Skocz do zawartości
Tidus

Gry a rzeczywistość

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie problemy wystapily po zarwanych nocach z Ninja Gaiden. Pozniej gdzie nie wchodzilem to chcialem wciskac blok i robic unik na wszelki wypadek jakby ktos wyskoczyl :biggrin:

Edytowane przez stormraider

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja takich faz nie miałem :P , ale po sesyjce z UFC tekkenami itp nauczyłem sie w rzeczywistości dobrze bić teraz wszyscy sie pytają czy chodzilem na coś Xd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pamietam sytuacje kiedy to wychodzac z biedronki chcialem uzyc zwoju powrotu do wioski (domu) z diablo 2, autentycznie mialem taka mysl ...

Po tym przysotpowalem z PC na miesiac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi sie jeszcze nic takiego nie przydazylo i mam nadzieje ze nie przydazy :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Widzę że nikogo tutaj dawno nie było.

Ja za dziecka miałem taką fazę że bałem się zawsze wieczorem z chodzić do piwnicy gdy miałem

iść po drewno szczególnie po grach: Resident Evil 2 i Silent Hill 1 te gry mocno działały wtedy na mnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś czekałem na tramwaj po dłuuuuuuuuuugiej sesji GTA IV, i na skrzyżowaniu obok zatrzymał się samochód, juz zrobiłem krok w jego kierunku z zamiarem wywalenia kierowcy, bo tak bedzie szybciej jak tramwajem, dopiero po paru sekundach przemyślałem ponownie mój zamiar. No i kiedyś także po długiej sesji Jedi Knight II, jak wszedłem do toalety w której przepalił się żarówka, z dobrą chwilę myślałem, co tu kur** tak ciemno! Przecież mam full baterie w goglach!

  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hehehe , po nocach i dniach spędzonych przy gta ( chyba san andreas) też miałem niezłe schizy. kiedy w grze ktoś mnie obtrąbił przy przechodzeniu przez ulicę , zawracałem i albo klepałem maskę auta bejzbolem albo poprawiałem lakier piłą mechaniczną . kiedyś , po takiej dłuższej sesji gdy ktoś trąbnął na mnie w realu to pierwsza reakcja : gdzie jest k.. kij !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie zawsze wyobrażam jak idę gdzieś, ale ze zboczeń to mam jak ktoś mi za winkla wyskoczy albo się nagle pojawi to wyciągam rękę po nieśmiertelnik a drugą łapę z kosą (której i tak nie mam xd) wtedy ta druga osoba jest jeszcze bardziej przestraszona :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

haha myślałem że tylko ja mam takie odjeby;] teraz już minęło ale po premierze kz2 ( wziąłem nawet urlop w pracy żeby grać) co wyszedłem z domu to ludzi postrzegałem jako cele w grze...jak tu ich zajsć itp itd ;] jaja na maxa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

haha myślałem że tylko ja mam takie odjeby;] teraz już minęło ale po premierze kz2 ( wziąłem nawet urlop w pracy żeby grać) co wyszedłem z domu to ludzi postrzegałem jako cele w grze...jak tu ich zajsć itp itd ;] jaja na maxa

Przyznam szczerze iż mnie się też trochę w główce "poprzestawiało" po tym jak w okolicach zeszłorocznych mikołajek wziąłem cztery dni wolnego celem podziwiania kolejnej mojej ulubionej odsłony Enzio Auditore de Firenze przy przetaczaniu krwi na chmiel (tu przy okazji polecam browar Kormoran w wersji 5 chmielowej). Po powrocie do biura bałem się komukolwiek podać rękę w obawie iż moje ukryte hako-ostrze zmasakruje komuś dłoń. Do dziś nie wiem co było przyczyną mojego dziwnego rozumowania czy to chmiel czy Enzio, ale dalsza rehabilitacja przebiegła pomyślnie . :)

P.S. Szkoda ze na kolejny tego typu odcinek zmuszony jestem czekać niespełna rok. Było grubo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sny o grach miewałem, ale żeby na realu jakieś jazdy... to chyba byłby czas żeby do psychologa się wybrać :tongue:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gram od 6 roku życia czyli już jakieś 17 lat. Nigdy nie miewałem jakichkolwiek zwidów, marów sennych i tym podobnych :biggrin: Nigdy także agresja z gier nie przechodziła na moje życie prywatne czy koleżeńskie ale ja raczej spokojny z natury jestem :tongue:

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą skończyłem dwu-godzinną sesję multi na AC: Brotherhood, usiadłem do komputera, coś zacząłem pisać, i nagle sobie myślę, czy nie za szybko piszę i czy mnie ktoś nie goni. I już szukam R1 ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe... Od razu mi się przypomina jak grałem w tekkena 3 na psOne i zawsze byłem na pieńku z jednym kolesiem. W końcu poczułem niewyobrażalną siłę i skopałem gnojaa rodem z combo Hwoarang'a :D

Należało się mu turned.gif

Edytowane przez Kaisus
  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem akcje że idąc po schodach popatrzylem na zyrandol na suficie i chcialem sie po nim wciagnac na lancuchach zeby bylo szybciej jak kratos :P hehe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja gram od 5 roku życia (niezapomniane czasy PSX), a obecnie mam 17 lat. Nigdy gry nie działały na mnie w jakimś mega stopniu. Nie miałem nigdy durnowatych pomysłów, bądź nie robiłem się jakiś agresywny po dłuższych seansach z Tekkenem czy GTA. Owszem czasami są jakieś dziwne myśli po dłuższym graniu i jest z tego mały łach potem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na to patrzę trochę inaczej.

Lubie grać w niektóre gry ze względu na to że da się w nich robić rzeczy które są niemożliwe w prawdziwym świecie.

Gry pokazują jak mocno rozwiniętą wyobraźnię ma człowiek ( np. Final Fantasy lub większość gier RPG ). Bo przecież żeby stworzyć grę nie wystarczy komputer i parę osób które stworzą grafikę itp. Musi być na to jakiś pomysł, idea. Trzeba użyć wyobraźni. A wyobraźnia rzadko idzie w parze z rzeczywistością.

Oczywiście są gry które starają się odwzorować rzeczywistość ale myślę że nie o to tu chodzi.

To samo dotyczy filmów.

Często jak coś z kumplami oglądamy to co chwile słyszę " ta jasne pff z pewnością by tak zrobił" ale przecież to film.

Jeśli chcą realizmu w filmach to niech oglądają filmy oparte na faktach. Oczywiście nawet w filmach na faktach można wyszukać trochę fantazji bo to się podoba i utrzymuje akcję w napięciu.

Wracając tego realizmu gier.

W jakimś stopniu gry są realistyczne.

Wrzućmy na tapetę takie gry jak Battlefield, Call of Duty lub Medal of Honor

Z jednej strony możemy zobaczyć jak to jest być żołnierzem i walczyć na froncie ale czy te gry duży związek z rzeczywistością? Moim zdaniem nie. A dlaczego? Ponieważ to wymyślone historie, fikcyjne konflikty które nigdy nie istniały. Owszem np. Medal of Honor opiera się na wojnie w Afganistanie i może ma coś wspólnego z rzeczywistością ale to przecież tylko gra.

Do czego zmierzam.

Tak jak już na początku wspomniałem gry są fikcją, bajką lub wspomnieniem dawnych lat np. The Saboteur. Takie gry na swój sposób pokazują nam jak było dawniej więc też mają coś wspólnego z rzeczywistością.

W wielu grach nawet tych fikcyjnych można dostrzec bardzo dużo elementów rzeczywistych. W grach RPG które kojarzą się z zamkami, rycerzami zawsze znajdzie się też miejsce na potwory i magie. W tym momencie zderzają się ze sobą dwa światy. Rzeczywistość i fantazja co daje świetny efekt w postaci gier RPG.

Oczywiście poglądy są różne a ta wypowiedź to jest tylko moja opinia.

  • Like 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co by było gdyby za długo ktoś grał w NFS: Hot Prusit jako policjant w pościgu gdzie trzeba bić w ściganych wóz, a potem jechać w realu samochodem :P Powinno być jak po alkoholu :happy: zakaz jazdy smochodem po dłuższej seri NFS

Edytowane przez Kamil555525
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troszeczkę "Zatroluję" :P

I'm Batman.

(Sorki moderatorzy ale jestem pod ogromnym wrażeniem kontynuacji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Mi odbiło po CoD MW, kupiłem replikę Glock`a i próbowałem zastrzelić brata :whistling:

Edytowane przez Logger
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś po graniu w need for speed usiadłem za kierownicą. Jechałem po mieście 200km na godzinę, zakręty ledwo co wyrabiałem, było dobrze dopóki policja nie weszła do akcji. Do dzisiaj się zastanawiam jak im uciekłem. Najpierw skasowałem im jeden osobowy samochód. Później wypuściłem kolczatkę i aż busa im skasowało. hehe później nitro włączyłem, a zaraz potem turbo no i tak im uciekłem. :D Tylko że ja nawet prawa jazdy nie mam. :D

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od 20 lat gram w gry i nie miałem takich jazd :) Owszem śniło mi się, że gonią mnie zombiaki (resident evil) albo latam z karabinem po mieście i wybijam kosmitów (crysis) ale to tylko we śnie.W realu nie miałem takich lotów a szkoda :biggrin:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×