Skocz do zawartości
f4ty

Ceny gier next-gen


Rekomendowane odpowiedzi

Niestety ceny są spore. Trzeba czekać na początek wydań w Kolekcjach Klasyki i Platiniumach.

Ceny nie są spore, ceny są normalne. Ja płacę za pudełko 230zł i Ty również 230 zł. Jeśli ja zarabiam na 2 pudełka w ciągu dnia, a Ty w ciągu tygodnia, to jak myślisz gdzie leży problem. Porównuje średnie zarobki. W miesiącu mam 40 gier, Ty z 8 (pod warunkiem, że zęby w ścianę i jem kit z okna ) Zarobki mam średnie, gdybym zarabiał tyle co "przeciętny" Anglik (nie mylić z Brytyjczykiem) to producenci nie wyrabialiby się z pisaniem gier... Problem to kasa zarabiana w kraju, a nie ceny gier, bo te są można powiedzieć uniwersalne na całym świecie, a wydają się tylko różne na podstawie tego, co mamy w portfelu. Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia. Ceny gier nie spadną... i tak macie to szczęście, że nie mieszkacie w Chinach, albo Afryce, bo tam gry i tak w dollarach są przeliczane, a zarobki 5x mniejsze niż w Polsce. Ty masz 10 gier w miesiącu, a taki Afrykanin góra ze 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ceny nie są spore, ceny są normalne. Ja płacę za pudełko 230zł i Ty również 230 zł. Jeśli ja zarabiam na 2 pudełka w ciągu dnia, a Ty w ciągu tygodnia, to jak myślisz gdzie leży problem. Porównuje średnie zarobki. W miesiącu mam 40 gier, Ty z 8 (pod warunkiem, że zęby w ścianę i jem kit z okna ) Zarobki mam średnie, gdybym zarabiał tyle co "przeciętny" Anglik (nie mylić z Brytyjczykiem) to producenci nie wyrabialiby się z pisaniem gier... Problem to kasa zarabiana w kraju, a nie ceny gier, bo te są można powiedzieć uniwersalne na całym świecie, a wydają się tylko różne na podstawie tego, co mamy w portfelu. Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia. Ceny gier nie spadną... i tak macie to szczęście, że nie mieszkacie w Chinach, albo Afryce, bo tam gry i tak w dollarach są przeliczane, a zarobki 5x mniejsze niż w Polsce. Ty masz 10 gier w miesiącu, a taki Afrykanin góra ze 2

dlatego czekam na wejście do strefy euro Polski...zarobki tak bardzo nie spadną, a ceny zbliżą się do tych Europejskich...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
dlatego czekam na wejście do strefy euro Polski...zarobki tak bardzo nie spadną, a ceny zbliżą się do tych Europejskich...

A jaka jest różnica zarabiać dziś 1000zł i kupować gry po 250zł, a zarabiać 250E i kupować gry po 60E? Chyba nie liczysz, że jak wejdziemy do strefy euro, to zarabiający dziś Kowalski 1000zł, dostanie 1000e? haha o_O Ceny w Europie gier są na zbliżonym poziomie, w UK 45F, Niemczech/Francji 55E, w Polsce 225zł, średnio ofkorz ;>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A jaka jest różnica zarabiać dziś 1000zł i kupować gry po 250zł, a zarabiać 250E i kupować gry po 60E? Chyba nie liczysz, że jak wejdziemy do strefy euro, to zarabiający dziś Kowalski 1000zł, dostanie 1000e? haha o_O Ceny w Europie gier są na zbliżonym poziomie, w UK 45F, Niemczech/Francji 55E, w Polsce 225zł, średnio ofkorz ;>

kiedyś czytałem o wejściu do strefy euro nowych państw i że przelicznikiem będzie minimum 85% euro. Tzn. za 1zł dostanie się 0,85euro. Może gadali głupoty ale to był program chyba na TVP1 czy TVP2...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gry w Niemczech ponizej 60 euro nie schodza, 70/80 za nowosc to norma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problemem nie są wysokie ceny tylko jak ktoś bardzo mądrze zauważył, nasze zarobki. I tego nic niestety nie zmieni. Chyba każdy z nas tu przyzna że w porównaniu do przeciętnego zjadacza chleba z zachodniej europy, przeciętny zjadacz ziemniaków z kraju nad Wisłą wypada blado jeśli idzie o pieniążki. Obawiam się też że przejście na wspólną walutę tu nic nie zmieni. Jedynie pogłębi się przepaść jaka dzieli nas od nich. Co zaś się tyczy przelicznika podanego w którymś z programów w TVP to są to raczej pobożne życzenia i zaklinanie rzeczywistości, nawet jeśli stosunek przełożenia będzie wynosił 1 do 1 to oprócz naszych zarobków tyczy się to również i cen. Tak więc dalej będziemy stać w miejscu, powtarzam "jeśli". Ale ze ekonomika nie jest zależna od panów w programach z cyklu "gadające głowy" to uważam że w tej kwestii znajdą się bieglejsi pośród nas niż ja. Zatem nic tylko życzyć Panią i Panom tu obecnym przyjemnego dnia wypłaty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wszystko zalezy od tego ile przeciętny kowalski zarabia. Jak zarabiasz 10k to nie znaczy ze łatwo ci przychodzi wydac 269 pln na gre (COD4) która na PC kosztuje 80. I nie ma znaczenia ze jest to next-gen bo wersja na PC jest praktycznie identyczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
kiedyś czytałem o wejściu do strefy euro nowych państw i że przelicznikiem będzie minimum 85% euro. Tzn. za 1zł dostanie się 0,85euro. Może gadali głupoty ale to był program chyba na TVP1 czy TVP2...

No, czyli np. wchodzimy do strefy euro 1 stycznia 2010 roku i w porównaniu do 31 grudnia 2009 roku, zarabiamy już 3x więcej. Masz rację, gadali głupoty ;x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No, czyli np. wchodzimy do strefy euro 1 stycznia 2010 roku i w porównaniu do 31 grudnia 2009 roku, zarabiamy już 3x więcej. Masz rację, gadali głupoty ;x

ja jeszcze bardziej sobie nie wyobrażam minimalnej pensji na poziomie 250euro. Jeszcze bardziej pokazałoby to przepaść między Polską a zachodem. Ja w 2010 będę (mam nadzieję ) na studiach i jeśli w perspektywie miałbym dostawać 500euro w kraju albo 2500euro za granicą to nawet chwilę się nie będę zastanawiał..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ja jeszcze bardziej sobie nie wyobrażam minimalnej pensji na poziomie 250euro. Jeszcze bardziej pokazałoby to przepaść między Polską a zachodem. Ja w 2010 będę (mam nadzieję ) na studiach i jeśli w perspektywie miałbym dostawać 500euro w kraju albo 2500euro za granicą to nawet chwilę się nie będę zastanawiał..

Michał - musze cie rozczarować,biorąć pod uwage obecny kurd euro/pln to 500 euro jest znacznie powyzej średniej krajowej. Idz jutro do szkoły i popatrz na ludzi z klasy i uświadom sobie ze 90% z nich bedzie pracowało za mniej niz 500 "ojro"

Tez mnie to przygnębia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Michał - musze cie rozczarować,biorąć pod uwage obecny kurd euro/pln to 500 euro jest znacznie powyzej średniej krajowej. Idz jutro do szkoły i popatrz na ludzi z klasy i uświadom sobie ze 90% z nich bedzie pracowało za mniej niz 500 "ojro"

Tez mnie to przygnębia

zakładam, że po studiach jakiś będę troszeczkę więcej zarabiał niż to absolutne minimum to przynajmniej mam jakąś motywację do nauki bo męczyć się i myśleć "ah...jeszcze tylko kilka lat nauki i będę zarabiał 1000zł)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeden mój kumpel kroi kebab w budce i zarabia 1800 zł, drugi kupel jeździ wózkiem widłowym na magazynie i dostaje 1900 zł (+300 zł za wyrobienie normy), sam zarabiam ponad 2000 zł ze zleceń poligraficznych, a Apple proponował mi 2200 zł za stały etat... Wszyscy mamy średnie wykształcenie. Czy Wy nie przesadzacie z tymi stawkami? Kto zarabia 1000 zł? To już nawet najgorzej płatna praca wszechświata, czyli kasjerka w TESCO dostaje prawie 1500 zł. Przez te ostatnie kilka lat cholernie wysokiego wzrostu gospodarczego i masową migracje za granice troszkę się sprawa pensji zmieniła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zależy w jakim województwie. Ja mieszkałem na Podkarpaciu i miałem SUPER prace bo zarabiałem 1200 zł. U nas w tesco każdy pracuje za minimum czyli 890 zł na łapę. Dlatego wyjechałem do UK. Teraz mnie stać na dwie gry dziennie minimum a jak trafi się lepszy dzień z napiwkami (pracuje hotelu) to i 4 mógłbym spokojnie kupić. Zarabiając nawet 2k zł gra za 250 zł wydawałaby mi się droga a przecież praca za tyle to już uważana jest jako dość dobra.

Gdybym nie wyjechał z kraju PS3, HD TV i komp za 5k zł mógłbym sobie w gazetce z MM oglądać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eh czyli zbytnio to się nie starałeś będąc w Polsce, wolałeś uciec na obczyznę hm twoja sprawa.

Nie powiem ceny gier w Polsce są dość wygórowane, ale stać mnie na zakup misiecznie jednego tytułu, stać mnie na wymarzona konsole jaką jest PS3 , więc nie jest tak źle.

Fakt LCD jeszcze nie mam ale za jakieś 4 miechy powinien sie pojawić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jeden mój kumpel kroi kebab w budce i zarabia 1800 zł, drugi kupel jeździ wózkiem widłowym na magazynie i dostaje 1900 zł (+300 zł za wyrobienie normy), sam zarabiam ponad 2000 zł ze zleceń poligraficznych, a Apple proponował mi 2200 zł za stały etat... Wszyscy mamy średnie wykształcenie. Czy Wy nie przesadzacie z tymi stawkami? Kto zarabia 1000 zł? To już nawet najgorzej płatna praca wszechświata, czyli kasjerka w TESCO dostaje prawie 1500 zł. Przez te ostatnie kilka lat cholernie wysokiego wzrostu gospodarczego i masową migracje za granice troszkę się sprawa pensji zmieniła.

