Skocz do zawartości
Allu

Wasza biblioteczka

Rekomendowane odpowiedzi

Czytalem, nie trawie tej panny, pisze ladnie, skladnie i kolorowo, ale do mnie nie przemawia.. Zatrzymalem sie na wojnie polsko-ruskiej i nie zamierzam brnac dalej.

Specyficzny styl i specyficzna treść

Dla mnie małe objawienie, dla większości bełkot...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Specyficzny styl i specyficzna treść

Dla mnie małe objawienie, dla większości bełkot...

Belkot.. nie, za duzo powiedziane. Najzwyczajniej do mnie nie trafila

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Specyficzny styl i specyficzna treść

Dla mnie małe objawienie, dla większości bełkot...

Jeszcze nie czytałem, ale od dłuższego czasu mnie zastanawia...

Powiedz, czy to nie jest autorka jednej książki, albo opierająca się na jednym schemacie? Jak mówię, jeszcze nie czytałem i sam ocenię, ale chciałbym wiedzieć czego się spodziwać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Belkot.. nie, za duzo powiedziane. Najzwyczajniej do mnie nie trafila

Cytuje niektóre "profesjonalne" wypowiedzi.

Powiedz, czy to nie jest autorka jednej książki, albo opierająca się na jednym schemacie? Jak mówię, jeszcze nie czytałem i sam ocenię, ale chciałbym wiedzieć czego się spodziwać.

Zdecydowanie nie. Każda jej książka pisana jest trochę innym stylem i porusza inne treści. Dużo je łączy, jednak na pewno nie ma tam schematów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ubóstwiam Phillipa K. Dicka. Facet wyprzedził swoje czasy o jakieś 50 lat.

Przez krzywe zwierciadło, Ubik, Czy androidy śnią o elektrycznych owcach (aka Blade Runner), Raport Mniejszości - to tylko kilka z jego fenomenalnych dzieł z których tu wymienionych 3 zostały przeniesione na srebrny ekran.

Nawet jakieś 10cio stronicowe opowiadanie tegoż autora potrafi kilkoma ostatnimi zdaniami wgnieść w fotel/kanapę/łóżko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ubóstwiam Phillipa K. Dicka. Facet wyprzedził swoje czasy o jakieś 50 lat.

Podziwiam ale nie praktykuję.

Szanuje jego twórczość co jednak nie zmienia faktu że tematy przez niego poruszane jakoś do mnie nie trafiają

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze dwa Dicki to psychodeliczne "Trzy stygmaty Palmera Eldrichta" książka, która ryje głowę literalnie. Druga, chyba moja ulubiona, jest "Słoneczna Loteria" gdzie pojawia się planeta, której prawa rządzone są zasadą minimaxu i losowości.

Re-we-la-cja

Chociaż był gość mocno pokręcony, twierdził na przykład, że Lem to nie człowiek, a zespół radzieckich naukowców, bo jeden człowiek nie może mieć takiej wiedzy i tak dobrze pisać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Chociaż był gość mocno pokręcony, twierdził na przykład, że Lem to nie człowiek, a zespół radzieckich naukowców, bo jeden człowiek nie może mieć takiej wiedzy i tak dobrze pisać.

A może? Dla mnie Lem to cyborg z ZSRR który nie umarł a po prostu się wyczerpał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aktualnie koncze czytac ostatnią wydaną spuściznę Stephen Kinga "Ręka Mistrza".

Przed tym, przeczytałem nad wyraz udaną nowelę Christopher Moore'a "Ssij Mała, Ssij".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
aktualnie koncze czytac ostatnią wydaną spuściznę Stephen Kinga "Ręka Mistrza".

Przed tym, przeczytałem nad wyraz udaną nowelę Christopher Moore'a "Ssij Mała, Ssij".

O ile King dal rade, to Moore akurat malo pokazal.. czytales Baranka jego autorstwa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Christopher Moore'a "Ssij Mała, Ssij".

To jest o wampirach czy o tym co myślę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
O ile King dal rade, to Moore akurat malo pokazal.. czytales Baranka jego autorstwa?

