a grają sobie spore minuty ławką. Wystarczy wspomnieć, że praktycznie nieznane nazwiska pokroju Marjanovicia czy Simmonsa robią dobrą robotę i dzięki takim zawodnikom Pop może spokojnie oszczędzać s5. A GSW katują Kurę, nawet gdy ten ma problemy z łydką i nie zważają na fakt, że jest zawodnikiem mocno podatnym na kontuzje. Natomiast największym problemem San Antonio może wydawać się ciężki pojedynek z OKC, do którego może dojść w półfinale konferencji i tam mogą mieć problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj mija 10 lat od meczu w którym Kobe rzucił 81 punktów :)

 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu zmiany w Cavs. Blatt zwolniony, a trenerem na stałe ma zostać jego asystent Tyronn Lue.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cavs od dłuższego czasu jest w takiej formie, że od każdego z top 3 zachodu by sweep'a w finale dostali.

 

Warriors są oczywiście świetni, ale moim zdaniem ich największym problemem jest to, że tak naprawdę pokazali już wszystko co mieli najlepsze i raczej nie ma tam wielkiego miejsca na progres. Natomiast Spurs mogą nawet pobić rekord organizacji pod względem zwycięstw, a grają sobie spore minuty ławką. Wystarczy wspomnieć, że praktycznie nieznane nazwiska pokroju Marjanovicia czy Simmonsa robią dobrą robotę i dzięki takim zawodnikom Pop może spokojnie oszczędzać s5. A GSW katują Kurę, nawet gdy ten ma problemy z łydką i nie zważają na fakt, że jest zawodnikiem mocno podatnym na kontuzje. Natomiast największym problemem San Antonio może wydawać się ciężki pojedynek z OKC, do którego może dojść w półfinale konferencji i tam mogą mieć problem.

 

to tak nawiązując do katowania Kury i największego problemu San Antionio, którym raczej nie będzie OKC ;)

 

12552811_10153976578887526_2928778794851

 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Warto pod uwagę wziąć fakt, że w play offach rotacja zostanie skrócona o połowę, a liderzy jak Curry czy Leonard mogą grać po 25-30 minut tylko w przypadku, gdy po połowie będzie blowout. Idealnym przykładem meczu z fazy play off był świąteczny pojedynek Cavs z Warriors, gdzie oba zespoły dobrze grały w obronie i prezentowały wysokie zaangażowanie. A co do samego Curry'ego to warto dać przykład obrony Dellavedovy na nim, który nie dawał mu miejsca na jego rzuty z dystansu, a także dość dobrze ograniczał jego wejścia pod kosz. Wczoraj nastomiast był kryty głównie przez Parkera i Millsa, a każdy kto się choć trochę w realiach nba orientuje wie, że obaj raczej słowo obrona znają z legend i w każdych play offach Pop ukrywa jak się da szczególnie Parkera, a rozgrywającego przejmuje zazwyczaj Green. Nawet wczoraj jak Leonard krył przez kilka akcji Stepha, to ten już tak nie szalał bo trafił na kogoś kto coś pobronić potrafił. Dalej Warriors są faworytami, ale akurat Gregg powinien myśleć o obronie podkoszowej gdy brakuje Duncana, bo tutaj akurat wczoraj momentami było bardzo kiepsko i tutaj sporo punktów Curry sobie różnymi floaterami nazbierał.

A co do OKC jako najgroźniejszego konkurenta, to miałem ich na myśli w drodze do finałów konferencji pamiętając o zeszłorocznej wpadce, a nie najgroźniejszy zespół w drodze po mistrzostwo, bo takim są oczywiście faworyci do samego misia, czyli GSW.

Edytowane przez Kowaltheman
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pozamiatane...

 

  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pytanko: czy Stef Kury jest człowiekiem? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:D

 

12821566_10154508440076840_5663195876397

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyzby rekord nba mial byc poprawiony 13 kwietnia? Chociaż z nie tak slabymi druzynami gsw przegrywali (lakers, Minnesota)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oglądałem mecz i wyglądają jakby im zależało wiec myślę że do zrobienia :). no i fajnie że muszą wygrać wszystko do końca, emocje do samego końca sezonu zasadniczego :)

idę spać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

warto dziś było wstać o 4:30 :)

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę oglądałem , ale musiałem do pracy lecieć i ostatnich minut nie widziałem.

 

Ładne zakończenie choć nie zmienia to faktu że zostawia LA na samym dnie a pewnie jeszcze swojego picka stracą

 

Dla mnie prawdziwe emocje to playoffy, zamierzam kilka nocek zarwać

 

Edit:

Terminarz meczów na weekend:
 
Sobota 18:00 Toronto Raptors – Indiana Pacers
Sobota 21:30 Golden State Warriors – Houston Rockets (transmisja w Canal+ Sport)
Sobota 1:00 Atlanta Hawks – Boston Celtics
Sobota 3:30 Oklahoma City Thunder – Dallas Mavericks
 
Niedziela 21:00 Cleveland Cavaliers – Detroit Pistons (transmisja w Canal+ Sport)
Niedziela 23:30 Miami Heat – Charlotte Hornets
Niedziela 2:00 San Antonio Spurs – Memphis Grizzlies
Niedziela 4:30 Los Angeles Clippers – Portland Trail Blazers
 
Pierwsze meczyki w ludzkich godzinach. nice :)
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://www.przegladsportowy.pl/koszykowka/nba,nba-reklamy-na-koszulkach-od-sezonu-2017-18,artykul,664281,1,299.html

Wpadłem przypadkiem dzisiaj na taką ciekawostkę ale pewnie fani ligi słyszeli ... To jeszcze nie Los Angeles Fly Emitares Lakers czy Chicago Qatar Investments Bulls ale dla casuala ze starej szkoły dziwnie to będzie wyglądać heh .. :)

Edytowane przez Danielski_82

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no lipa moim zdaniem. już takie typowe chełpanie się na kasę. bo im na pewno brakuje....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×