Haha lol, no nie mogę nie opowiadaj tutaj bajek ludziom, bo jeszcze pomyślą, że Polska to kraj miodem i mlekiem płynący. Jak Cie lubię za inne poglądy, tak tutaj po prostu gadasz jakieś dziwne rzeczy. Tak w Polsce nadal zarabia się 1000zł, tak w Polsce jak dostajesz 1000zł na rękę, to wielu jest wdzięczynych... Tesco? 1500zł na rękę haha, chyba za 80h w tygodniu. Kolego drogi, nie wiem gdzie mieszkasz, może w Warszawie Tesco Centrum płacą tyle, ale u mnie w Częstochowie, mam 2 osoby co robią na kasie za magiczne 8zł na godzinę, gdzie przy normalnym, podkreślam normalnym tygodniu pracy 8h/5dni, bo innego nie uznaje i przy prawie 1/3 podatku, zusu i innych pierdolach, dostaja 900zł na rękę. Wybaczę Ci, jeśli się przyznasz, że się pomyliłeś i nie wiesz co to jest netto i brutto... Inny przykład... Byłem na urlopie w PL, wybrałem się do sklepu dla idiotów po jakieś drobiazgi, patrzę, a tu co 3 to mój znajomy, który po LO i pracuje. Ja się drapię po głowie, kurna co jest, praca nagle w tym kraju, wszyscy pracują, ano praca jest, ale za ile. Na promocjach, czy różnych tematycznych stoiskach, tusze, akcesoria, kable itp. stoją młodzi ludzie, mają 8-8.50 zł i za 40h w tygodniu zarobia ponad 900zł, gdzie masz tą najniższa pensję 1500zł na rękę? przeciętne zarobki młodego zaraz po szkole, to nadal 1200zł za normalny czas pracy. Ja rozumiem, że dochodzą nadgodziny, że przyjdzie się w sobotę na 4h, co druga niedzielę na 4h i wychodzi w miesiącu 250-300zł więcej, ale dyskutując o zarobkach bierzmy pod uwagę kontraktowy czas pracy, który w Polsce wynosi ponad 40h, a nie walnie codziennie więcej + weekendy. Sam mogę pracować codziennie 2h więcej, sobotę i niedzielę i mieć drugą wypłatę z tego, ale swój czas szanuję i wolę poszukać lepszej pracy, żeby mieć tyle samo za 40h jak za 60h w tygodniu... Dlatego publicznie chciałbym obalić mit, jako że w supermarketach pracuje się od poniedziałku do piątku za 1500zł na rękę, bo wszyscy waliliby tam drzwiami i oknami Wózek widłowy też zawyżyłeś - 2200zł na łapę, za taką lekką robotę, gdzie? po jakich znajomościach i ilu latach stażu? Stary 2200zł w Polsce to są marzenia. Facet 2200zł wyciągnie z magazynu, żona 1500zł z Tesco i mamy 3700zł na rodzinę. Przy takiej kwocie, żyje się w tym pięknym kraju jak pączek z maśle, szok o_O No i te kebaby, to już mi się nie chce komentować, 60h?

Chcę tylko podkreślić, żebyś nie pisał, że mam absolutną rację, a Ty nie. Zarobki w Polsce są uwarunkowane od miast w jakich się mieszka, Warszawa, Wrocław, Kraków, Poznań, tam faktycznie można zarobić więcej, ale życie jest droższe. Jeśli mieszkasz w jednym z największych miast Polski, to może i faktycznie są takie zarobki, ale odliczając życie 30% droższe, wychodzi na to samo. Może w Częstochowie zarabiamy mniej niż we Wrocławiu, może u mnie kasjerka dostanie 1000zł na łapę, a we Wrocku 1500zł, ale u mnie życie jest tańsze (mieszkania, rachunki, sklepy) niż tam, właśnie o tą różnicę w zarobkach. Suma summarum wyjdzie na to samo. Jeśli spojrzeć na całą Polskę, uśrednić zarobki i koszta życia, to na starcie dostaje się te ponad "1000zł" w jednym mieście więcej, w innym mniej, ale wyjdzie na to samo, bo życie codzienne i wydatki zweryfikują... 8-10zł to średnia, na którą przeciętniak może dzisiaj liczyć, nawet (zgroza) po studiach...

