Skocz do zawartości
ONE

Battlefield: Bad Company 2

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz wszyscy się będziecie kłócić ile razy :x: trzeba będzie wcisnąć?

Od razu tam kłócić...

Po prostu dzielimy się swoimi doświadczeniami ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naku*wiaj tak długo aż sie otworzy, czasami 2 raz to za mało :laugh:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A kto jest producentem twojego telewizora ? A może są kable hdmi tej firmy ? Hmmm ciekawe. A dlaczego producentowi twojego telewizora zalezy żebyś kupił najdroższy kabel ? Pewnie to troska o twój telewizor żebyś nie kupił następnego. Bo producent telewizora wcale nei chce żebys kupował jego następnny telewizor skoro możesz kupić lepszy kabel. Decyzję pozostawiam Wam ;)

Akurat dwóch różnych producentów. Nowy standard zapewnia też nowe możliwości

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mrówa ale masz ładną grafikę w podpisie :whistling:

Ja także staram się otwierać szmatę w ostatniej chwili chyba, że chcę podrzucić gdzieś w locie c4 albo pierdyknąć kogoś z RPG :biggrin:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mrówa ale masz ładną grafikę w podpisie :whistling:

Ty też! Chcecie tym kogoś zabić czy będziecie topić śnieg w Wietnamie? :biggrin:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

holek kurde przez was narzuciła mi się wkręta kosy :) i wychodzi mi to nawet ponad przeciętnie :) teraz w meczu srednio 8 kos. Aaa i tamtego feremabrasll czy jak mu tam pyklem 4 razy :) pozdrówka dla ciebie i tego agresora kosiarza :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ty też! Chcecie tym kogoś zabić czy będziecie topić śnieg w Wietnamie? :biggrin:

A myślisz, ze dlaczego nie ma zimowej mapy? Biegalibyśmy i wytapiali dziury żeby zejść pod mapę :rolleyes:

holek kurde przez was narzuciła mi się wkręta kosy :) i wychodzi mi to nawet ponad przeciętnie :) teraz w meczu srednio 8 kos. Aaa i tamtego feremabrasll czy jak mu tam pyklem 4 razy :) pozdrówka dla ciebie i tego agresora kosiarza :)

Cóż poradzę? Kosiarza wkręcił Lewy, Lewego ja a mnie Seryjny. To wszystko przez niego :tongue:

Ustawiłem się z tym gościem na duele. Wpierdolił mi 4 do 1. Naprawdę jest dobry. Ale ściąłem go wcześniej 10 razy więc mam nadzieję, że nie jestem dużo w plecy. Ich jest w sumie 3.

Edytowane przez holis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mrówa ale masz ładną grafikę w podpisie  :whistling:

:pardon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...narzuciła mi się wkręta kosy...

Tylko przy okazji nie zapomnij po co grasz... jak niektórzy...

Wiele razy dostałem kose od "naszych kolegów" i nie ma w tym nic dziwnego gdyby nie jedno ale. Za każdym razem było to jak uzbroiłem m-coma, uzbroiłem i zaraz była kosa. Problem w tym, że ten co mnie skosił ( a było to kilka razy od tej samej osoby/osób ) nawet sobie trudu nie zadał żeby go rozbroić tylko pobiegł dalej i tak kilka razy. Niby wróg i powinienem się cieszyć, że gra na niekorzyść przeciwników, ale moim zdaniem nie o to chodzi. Jak idę sobie pograć to wchodzę na taką rozgrywkę jaki styl gry mi w danym momencie odpowiada i polecam to miszczom od noży też. Może ci co chcą biegać w kółko i żądlić jakieś ustawki by sobie zorganizowali, albo chociaż Death Match... co? Jak nie chcecie walczyć o m-comy to po co na Rush włazić?

Edytowane przez tank-mania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem o co ci chodzi. ;P Sam jeden staram się m-comy uzbrajać, a reszta biega w kółko zbierając fragi jak na DM'ie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie nie chodzi oto ze gram normalnie ale jak widze ze ktos wiesz gdzies z boku kitra sie i strzela to jeb go od tylu. chodzi tez o to ze przedtem jak ktos mi wybiegl to wolalem mu kulka w potylice a teraz kosa w plecak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Q PRZESTRODZE:Dzisiaj trochę po wyśmiewałem się z kolegi (którego psn id obiecałem że nie podam), otóż dla ułatwienia narysował sobie celownik flamastrem - specjalni dla trybu HARDCORE. Kumpel właśnie dzisiaj postanowił się celownika pozbyć bo za dużo się z niego śmiałem. I niestety po wielu próbach ściereczkami, chemią do ekranu nic nie dawało rady z wyjątkiem SPIRYTUSU. Odradzam jednak ten eksperyment ponieważ w tv firmy szajsung po użyciu spirit-u (napój dla ducha) zostaje permanentna smuga. I takim oto pozdrowieniem pozdrawiam Cię Jacku drogi Niech Ci smuga lekką będzie i nie zwracaj na nią uwagi (haha) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

holek kurde przez was narzuciła mi się wkręta kosy :) i wychodzi mi to nawet ponad przeciętnie :) teraz w meczu srednio 8 kos. Aaa i tamtego feremabrasll czy jak mu tam pyklem 4 razy :) pozdrówka dla ciebie i tego agresora kosiarza :)

Racja,dziś fajnie się grało z ferumami na kosy :smile:

Troche nas pocieli ale byl chyba remis.

________________________

PS.Dlaczego agresor???:smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Racja,dziś fajnie się grało z ferumami na kosy :smile:

Troche nas pocieli ale byl chyba remis.

________________________

PS.Dlaczego agresor???:smile:

Rafał zdajesz sobie sprawę z tego, że biegając po mapie w celu sprzedania komuś kosy jesteś bezużyteczny dla drużyny? Coś na wzór małpki siedzącej przez cały mecz w jednym miejscu, która kilkanaście razy ginie od przypadkowych spotów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko przy okazji nie zapomnij po co grasz... jak niektórzy...

Wiele razy dostałem kose od "naszych kolegów" i nie ma w tym nic dziwnego gdyby nie jedno ale. Za każdym razem było to jak uzbroiłem m-coma, uzbroiłem i zaraz była kosa. Problem w tym, że ten co mnie skosił (a było to kilka razy od tej samej osoby/osób ) nawet sobie trudu nie zadał żeby go rozbroić tylko pobiegł dalej i tak kilka razy. Niby wróg i powinienem się cieszyć, że gra na niekorzyść przeciwników, ale moim zdaniem nie o to chodzi. Jak idę sobie pograć to wchodzę na taką rozgrywkę jaki styl gry mi w danym momencie odpowiada i polecam to miszczom od noży też. Może ci co chcą biegać w kółko i żądlić jakieś ustawki by sobie zorganizowali, albo chociaż Death Match... co? Jak nie chcecie walczyć o m-comy to po co na Rush włazić?

Powiem Ci o co chodzi: jak w drużynie przeciwnej jest kosiarz to np ja (i jeszcze kilka osób ) nigdy nie stoję w miejscu. Jestem ciągle w pełnym biegu, nawet na oddanie strzału się nie zatrzymuję. Dlatego też nie rozbrajam m-comów. Praktycznie zawsze zjawi się jakiś niebieski i 'rozczardżuje'. Poza tym granie defendersami to nie tylko obrona paczek - to także ucinanie ticketów atakującym. A tickety najlepiej ucina się kiedy przeciwnik ma niskie morale lub jest poirytowany czy wręcz wkurwiony. A najlepszym sposobem na osiągnięcie takiego stanu jest wbicie komuś kilku kos z rzędu :thumbsup:

Edytowane przez holis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci o co chodzi: jak w drużynie przeciwnej jest kosiarz to np ja (i jeszcze kilka osób ) nigdy nie stoję w miejscu. Jestem ciągle w pełnym biegu, nawet na oddanie strzału się nie zatrzymuję. Dlatego też nie rozbrajam m-comów. Praktycznie zawsze zjawi się jakiś niebieski i 'rozczardżuje'. Poza tym granie defendersami to nie tylko obrona paczek - to także ucinanie ticketów atakującym. A tickety najlepiej ucina się kiedy przeciwnik ma niskie morale lub jest poirytowany czy wręcz wkurwiony. A najlepszym sposobem na osiągnięcie takiego stanu jest wbicie komuś kilku kos z rzędu :thumbsup:

To nie tak do końca jest. Właśnie takie bieganie i wbicie kilku kos (wkurwienie ;) ) deprymuje na tyle, że wszyscy zaczynają biegać bo chcą się mścić i robi się z tego młyn, a nie rozgrywka taka jaka była w założeniu. Ja rozumiem (tzn nie rozumiem, ale szanuję ;) ) to, że ktoś chce biegać i ciąć. Tyle, że jak to robi w nieodpowiednim miejscu to robiąc sobie dobrą zabawę psuje tę zabawę innym. Chcąc gonić można grać w DM bo tam chodzi o to żeby natłuc, tak samo można tam spokojnie kampić. Drużyna może i przegra, ale akurat w DM nie jest to najważniejsze, tutaj chodzi o fragi i można sobie pozwolić na indywidualność. Zrozumiałbym Conquest, gonić dookoła flagi i jej bronić, ale Rush? Rush jest najbardziej drużynowy i nożownicy tutaj normalnie psują zabawę. Chodzi o taktykę w jaką chcesz grać, a nie o wygraną za wszelką cenę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie tak do końca jest. Właśnie takie bieganie i wbicie kilku kos (wkurwienie ;) ) deprymuje na tyle, że wszyscy zaczynają biegać bo chcą się mścić i robi się z tego młyn, a nie rozgrywka taka jaka była w założeniu. Ja rozumiem (tzn nie rozumiem, ale szanuję ;) ) to, że ktoś chce biegać i ciąć. Tyle, że jak to robi w nieodpowiednim miejscu to robiąc sobie dobrą zabawę psuje tę zabawę innym. Chcąc gonić można grać w DM bo tam chodzi o to żeby natłuc, tak samo można tam spokojnie kampić. Drużyna może i przegra, ale akurat w DM nie jest to najważniejsze, tutaj chodzi o fragi i można sobie pozwolić na indywidualność. Zrozumiałbym Conquest, gonić dookoła flagi i jej bronić, ale Rush? Rush jest najbardziej drużynowy i nożownicy tutaj normalnie psują zabawę. Chodzi o taktykę w jaką chcesz grać, a nie o wygraną za wszelką cenę.

Celem każdego rodzaju rozgrywki jest jej wygranie. To czy robisz to w taki czy inny sposób to rzecz wtórna. Ci co ze mną grają z pewnością mogą potwierdzić, że moja użyteczność dla teamu jest wysoka (mam nadzieję, że mogą to potwierdzić :rolleyes: ). Styl gry, o którym pisałem wcześniej (bieganie bez zatrzymywania) narzuca mi niejako przeciwnik (czytaj: kosiarz), który za wszelką cenę chce mnie dopaść. W pozostałych przypadkach gram raczej normalnie co można w prosty sposób sprawdzić organoleptycznie.

Powiem tak: o bieganiu z nożem napisano na tym forum bardzo wiele i nabito niesamowitą ilość piany. Są tego przeciwnicy, zwolennicy i ci, których to wali. Osobiście uważam, że dopóki ratio jest na przyzwoitym poziomie a mecze są wygrywane nie ma po co o tym dyskutować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ci co ze mną grają z pewnością mogą potwierdzić, że moja użyteczność dla teamu jest wysoka (mam nadzieję, że mogą to potwierdzić :rolleyes: ). Styl gry, o którym pisałem wcześniej (bieganie bez zatrzymywania) narzuca mi niejako przeciwnik (czytaj: kosiarz), który za wszelką cenę chce mnie dopaść. W pozostałych przypadkach gram raczej normalnie co można w prosty sposób sprawdzić organoleptycznie.

Zaraz, zaraz, a gdzie wyczytałeś, że miałem na myśli Ciebie lub to, że jesteś złym graczem?

Z resztą się nie zgadzam, ratio, fragi itp. to bajery dla infantylnej części graczy. Wygrana za wszelką cenę? Sorry, ale wyrosłem z tego. Jednak rozumiem, że nie należę do większości wiekowej i akceptuję te priorytety. Pomimo to do poprawiania K/D też można grać zgodnie z zasadami mapy. Tyle mojego, ja do niczego nikogo nie zmuszam, ale dobrze by było pomyśleć wcześniej. Ja jak się loguję przy znajomych i widzę, że grają niektóre niki to spieprzam i wchodzę na chybił trafił bo mam przynajmniej szansę na ciekawą grę.

PS Tak było jak piszesz. Rafał zaczął ścigać Ciebie, później Ty Rafała, później wszyscy zaczęli gonić się na wzajem i zamiast grać patrzyli na plecy. Zrobił się taki syf, że słów brak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaraz, zaraz, a gdzie wyczytałeś, że miałem na myśli Ciebie lub to, że jesteś złym graczem?

Nigdzie. Po prostu tłumaczę to zjawisko na swoim przykładzie.

Z resztą się nie zgadzam, ratio, fragi itp. to bajery dla infantylnej części graczy. Wygrana za wszelką cenę? Sorry, ale wyrosłem z tego. Jednak rozumiem, że nie należę do większości wiekowej i akceptuję te priorytety.

Teraz mógłbym Ci zadać Twoje pytanie: gdzie wyczytałeś o wygranej za wszelką cenę albo zdobyciu jak największego ratio?

PS Tak było jak piszesz. Rafał zaczął ścigać Ciebie, później Ty Rafała, później wszyscy zaczęli gonić się na wzajem i zamiast grać patrzyli na plecy. Zrobił się taki syf, że słów brak.

Trochę przesadzasz. Aż tak źle nie było mimo, że grało całe mnóstwo szaleńców z kosą (co najmniej 6 osóB). Dla mnie najlepszym przykładem, że nawet z największymi kosiarzami po drugiej stronie można grać normalnie jest iBaso. Gra swoje na spokojnie, bez ciśnienia (wielokrotnie powtarza nawet, że kosiarze są fajni bo łatwo ich ustrzelić) i wcale się biegającymi z szabelkami nie przejmuje. Da się? Da się!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Statystyki typu K/D ratio nie do końca odzwierciedlają umiejetności gracza bo mozna mieć duże i stać w jednym miejscu na mapie a można mieć niskie i i zapierdzielać za pół teamu . :thumbsup: Po drugie grając na kose często się zdarza, że jesteś w TOP 5 na mapie bo dużo biegasz i co się z tym wiąże wbijasz więcej kos, niż nie jeden gośc z twojego teamu który gra z bronią :laugh:

ps3_Lewy10_PL.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielkiego syfu zabardzo nie było :tongue: Jak gram na kosy to patrze czy w drużynie przeciwnej niema innego kosiarza :smile: (czytaj:RedDog,Holek, itp.)

Dając kose innemu graczowi upewniam się czy niemam pleców , jeśli mam omijam szerokim łukiem innychi i biegne dalej :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę przesadzasz. Aż tak źle nie było mimo, że grało całe mnóstwo szaleńców z kosą (co najmniej 6 osóB). Dla mnie najlepszym przykładem, że nawet z największymi kosiarzami po drugiej stronie można grać normalnie jest iBaso. Gra swoje na spokojnie, bez ciśnienia (wielokrotnie powtarza nawet, że kosiarze są fajni bo łatwo ich ustrzelić) i wcale się biegającymi z szabelkami nie przejmuje. Da się? Da się!

A pewnie, że się da. Da się też grać w warcaby przeskakują po trzy pola, da się grać z podziemnymi łodziami nasłuchując muzyki, można się zaszyć w krzakach i strzelać do biegających nożowników. Wszystko można. Ja w swojej fazie ontogenezy przechodziłem już ten etap i pamiętam go i rozumiem. Ty etap mój przejdziesz za 20 lat więc nie wymagam żebyś mnie zrozumiał tylko zaakceptował pewne formy. Infantylizm wtórny różni się od pierwotnego tym, że jest podszyty pewnym rodzajem zmęczenia które generuje lenistwo "abstrakcji intelektualnej". Ja zakończyłem przygodę z przekombinowywaniem rzeczywistości, teraz jest faza dostosowywowania, ale zgodnie z moimi priorytetami.

Reasumując, niech sobie nożownicy gonią ile wlezie. Sugeruję tylko żeby to robili na trybach które są do tego bardziej odpowiednie niż Rush i tyle, żadnych czarów, żadnej magii, żadnych kosmitów. Sugestia prosta jak definicja łopaty, a czy ktoś z niej skorzysta czy nie to już pewnie inna bajka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kosiarz, patrząc na Twoją sygnaturkę dochodzę do wniosku, że Dave, Koniu i Kalvin muszą Cię chyba nienawidzić :)

W BC2 najważniejsze jest W/L ratio.

Edytowane przez hivonzooo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich :) Mam pytanko , bo właśnie wczoraj dostałem BC2 i zacząłem dziś grać. I mam pytanie , czy dużo ludzi gra multi na ps3? Da się pograć ? Bo ja wszedłem na kilka deathmatchy , jednego rusha i po 3 osoby na serwie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×