Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Dobra dobra Cat, wiesz jak to działa. - 18 w tabeli.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra dobra Cat, wiesz jak to działa. - 18 w tabeli.

No tak, to rozwiązanie jest lepsze i bardziej dotkliwe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcesz powiedzieć, że miałeś tutaj za mało miejsca? :biggrin:

https://www.dropbox.com/s/ch9r9ja8p5uguk4/CameraZOOM-20160408192334363.jpg?dl=0

https://www.dropbox.com/s/15wgkbej3hkdi8o/CameraZOOM-20160408192349152.jpg?dl=0

https://www.dropbox.com/s/45b45nsm1kur2j9/CameraZOOM-20160408192410001.jpg?dl=0

 

Mało miejsca to miał Button w Walencji i się nie skarżył ;)

 

Jak dla mnie to wpadłeś w nadsterowność i po prostu we mnie uderzyłeś :P

 

PS ktoś wie, jak tutaj załączać obrazki?

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie roztrząsajmy tego, ale z mojego punktu widzenia wyglądało to inaczej

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież fotki zrobiłem z Twojego punktu widzenia właśnie  :teehee:  :banana:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po długiej przerwie udało się wreszcie wrócić na tor. Wyścig niestety bez większych emocji. Jazda na początku za catani i jedna próba ataku po jego błędach zakończona skuteczna kontra że strony rywala. Potem jazda raczej samotnie. Chwilami widziałem black w lusterku ale odległość bezpieczna. Catani systematycznie odjeżdża. Z plusów udało się pojechać okrążenie poniżej 2min. ;-)

  • Like 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorki Nervus za 1 lap bylem swierzo usmazony i stracilem kontakt z rzeczywistoscia myslalem ze sie ustawimy na starcie do form. wiec puscilem cieglasza a tu taki zonk dopiero gdy wjechalem na start zo aczylem ze nest 30 okr. I zaczalem poscig za bandziorami .udalo sie wszystkich zlapac :) dzieki strategii na 1 pit.

Szeryf Nervus na jednym z poczatkowych okr. Sprytnie zrobil blokade drogi tuz za zakretem przy Kasynie :) Nervus zapomniales tylko kolczatke rozwinac ;)

Mysle ze mundurowi w tym sezonie maja lekka przewage !

  • Like 5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, ze tylko mnie wywaliło z pokoju?

Gt6 1:0 sharent

Szkoda, bo jechałem po pewne P2. Z pozytywów jeszcze BL 1:58.0, na treningach było 1:58:350 najlepiej, choć do jaskiego i tak przepaść.

  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i fajnie było na początku trochę walki i obrony, a potem próba dogonienia Jaskiego i sharenta (szkoda twojego DC ), Jaski jak zwykle jak cyborg, czasy z kosmosu. Cały wyścig bez rozwałki i P2 to sukces, ale fakt na tym torze start z przodu jest kluczowy.

Nie mogłem oprzeć się obejrzeniu powtórki i głównie oglądałem pojedynek Nervusa i Cienglasza.......Mega

A i jeszcze jedno, miałem amulet ze sobą ...... lizak Kojaka

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Edytowane przez WRL_CATANI
  • Like 5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyścig wyczerpujący i ekscytujący  :P Start, a potem to już ciasno jak w... Udaje się w miarę ustawić w peletonie. Tym razem mam prawie wszystkich bandytów przed sobą. Można zacząć pościg  :laugh: Niestety już pod koniec pierwszego kółka wjeżdża we mnie laker. Przez cały wyścig myślałem, że to był Yogi, bo jak się odwróciłem, to już on siedział mi na zderzaku. Niesłusznie. Nie mam żalu laker. Trochę złapałem uślizg i mnie wyniosło. Laker chciał się wcisnąć w lukę, a ja złapałem w tym czasie trakcję i zamknąłem gwałtownie drzwi. U mnie uszkodzony prawy tył. W prawo zaczyna się ciężej skręcać, a w lewo składam się dwa razy mocniej  :yes:

Jakoś daje radę jechać, ale to tylko kwestia czasu kiedy zarzuca mnie w lewym łuku przy kasynie i staję w poprzek. Szczęśliwie wszyscy mnie omijają. Dopiero wtedy ruszam i zaczynam mozolne ściganie z samym sobą. Skracam stint o 1 kółko i zjeżdżam do boksu.