Ja probowalem ale jakos nie moglem przebrnac przez pierwszy rozdzial A wszystko inne moore'a czytalem. Jak dla mnie najlepsza jest brudna robota.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj kupilem nowa: Wyspa Wypacykowanej Kapłanki Miłości - C. Moore'a, zapowiada sie ciekawie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój najnowszy nabytek,to "Mag z Jawy" autora-Kosta Danaos.Są to osobiste przeżycia autora,który pobierał nauki u nieśmiertelnego taoisty.Którym jest John Chang,tytułowy mag.Mogliście go ujrzeć w dośc starym filmie pt. "Ring of Fire" z 1988r. Był to film dokumentalny,który zdumiewał widza swoją treścią przedstawiającą mistrza Chi i jego zdolności.

Napiszę coś więcej o tym tytule,jak tylko się z nim uporam Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja obecnie czytam ksiazke "Marijuana Time" autorstwa Kena Lukowiaka.

Generalnie sa to wspomnienia i opowiesci brytyjskiego zolnieza (autora) umieszczonego w bazie wojskowej w Belize (Ameryka Srodkowa) w latach 80-tych, ktory wiekszosc czasu tam spedzil na kopceniu ziola (jednego z najlepszych do tego).

Wiem ze brzmi jakby to byly jakies nudne historie znudzonego zolnieza, ale tak naprawde ksiazka jest bardzo ciekawie i inteligetnie napisana. Ktos kto lubi/lubial sobie popalac niezle sie przy niej usmieje .

Poza tym polecam ksiazke "Freakonomics: A Rogue Economist Explores the Hidden Side of Everything" autorstwa Stevena Levitta i Stephena J. Dubnera. Swietna ksiazka ktora objasnia przerozne zagadnienia z zycia z punktu widzenia ekonoma. Totalnie zaskakujaca i rowniez zabawna miejscami.

A w przyszlym tygodniu zabieram sie za "The History Of The Battle Of New York", wojenna ksiazke historyczna o kampanii w rejonie Nowego Jorku i New Jersey w 1776 roku podczas Wojny o Niepodleglosc USA, ale to juz pojechane troche i niszowe wiec polecal nie bede

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mój najnowszy nabytek,to "Mag z Jawy" autora-Kosta Danaos.Są to osobiste przeżycia autora,który pobierał nauki u nieśmiertelnego taoisty.Którym jest John Chang,tytułowy mag.Mogliście go ujrzeć w dośc starym filmie pt. "Ring of Fire" z 1988r. Był to film dokumentalny,który zdumiewał widza swoją treścią przedstawiającą mistrza Chi i jego zdolności.

Można coś więcej? Zaintrygowałeś mnie!

Poza tym polecam ksiazke "Freakonomics: A Rogue Economist Explores the Hidden Side of Everything" autorstwa Stevena Levitta i Stephena J. Dubnera. Swietna ksiazka ktora objasnia przerozne zagadnienia z zycia z punktu widzenia ekonoma. Totalnie zaskakujaca i rowniez zabawna miejscami.

No tak. Wszyscy wiemy jacy zabawni są ekonomiści. Boki zrywać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No tak. Wszyscy wiemy jacy zabawni są ekonomiści. Boki zrywać

Czyli ksiazka napisana przez ekonomiste nie moze byc zabawna dla zwyklego czytelnika?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Czyli ksiazka napisana przez ekonomiste nie moze byc zabawna dla zwyklego czytelnika?

Pewnie może.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Pewnie może.

Wiec skoro ja, ktory ksiazke czytalem, pisze ze jest zabawna, czemu Ty, ktory pojecia o niej nie masz oprocz informacji ktore ja podalem, podwazasz to glupim zartem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wiec skoro ja, ktory ksiazke czytalem, pisze ze jest zabawna, czemu Ty, ktory pojecia o niej nie masz oprocz informacji ktore ja podalem, podwazasz to glupim zartem?

Uparłeś się dziś na mnie?

Dobrze powiem Ci dlaczego - bo ekonomiści są nudni. Nie wszyscy ale w większości. Sama ekonomia również jest nudna.

