Strife 1353 Napisano 6 Grudzień 2019 (edytowane) Premiera na pstryka i ps4 05.12.2019r. "Star Ocean: First Departure R stanowi remaster remake'u klasycznego jRPG-a wydanego w 1996 roku. Produkcja bazuje na wersji wydanej na PSP w 2007 roku i oferuje ulepszoną oprawę graficzną. Za grę odpowiedzialne jest studio (Tri Ace) Square-Enix." Od siebie dodam, że jest to najlepszy Star Ocean według mnie oczywiście, pod względem fabularnym jak i gameplay'owym. Jak na razie tytuł od kwadratowych który z czystym sumieniem mogę polecić na pstryka, bo Octo, Setsuna czy Lost Sphear to przeciętniaki. Jak ktoś lubi styl jaki miał Chronno Trigger to będzie zadowolony. Edytowane 7 Grudzień 2019 przez Strife Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
xavris 2446 Napisano 8 Grudzień 2019 O gurwa, odgrzewany odgrzewany kotlet. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Strife 1353 Napisano 8 Grudzień 2019 (edytowane) W dniu 8.12.2019 o 09:50, xavris napisał: O gurwa, odgrzewany odgrzewany kotlet. I o dziwo trzeci najlepszy jrpg na pstryka, to dopiero kuriozum co (DQ zaraz za nim) Edytowane 6 Styczeń 2020 przez Strife Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Strife 1353 Napisano 6 Styczeń 2020 (edytowane) Skończyłem "nowego" najstarszego Star Ocean'a i gra dalej kopie po jajcach. Jest to kotlecior nad kotleciorami, ale bardzo dobrze wysmażony, bo jest to remaster remastera (qrwa 21 wiek) pierwotnie grę wydało Tri Ace, a teraz jebane pazery ze SquareEnix. No ale do rzeczy, gra jest z 1996 (niektóre qrwie jeszcze się nie wykluły i nie były w planach jak to powstało), oryginalnie wyszła na snes'a, dopiero w 2008 wyszła w zrozumiałym języku na psp, no i po 11 latach wylądowała na pstryku i ps4. Gra zaczyna się w 346r. według nowego roku gwiezdnego, na nasze to jest rok 2432r. na planecie Roak. Jest to planeta o zaawansowaniu średniowiecznym, czyli zacofańcy, nie wiedzą o istnieniu innych planet i życiu na nich( w sumie jak ziemianie teraz). Nasi główni bohaterowie są ludziopodobnymi typkami tylko że mają kocie ogony, cała historia zaczyna się kiedy to okoliczne wioski zaczyna nękać dziwna choroba zamieniająca "ludzi" w kamień. Wtedy pojawiają się ziemianie ( tak qrwa wreszcie jesteśmy mądrzejsi i bardziej zaawansowani od kosmitów) i oczywiście trafiają na naszych głównych bohaterów i skrupulatnie im tłumaczą że ktoś zrobił sobie z ich planety poligon doświadczalny i pierdolnął w nich wirusem. Potem robi się trochę Chrono Triggerowo, bo są też podróże w czasie, ale nie na taką skalę. Fabularnie jest ok, choć dupy nie urywa, ale parę mind fucków uświadczymy. W grze mamy 4 główne postacie, pozostałych 8 bohaterów możemy zwerbować, ale musimy z tej ósemki wybrać 4 postacie i wałek polega na tym że jak zwerbujemy kogoś to ktoś inny się nie przyłączy więc trzeba kombinować kogo chcemy, a kogo nie. (oczywiście każda postac to inna klasa, czarodziej, healer, wojownik itd.) Gra jest liniowa, ale pozwala na pewną swobodę w pchaniu fabuły do przodu, na psp inaczej mi się gra potoczyła niż na switchu (kolosalnych różnic nie ma, ale inne postacie w drużynie robią robotę) To czym ten tytuł stoi jest walka, w drużynie mamy 4 postacie , ale kierujemy jedną, możemy jak chcemy dowolnie się przełączać podczas walki. Postacie mają sporo ataków specjalnych, podczas starć możemy używać dwóch przypisanych pod triggery, oczywiście są zwykłe ataki czyli napierdalamy A i walimy combosa, czarodzieje żeby użyć magii muszą odczekac chwilę, co czasami potrafi wqrwić, bo przeciwnicy lubią siedzieć nam na dupie i przerwać atak. Walka jest podobna do starych odsłon serii Tales of, bo odpowiadają za nią ludzie którzy dłubali też przy Talesach, tyle że biegamy sobie sprite'ami swobodnie po polu walki w 3d z roku 96 Po za tym mamy pierdyliard umiejętności które ułatwiają starcia, np: natychmiastowa teleportacja obok przeciwnika, rzucanie czarów w ruchu, brak paska czasu na rzucenie czaru, sidstepy, countery i wiele wiele innych. Jest to najbardziej miodna część gry i starcia się nie nudzą do samego końca. Graficznie jest to ubiegły wiek, więc o oczojebie nie ma mowy, ale jest ładnie. Muzyka jest w porządku tak samo jak i odgłosy otaczającego świata. Wstawki anime jak to wstawki anime trzeba to lubić, ale fajnie uzupełniają się z grą. W grze jest mnóstwo skilli i umiejętności do nauczenia, jak gotowanie, pisanie, crafting, jak też skille przydatne w starciach o których wcześniej wspomniałem,jest tego naprawdę sporo. Uczymy się tych rzeczy za zdobywane specjalne punkty podczas levelowania postaci, a żeby odblokować dany skill musimy kupić odpowiednie scrolle w sklepie. Jak odwiedzamy miasta przed wejściem pojawiają się Private Actions, są to różne pogaduszki między postaciami, coś w rodzaju skitsów z Talesów, dzięki nim możemy poznać nowe ataki, lub skille, ale też można zdobyć bronie i inny ekwipunek, lub dowiedzieć się czegoś o postaciach. Kończąc ten przydługi post, gra jest qrewsko rozbudowana jak na swoje czasy i daję masę radochy z grania. Skończyłem tytuł w 24h i miałem 87lv bodajże, a max lv jak to w Star Oceanach to 255. Jest to moim zdaniem trzeci najlepszy jRPG na pstryka zaraz za Vesperią i tuż przed DQXI( w którym zamuliła mnie walka i backtracking plus ten irytujący pedał i czerwony kapturek), ode mnie mocarne 8na10. Edytowane 6 Styczeń 2020 przez Strife 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
zdun 1522 Napisano 6 Styczeń 2020 Uwaga, uwaga .... nie grałem w to nigdy zreszta jestem bardzo mało Obeznany w uniwersum (bodajże skończyłem z 4 max tytuły) jakiś z ps3 jakiś z ps4 i coś na psx/ps2 ale to w czasach, dzięki za rekomendacje zapewne skorzystam i kiedy odkopię się z zaległości od razu celuje. Dzięki chuju. 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach