Skocz do zawartości
Sushi

Tenis

Rekomendowane odpowiedzi

Są fani tenisa na forum?

Australian Open już na półmetku, można podyskutować.

Mecze niestety zaczynają się o 1 w nocy, ale od rana można trafić na sesje wieczorną, która tak jak dzisiaj może się ciągnąć do popołudnia.

Dzisiejszy mecz Wawrinki z Djokiem był mega, trochę szkoda Szwajcara, bo mógł ten mecz wygrać. Djoko przy takiej dyspozycji turnieju bankowo nie wygra, o ile pierwszy set to zajebista dyspozycja Stanislasa, to kolejne sety grał już na zwykłym swoim poziomie, a i tak o mały włos by wygrał.

Ktoś jest może na bieżąco z turniejem pań i jest w stanie skrobnąć kilka słów o dyspozycji głównych rywalek Radwańskiej (Williams, Azarenka, Szarapowa) - żadnego ich meczu nie widziałem, ale patrząc po wynikach żadna z nich nie miała poważniejszych problemów ze swoimi rywalami.

No i na końcu, szkoda Janowicza, meczu z Almagro nie oglądałem, ale pierwsze dwa sety przegrał w tie-breaku, więc musiało być równo. Szkoda, bo gdyby wygrał to pewnie przeszedlby do kolejnej rundy, bo Tipsarevic odpuscił z Almagro (zresztą mam wrażenie, że on nie ma zbyt dużego ducha walki, w Paryżu z Janowiczem było to samo, pod koniec meczu jak już przegrywał, po prostu zszedł z kortu).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z ta dyspozycja nolego troche przesadziles :D mecz meczowi nie rowny i to ze akurat nie gral z wawrinka na swoim normalnym poziomie to nie znaczy ze nie ma szans na obrone tytulu

pamietam jak rok temu przed polfinalem federer-nadal wiekszosc przekresalo nadala bo meczyl sie w poprzednim meczu 4 godziny z berdychem a federer podchodzil do polfinalu bez straty seta ;) i co bylo potem to chyba nie musze dodawac

w moim odczuciu taki mecz tylko jeszcze wzmocni psychicznie djokovicia bo wygral mecz w ktorym mu ewidetnie nie szlo i zebral sie niesamowicie po masakrze w 1 secie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inaczej, chodziło mi głównie o to, że jeśli z pozostałych meczach tak by zagrał, to za dużo nie ugra. To czy się poprawi, czy też nie to już inna sprawa, czas pokaże.

Za chwilę Radwańska zaczyna, zobaczymy co z tego wyjdzie. W ubiegłym sezonie Li Na była jej nemesis i kilka razy się na niej wyłożyła, w tym roku pierwszy mecz jednak już wygrała, więc powinno być dobrze.

P.S. Naprawdę nie ma tutaj więcej fanów tenisa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są są :)

Djoko moim zdaniem jeszcze jeden taki mecz i z obroną tytułu może mieć problem.Szkoda Wawrinki, pięknie walczył ale wysiadł na końcu już.

Spadam bo się zaczyna. Jedziesz Aga!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Radwańska odpadła, ale Williams też. Na podstawie rankingu można powiedzieć, że spora niespodzianka, nie wiem jak sie Stevens prezentuje na korcie. Szczerze mówiąc, myślałem, że Williams będzie w finale i go pewnie wygra. Oglądałem wczoraj początek meczu Azarenki to się trochę męczyła.

Teraz właśnie zaczyna się 5 set Tsongi i Federera, szanse są 50/50.

W ogóle, mam takie przemyślenia, że jednak tenis kobiecy jest dużo gorszy od męskiego, mam wrażenie, że paniom często się biegać nie chce, a dla większości mężczyzn nie ma piłek, do których by chociaż nie próbowali dojść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Radwańska odpadła, ale Williams też. ....

Ale Siostry odpadły w deblu z tego co słyszałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, siostry W. odpadły z nr 1. (Errani, Vinci).

