Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Nie od dzis wiadomo gdzie angielskie kluby maja Ligę Europy, więc nie ma co się dziwić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaraz się okaże, że angielskie kluby mają ogólnie wyje.... na puchary i liczy się tylko ich liga. Tutaj Europa a nie Ameryka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Angielskie kluby mają tak wyjeb... na europejskie puchary ja reprezentacja synów Albionu na Mistrzostwa Świata  :) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Śmieszne to w sumie jest jak w Ekstraklapie jedzie się na każdych stadionach po polskich zawodnikach i bez echa to przechodzi, a gwiazdeczce Milikowi się oberwie i od razu jest afera. ;)

Nie wytłumaczysz tego tutaj i nawet nie próbuj. Dla większości mecz to kanapa i czipsy a o klimatach stadionowych wiedzą z gazet i interenta. Lepiej przemilczeć, a temat szybko wróci na Messich i inne gwiazdeczki ;)

Chwała kibicom za piękny doping spod stadionu. Against modern football! W takich chwilach najbardziej żałuję, że wyprowadziłem się tak daleko od mojego ukochanego rodzinnego miasta.

Edytowane przez Sithman
  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Cytując klasyka 'wina sędziego' 'wina uefa'

To uefa nie pozwoliła strzelić 4 setek w pierwszym meczu, a ta sytuacja Kucharczyka z końcówki gdzie amator by to strzelił - masakra, a można było uratować honor. Gdzie z taka gra do LM, ciekawe jestem czy dwucyfrowka z taka Chelsea by nie wpadła

Co do Milika to obrońcy chyba się go bali bo inaczej tej bierności przy golach wytłumaczyć nie umiem.

Ja fanem L nie jestem żadnym ale obiecująco to wyglądało po pierwszym meczu, a po drugim czuje się jak bym w gebe dostał. Pocieszyc się można tym, ze to Milik pogrążył polska drużynę.

Edytowane przez piachu00

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po piwrwszym meczu liczylem że Legia zagzagra na dovrym poziomie, a wyszla kkmpromitacja po 14 minutach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Wiadomo , teraz będzie beka i tona złośliwości. Legia przegrała w dupnym stylu. Niestety realia są takie jak każdy widzi. Bardziej smutne jest to (w skali makro) że Legia to obecnie najlepszy team naszej ekstraklasy skopanej, pewnie następnego majstra zdobędzie bez mocnego pocenia się, a dalej za nim pustka. Lech, Śląsk, Wisła to ekipy dobre na naszą ligę, ale wyżej pewnej  części ciała nie podskoczą. Prawda jest taka że oglądanie naszej ligi to droga przez mękę. Jak ktoś kibicuje jakiejś drużynie to wiadomo że się przemęczy, ale jak patrzę na jakiś mecz typu Piast-Zawisza to mnie zgaga łapie. Trzy podania i strata, balon na napastnika i strata. I tak to widzę już chyba z dwudziesty któryś sezon, odkąd zacząłem śledzić i oglądać mecze naszej ligi. Niby ten Canal+  pompuje w to kasę, niby ci piłkarze wyglądają coraz lepiej, ale surowo oceniając , to dalej produkt gówniany opakowany co najwyżej w bardziej złoty papierek. Smutne to :sad:

Edytowane przez okoni
  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo , teraz będzie beka i tona złośliwości. Legia przegrała w dupnym stylu. Niestety realia są takie jak każdy widzi. Bardziej smutne jest to (w skali makro) że Legia to obecnie najlepszy team naszej ekstraklasy skopanej, pewnie następnego majstra zdobędzie bez mocnego pocenia się, a dalej za nim pustka. Lech, Śląsk, Wisła to ekipy dobre na naszą ligę, ale wyżej pewnej pewnej części ciała nie podskoczą. Prawda jest taka że oglądanie naszej ligi to droga przez mękę. Jak ktoś kibicuje jakiejś drużynie to wiadomo że się przemęczy, ale jak patrzę na jakiś mecz typu Piast-Zawisza to mnie zgaga łapie. Trzy podania i strata, balon na napastnika i strata. I tak to widzę już chyba z dwudziesty któryś sezon, odkąd zacząłem śledzić i oglądać mecze naszej ligi. Niby ten Canal+ plus pompuje w to kasę, niby ci piłkarze wyglądają coraz lepiej, ale surowo oceniając , to dalej produkt gówniany opakowany co najwyżej w bardziej złoty papierek. Smutne to :sad:

 

W dupach się poprzewracało, za dobrze mają niestety.