Z przodu jednak też się dzieje i udaje się dogonić Yogiego, Falo i Cienglasza. Z tym ostatnim toczę ciężki bój na ostatnim wyjeździe. Filmowe sceny pościgu. Lekkie stuki i podcinki (wszystkie nieumyślne). Sorki za to. Walka trwała ładne kilka okrążeń i wreszcie udaje się przebić na P6. Może gdyby nie uszkodzenie, to byłoby lepiej, ale i tak bawiłem się świetnie  :thumbsup:

Szkoda tego DC Sharenta  :mellow: Za ostro cisnąłeś i przegrzałeś silnik  ;)

 

Bardzo cieszy 100% frekwencja  :thumbsup:  :thanks: Na tym torze było tym bardziej tłoczno  :P Miło Was wszystkich znowu widzieć  :biggrin:

 

Tutaj znajdziecie foto story z Monaco. Miłego oglądania  :thumbsup: ==> https://www.facebook.com/media/set/?set=a.533814806806190.1073741973.141213779399630&type=1&l=0ebd211892

  • Like 5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O tym wyścigu chcę jak najszybciej zapomnieć. Paradoks był taki, że wśród Chargerów miałem chyba najlepszy bl ale w praktyce - biorąc pod uwagę powtarzalność przejazdów - byłem chyba najwolniejszy na torze. Na zużytych oponach to już w ogóle był dramat. Śmiesznie było w pewnym momencie kiedy miałem Nervusa za plecami. Zbliżył się przeraźliwie szybko co jeszcze bardziej podkopało moje morale. Bunkrowałem dzielnie, starałem się blokować i w pewnym momencie doszedłem do wniosku, że chyba Nervus się zdenerwował i postanowił nieco popukać w kufer. Wtedy coś mi zaświtało i się obejrzałem :) Jaski :) Nie wiem jak długo blokowałem - przepraszam za to, to nie byłem ja tylko moje kompleksy i zamota ;) Jak tylko Jaski odjechał w siną dal, zbliżył się - mam wrażenie, że równie szybko - Nervus i po walce (a w zasadzie kolejnym bunkrowaniu) straciłem pozycję. Potem pochłonął mnie jeszcze Falo, z którym miałem wcześniej dziwnego dzwona kiedy ten stał w poprzek toru i nie mógł się zdecydować, w którą stronę wykręcać :)

 

Stuki były ale muszę powiedzieć, że Charger to cholernie wytrzymałe auto i trzeba naprawdę wiele by pojawiło się uszkodzenie wpływające na jazdę. Good :)

 

Graty szczególnie dla Cata :) Kto wie co by było gdyby Jaski nie dopisał ;)

 

W Madrycie Chargery powinny mieć łatwiej, tak mi się wydaje i na to liczę. Do wieczora!

 

PS. Jakie czasy z Madrytu? Ktoś jeździł? Dzisiaj mam urlop i pewnie przegonię maszynę - fajnie byłoby wiedzieć do czego równać.

Edytowane przez cieglo
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fak, ja tez ani jednego kółka nie zrobiłem. Zresztą i tak mnie pewnie wywali w połowie wyścigu to co za różnica?

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj mogę jechać nieco wcześniej, np. 22:40. A może i o 22.

Co do czasów, kilka razy się przejechałem i wpadło 1:44:1XX. Dwie fajne proste i Charger kręci się do odcinki ale zwinność Mustanga też przydatna. Marzy mi się Top5 złożony z samych Bandytów :)

Edytowane przez cieglo
  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To tylko ja dc tym razem :(

W samej końcówce...

