Skocz do zawartości
Strife

Fire Emblem: Three houses

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem, raczej ogrywalem wszystkie ważniejsze kitajskie tacticsy jakie wyszły zaczynajac od fire emblems snesowym, przez ff tactisc , zachaczajac po drodze o „Joasię Dark” po dziwne i wymagające 10229 godzin grindu disgeje” ale powiem wam jedno : ten fire emblem w końcu jakoś wprowadził teoche swierzosci w tym skostanialym gatunku w którym chyba tylko namieszać próbował swego czasu vandal hearts 2 i valkyrie chronicles : napisze jedno : 3 domy to bajbardziej rozbudowany przedstawiciel gatunku na rynku. Poziom trudności ? Wiadomo bardziej amebowo jak kiedyś ale cóż chyba takie czasy ale jak pisałem pare postów wyżej 10/10 dziękuje i dobranoc . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skąd Wy macie tyle czasu żeby tyle godzin wykręcić :notbad:

 

Przysiądę sobie w weekend żeby trochę nadgonić, żeby skończyć przed Astral Chain.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Strife napisał:

Skąd Wy macie tyle czasu żeby tyle godzin wykręcić :notbad:

 

Przysiądę sobie w weekend żeby trochę nadgonić, żeby skończyć przed Astral Chain.

Nie wiem skąd wy kręcicie te godziny : mi dobija 30 i właśnie został mi ostatni tydzień : nie wiem do przedmówca robił w grze przez 70! :14bqqmb:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Było wspomniane Vandal Hearts:banderas: dla mnie numero uno jeżeli chodzi o kitajskie taktyczne rpgi, piękna gra przeorałem wzdłuż i wszerz.

 

Edytowane przez Strife

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odebrałem grę dzień przed premierą i do końca lipca miałem urlop, później grałem w sumie tylko przez weekendy, bo nowa robota męczyła mnie psychicznie, bo nie lubię zmian. To i godzin się trochę nabiło. Ale jak skończyć kampanię w 30h nie mam pojęcia, save na koniec pierwszej części ma ok. 50 h.

I nie lubię bardzo ocen liczbowych, ale gra jest daleka od 10 głównie przez niestety nijaka historię i zerowy poziom trudności. I absolutnie nie zgadzam się, że dzisiejsze gry są generalnie za proste. Odpacie sobie xcoma, którego można dostać dzisiaj pewnie za śmieszne pieniądze a zobaczycie, jak można zrobić dobrze zbalansowaną, uczciwie wymagająca nawet na niskich poziomach trudności grę taktyczną. Warstwy strategicznej między tymi grami nie będę nawet porównywać, bo FE wyglądałoby jeszcze gorzej. Częściowo wynika to ze "świata przedstawionego", ale też FE wydaje mi się mocno uproszczony tak po prostu. Tak jakby robili tą grę trochę na odwal.

Edytowane przez xavris
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpaliłem Xcoma: Enemy Unknown na vicie, pograłem może z 1,5h i już więcej nie wróciłem

 

Strategicznie może jest spox, ale grywalność nie stoi na wysokim poziomie

 

Obcy atakują (który to już raz?) i strzelasz do nich z pistoletów i rzucasz granatami, a pomiędzy pojedynkami werbujesz jakichś żołnierzy - czy to brzmi zachęcająco?

 

A Xcom 2 wygląda jak Wolfenstein II w formie taktycznej. Jakieś kwadratowe pancerze, uje muje, kto w to gra mnie zastanawia :D?

 

 

Ja mam na razie 15h nabite w Fire Emblem i jest ok, choć trochę łatwo (normal & classic)

 

Jak na razie fabuła mnie angażuje, a co będzie dalej się zobaczy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Toś dojebał xD

Widzę że dyskusja raczej nie ma sensu,ale spróbuję tak króciutko. Jak nie będziesz rekrutował żołnierzy, to po dwóch misjach, kiedy skład będzie ranny i bedzie wracał do zdrowia to następnych misji nie będziesz miał kim robić. Dostaniesz kilka misji terroru ma jednym kontynencie w krótkim czasie, których nie zrobisz to stracisz kontynent i go nie odzyskasz, tracąc na tym miesięcznie sporo kasy.

