radpns 9 Napisano 8 Czerwiec 2010 Witam, jak już pewnie slyszeliście EA rozpoczeła walkę z legalnym handlem używanymi grami. Już od kolejnych serii gier sportowych EA wprowadzi kody jednorazowego użytku dzięki którym będziemy mieć możliwość korzystania z opcji online danego tytułu. W razie zakupu gry z wykorzystanym kodem zostaje nam możliwość nabycia go za 10$. Ciekawią mnie wasze opinie na ten temat. Pozdrawiam Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rafauPL 2 Napisano 8 Czerwiec 2010 Czyli zeby zagrać jeszcze raz w ten sam tytuł na innym profilu czy konsoli trzeba będzie płacić 10 $ dobrze rozumiem ?? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
radpns 9 Napisano 8 Czerwiec 2010 Tak, dobrze rozumiesz. Raz wykorzystany kod traci ważność i będziesz musiał zakupić kolejny na P Store za kwotę 10$ . Ma być to wprowadzone już od kolejnej FIFY i NBA. Wydaje mnie się to będzie strzał w plecy. Ja zwykle po przejściu gry sprzedaję lub wymieniam ją na inną ponieważ nie stać mnie na wydanie 200-300 zł miesięcznie na gry. Wolę dołożyć parę złotych i wymienić ją na coś innego, teraz moja gra nie będzie tyle warta jak zwykle. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
maciass91 0 Napisano 8 Czerwiec 2010 (edytowane) ze strony developera to dobra opcja.. ale z naszej story to juz troche przeginają. Nie dość, że płacimy o wiele drożej za nasze gry na konsole + płatne dodatki to jeszcze teraz kody. Sam mam oryginalny BC2 gdzie mam VIP code ale te map packi to jakaś rewelacja nie jest.. a ca co-opa będe tak czy siak musiał płacić... Może i rozumiem to ale miało by to sens gdyby ceny gier były trochę mniejsze. Wtedy nie wiem czy by i wymiana była aż tak opłacalna zamiast tworzyć kolekcji gier. Ale to tylko moje zdanie.... i tak nie zmieni szarej rzeczywistości ; ) Edytowane 8 Czerwiec 2010 przez maciass91 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Killzone_15 52 Napisano 8 Czerwiec 2010 Którko mówiąc dla mnie pomysł fatalny. Nie dość że kupujemy nowe gry ( cena w granicach 200zł ) po to zeby mieć opcje multiplayer lub tak jak w bc 2 2 mapy to jeszcze musimy płacic za dodatki i inne. Dla mnie chore. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
saracen 84 Napisano 8 Czerwiec 2010 (edytowane) Moim zdaniem każda nowa gra powinna mieć swoją właściwą cenę. Na starcie wszystkie kosztują praktycznie tyle samo a cena powinna być adekwatna do produktu jaki otrzymujemy. Nie może być tak, że za np:"Rogue Warrior"(metacritic 27/100) płacimy na starcie tyle samo co za Uncharted 2 (96/100). Do czego zmierzam ? A no że jesteśmy zmuszani do tworzenia rynku wtórnego żeby sie pozbyć takiego bubla. Gdyby "Rogue Warrior" w dniu premiery kosztował odpowiednio tanio to wiele osobą nawet by sie nie chciało wystawiać na allegro. Byłby mniejszy rynek wtórny ? Edytowane 8 Czerwiec 2010 przez saracen Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