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak krótko. Blamaż :down: . Falstart i kara 5 sek. (zachciało mi się jeszcze pisać) Gonitwa za peletonem i dzwon w bandę za zjazdem do boksu i jazda całe okrążenie z rozwalonym silnikiem. Strata kosmiczna i koniec walki, pomijając kolejne błędy po prostu fatalnie. Gratulacje dla podium. Sharent wiedziałem że jak wystartujesz z P1 to już nie oddasz tego, chyba że DC cię dopadnie. Graty jeszcze raz. Szkoda DC Nervus, ale trzeba by to jakoś zaliczyć bo to 3 okr. do końca zostały.

  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie jestem w skowronkach. Nie potrafię jechać tym autem na zużytych oponach tj. wydaje się ok ale reszta odjeżdża w kosmicznym tempie. Graty sharent, pozamiatał okrutnie. Graty też dla dwóch złoczyńców, Pela i Black :)

 

Black, tam na ścianę wjechałem z własnej winy. Twój udział sprowadził się do tego, że po prostu ciśnieniowałeś czym odwróciłeś moją uwagę :)

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie fajny wyścig. Start z P3 dawał duży handicap. Sharent stopniowo odjeżdża. Falo przede mną i początkowo w zasięgu wzroku. Potem robi błąd i chyba uszkodził samochód. Mijam go wbitego w bandę w szukanie. No a z tyłu... A z tyłu black... Ciśnie i ciśnie. Próbuję.. No ale na tym torze to trudne. Trzymam wewnętrznej i dzięki temu udaje się obronić. Myślałem że uda się pojechać na 1 pit ale po 15 okr orientuje się ze nie starczy wahy. Pit. No i znów pojawia się black. I tak już do końca. Dzieki black za super próby ataków i mega czysta jazdę. Incydent z ostatniego okrążenia uznaje za nie były.;)

Ps. Miałeś fajnie tempo w tych ciasnych zakretach. Jaki miałeś bl?

Ps 2. Mój bl to 1.44,3xx

Edytowane przez pela222
  • Like 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój wyścig natomiast nie mógł być łatwy. Start z końca, ale widzę jak Catani zostaje w tyle. Zwolniłem aż, bo myślałem, że jakaś zawiecha. Potem tylko skupienie i pościg za bandytami.

Znowu z Cienglaszem fajny pojedynek. Twardy, ale bez przesady. Mniejsze lub większe obcierki o bandy. Wreszcie większy dzwon bokiem w szykanie przed metą. Kilka okrążeń męczarni i zjazd. Udało się złapać jednego bandziora, ale ogólnie niebiescy mieli w Madrycie pecha i byli w osłabieniu.

I jeszcze dc na sam koniec.

Graty podium.

Spoko Cat, będzie zaliczone. Tak jest w regulaminie

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co tu dużo gadać. Zdeklasowałem całą stawkę :) Jedyny błąd jaki popełniłem miał miejsce na 32 okrążeniu, kiedy na jednym nawrocie się zamyśliłem, przegapiłem punkt dohamowania i przywaliłem bokiem w ścianę. Efekt - uszkodzony silnik oraz prawe przednie koło. Nawet wtedy jednak sytuacja była pod całkowitą kontrolą, gdyż wypracowana przewaga (ponad 45 sek.) pozwoliła mi spokojnie dotruchtać się uszkodzonym autem (vmax - 130 km/h)  do mety.

 

Częściowo odbiłem sobie poprzedni wyścig, ale jednak P2 w Monako jest dla mnie więcej warte niż nawet zwycięstwo w Madrycie ;)

Edytowane przez sharent
  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie musimy się postarać, nie będą sobie bandyci z nami pogrywać, kojaki w dłoń i bądźmy ja Porucznik Kojak :biggrin:

 

PS.: Gonią nas w punktach :blink:

Edytowane przez WRL_CATANI
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marzy mi się Top5 złożony z samych Bandytów :)

Póki jeżdżę, będziesz tylko marzył ;)
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×