Tsonga już raz przełamany i chyba nie będzie niespodzianki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tsonga pociśnięty, teraz tie-break z Gasquetem i 4:0. Jest szansa na kolejną sensację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gasquet tez pocisniety :) ale teraz czeka Federer :D i to on raczej pocisnie Janowicza :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po tym co zrobił z Simonem, to wydaje się, iż półfinał dla JJ jest poza zasięgiem. Z drugiej strony, Federer nie jest królem "mączki" i jeśli Jurkowi wyjdzie mecz życia, to kto wie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety Federer to nie Tsonga, czy Gasquet, ale zawsze jest nadzieja. Trzeba liczyć na słabą formę Szwajcara i dobrą Janowicza. Tak czy siak, to ogranie dwóch graczy z 10 to już spory sukces. Okazuje się, że Paryż z zeszłego roku, to nie był przypadek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka gra jak do tej pory pozwala mieć nadzieję na przyszłość. Grają jak równy z równym, gdyby nie dość sporo niewymuszonych błędów, to wynik mógłby być zgoła inny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i po meczu. Szkoda, że nie udało mu się urwać chociaż seta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawdę mówiąc to było do przewidzenia.

Roger to Roger.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Paradoksalnie Janowicz mimo ze przegral to rozegral swietny mecz przez wiekszosc 1 seta grali jak rowny z rownym :) no ale jak przyszly momenty kluczowe to Roger pokazal ze nieprzypadkowo wygral 17 turniejow wielkoszlemowych :)

 

W 2 secie Janowicz mial pilke setowa i zamiast agresywnie zaatakowac backhand Rogera to ten wolal sie bawic w dropshoty...

Edytowane przez Skyrimers

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że trochę problemu było w głowie. W kluczowych momentach zabrakło trochę zimnej krwi.

I tak uważam, że pokazał naprawdę niezłą klasę, bo nie dał się zjeść przez jednego z najlepszych tenisistów na świecie. Federer też nie zagrał złego meczu, więc wyrównana walka to bardziej zasługa dobrej gry Janowicza, niż złej Szwajcara.

Teraz trzeba trzymać kciuki za French Open - J. pokazał, że może wygrywać z graczami najlepszymi, więc przy dobrym losowaniu jest szansa na jakiejś dalsze rundy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Damn, kawał dobrego meczu, niestety mnie widowisko ominęło w telewizji i tylko relacja tekstowa.

Drabinka turniejowa się zajebiście dla Janowicza układa, jeśli każdy mecz zagra na swoim normalnym poziomie to dopiero Murray może go zatrzymać w półfinale. Do tej pory raczej same "płotki", chociaż niestety jeszcze trzeba z nimi wygrać. Trzymam kciuki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tymi płotkami to bym tak ostrożnie podchodził :)

Roger i Rafa też z takimi grali :biggrin:

Co nie zmienia faktu, że Jerzy ma w sumie spoko drabinkę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sen się ziścił :) Janowicz-Kubot w 1/4 Wimbledonu!

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mega, mówiłem, że Janowicz może pocisnąć do półfinału, ale nie spodziewałem się, że będzie o niego walczył z Kubotem, niezłe jaja. Janowicz awansuje do pierwszej 20 ATP i jeśli wygra z Kubotem to otrze się o pierwszą 15.

 

Dobrze by było gdyby Murray przegrał, to może będziemy mieć Polaka w finale ;) To by było coś...

 

 

Radwańska słabo zaczęła, ale powinna wymęczyć zwycięstwo. Williams z Lisicki odpadła, więc Agnieszka została najwyżej rozstawioną zawodniczką w turnieju, szkoda tylko, że na drodze do finału ma Na Li, która jej chyba wyjątkowo nie leży i kilka ostatnich spotkań przegrywała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z Na Li na dwoje babka wróżyła - w tym sezonie już miała okazje z nią zarówno wygrać, jak i przegrać. Natomiast co do Kubota, to bym tak łatwo go nie skreślał w meczu z Jerzykiem. Po pierwsze, JJ jest nierówny, a po drugie to jest nawierzchnia Kubota - najważniejsze, że mamy Polaka w półfinale :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agniecha zaczyna, myślałem, że tak jak chłopaki, gra jutro.

Miałem napisać, że pierwszy gem nie napawa optymizmem, bo Li Na przełamała do zera, a teraz przełamuje Radwańska, też do zera. Będzie chyba dobry meczyk, oby wynik był taki sam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agniecha zaczyna, myślałem, że tak jak chłopaki, gra jutro.

Miałem napisać, że pierwszy gem nie napawa optymizmem, bo Li Na przełamała do zera, a teraz przełamuje Radwańska, też do zera. Będzie chyba dobry meczyk, oby wynik był taki sam.

 

A ja kibluje w pracy ;/

Oby było dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×