radpns 9 Napisano 9 Czerwiec 2010 Ja uważam że rynek wtórny jest nam bardzo potrzebny i na pewno nie jest takim samym zagrożeniem jak piractwo. Producenci po prostu chcą mieć jakiekolwiek profity w handlu używkami. Ten rynek nie zginie jestem tego przekonany po prostu ceny używanych gier posiadających kod aktywacyjny będą niższe o te 10$. Wątpię czy będzie możliwość sprawdzenia kodu przed zakupem używki. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tomo 11882 Napisano 9 Czerwiec 2010 (Moje odczucie własne) Obawiam się dwóch scenariuszy ... Gry stanieją, nowy tytuł w cenie 59-99zł jednak baaardzo mocno okrojony, większość misji i np opcja multi dostępne odpłatnie jako DLC Kupując nośnik BR dostaniemy tylko "silnik gry" wszysko pozostałe ściągniemy po użyciu kodu jednorazowego, każdy następny posiadacz krąża będzie musiał wyłożyć kasę na opcję single/multi ... Co sądzicie ? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jdaniels 15 Napisano 9 Czerwiec 2010 (edytowane) Nie no, sam silnik gry nie przejdzie. W podstawce po prostu musi być trochę zabawy bo nie każdy kupi DLC. Ale tendencja ogólnie do okrajania gier i wypuszczania reszty w płatnych dodatkach daje się zauważyć. Z tą różnicą, że nie bardzo widać żeby te okrojone podstawki miały być tańsze. //edit Nie doczytałem dokładnie. Silnik + trochę zabawy dzięki jednorazowym kodom. No tak, to może się udać. Tylko muszą trochę urobić graczy, stopniowo przyzwyczaić i przejdzie. Edytowane 9 Czerwiec 2010 przez jdaniels Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
andrzej001 10 Napisano 9 Czerwiec 2010 Tak w ogóle to należy sobie zadać pytanie czy sprzedaż używanych gier, programów itp jest w Polsce zgodna z prawem czy nie ? ps. Kiedyś gra była jak "film pełnometrażowy" a teraz producenci robią z gier "Modę na Sukces" gdzie każdy kolejny odcinek to DLC, a jak wiemy ten serial nie ma końca. :blink: Takie czasy ... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tomo 11882 Napisano 9 Czerwiec 2010 (edytowane) Tak w ogóle to należy sobie zadać pytanie czy sprzedaż używanych gier, programów itp jest w Polsce zgodna z prawem czy nie ? Co nie jest zabronione jest dozwolone czyż nie ? Co do DLC to akurat dobra rzecz bo niektóre tytuły można ograć w kilka godzin, jeżeli ktoś zatraci się w danym tytule to może liczyć na to iż będzie się on rozwijał :ok: Pamiętajmy jednak że jakiś % graczy nie ma podłączonych konsol do internetu i oni najbardziej odczują problemy z tym związane ... Jedyna nadzieją że takie zabiegi jak DLC, kody, kody Vip, kody jednorazowe etc ograniczą piractwo i odnoszę się wyłącznie do PC/Xbox bo przecież PS3 to nie dotyczy :sweat: Edytowane 9 Czerwiec 2010 przez Tomo Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
alien666 121 Napisano 9 Czerwiec 2010 Dla mnie ta cała sprawa to jakaś farsa. Nie dość, że ładuję kupę kasy w gry, to jeszcze mam płacić za jakieś kody??? Lekkie przegięcie. Ja i moi dwaj bracia mamy konsole PS3. Wiadomo, każdy tytuł jest dla nas 3 razy tańszy. Mimo, że nie gramy wspólnie ze sobą - bez sensu kupować dwie takie same kopie, ale każdy z nas ogrywa dany tytuł także w multi. Cóż, trzeba będzie teraz do interesu dopłacić. Złodziejstwo i tyle. Jak jeszcze Sony wprowadzi płatny net to już w ogóle będzie miło. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
radpns 9 Napisano 9 Czerwiec 2010 Takie pytanie , dużo z was kupuje używki ?? Ja na przykład większość mojej kolekcji kupiłem w formie "używek". W każdym miesiącu ukazuje się parę tytułów w które warto by zagrać a wątpię czy jest nas dużo kupujących każde hity tzn wydaje ok 500-1000zł miesięcznie na same gry. Ja mam parę gier, które traktuje jako bezcenne czyli ich się nie pozbywam. Resztę moich tytułów sukcesywnie wymieniam żeby być na bieżąco. Kosztuje mnie to nie dużo tzn 10-20 zł za wymianę i nie jestem zmuszony do kupna nowości i płacenia za nią 200 zł. Mam nadzieję że pomysł EA przejdzie do historii i wydawcy wrócą do poprzedniej formy. :thumbsup: Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tomo 11882 Napisano 9 Czerwiec 2010 (...) Złodziejstwo i tyle. (...) Rozumiem frustrację, jednak uważam że wybrałeś mało trafne epitety - takie działania dalekie są od złodziejstwa. Nauczymy się wreszcie że to czyjaś ciężka praca i za dobra umysłowe też należy się zapłata .... Morał jak w bajkach u wujka Kondrata: chcesz mieć coś za darmo zrób sobie sam :blink: Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
arab 271 Napisano 9 Czerwiec 2010 Rozumiem frustrację, jednak uważam że wybrałeś mało trafne epitety - takie działania dalekie są od złodziejstwa. Nauczymy się wreszcie że to czyjaś ciężka praca i za dobra umysłowe też należy się zapłata .... Morał jak w bajkach u wujka Kondrata: chcesz mieć coś za darmo zrób sobie sam :blink: Nie kolego - morał z tego jest zupełnie inny. Historia pokazuje, że kiedyś (czasy dominacji PCtów) na rynku, pomimo ogromnego piractwa, firmy i tak potrafiły wychodzić na swoje (czyt. opłacało się wydawać gry) - a mimo to: aktualizacje były darmowe, patche, dotatki, serwery dedykowane itp. Można? Można! Teraz zaś, w dobie dominacji wielkich korporacji wydawniczych - pazerność „na kasę” zaczyna sięgać granic absurdu. Stąd wprowadzanie np konieczności płacenia za rozgrywkę on-line. DRMy w końcu nas dogoniły, a teraz zabiją. I kuźwa mam nadzieję, że tak się stanie - nagle nikt nie będzie grał on-line. Może wtedy firmy się opamiętają. Jedno D.I.C.E. które się postawiło wielkim tego świata i wydaje dodatki za darmo. Do każdej zakupionej kopii gry. Byle nośnik był legalny. Chwała im za to! Ja wracam do czasów Counter-Strike Source. Nikt mi nie będzie dyktował gdzie, jak i z jakimi dodatkami mogę grać. Ba! - na jakich mapach... A i muzykę z radia internetowego w tle sobie puszczę. A co! Full wypas. EDIT: za obecny stan rzeczy obwiniam lenistwo twórców i wydawców gier. Zamiast tworzyć coś co wszyscy będą chcieli kupić na własność, zasypują rynek mierną wtórnością. Tak jak napisał ktoś wyżej - swoje pieniądze wydam tylko na starannie wybrane perełki. Zagłosuję portfelem. A gier, które mają jednorazowe kody „na granie online” będę omijał szerokim łukiem i tyle. 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
1908borsuk 71 Napisano 9 Czerwiec 2010 (edytowane) "Czyli zeby zagrać jeszcze raz w ten sam tytuł na innym profilu czy konsoli trzeba będzie płacić 10 $ dobrze rozumiem" Jeśli będziesz chciał zagrac na innym profilu to trzeba kupic kod ale jeśli będziesz chciał zagrac na innej konsoli to już nie trzeba kupować jeśli wpiszesz jako użytkownika siebie -swój profil z ps3 gdzie wpisałeś i zatwierdziłeś kod . A zresztą jeżeli ty miałbyś grać to po co na innym profilu -nie rozumiem dlaczego nie na swoim . A co do samego pomysłu to głupi ale jest obejście tego -mała kalkulacja -kupujesz nówke za 200zł wszystko gitarka sprawne przechodzisz np.w 1 miesiąc sprzedajesz za np.150zl-130zl jako używkę dokładasz od 50-70zl i masz znów nówkę.Potem chcesz mieć gierke z powrotem rynek ma to do siebie że cenki spadaja po 2miechach wyrywasz ją za 70-110zl używka(zależy jaki tytuł)a kod juz masz więc wpełni kożystasz w sumie tragedi nie ma .Tylko szybko mósisz ją przejśc żeby sprzedać w dobrej cenie a potem znów wychaczasz ją za grosze . Ja zaś dobrych tytułów nie wymieniam i zostawiam je sobie, problem mnie nie dotyczy, są tytuły które mósze mieć w dzień premiery - nówki a z reszta gier jest tak czekam jak stanieja lub stosuje patent . Polecam sklepik w Łodzi gdzie dajesz używke dopłacasz grosze i masz nówke w folii. Edytowane 9 Czerwiec 2010 przez arab Błagam, spójrz w moją sygnaturkę i popraw wszystkie błędy ort.!!! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tomo 11882 Napisano 9 Czerwiec 2010 (edytowane) Nie kolego - morał z tego jest zupełnie inny ... Zgadzam się z wszystkim przedmówcami, jak pisałem rozumiem frustracje i jednakowo ubolewam nad kierunkiem jaki obrała branża, daleki jestem jednak od epitetu "złodziejstwo" Bo niestety historia pokazuje że to jednak końcowy użytkownik ma sobie więcej do zarzucenia (piractwo) niż twórcy gier. Morał odnosił się tylko do tej jednej wypowiedzi ... Również kupuje wybrane gry i nigdy nie w dniu premiery, oczekuje zawsze zwrotu od szerszego grona co do jakości produktu i dopiero decyduje się na zakup - jak dotad głównie z wtórnego obiegu co pewnie rychło ulegnie zmianie ;) Edytowane 9 Czerwiec 2010 przez Tomo Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
alien666 121 Napisano 9 Czerwiec 2010 Rozumiem frustrację, jednak uważam że wybrałeś mało trafne epitety - takie działania dalekie są od złodziejstwa. Nauczymy się wreszcie że to czyjaś ciężka praca i za dobra umysłowe też należy się zapłata .... Morał jak w bajkach u wujka Kondrata: chcesz mieć coś za darmo zrób sobie sam Może sie trochę zagalopowałem, ale realnie patrząc ceny gier zamiast maleć, ciągle idą w górę. Całe lata słyszę tę samą śpiewkę - nie kupuj pirackiego softu, graj na legalu, słuchaj muzyki z oryginałów - docenisz twórcę i sprawisz, że jego pomysły będą jeszcze lepsze i co najważniejsze tańsze. GÓWNO PRAWDA! Rynek zalany jest przez mnóstwo gier, których nawet za 50 pln bym nie kupił. Wydaję na grę 200. Zaczynam grać i co? Kolejna kupa. Allegro już czeka na mój nietrafiony zakup. Właśnie taki jest m.in. pożytek z "wymiany gier". Rynek wtórny sprawia, że większość z nas pozbywa się tego co nam nie pasuje i szuka czegoś innego. Mi nie pasuje - ktoś inny będzie zachwycony - kwestia gustu. A płacić za ciężką pracę mogę, ale w granicach rozsądku. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
OwlPL 33 Napisano 9 Czerwiec 2010 Wchodząc w ten temat myślałem że zobaczę jakąś kampanie anty-alkoholową , ale do meritum: UFC 2010 już ma taki system, więc widać że THQ nie próżnuje i EA wcale pierwsze nie będzie.Ktoś na wyższym szczeblu dostrzegł straty jakie przynosi wydawcom i producentom szara strefa odsprzedaży "używek" i w bardzo przemyślany sposób postanowił z tym walczyć.Przecież kupując używaną grę nie kupujemy wadliwego przedmiotu, tylko taki który został okrojony z pewnych funkcji ( gra online w tym przypadku) ale za to kupiony taniej(zazwyczaj). Dopłacając określoną kwotę, możemy owe opcje aktywować ,co pozwoli zminimalizować wydawcy koszty związane z szarą strefą a użytkownikowi cieszyć się używanym produktem w pełnym zakresie.Praktyka taka jest stosowana od bardzo dawna i nie jest niczym nowym ( przykład: samochody osobowe czyli gwarancja, darmowe ubezpieczenie , inne pakiety itd) i wcześniej czy później musiała dotknąć rynku gier ( jako jednej z najszybciej rozwijającej się formy rozrywki).Tam gdzie pojawiają się duże zyski, zawsze stara się je jeszcze bardziej zwiększyć minimalizując straty.Pozostaje mieć nadzieje że za naprawy (czyt. patche) nikt nie każe nam z czasem płacić choć i tego nie wykluczam a wręcz będę miło zaskoczony jeśli tak się nie stanie. Wybraliśmy sobie panowie i panie jedna z najdroższych we współczesnym świecie rozrywek dostępnych szerokim masom,więc nie dziwmy się proszę że zostaniemy "wydojeni" do ostatniej złotówki/funta/dolara czy jena. 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