Zarobki kilkukrotnie wyższe niż w takich Czechach, Słowacji, Chorwacji, które praktycznie co rok mają klub w LM.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, jak przeczytałem artykuł o tym że Czesi, Słowacy czy kraje byłej Jugosławii płacą kilkukrotnie niższą kasę za grę to lekkiego szoku doznałem. Mają tam ekipy etatowo grające na europejskim poziomie. A u nas ? Wielkie halo bo Legia doszła do 1/16 LE. Wyników reszty polskich klubów nie ma sensu wstawiać , bo szkoda wstydu.

No nic , ale widać że coś drgnęło, tak naprawdę mimo wielkiej internetowej kpiny , warszawski klub poczynił spory krok w przód . Mam nadzieję że pójdzie za nim reszta. Fajnie by było jakby człowiek na wiosnę mógł pokibicować trochę dłużej jakiejś polskiej ekipie, a nie tylko Real i Barka ;)

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Nie wytłumaczysz tego tutaj i nawet nie próbuj. Dla większości mecz to kanapa i czipsy a o klimatach stadionowych wiedzą z gazet i interenta. Lepiej przemilczeć, a temat szybko wróci na Messich i inne gwiazdeczki ;)

Ja akurat o klimatach stadionowych wiem co nieco, bo na stadionach pojawiam się od 20 lat, nie kręcą mnie ronalda, messie i inne zagraniczne piłkarzyki, bo wolę marną polską ligę, ale swoją niż zagraniczne, z którymi nic mnie nie wiąże. Nie raz i nie dwa o tym pisałem ale w przypadku Milika to tak śmieszne, że aż żałosne. I nie tłumacz tego czipsami, kanapą i januszami, bo dla mnie żałosny jest człek, który wyzywa Polaka grającego w zagranicznym klubie, by później (czy wcześniej) polerować sobie gałę jak to on Szwabów/Ruskich/etc. uciszył strzelając bramkę w reprezentacji. Rozumiem atmosferę derbów ze znienawidzonym klubem, gdzie kibice ulegają emocjom i gwałcą słownie swojego piłkarza, który odszedł do najgorszego wroga, nie rozumiem spuszczania się jednego dnia nad zawodnikiem w reprezentacji, a drugiego dnia wyzywania go od chujów, tylko dlatego, że gra w zagranicznym klubie, z którym nie lubią się nasi zagraniczni znajomi. Dla mnie pierwszy jest patriotyzm, na drugim miejscu "przyjaciele" z zagranicy. Rozumiem, że w przypadku wojny polsko-holenderskiej mając do wyboru zabicie Polaka lub mieszkańca Den Haag, zabiłbyś Polaka.... Tylko w takim przypadku zrozumiem jazdę po Miliku.

Edytowane przez zmstr
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że w przypadku wojny polsko-holenderskiej mając do wyboru zabicie Polaka lub mieszkańca Den Haag, zabiłbyś Polaka.... Tylko w takim przypadku zrozumiem jazdę po Miliku.