W fire emblem możesz robić misje za misją tym samym składem, nawet jeśli każdy skończy z 1 HP. Kurwa, nawet fabularnie w tej grze jest szpital polowy i Manuela ciągle mówiąca, jak to się zajmuje rannymi.

Strzelasz do obcych pistoletami i rzucasz granatami, bo inwazja następuje w czasach współczesnych i tak jakby taka jest technologia. W trakcie gry badasz technologie obcych i rozwijasz własną, tworzysz lepszą broń i pancerze, bo późniejsi obcy zrobią z dupy jesień średniowiecza. Fire emblem można z palcem w dupie przejść używając drewnianych broni, bo 90% przeciwników i tak padnie od jednego ataku.

Rozbudowując bazę trzeba decydować, czy najpierw wybudować warsztat czy kolejna elektrownie na przyszłość, bo na oba budynki nie wystarczy kasy albo jeszcze nie ma na nie przygotowanego miejsca. W fire emblem musisz tylko zdecydować, czy wolisz kebsa z kumplami czy herbatę z laską, co i tak dla rozgrywki ma znikome znaczenie, bo wpływ relacji na walkę jest znikomy.

Poziom trudności i  rozbudowanie gry na poziomie -1.

Edytowane przez xavris
  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Włączyłem sobie po ingliszu i rzeczywiście daje radę, jest o wiele lepiej niż myślałem.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Strife napisał:

Włączyłem sobie po ingliszu i rzeczywiście daje radę, jest o wiele lepiej niż myślałem.

Zgadza się. W japonszczyznie którą znam angielskie głosy często brzmią jakby były nagrywane przez osoby, które same słabo umiejo w angielski ale za to świetnie piszczą i udają dzieci. Tutaj jest zupełnie ok :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem grę „imperialna droga chaosu” . Mocna kampania ze świetnym skończeniem : na koniec rucham tzn oświadczam się Dorotce : ta z brązowymi lokami , i ogólnie „agnostic front wygrał z dewiacja religijna ;) . Moim zdaniem gra kompletna , na bank będę dążył do zobaczenia wszystkich kampanii / zakończeń . Póki co jakiś reset przy słodko pierdzacej platformówce : chyba yoshi pójdzie przed astral chain na ruszt . Nadal nie rozumiem skąd te wyniki typu 70 godzin na kampanie, mi to zajęło dokładnie 34,5 godziny. Pistacie miały 48 lvl średnio , większość z nichmiala klase „master” a i byłem blisko w każda dziewoja w składzie tak wiec : co tam robić 70 godzin plus ?

Edytowane przez zdun
Zapomniana myśl
  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pogada, ty to jesteś ruchacz

 

Spojlery widzę :2_grimacing:

 

W każdym razie szkoda, że nie da się zmienić poziomu trudności w trakcie trwania kampanii (na wyższy)

 

Yoshi jest spoko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem doszedłem jakoś do trzeciego świata i... kuzwa : wyszły klasyczne odsłony finala na switcha przez co ciurkiem skończyłem 9/7/12 ale na x jakoś sił zabrakło :o 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, zdun napisał:

rucham tzn oświadczam się Dorotce

Największy i najłatwiejszy qrwiszon w całej grze :Coolface:

 

Ja gram jakieś 4h teraz i się lekko wciągnąłem znowu, ale nie ma żony i dzieciaków to i lepsza imersja jak się w to pyka.

Edytowane przez Strife

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Weekend minął przy FE, gra wyszła w gównianym momencie, bo pogoda do dupy (czyt. za ładna) na jesieni i zimą będą kolejne podejścia i myslę że wtedy tytuł wejdzie jak gorący nóż w masełko.

 

Gra po 

Spoiler

time skip'ie zrobiła się o wiele lepsza i design postaci znacząco na plus, 20chapter niebieskimi kotami i lecę z końcówką i zacieram raczki na Astral Chain.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem, ale w zimie powrót, końcowa bitwa satysfakcjonująca mimo że łatwa. 

Shamir została lubą, bo nie chciało mi się jeździć dewotą Mercedesem :ohstop:.

 

Jak wejdzie nowy poziom trudności to gra powinna nabrać sporo rumieńców. 

 

Podtrzymuje solidne 7na10, jakby nie było nudnego biegania po przytułku   to by było oczko wyżej, bo starcia to czysty miodzio. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Strife napisał:

Shamir została lubą, bo nie chciało mi się jeździć dewotą Mercedesem

Shamir jest spoko oczami, ale charakter ma nudny jak kebab wegański z łagodnym sosem. Oprócz meczybuły Mercedes miałeś superfajną Ingrid, teraz jej smutno :(

3 godziny temu, Strife napisał:

starcia to czysty miodzio. 

No jak miodzio, jak nie stanowiąc najmniejszego wyzwania nie są w stanie dać żadnej growej satysfakcji :(

tez musiałeś to skończyć znacznie szybciej ode mnie. Czyli albo po wyjściu do menu konsoli czas gry dalej leci, albo zwyczajnie nie umiem grać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

52h mi zeszło, ale zawsze gadałem ze wszystkimi w przytułku. 

 

Walki to miodzio, bo to jedyny taki tytuł na pstryka nie licząc indyków. 

 

Numerem jeden zawsze pozostanie Vandal Hearts, potem FF Tactics i trójeczka to Stella Deus. 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Up a disgaea 5 i remaster jedynki ? I oczywiście świetna valkyria chronicles 4 przecież ? W sumie nie wiem czy w ostatecznym rozrachunku valkyria nie przebija lekko fe ...

Edytowane przez zdun
Zapomniana myśl
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Strife napisał:

52h mi zeszło, ale zawsze gadałem ze wszystkimi w przytułku. 

No to już lepiej niż zdunowe 35h :p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, zdun napisał:

Up a disgaea 5 i remaster jedynki ? I oczywiście świetna valkyria chronicles 4 przecież ?

Valkyrie 4 mam na celowniku, ale przegapiłem pudełeczko , bo sprzedawali za 120złociszy, Disgaea'i 5 nie tykam , bo za mało czasu, jedynka ograna lata temu.

 

1 godzinę temu, xavris napisał:

No to już lepiej niż zdunowe 35h :p

Pewnie przelazł w 10h , a resztę przespał :kaz:

 

 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@beardo0 skończyłeś ostatecznie grę ? Jak wrażenia po dłuższym czasie ? Ja jako ze mam zamiar zrobić fabule innym domem co oznacza ze się wczulem, jak pomyśle o tej zajebanej mułem szkole to mnie telepie: gdyby gra była : fabuła / misja/ fabuła : moim zdaniem lepiej by to tytułowi na zdrowie wyszło bo sama akademia pana kleksa to straszna padaka i nuuuda ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie skończyłem jak na razie, ok 15h na liczniku

 

Wkręciłem się w uczenie, robiłem to manualnie i zrobiło się trochę powtarzalnie

 

Walki są za łatwe, a gram na normal classic

 

Jedna misja fabularna była spox z teleportami, gdzie trzeba było pogłówkować

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj się właśnie zastanawiałem czy zaczynać na Normal, ale jednak wybrałem Hard/Classic. Skoro Conquest na Hardzie przeszedłem (a bylo trochę resetów map, oj było) to tutaj pewnie będzie OK. Widzę też, że dodali Maddening, to pewnie odpowiednik starego Lunatic...czyli dla koreańskich lunatyków, raczej nie na pierwsze przejście.

 

Za długo czekałem, z tą grą, moja ulubiona seria na N.

Edytowane przez Grabeq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety bieganie po bieda zamku po pewnym czasie zaczyna mocno nudzić, jakby tego było mniej to gra by była o wiele lepsza, na szczęście starcia ją ratują. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×