Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Ps. Miałeś fajnie tempo w tych ciasnych zakretach. Jaki miałeś bl?

Ps 2. Mój bl to 1.44,3xx

Z tego co pamiętam 1.43,5xx :)

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nocne pościgi, strzelaniny, wojny gangów...

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Element wychodzi na ulicę w okolicach 22 :) Być może będę o tej porze.

 

PS. O ile mnie pamięć nie myli to jest to dłuższa wersja toru w stosunku do tej, którą jechaliśmy starszymi autami ostatnio. Jeśli się mylę, prostujcie.

Edytowane przez cieglo
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szlak i jak zwykle jak coś zaplanuję wcześniej to zawsze jakiś quest dostanę i nici z treningu dzisiaj, zostaje mi jutro potrenować, ale to się okaże

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj jestem po 18.00 na godzinkę, a potem 22.10 :biggrin:

 

Yooogi piąteczek....czas na pełny skład :crazy:

Edytowane przez WRL_CATANI
  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krótki trening i bl 1.48.400 powtarzalne 1.48 6xx

Ciekaw jestem jak się to ma do bandytów ?

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Edytowane przez WRL_CATANI
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To będę obstawiał boczne uliczki

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Edytowane przez WRL_CATANI

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tor daje frajdę. Jest szeroko i fajnie się lata bokiem. Pewnie w tłoku będzie ciężej, ale i tak chyba rozstrzygną znowu bandy, bo łatwo tutaj wpaść w poślizg i mocno przydzwonić. Mam nadzieję tym razem dojechać do mety i aresztować jakiegoś złoczyńcę

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, mogę się nieco spóźnić

Panowie czekajcie za 10 min będę w mieszkaniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Było nawet nieźle choć przyznam że byłem trochę zmęczony więc momentami brakowało koncentracji. Dzieki cienglasz za drugą część wyścigu. Było super. Jechałeś tempem nie z tej ziemi. Twój bl był o 2 sec lepszy od mojego... Duży szacunek... Nie wiem jak wykrzesałeś aż tyle z tego ciężkiego podsterownego klocka. Co do mojej przygody na 26 okr to zahaczylem o jakiś niewidoczny krawężnik. Obrót o 360st i... Zero uszkodzeń ;) dziwny bug. Mustang był absolutnie z innej bajki na tym torze. Gratulacje podium.

Edytowane przez pela222
  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z p9 na p1 niezle mi poszlo :) choc sharent mial klopoty to i tak jestem zadowolony .wczoraj sie skupilem na wyscigu bo zazwyczaj mam tak ze jade 30 min. Spiety a potem odpuszczam bo juz koncentracja pada i jade byle dojechac . tym razem mialem plan dopasc sharenta i niby udalo sie go dogonic ale wyprzedzic to juz inna historia ,myslalem ze paliwa ci braknie i ddlatego zjechales okazalo sie ze to szeryf Catani ci wpadl przed maske ,ale tak juz jest w filmach z poscigami ze przynajmniej dwoch gliniarzy sie stuknie po drodze :) chyba mialem tez bl :) no ale fura robi swoje chargery odstaja troche

Ja final pojechqlbym troche w innym stylu skoro bandyci lamia prawo to wybral bym tor gdzie mogli by je lamac (scinanie zakretow wyjazdy poza tor itd.) Do tego full contact przepychanki i nieograniczone dzwony jwk na filmach bandyci vs police team vs team. Wybralbym krotki tor by do pitu bylo blisko . to bylby final godny prawdziwej wojny na ulicach . cos innego tylko raz :) chetnie wcisnal bym cieglasza w bande .. Wyzywam was na wojne totalna rozpierduche

  • Like 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Funkcjonariusz Catani chyba za dużo obżarł się pączków przed nocną zmianą, a może i nawet coś sobie golnął na służbie :biggrin:

 

Pierwszy stint - 5-6 okrążeń gonitwy za P1 yogi i P2 Falo. W końcu stwierdziłem, że za długo to trwa i postanowiłem trochę agresywniej zaatakować na początkowych łukach. Udało się (mam nadzieję, że nic tam Falo Ci nie zawiniłem), jednak tuż po wyprzedzeniu Falo, w odwecie stuknął mnie mocniej w tył i uszkodził mi prawe tylne koło. Niestety spowodowało to, że dłużej zeszło mi z yogim, którego wyprzedziłem dopiero na 9 czy 10 okrążeniu tuż przed swoim pierwszym zjazdem. 

 

Początek drugiego stintu - widzę Klakiera ;) 2-3 sek. za mną. Przez 11 okrążeń jedziemy w jednakowym odstępie 1 - 2,5 sek. Raz bliżej, raz dalej, ale nigdy nie zeszło poniżej sekundy. Na drugi pit zjechałem okrążenie wcześniej niż Laker, co pozwoliło przyspieszyć na kółku wyjazdowym kiedy on się jeszcze jedno koło męczył z oponami i zwiększyłem przewagę do bezpiecznych 4 sekund. Niestety kilka okrążeń po tym widzę przed sobą Cataniego. I już wtedy sobie myślę, "jak znam życie, będzie ostro, byle nie za bardzo". Dojeżdżam do Cataniego, który nie wiem czy jest świadom tego że jest dublowany (nie chciałem ostrzegawczo wcześniej trąbić żeby nie robić przypału) i przez kilka zakrętów jedzie przed siebie, na co musiałem brać poprawkę i nieco zwolnić. Przewaga stopniała do 3 sekund. Horror nastąpił na nawrocie, Catani jedzie bardzo szeroko, biorę to za manewr oddania pozycji, niestety się przeliczyłem bo Cat staje bokiem i przydzwania prosto we mnie. Efekt - uszkodzone prawe przednie koło. Niestety od tej chwili auto zaczęło mi tańczyć jak statek na oceanie i na zakrętach kołysać się od lewej do prawej. Już wtedy wątpiłem w to, czy w takich warunkach uda się utrzymać Lakera za sobą, ale moje wątpliwości rozwiała ostatnia podwójna szykana. Samochód mnie zaskoczył i otarłem się lewym bokiem o bandę, uszkadzając lewy przód. Wtedy już kompletnie nie dało się jechać, więc zjechałem do boksu. Laker pogonił przed siebie, a i Nervus który miał z 15-20 sek. straty pojawił się przede mną. Szkoda, bo tak jak w Trial Mountain wiedziałem, że jak Laker mnie złapie to będzie koniec, tak teraz byłem niemal pewien dowiezienia P1 do mety. Byłby to niezły rewanż w naszych pojedynkach, a także moje drugie zwycięstwo z rzędu, co jeszcze mi się nie zdarzyło.

 

W tej chwili miałem 4-5 okrążeń do końca, strata do Nerva ok. 7-10 sek., ale cisnę, bo co mi szkodzi? Przez 3 okrążenia odzyskałem do Lakera chyba 4 sekundy (teraz już tylko 28 sek ;)) i złapałem kontakt wzrokowy z autem Nerva - nadal jednak 5 sek straty, a 2 okr. do końca. Jednak Nervus na ostatnich kółkach mocno obniżył tempo (albo ja tak przyspieszyłem ;)), bo zacząłem w oczach się do niego zbliżać. Ostatnie kółko to jakaś magia, chyba ze 3 sekundy odrobiłem na dwóch sektorach. Nervus jest na nawrocie już ze 3 długości auta przede mną, ja cisnę i zbliżam się do niego tak szybko, że wierzę w to, że na ostatnim prawym łuku wyścigu go wyprzedzę. Wchodzę w zakręt dużo szybciej od Nerva... a tutaj znów dublowany Catani obiją się o lewą bandę na linii jazdy. Nervus przydzwania w Cata, ja w Nervusa. Oboje uszkadzamy silniki, nie jestem w stanie już nic zrobić i oboje ledwo toczymy się do mety.

 

Dobra robota szeryfie Catani! Za swoje zasługi otrzymujecie przymusowy tygodniowy urlop, a po powrocie przeprowadzacie przez miesiąc dzieci przez ulicę.

 

E: laker świetny pomysł! Ja bym wtedy pomalował jeszcze Mustangi na niebieskie policyjne barwy, a bandytów na czarne, co by łatwiej było się odróżnić i działać w grupie :)

Edytowane przez sharent
  • Like 5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyścig rewelacja. Chociaż od razu na początku, jak przewidziałem wcześniej, pakuje się bokiem na bandę. W tej szykanie z świecącymi drzewkami. Uszkodzony tył. Na szczęście w początkowym tłoku udaje się trzymać w peletonie. Pity pozwalają ładnie wskoczyć na czołowe miejsca. Dwóch niebieskich przede mną raczej poza zasięgiem. Pod sam koniec niespodzianka. Mijam sharenta, który musiał podjechać na komisariat. Na ostatnim zakręcie, ostatniego okrążenia mamy mały karambol z spinującym Catanim i sharentem na dokładkę. Udaje się jednak dotyczyć do mety na P2.

Sukces pełny, areszt zresztą też ;)

Udało się wykonać plan w 100% mimo przewagi liczebnej bandytów.

Dzięki wszystkim za wyścig

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

  • Like 5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajnie to chłopaki opisujecie :) Cóż , na kolejny napad wypadało by podrasować brykę trochę ...żeby się udał;)

Chyba że destruction derby będzie grany , wtedy grubość blachy będzie na +:)

Edytowane przez dr-yogi-reborn
  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jutro lecimy do dalekiej Japonii  :P Wszystkie tropy prowadzą do Tokyo (yogi chyba cię nie zabraknie?) i to tam zmierzymy się z tajemniczą Yakuzą  :laugh:

 

W tabeli dość ciekawa sytuacja. Chargery nadal blisko. Nie widzę dominacji Mustangów. Cała czołówka z niewielkimi różnicami. Obecność każdego członka zespołu jest więc na wagę złota  ;)

  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spróbuje dotrwać na jakiejś kawie:) Może też udało by się wcześniej zacząć ...22 np.? O ile Black i Pela by się wyrobili??

Jak by był kłopot to może.....dam radę do 23 dotrwać:)

  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jak najbardziej mogę wcześniej jutro się stawić na gridzie.

Nawet w okolicach 22-giej. Pytanie tylko, czy pozostali się wyrobią?

 

Tutaj fotorelacja z SSR 5 ==> https://www.facebook.com/media/set/?set=a.536716179849386.1073741974.141213779399630&type=1&l=e136161c19

Edytowane przez NERVUS_PL
  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie jestem w stanie teraz powiedzieć czy będę o 22...raczej tak. Powinienem być. Dam znac jutro.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie podobnie jak z przedmówcą - 22:00 wyjdzie na bieżąco. 22:30 pewniak.

 

PS. Nie mam czasu na relację ale podziękować Peli za pojedynek muszę :) Świetnie się bawiłem :) Przepraszam też za stuki, przy jednej okazji mocno Cię zarzuciłem (uszkodzenia?). Co ciekawe, przy Twojej niewidzialnej ścianie ja ucierpiałem najbardziej (uszkodzony lewy przód) i naprawdę z trudem broniłem się przed stratą P5.

 

PS2. Fajnie spłaszczona stawka w tabeli.

 

PS3. Laker: kulka w błotnik. Beware.

Edytowane przez cieglo
  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×