 nie no , plizzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz... bądźmy poważni. Lubię pogadać na każdy temat , ale już takie porównania i przytoczenia? taki ciężki kaliber?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat z Milikiem to ponoć wchodza w grę jeszcze jakieś zaszłości z czasów jego gry w Górniku, sam dokładnie nie znam sprawy, bo szczerze mówiąc średnio mnie to interesuje, ale z tego co słyszałem to pare razy Arek wyrażał swoją niechęć do Legii, co kilka osób zapamiętało, głupkowatym wpisem na twitterze o pustych trybunach tez pewnie sobie sympatyków nie dodał. Osobiście nie życzę mu źle, w końcu to Polak, a Polacy powinni trzymać się razem ponad wszystko (dlatego też nawet jeśli nie trzymam mocno kciuków za polskie kluby w europucharach to ich odpadnięcie satysfakcji mi nie przynosi), ale, choć nie popieram niektórych akcji, to Arek chyba nie jest takim niewinnym aniołkiem jak go niektórzy chcą widzieć.

 

Jeszcze inna rzecz, że taki Kosecki jest praktycznie na każdym stadionie w Polsce regularnie wyzywany, a jakoś nikogo to nie rusza - ot, taka ciekawostka.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co dziwne, jak grał w Lechii to nawet brawa dostawał :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat jak grał w Lechii to najwięcej wyzwisk (chociaż to głównie w internetach) dostał chyba od legionistów po tym jak mocno okazywał radość po pamiętnym meczu w Gdańsku. ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

okoni - lubię ciężki kaliber, bo takie porównania najlepiej coś ukazują ;)

 

Jeszcze inna rzecz, że taki Kosecki jest praktycznie na każdym stadionie w Polsce regularnie wyzywany, a jakoś nikogo to nie rusza - ot, taka ciekawostka.

Nie tylko Kosecki, ogrom nieudaczników życiowych potrafi jeździć po piłkarzach drużyn przyjezdnych (zazwyczaj tych, którzy w jakiś sposób się dla reprezentacji zasłużyli swoją grą, albo wyróżniają się w lidze). Może to jakaś forma psychoterapii, że ktoś do czegoś w życiu doszedł, a ich marzenia o piłkarskiej karierze z dzieciństwa zostały brutalnie zmasakrowane przez ich własne lenistwo, obżarstwo, czy uzależnienia? NIe wiem, ale dla mnie to jest zawsze żenujące i tego nie trawię. Pamiętam jak przyjechał do nas ŁKS Łódź i grający w nim Hajto. Ile gość się nasłuchał z trybun, to wstyd mi było, że gatunek ludzki jest moim gatunkiem.

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie zasadniczo też nie bawi wyzywanie jednego gościa przez kilka(naście) tysięcy osób z trybun i też uważam to za dość żenujące. Oczywiście są też przypadki takiego Mili, Stilicia czy innego Kaczorowskiego, ale tu wiadomo, że jeśli gość publicznie obraża te kilkadziesiąt tysięcy osób to ich reakcja jest dość zrozumiała. Jak dokładnie jest w przypadku Milika to tak jak mówiłem - średnio mnie to interesuje, ja póki co życzę mu powodzenia i mam nadzieję, że jego kariera wypali, no i nie podłamie się jak przyjdzie jakieś załamanie formy, a jego obecni fani zaczną go nazywać nieudacznikiem, kolejną przepłacaną gwiazdeczką itp.

 

Z drugiej strony - pomysłowe pojazdy, nawet jeśli wybitnie chamskie są całkiem fajne, no ale w tym raczej specjalizują się Anglicy a nie my. ;-)

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niestety , próba wyprowadzenia z równowagi zawodnika drużyny przeciwnej , dochodzi czasem do ściany. Stąd mamy totalnie odjechane zachowania w stylu udawanie małpy lub jechanie po rodzinie. Internetowych debili nie ma co komentować, onetowskie trolle z treścią gimbazjalną są wstanie obrazić wszystko i wszystkich z byle powodu.