Żeby offtopa nie było

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Haha lol, no nie mogę nie opowiadaj tutaj bajek ludziom, bo jeszcze pomyślą, że Polska to kraj miodem i mlekiem płynący. Jak Cie lubię za inne poglądy, tak tutaj po prostu gadasz jakieś dziwne rzeczy. Tak w Polsce nadal zarabia się 1000zł, tak w Polsce jak dostajesz 1000zł na rękę, to wielu jest wdzięczynych... Tesco? 1500zł na rękę haha, chyba za 80h w tygodniu. Kolego drogi, nie wiem gdzie mieszkasz, może w Warszawie Tesco Centrum płacą tyle, ale u mnie w Częstochowie, mam 2 osoby co robią na kasie za magiczne 8zł na godzinę, gdzie przy normalnym, podkreślam normalnym tygodniu pracy 8h/5dni, bo innego nie uznaje i przy prawie 1/3 podatku, zusu i innych pierdolach, dostaja 900zł na rękę. Wybaczę Ci, jeśli się przyznasz, że się pomyliłeś i nie wiesz co to jest netto i brutto... Inny przykład... Byłem na urlopie w PL, wybrałem się do sklepu dla idiotów po jakieś drobiazgi, patrzę, a tu co 3 to mój znajomy, który po LO i pracuje. Ja się drapię po głowie, kurna co jest, praca nagle w tym kraju, wszyscy pracują, ano praca jest, ale za ile. Na promocjach, czy różnych tematycznych stoiskach, tusze, akcesoria, kable itp. stoją młodzi ludzie, mają 8-8.50 zł i za 40h w tygodniu zarobia ponad 900zł, gdzie masz tą najniższa pensję 1500zł na rękę? przeciętne zarobki młodego zaraz po szkole, to nadal 1200zł za normalny czas pracy. Ja rozumiem, że dochodzą nadgodziny, że przyjdzie się w sobotę na 4h, co druga niedzielę na 4h i wychodzi w miesiącu 250-300zł więcej, ale dyskutując o zarobkach bierzmy pod uwagę kontraktowy czas pracy, który w Polsce wynosi ponad 40h, a nie walnie codziennie więcej + weekendy. Sam mogę pracować codziennie 2h więcej, sobotę i niedzielę i mieć drugą wypłatę z tego, ale swój czas szanuję i wolę poszukać lepszej pracy, żeby mieć tyle samo za 40h jak za 60h w tygodniu... Dlatego publicznie chciałbym obalić mit, jako że w supermarketach pracuje się od poniedziałku do piątku za 1500zł na rękę, bo wszyscy waliliby tam drzwiami i oknami Wózek widłowy też zawyżyłeś - 2200zł na łapę, za taką lekką robotę, gdzie? po jakich znajomościach i ilu latach stażu? Stary 2200zł w Polsce to są marzenia. Facet 2200zł wyciągnie z magazynu, żona 1500zł z Tesco i mamy 3700zł na rodzinę. Przy takiej kwocie, żyje się w tym pięknym kraju jak pączek z maśle, szok o_O No i te kebaby, to już mi się nie chce komentować, 60h?

Chcę tylko podkreślić, żebyś nie pisał, że mam absolutną rację, a Ty nie. Zarobki w Polsce są uwarunkowane od miast w jakich się mieszka, Warszawa, Wrocław, Kraków, Poznań, tam faktycznie można zarobić więcej, ale życie jest droższe. Jeśli mieszkasz w jednym z największych miast Polski, to może i faktycznie są takie zarobki, ale odliczając życie 30% droższe, wychodzi na to samo. Może w Częstochowie zarabiamy mniej niż we Wrocławiu, może u mnie kasjerka dostanie 1000zł na łapę, a we Wrocku 1500zł, ale u mnie życie jest tańsze (mieszkania, rachunki, sklepy) niż tam, właśnie o tą różnicę w zarobkach. Suma summarum wyjdzie na to samo. Jeśli spojrzeć na całą Polskę, uśrednić zarobki i koszta życia, to na starcie dostaje się te ponad "1000zł" w jednym mieście więcej, w innym mniej, ale wyjdzie na to samo, bo życie codzienne i wydatki zweryfikują... 8-10zł to średnia, na którą przeciętniak może dzisiaj liczyć, nawet (zgroza) po studiach...

Żeby offtopa nie było

To samo próbowałem uświadomić pare postów wyzej ale nikt tego nie kupił

Ale to jest świąta prawda - konia z rzedem temu kto po studiach idzie do pierwszej pracy i ma ponad 1200 netto... (pomijając warszawe, wrocław itp) np.kutno, włocławek, żary itp

Czyli zęby w ściane i na jedną gierkę starczy w miesiącu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Kokoszka

Hehe ja pracuje w TESCO na umowe zlecenie i mam 5.50 zl na reke za 1 godzine pracy wale od początku stycznia codziennie na nocki oprócz weekendów i tak policzyłem że zarobie 900 zł bo odpadają mi weekendy i niektóre piątki ogólnie to mam chęć spalić to TESCO ratuje mnie +700 zł z ZUSu i +1000zł za pracę narzyczonej pracuje jako specjalistka do spraw administracyjno biurowych i zarabia 1000zł na rekę 500 zł zabierają podatki i składki. Prawdą jest że w wiekszych miastach są wieksze zarobki i życie jest droższe ja mieszkam od wrocka 70 km i za tą samą pracę bym tam dostał o te 200-300 zł wiecęj ale tam Kebeb kosztuje 8 zł a u mnie 4.50 Ja tam nie narzekam,gier nie mam dużo ale grałem prawie w wszytkie trzeba kombinować dzięki ps3forum i BM trudno nie zagrać w gry na które nas niestać a jak ktoś kolekcjonuje to niech odczeka 2 miesiące od premiery i będzie miał za 140zł gry a nie za 239

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Hehe ja pracuje w TESCO na umowe zlecenie i mam 5.50 zl na reke za 1 godzine pracy wale od początku stycznia codziennie na nocki oprócz weekendów i tak policzyłem że zarobie 900 zł bo odpadają mi weekendy i niektóre piątki ogólnie to mam chęć spalić to TESCO ratuje mnie +700 zł z ZUSu i +1000zł za pracę narzyczonej pracuje jako specjalistka do spraw administracyjno biurowych i zarabia 1000zł na rekę 500 zł zabierają podatki i składki. Prawdą jest że w wiekszych miastach są wieksze zarobki i życie jest droższe ja mieszkam od wrocka 70 km i za tą samą pracę bym tam dostał o te 200-300 zł wiecęj ale tam Kebeb kosztuje 8 zł a u mnie 4.50 Ja tam nie narzekam,gier nie mam dużo ale grałem prawie w wszytkie trzeba kombinować dzięki ps3forum i BM trudno nie zagrać w gry na które nas niestać a jak ktoś kolekcjonuje to niech odczeka 2 miesiące od premiery i będzie miał za 140zł gry a nie za 239

Kurde u mnie też są po 8

Mógłbys mi wysłać kurierem te po 4,5?

Tak raz dziennie jak pójdzie priorytetem (2PLN) razy 20 dni pracujących to zaoszczedze miesięcznie 30PLN!!! Czyli na 2 gry rocznie więcej !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Kokoszka

Hehe sądze że by wystygły albo kurier by je zjadł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakby na to nie patrząc - w moim miescie jedna gra na pleyke to 32 kebaby a w twoim prawie 56 kebabów za jedną gre. I gdzie tu sprawiedliwość Producenci gier powinni uwzględniaj również warunki ekonomiczne różnych rejonów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh... To niesamowite. Takie różnice miedzy miastami? Wszystko co pisałem to nie bzdury wyssane z palca. To fakty. Wszystko co piszę to pensje, które dostajemy na rękę. Tryby pracy to 5x8 albo 12-12-6. Nadgodziny płatne dodatkowo i nie wliczane. Porównajcie do swoich.

Imię, Miasto, Wykształcenie, Firma, |Typ pracy, Wiek, Umowa, Pensja

Jakub, Gliwice, Średnie + uprawnienia, Fresh logistic, Magazynier, 20, O pracę, 1900 (+300 zł premii)

Łukasz, Gliwice, Średnie, Prywatna, Gastronomia, 22, O pracę, 1800 zł

Artur, Gliwice, Średnie + uprawnienia, Brak, Grafik, 22, Zlecenie, 2200 zł

Ewa, Gliwice, Średnie, Tesco, Sprzedawczyni, 52, O pracę, 1400 zł

Maciek, Zabrze, Średnie, Latarnia, Barman, 22, O pracę, 1700 zł

Sławek, Gliwice, Średnie + uprawnienia, Boss, Ochrona, 22, O pracę, 1600 zł

Kuba, Gliwice, Średnie + uprawnienia, Apple, Sprzedawca, 22, O pracę, 1600 zł (+ komputer służbowy)

Michał, Gliwice, Średnie + uprawnienia, Brak, Grafik, 23, Zlecenie, 2600-3000 zł

Grzesiek, Gliwice, Średnie + uprawnienia, Kilka, Grafik + Bazy danych, 22, Kilka, 2000-2500 zł

Wojtek, Gliwice, Średnie, Prywatna, Budowa, 25, Brak, 2200 zł

Powiedzcie mi. Czy Gliwice to miasto mlekiem i miodem płynące? Urodziłem się tutaj i wychowałem więc porównania specjalnie nie mam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Heh... To niesamowite. Takie różnice miedzy miastami? Wszystko co pisałem to nie bzdury wyssane z palca. To fakty. Wszystko co piszę to pensje, które dostajemy na rękę. Tryby pracy to 5x8 albo 12-12-6. Nadgodziny płatne dodatkowo i nie wliczane. Porównajcie do swoich.

Imię, Miasto, Wykształcenie, Firma, |Typ pracy, Wiek, Umowa, Pensja

Jakub, Gliwice, Średnie + uprawnienia, Fresh logistic, Magazynier, 20, O pracę, 1900 (+300 zł premii)

Łukasz, Gliwice, Średnie, Prywatna, Gastronomia, 22, O pracę, 1800 zł

Artur, Gliwice, Średnie + uprawnienia, Brak, Grafik, 22, Zlecenie, 2200 zł

Ewa, Gliwice, Średnie, Tesco, Sprzedawczyni, 52, O pracę, 1400 zł

Maciek, Zabrze, Średnie, Latarnia, Barman, 22, O pracę, 1700 zł

Sławek, Gliwice, Średnie + uprawnienia, Boss, Ochrona, 22, O pracę, 1600 zł

Kuba, Gliwice, Średnie + uprawnienia, Apple, Sprzedawca, 22, O pracę, 1600 zł (+ komputer służbowy)

Michał, Gliwice, Średnie + uprawnienia, Brak, Grafik, 23, Zlecenie, 2600-3000 zł

Grzesiek, Gliwice, Średnie + uprawnienia, Kilka, Grafik + Bazy danych, 22, Kilka, 2000-2500 zł

Wojtek, Gliwice, Średnie, Prywatna, Budowa, 25, Brak, 2200 zł

Powiedzcie mi. Czy Gliwice to miasto mlekiem i miodem płynące? Urodziłem się tutaj i wychowałem więc porównania specjalnie nie mam...

Ześ sie chopie napisał!!! Ale powiem cie ze niezle macie w gliwicach! Kuba to ma nawet komputer służbowy! Mozna by sprzedać załatwic zaświadczenie z komendy ze go napadli i ukradli i jak nic bedzie na 10 gierek na czarnule!

JA TEŻ CHCE DO GLIWIC

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, Panowie, nie będziemy się tutaj spierać kto ile zarabia, to każdego osobista sprawa i nie powód do kłótni. Jeśli w branży IT (grafik, bazy danych) można dobrze zarobić w miarę młodego wieku, to w przypadku innych przykładów jestem zszokowany. Panie, Panowie, pakować walizki, kierunek Gliwice, oaza normalności i spokoju w tym kraju EOT

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eh nie wiem mieszkam w Chorzowie a to nie tak daleko od Gliwic i pracuje w Hucie na 3 zmiany, warunki takie że człowiek chce czasem uciec, a zarabiam w granicach 1600 zł na ręke.

Ale co tam tak czy siak gry powinny byc tańsze, poza tym chciałbym zawsze jako jedyny licytować gry na allegro z ceną początkową 30 zł,a nie że zawsze ktoś mnie przelicytuje.

Zapewno jakiś koleś z Gliwic, bo co to do nich 20 zeta w te lub we te

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×