Nie obrażaj się gdyż nie napisałem że książka nie jest zabawna. Poddałem jedynie w wątpliwość to czy będzie ona zabawna dla kogoś kto o ekonomii nie ma pojęcia.

Możliwe że facet ma lekkie pióro i daje radę jakoś ciekawie przekazać swój światopogląd, jednak trudno jest mi to sobie wyobrazić.

Następnym razem zamiast pisać złośliwej odzywki ze łzami w oczach, postaraj się podać jakieś ARGUMENTY na poparcie swoich tez...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Uparłeś się dziś na mnie?

Dobrze powiem Ci dlaczego - bo ekonomiści są nudni. Nie wszyscy ale w większości. Sama ekonomia również jest nudna.

Nie obrażaj się gdyż nie napisałem że książka nie jest zabawna. Poddałem jedynie w wątpliwość to czy będzie ona zabawna dla kogoś kto o ekonomii nie ma pojęcia.

Możliwe że facet ma lekkie pióro i daje radę jakoś ciekawie przekazać swój światopogląd, jednak trudno jest mi to sobie wyobrazić.

Tak bedzie zabawna dla kogos kto o ekonomii nie ma pojecia. Na tym polega ta ksiazka. I nie jest ona o ekonomii (nigdzie nie napisalem ze jest). Trudno jest Ci sobie wyobrazic to ze ekonom potrafi ciekawie przekazac swoj swiatopoglad? Czyli oceniasz ksiazke po okladce, ignorujac opinie kogos kto ja czytal... Ehhhhhhh.

Następnym razem zamiast pisać złośliwej odzywki ze łzami w oczach, postaraj się podać jakieś ARGUMENTY na poparcie swoich tez...

Zlosliwe chlopcze to bylo twoje wtracenie, a tezy zadnej nie wysunalem wiec przycinka o argumentach jest bez sensu. Napisalem o bardzo ciekawej ksiazce ktora czytalem i polecam, Ty zas poddales watpliwosci moje stwierdzenie ze jest ona zabawna, poniewaz napisal ja ekonom. To twoja teza wymaga argumentu i "ekonomia i ekonomisci sa nudni" jest argumentem idiotycznym wiec go zignoruje.

PS: Bardzo Cie prosze nie kontynuuj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
PS: Bardzo Cie prosze nie kontynuuj.

Dlaczego nie?

Pominąłeś jeden bardzo istotny fakt - poczucie humoru jest pojęciem względnym. To co zabawnym jest dla Ciebie nie koniecznie musi być takim dla całej reszty ludzkości (i odwrotnie).

----

Tak trudno mi sobie wyobrazić że jest ciekawa. Miałem z nią do czynienia i w szkole średniej i obecnie na studiach i gwarantuję Ci że jednym z określeń jakich bym w stosunku do niej nie użył jest właśnie "ciekawa".

Przepraszam Cię również bardzo jednak Twoja opinia na temat literatury jest dla mnie mało miarodajna - juz po tych trzech pozycjach widzę że lubimy zupełnie inne lektury.

----

Ja widzę conajmniej dwie tezy:

-książka zabawna

-"ktory pojecia o niej nie masz oprocz informacji ktore ja podalem"

Jeśli dalej masz ochotę czepiać się mojej wypowiedzi to zapraszam - dobra kłótnia nie jest zła. Jeśli tak jak i ja wolisz sobie odpuścić to będę bardzo wdzięczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jeśli dalej masz ochotę czepiać się mojej wypowiedzi to zapraszam - dobra kłótnia nie jest zła. Jeśli tak jak i ja wolisz sobie odpuścić to będę bardzo wdzięczny.

odpuscilem sobie juz post wczesniej..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
odpuscilem sobie juz post wczesniej..

Aha. Przez ten gąszcz retoryki trudno było zauważyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja polecam: "Don't tell mum i work on oil rigs. She thinks I'm a piano player in a whorehouse". Autobiograficzna ksiazka kolesia pracujacego na platformach, z duza iloscia humoru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×