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Milik to gwiazda, gwiazdeczkami to nazwał bym tych przeplacanych z ekstraklapy, lansujacych się w rożne sposoby :p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie przesadzacie troche z tymi wyzwiskami? .... ja rozumiem, ze mozna czuc niesmak jak przyjezdza Bogu ducha winien grajek z np. Szczecina i po nim jadą w Bełchatowie ... taki tylko przykład

 

ale co innego jest jak np pojawi sie Vukovic na Wisle ... ten za pokazywanie eLek w naszą stronę jak już grał w Koronie jasno pokazuje, że chciał nas wkurwić, więc ma ciśnięte

 

wyobrażacie sobie, żeby Małecki nie był bluzgany na Cracovii? niezależnie z jaką drużyną by tam przyjechał

Stilić na Legii też nie? 

Hajto u nas też miał raz ciśnięte ale to dlatego, że się odgrażał że Wisła nie strzeli nawet bramki z Schalke ... historie dwumeczu znacie :)

Gajtkowski też (to za notoryczne podbieganie pod trybunę i pokazywanie fucków na nasz sektor, jak nas jeszcze wpuszczali na Koronę)

Surma zawsze miał na Wiśle przegwizdane

 

jest masa takich niuansów w każdym klubie, w każdej lidze ... kilka historii o grajkach Wisły pewnie napiszą chłopaki z Warszawy (ot choćby o Kosowskim)

 

a co do Anglii i ich polotu ... nabijanie się ze śmierci matki jakiegoś grajka, albo śpiewanie o tym lodzie i lotnisku (WHU lubi sobie pośpiewać o tym jak przyjeżdża Man Utd) nie jest jakimś pokazem polotu

a i u nas nie brakuje wesołych wierszyków które mają na celu wkur.... grajków przeciwnej drużyny

 

temat rzeka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie przesadzacie troche z tymi wyzwiskami? .... ja rozumiem, ze mozna czuc niesmak jak przyjezdza Bogu ducha winien grajek z np. Szczecina i po nim jadą w Bełchatowie ... taki tylko przykład

 

ale co innego jest jak np pojawi sie Vukovic na Wisle ... ten za pokazywanie eLek w naszą stronę jak już grał w Koronie jasno pokazuje, że chciał nas wkurwić, więc ma ciśnięte

 

wyobrażacie sobie, żeby Małecki nie był bluzgany na Cracovii? niezależnie z jaką drużyną by tam przyjechał

Stilić na Legii też nie? 

Hajto u nas też miał raz ciśnięte ale to dlatego, że się odgrażał że Wisła nie strzeli nawet bramki z Schalke ... historie dwumeczu znacie :)

Gajtkowski też (to za notoryczne podbieganie pod trybunę i pokazywanie fucków na nasz sektor, jak nas jeszcze wpuszczali na Koronę)

Surma zawsze miał na Wiśle przegwizdane

 

jest masa takich niuansów w każdym klubie, w każdej lidze ... kilka historii o grajkach Wisły pewnie napiszą chłopaki z Warszawy (ot choćby o Kosowskim)

 

a co do Anglii i ich polotu ... nabijanie się ze śmierci matki jakiegoś grajka, albo śpiewanie o tym lodzie i lotnisku (WHU lubi sobie pośpiewać o tym jak przyjeżdża Man Utd) nie jest jakimś pokazem polotu

a i u nas nie brakuje wesołych wierszyków które mają na celu wkur.... grajków przeciwnej drużyny

 

temat rzeka

 

Normalne, jednak Milik nie wiem w jaki sposób mógł podpaść. Nawet gola w lidze nie strzelił. 

Ważne, że Ruch znowu zgubił punkty :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem Ruch - Lechia i oczy mnie do tej pory pieką gorzej niż po 8 godzinach spawania w pracy :) Nie rozumiem w jaki sposób Lechia może grać taki antyfutbol, skoro ma wszystko by być w czołówce ligi i bić się o podium. Jest stabilizacja finansowa, a to już połowa sukcesu. Jak popatrzeć na skład to tacy Wojtkowiak, Wawrzyniak, Borysiuk, Łukasik, Mila nie są anonimowymi grajkami, a piłkarzami, którzy grają/grali w reprezentacji Polski. Janicki, Możdżeń, Makuszewski to też nie są byle grajkowie. Nie wiem, co tu nie iskrzy ale grają jak pi**y, a nie piłkarze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Ja akurat o klimatach stadionowych wiem co nieco, bo na stadionach pojawiam się od 20 lat, nie kręcą mnie ronalda, messie i inne zagraniczne piłkarzyki, bo wolę marną polską ligę, ale swoją niż zagraniczne, z którymi nic mnie nie wiąże. Nie raz i nie dwa o tym pisałem ale w przypadku Milika to tak śmieszne, że aż żałosne. I nie tłumacz tego czipsami, kanapą i januszami, bo dla mnie żałosny jest człek, który wyzywa Polaka grającego w zagranicznym klubie, by później (czy wcześniej) polerować sobie gałę jak to on Szwabów/Ruskich/etc. uciszył strzelając bramkę w reprezentacji. Rozumiem atmosferę derbów ze znienawidzonym klubem, gdzie kibice ulegają emocjom i gwałcą słownie swojego piłkarza, który odszedł do najgorszego wroga, nie rozumiem spuszczania się jednego dnia nad zawodnikiem w reprezentacji, a drugiego dnia wyzywania go od chujów, tylko dlatego, że gra w zagranicznym klubie, z którym nie lubią się nasi zagraniczni znajomi. Dla mnie pierwszy jest patriotyzm, na drugim miejscu "przyjaciele" z zagranicy. Rozumiem, że w przypadku wojny polsko-holenderskiej mając do wyboru zabicie Polaka lub mieszkańca Den Haag, zabiłbyś Polaka.... Tylko w takim przypadku zrozumiem jazdę po Miliku.

Powiozło Cię grubo. Czytając ten post emocje miałem skrajnie zmienne, bo nagle ktoś, kto podobnie jak ja chodzi na stadion od 20 bez mała lat, a potem nagle te wywody o zabijaniu Polaka.

Tekst o Hadze to już w ogóle fantasy making...bo akurat ja te tzw. "zgody" mam w dupie.

Tyle lat chodzisz na stadiony i nie wiesz na czym to polega, to ja tym bardziej Ci już nie wytłumaczę.

Mój post miał w sumie co innego na celu, ale może mój błąd że nie napisałem tego wprost - większość kanapowych januszy nawet nie ma pojęcia, że Polska nie jest jakimś wyjątkiem i te ich ukochane Barcelony i Reale również lżą i ubliżają swoim idolom mistrzom świata i Europy jak się odbywa gran derbi.  A to tylko 1 przykład, bo o tych klubach najczęściej się tu  pisze. Tak jest wszędzie i swoim umoralnianiem tego nie zmienisz. Trybuny żyją własnym życiem na całym świecie i w deprymowaniu przeciwnika stosują często chamskie przyśpiewki.

 

Nie chce mi się nawet dalej tego tłumaczyć, sorry. Może uczcie się języków?

 

edit: i w sumie jeszcze jedno, żeby była jasność: lubię i szanuję Milika, cieszę się, ze kadra może wreszcie będzie miała porządny atak. Ale kiedy gra przeciwko Legii nie widzę nic zdrożnego, by uprzykrzyć mu tą grę nawet głupimi tekstami. To nie Kraków, gdzie się rzuca nożem w piłkarza, to tylko durne, bo durne, ale przyśpiewki i tyle.

W Reprezentacji będę darł się ku jego chwale.

Edytowane przez Sithman
  • Like 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystkich Was lubię po trochu , więc rzucę małym spostrzeżeniem. Kiedy rozmowa schodzi w okolice : głupi janusz vs stadionowy killer, najczęściej ma koniec dochodzi do średnio mało lepszych ripost i wycieczek słownych.

Wtedy wkracza któryś z zielono czerwonych ludków i wręcza warny. :)

Mam nadzieję że pogadamy w spokoju? ;)

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pogadamy w spokoju

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×