Skocz do zawartości
NERVUS_PL

GT by Night - Endurance ***Zapraszam wszystkich chętnych***

Rekomendowane odpowiedzi

Ha ha ha, hhhh Laker, wiedziałem, że coś wymyślisz Zbiórka o 22iej, kwale i lecimy z koksem

Pamiętajcie tylko, że macie 3h na zabawę, nie popsujcie jej komuś na pierwszym kółku

Powodzenia wszystkim

Edytowane przez NERVUS_PL
  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale mam sraczke musialem sie urwac z roboty bo przy pierdnieciu roznosilem zarazki a kiedy wy te lemansy jedziecie ? Czy to nie przypadkiem dzis?

JA PIERDZIU:).....Laker przy Tobie cała rodzinka Iniemamocnych to mały pierdziusz:) Wiedziałem ze uzyjesz hiper mocy:)

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeden kolo z listy moich znajomych chce pojechać ale póki co nie ma auta problem w tym ze nie wiem jak jeździ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lista startowa:


 


1. dr-Yogi, Jaguar XJ13 '66


2. MagEllan, Jaguar XJ13 '66 Chrome Line


3. Nervus_PL, Ferrari 330 p4 '67


4. Jaskiniowiec, Ferrari 330 p4 '67


5. WRL_CATANI, Jaguar XJ13 '66 Chrome Line


6. buggarek, Ford GT40 Race Car '69


7. errorpl, Ford Mark IV Race Car '67


8.


 


PS.: Nie ociągać się tylko zapisywać!!

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie dam rady jednak dzis pojechac, nagla zmiana planow, a szkoda bo mialem chrapke. Szerokosci i wytrwalosci !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tych starych i szybkich to ja mam tylko XJ13'66. Więc tym pojadę . Bo chyba mogę?

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie dam rady jednak dzis pojechac, nagla zmiana planow, a szkoda bo mialem chrapke. Szerokosci i wytrwalosci !

Ehhh, szkoda Jeszcze przed startem, a już się wykruszamy. Ja usypiam małych i lecę na tor zaraz. Stanowisko już przygotowane. Żebym tylko nie zasnął, bo dzisiaj spałem niecałe 4h.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

male bezalkoholowe - checked

nikotyna - checked

kierownica mocno  przykrecona do biurka - checked.

 

Wbijam.

Edytowane przez MagEllan
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze wrażenia.... Jak zawsze na takich wyścigach było miodnie  :biggrin: ....wyjazdy na piasek, uszkodzenia, spanie w czasie jazdy (budziłem się i nie wiedziałem w której części toru jestem :pardon: ) i pieprz...ne komary się zaczęły (wpadły mi takie dwa i koniecznie chciały mnie upie...olić, pewnie dałbym się ukuć dla świętego spokoju, ale nie w oko  :blink: ), oprócz tego dała mi popalić niedospana noc po imprezie firmowej  :shok: Pierwsze zagapienie i uszkodzenie prawego przedniego koła nastąpiło na 22 okr. a w zasadzie zaraz obok zjazdu do boxu...przykimałem i ocknąłem się na bandzie :wallbash: , myślę luźik jakoś pojadę z tym uszkodzeniem, ale niespodziewanie jeszcze w piachu dostałem takiego dzwona że mi z rąk kierownica wypadła......FALO też chyba zasnął, uszkodzony silnik i ogólnie świecę się jak choinka, wjazd do boxu naprawa i dalej ...i tak dalej.

 

PS.: Myślę że należą się dodatkowe medale  :crazy:  :zloto:  :srebro:  :braz: /licząc od końca tabeli/dla mnie lakera i Magellana za wytrwałość.

Następny mógłby być w mniej wymagających autach  :biggrin:

Edytowane przez WRL_CATANI
  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

podnioslem sie wlasnie i jestem nie do konca przytomny. (cos czuje ze bedzie to dluugi i chaotyczny post)

 

Swoj debiut uwazam za udany z nastepujacych powodow:

- udalo sie ukonczyc wyscig

- udalo sie (chyba) nikomu innemu wyscigu nie zepsuc

- udalo mi sie pobic moje wlasne wczesniejsze time lap (5  i 30 okrazenie)

- udalo mi sie zaliczyc tylko 3 albo 4ry dzwony

- udawalo mi sie szczegolnie pod koniec gdzie zmeczenie wzielo troche gore i dosc mocno zwolnilem tempo unikac dzwonow z otoczeniem mimo iz czesto bylo bardzo blisko.

 

Przyznam ze bylem nieco nieprzygotowany i stosowalem li tylko swoj wlasny zdrowo-chory rozsadek (gdzie dopiero po raz kolejny zabralem sie za lekture - http://pl.lfsmanual.net/wiki/Zasady_CRC)

W zwiazku z tym pare pytan, watpliwosci:

- pits-in / pits-out jak rozumiem GT nie ma opcji sygnalizowania zjazdu co PITu czy moze ja jakos nie moge jej znalezc?

- zasady odnosnie dublowania - jak to wyglada? czyli czy jest bezwzgledny nakaz przepuszczenia szybszego auta? jesli tak to jak to powinno byc realizowane.

 

I to prowadzi do kolejnej rzeczy czyli praktyki, nie ukrywam ze bylem odrobinke zestresowany - od samego poczatku. Powodem stresu byla jedna rzecz - nie zepsuc innym wycigu (a przegladajac GTbN widze ze bywaja sytuacje sporne, lub wypadki z winy kierowcy ktore moga wplynac na zabawe innych sciagantow). Jak zapewne wiekszosc z was widziala (niektorzy pewnie paro krotnie) goniac kogos, lub bedac gonionym mialem tendencje do popelniania wiekszej ilosci bledow. po czesci byla to proba ogarniecia sytuacji i skupienia sie na tym jak powinniem zgodnie z zasadami jechac a po czesci wlasnie stres zeby komus zabawy nie zepsuc. 

 

O wlasnie poczulem klepiac w klawiature jak mnie przedramiona lekko pobolewaja ;)

 

Prosilbym bym innych o podanie sytuacji w ktorych powinniem zachowac sie inaczej.

 

Ja pamietam jedna taka gdzie nie zachowalem nalezytej ostroznosci zjazd do pitu lap 33, po przeleceniu przez 1 szykane i zatrzymaniu sie na bandzie, prawe przednie dostalo, obadalem sytuacje i powoli wycofywalem zeby pozniej wbic w pit lane ale oczywiscie zdradliwy zakret na pit lane mimo stosunkowo niewysokiej predkosci wciagnal mnie na piasek. powrrot z tego wiem ze musialo byc blisko nie pomne kto zjezdzal ale byl to albo Error albo Nervus - sorry.

 

Dlatego tez istotne dla mnie jest dowiedziec sie gdzie jeszcze moje zachowanie odbiegalo od zasad zeby na przyszlosc tego unikac.

 

I kolejne obserwacje odnosnie wyscigu:

- 1h byla dobra naprawde byl zapal i wola wola walki choc pozniej ta byla zgodnie z przewidywaniami walka z wozem i torem i doskonaleniem jazdy nizli walka o pozycje.

- 2h gdzie zaczelo sie sciemniac wybila mnie z rytmu, tutaj czesto ładowałem sie  do piaskownicy a nawet jesli nie to to popelnialem bledy, ktore ogolnie negatywnie wplynely na czasy.

- 3h liczylem ze jak wroci dzien pojdzie mi ciut lepiej, ale niestety dopadlo mnie zmeczenie ktore z  kazda minuta dawalo mi sie bardziej we znaki, ostanie 3 okrazenia to byla walka o to zeby ukonczyc ten event z samym soba, jechalem wolniej niz wolno a przebudzenie nastepowalo tylko jesli w zasiegu wzroku mialem innych uczestnikow - choc to potrafilo skonczyc sie w piasku z powodu braku skupienia/sil.

 

postaram sie w zaleznosci od czasu, czesciej wpadac na teningi w tygodniu, bo to jedyna rozsadna droga nauki i poprawy wlasnych umiejetnosci.

 

Dzieki panowie fun byl przedni.

Edytowane przez MagEllan
  • Like 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie ten wyścig to kolejna niespodzianka tego weekendu wyścigowego. Myślałem że po piątkowym Nurbie będzie mnie napierdzielać prawe kolano szczególnie ze to 3h i mnóstwo ciśniecia gazu do dechy:) Tak sie nie stało:) Nie wiem dla czego bo zawsze z tym walcze podczas 3h wyścigów:) Początek to spokojne kwalifikacje i skok na p3 w ostatniej chwili. Tuż za Nervusem i Jaskim, Myślę sobie ..jest bajka znowu powalcze z Nervem:) Tak mija mi pierwsza godzina, super pogoń za Ferrarka Nervusa i ucieczka przed peletonem:) Zjazd do pitu , wczesniej niż Nervus i dzieki temu podczas Jego tankowania zyskuje pozycje i wskakuje na p2:) Kolejne 2h to ciągła ucieczka przed Łukaszem i Nervusem. Dobrą tam walke mieliście Panowie bo ciągle obserwowałem zmiany waszych pozycji. Po jakimś czasie Łukasz lekko odjeżdża i to On w swoim Chaparralu ciśnieniuje mnie już do samego końca. Długo dystans był tak niewielki że jak zjeżdżałem do pitu to traciłem p2 by je odzyskać przy zjezdzie Łukasza. Miód Malyna do samego końca ...tego się nie spodziewałem po wyścigu 3h. SUPER ZABAWA:)))

Fajnie że na gridzie pojawiło sie 9 śmiałkow i super że WSZYSCY WYTRWALI :thumbsup:  :thumbsup:  To PIERWSZY taki przypadek, do tej pory zawsze ktoś wymiękał :whistling:  gdyby nie zmiana planów Buggarka i wcześniejsza pobudka Roberto to było by Nas 11:) Jak na wyścig 3h to świetny wynik:) Był czad , były sytuacje , błędy , pot, krew i orzeszki , niczego wiecej nie oczekuje po wyścigach WYTRZYMAŁOŚCIOWYCH.  A tylko 3h można tak nazwać bo szczerze pierwsze 2 h mineły jak z bicza strzelił dopiero w trzeciej zaczął się hard core:) Dziś wszystko mnie boli , barki , dłonie , nogi ....T500 potrafi dać w kość i całe szczęście ze przed wyścigiem zdjąłem FF o jeden:) Pod koniec 3h to była już prawdziwa walka ze sobą i całe szczęście udało sie nie zbabolić i dojechać na p2 ...tuż za Jaskim ( 1 kółko w plecy ) hehehe. 

Graty Jaski za zwyciestwo:)

Graty WSZYSCY ZA ZWYCIESTWO:)

Sam sobie wręczyłem ''złoty puchar'' ... Vikinga :)

 

Myśle że do zobaczenia niedługo na .....Nurbie 3h:)

 

Ps. MagEllan zajebiście że wpadłeś , zajebiście że dojechałeś , żadnych uwag do Twojej jazdy nie miałem , super czysto . Musisz wpadać na Nasze treningi i ZAPRASZAM CIE do regularnego ścigania w poniedziałki i piątki  :thumbsup:  :thumbsup:  :biggrin:  :biggrin: Było super:)

 

Do jutra chłopaki:)


A i sorka chciałem rozdać kilka lajków ale wyczerpałem juz dzienny limit:( heheh , jutro nadrobię :)

  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle przed wyścigiem wytrzymałościowym miałem obawy jak zniosę jego trudy... To był pierwszy raz, gdy jechałem 3h wyścig w moim nowym fotelu. Panowie... re-we-la-cja! Po wyścigu wstałem bez żadnych oznak zmęczenia. Ot, taki dłuższy trening :) Jednak teraz mogę powiedzieć, że odpowiednia pozycja za kierownicą i wygodny fotel robią robotę. Dzisiaj nic nie czuję, nic mnie nie boli i spokojnie śmignąłbym dzisiaj kolejny ;) Tyle o fizycznych aspektach wytrzymałościówki. Teraz już inaczej będę patrzył na takie wyzwania :D

Co innego oczywiście zmęczenie psychiczne i senność. Utrzymywanie koncentracji przez taki długi czas, to inna bajka. Pierwsza godzina - luzik. Jaski uciekł gdzieś w świat, a ja za sobą miałem yogiego. Blisko, ale kontrolowałem dystans. Świetna jazda i mega emocje. Dzięki yogi. Przeciągnąłem stint i to był pierwszy błąd strategiczny. Dłuższe tankowanie, jazda na słabszych gumach i chłopaki objechali mnie jak dziecko, gdy stałem w picie i krzyczałem na mechaników, żeby się pośpieszyli. Wyjazd i pogoń za czołówką. Jakoś dogoniłem lukasza i walczyliśmy prześwietnie przez jakiś czas. Ataki, obrony i kontry. Wszystko przy prędkościach grubo ponad 200km/h i tuż przy krawędzi toru. Był czad. Dzięki za ten etap lukasz. Pitowałem co około 0,5h, co pozwalało złapać oddech, łyknąć piwka i ogólnie odpocząć. Po 1,5-2h zaczął się problem z koncentracją. Zmęczenie po nieprzespanej, poprzedniej nocy, Komes i nocny etap Le Mans spowodowały, że zaatakował sen. Zaczęło się od przecięcia na krechę pierwszej szykany :o Drgania kierownicy obudziły mnie i cudem ominąłem betonowe bandy. Później było jeszcze gorzej. Ostatni godzina, to walka o utrzymanie resztek koncentracji. Prawie co kółko zjazdy do naprawy. Nie pomagało nawet to, że było już widno na torze. Tyle zmarnowałem na te zjazdy i rozbijanie się po bandach, że w lusterku pojawił się Error nad którym miałem przecież mega przewagę. To mnie dopiero obudziło ;) Zebrałem się w sobie i jakoś uciekłem do mety i dowiozłem dobre P4 :D

Chciałem pogratulować z tego miejsca WSZYSTKIM, którzy stanęli na starcie i po 3h zameldowali się na mecie. BRAWO! Chyba pierwszy raz tak wytrwale wszyscy podeszli do takiego wyzwania. Świetna ekipa, świetny wyścig i kolejny puchar za ukończenie 3h Endurance na półce ;)

Pozdrowienia i do zobaczenia na torze.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Następny mógłby być w mniej wymagających autach  :biggrin:

W przypadku prostych , czasami monotonnych torów , jak La Sarthe moim zdaniem dobrze jak auto jest wymagające :) Dzięki temu wczoraj na tych długich prostych nie nudziłem się nic a nic:) Gdybyśmy ten sam tor śmigali w GT300 to pewnie pare razy więcej bym przysnął .

Znowu w przypadku takiego toru  jak Nurb 24h  lepiej żeby auto było spokojniejsze i dające frajdę z komfortowego prowadzenia:) np.GT300:)

 

Także Catani masz rację i popieram , też bym zmieniał auta w zależności od toru:)

Kurde jak mnie wkurza ten dzienny limit lajków :( 

 

Panowie już wszedzie poszły , pokażą się jutro:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tam plan wykonalem dojechalem do mety .pamietam kilka fajnych momentow jeden gdy catani stal w piachu na szykanie przed meta pojechalem za nim i przywalilem w bande za mna to samo zrobil falo tyle ze ja pojechalem (na automacie cale kolko do boksow a chlopaki zawrocili pod prad) stracilem na tym sporo czasu potem na 18 okr za szybko wszedlem w zakret i prawie dachowalem  :biggrin:  a najlepsze bylo na pierwszej szykanie na prostej podczas 25 okr. auto przewrocilo sie na bok -ale mialem ubaw  :biggrin: teraz wiem o czym mowil jaski ze te auta sie przewracaja . liczylem ze wiecej bedziecie sie rozbijac nervus pare razy przydzwonil  :laugh:  zaluje jedynie ze nie wzialem cobry daytona bo jednak widok ze srodka by sie przydal  :thanks:

 

najbardziej mnie cieszy ze wszyscy dojechali 

gratki dla wszystkich

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla formalności wrzucam wyniki kwalifikacji i wyścigu z sobotniego 3h Endurance na Nurburgring 24H

4a136ecb924e55452372e2577b14331b.jpg

d94e09b78799f71d5b8f013acf0fb869.jpg

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie wlasnie obejrzalem treningi F1 na Silver:)

TAK F1!!

Jak to zapierdziela po tym torze:) TEZ TAK CHCE .....I TO ZARAZ:)

Moja propozycja to WYSCIG F1 2H NA SILVER:))

W ta sobote...jutro:) START O 22,30 :)

ZAINTERESOWANI:))??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

F1 nigdy mi nie lezalo. 

Tym razem spasuje. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się piszę !! :crazy:

Stary Lotus Senny ??

Edytowane przez WRL_CATANI

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

F1 czyli FGT czy ten stary Lotus?

Myslalem o FGT bo malo kasy mam a chyba najtansza. Jak bym zarobil kredyty to bym oczywiscie Ferrari kupil. W kazfym razie jestem za nowymi bolidami...FGT lub Ferrari.

Senna tez ok ale ostatnio starociami jechalismy i juz bym czyms nowym smignal :)

Nie wiem czy bolid Senny nie za trudny. Nie jezdzilem;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze możemy po dzisiejszym wyścigu przetestować. A widok z kokpitu Lotusa mega i każdy mógłby ogarnąć bo widoczność duża. A nie trzeba go kupować tylko wygrać :biggrin:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myslalem o FGT bo malo kasy mam a chyba najtansza. Jak bym zarobil kredyty to bym oczywiscie Ferrari kupil. W kazfym razie jestem za nowymi bolidami...FGT lub Ferrari.

 

Nie ma już Ferrari.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×