TheMichal 20 Napisano 10 Czerwiec 2010 Sami sobie zrobią krzywdę. Jest sporo gier które kupuje się w 100% po to, aby przejść i później odsprzedać. Wiele jest gier, które są przehypowane a w zetknięciu z rzeczywistością zawodzą. I takie gry ludzie kupują, bo wiedzą że mogą się ich pozbyć z małą stratą. Weźmy przykład Terminatora - kupowany pewnie w 80% dla trofeów. Platyna zajmuje jeden dzień, gra jest słaba. Po prostu wiele ludzi nie będzie kupowało gier wątpliwej jakości z różnymi kodami, a wydawcy będą zadowoleni, bo mniej osób zainteresuje się ich grami = mniej osób ich oszuka... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
OoloO 0 Napisano 10 Czerwiec 2010 Hmmm, Gdy kupuję grę, jest ona moją własnością prawda? Mogę na niej skakać, zjeść ją, spuścić w kiblu i chyba nikt nie ma prawa mi tego zabronić. Tak samo ze sprzedażą, to już moja rzecz i robię z nią co chce. Rynek wtórny istnieje wszędzie i na o wiele większych rynkach niż ''growych'', istnieją przecież komisy samochodowe, ''tanie ciuszki'', sklepy z używanymi sprzętami RTV/AGD i nikt z tym nie walczy bo po prostu nie można... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
OwlPL 33 Napisano 10 Czerwiec 2010 Hmmm, Gdy kupuję grę, jest ona moją własnością prawda? Mogę na niej skakać, zjeść ją, spuścić w kiblu i chyba nikt nie ma prawa mi tego zabronić. Tak samo ze sprzedażą, to już moja rzecz i robię z nią co chce. Rynek wtórny istnieje wszędzie i na o wiele większych rynkach niż ''growych'', istnieją przecież komisy samochodowe, ''tanie ciuszki'', sklepy z używanymi sprzętami RTV/AGD i nikt z tym nie walczy bo po prostu nie można... Nikt z tym nie walczy, dlatego że nie ma możliwości pozbawienia np. Guzików z bluzki dopiero po jej zakupie przez nowego właściciela. Jakby się dało, jestem pewien że byłaby stosowana, to po pierwsze.Po drugie, bardzo chciałbym zobaczyć jakiś procentowy wykres ilu właścicieli miały standardowe pralki ? Jednego, dwóch- góra trzech.Zresztą nikt nie kupuje 3 pralek w miesiącu,ale gry już tak więc mówienie tutaj o większym rynku, do końca nie jest prawdziwe.Jedynie samochody mają równie duży "drugi rynek" ale da się to zauważyć głównie w krajach środkowej i wschodniej europy. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
OoloO 0 Napisano 10 Czerwiec 2010 Nikt z tym nie walczy, dlatego że nie ma możliwości pozbawienia np. Guzików z bluzki dopiero po jej zakupie przez nowego właściciela. Jakby się dało, jestem pewien że byłaby stosowana, to po pierwsze.Po drugie, bardzo chciałbym zobaczyć jakiś procentowy wykres ilu właścicieli miały standardowe pralki ? Jednego, dwóch- góra trzech.Zresztą nikt nie kupuje 3 pralek w miesiącu,ale gry już tak więc mówienie tutaj o większym rynku, do końca nie jest prawdziwe.Jedynie samochody mają równie duży "drugi rynek" ale da się to zauważyć głównie w krajach środkowej i wschodniej europy. Myślę, że na pewno istnieje możliwość walki z używkami na innych rynkach, trzeba by po prostu posiedzieć i pomyśleć, ale nikt tego nie robi, bo wiadomo, że mam święte prawo do odsprzedania swojej własnosci. Najlepszym sposobem na ''walkę'' z rynkiem wtórnym, z którego będą zadowoleni i gracze i szefowie korporacji, to sprawić, by najprościej mówiąc żal było nam grę odsprzedać. Dobrymi krokami są coraz częstsze limitowane edycje kolekcjonerskie. Rozsądnym posunięciem byłoby przyłożenie się do trybów multi, bo chyba to najdłużej trzyma przy grze.Inna rzecz to ceny, które też mogłyby ulec zmianie, bo są strasznie wysokie. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
OwlPL 33 Napisano 10 Czerwiec 2010 (edytowane) Pozwolisz że odniosę się do poszczególnych fragmentów Twojej odpowiedzi, najpierw chcę zauważyć jedną prostą rzecz, o której zakładam że zapomniałeś: Myślę, że na pewno istnieje możliwość walki z używkami na innych rynkach, trzeba by po prostu posiedzieć i pomyśleć, ale nikt tego nie robi, bo wiadomo, że mam święte prawo do odsprzedania swojej własnosci. Kupując oprogramowanie i gry nie kupujemy samego przedmiotu, kupujemy nośnik oraz licencje na jego użytkowanie.W większości licencji gier oraz programów jest wzmianka o tym, że gra pozostaje własnością producenta, natomiast my mamy prawo do dzierżawy oraz użytkowania zgodnego z ową licencją, nie objętych ramami czasowymi (czyt. nieskończonych). Dodatkowo nie zapominaj proszę, że dodatkowe koszty ponosi tylko kupujący z second-handu a nie sprzedający, który zakupił nazwijmy to pierwszą kopię. Najlepszym sposobem na ''walkę'' z rynkiem wtórnym, z którego będą zadowoleni i gracze i szefowie korporacji, to sprawić, by najprościej mówiąc żal było nam grę odsprzedać. Dobrymi krokami są coraz częstsze limitowane edycje kolekcjonerskie. Zgadzam się, lecz tutaj też zapominasz o jednej ważnej rzeczy, mianowicie jaki procent z wyprodukowanych kopi gry to edycja kolekcjonerska?Sądzę że jest to około 5%.Dlaczego? Ze względu na cenę, oraz z powodu wyjątkowości czyli właśnie owego elementu kolekcjonerskiego.Zostaje nam 95% normalnych, najtańszych wersji , czasami jeszcze w tych 95% znajdą się jakieś edycje limitowane czy re-edycje.O zastąpieniu powiedzmy nawet połowy normalnych kopi edycjami kolekcjonerskimi nie może być mowy z ekonomicznych względów i kółko się zamyka. Rozsądnym posunięciem byłoby przyłożenie się do trybów multi, bo chyba to najdłużej trzyma przy grze.Inna rzecz to ceny, które też mogłyby ulec zmianie, bo są strasznie wysokie. Przecież właśnie chodzi o sankcje na tryb multi.Kupując używaną grę singiel pozostaje normalnie,a chcąc grać w multi, trzeba uiścić jednorazową opłatę w wysokości nie przekraczającej 20% wartości nowej oryginalnej gry.Dla mnie uczciwe. Co do cen, niestety sam sobie zaprzeczasz, bowiem ceny są takie a nie inne właśnie min. poprzez szarą strefe odsprzedaży gier(o piractwie nie wspomnę ponieważ ten temat nie dotyczy ps3), więc albo gra przypisana do jednego właściciela na stałe lub/i dodatkowe opłaty za odsprzedaż, za to w przystępniejszej cenie, albo cena średnio o 50% wyższa przy zakupie nowej gry i możliwość jej odsprzedaży bez dodatkowych kosztów dla kupującego.Proste, gry to biznes , a do własnego biznesu nikt dokładać nie lubi. Edytowane 10 Czerwiec 2010 przez OwlPL Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mystique 0 Napisano 20 Czerwiec 2010 Rozmawialem z przedstwaicielm EA i narazie nic takiego nie bedzie wprowadzane w Polsce Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach