Skocz do zawartości
DaraS

FORMUŁA 1

Rekomendowane odpowiedzi

no ale w końcu po tych wszystkich mistrzostwach widzimy go w wozie który nie odstaje o klasę od reszty, wręcz przeciwnie, pokonał dwóch odstających o klasę od reszty. widzisz na własne oczy, zmieniasz zdanie :). tak jak pisałeś, jedna jaskółka to jeszcze mało, ale jak Ferrari się ogarnęło tak jak na to wygląda (kiedyś w końcu muszą :)), to ten sezon może być dużo ciekawszy niż się zapowiadał.

 

jeśli Vettel wygra majstra w Ferrarce to czapki z głów, słowa złego o nim więcej nie pisnę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się 4 lata temu śmiać chciało, jak zdobył pierwszy tytuł, a znaffcy pisali, że to tylko zasługa bolidu itd.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

taaa, teraz będzie wysyp odwiecznych fanów Vettela, którzy zawsze wiedzieli że to nie tylko bolid :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wiedziałem po pierwszym jego sezonie w torro rosso, że mam do czynienia z kimś odstającym od reszty. Polecam przypomnieć sobie jego pierwsze starty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alonso sobie strzelił w stopę. Gratulacje. A sweter znów ma farta i trafił na dobry bolid...

Tak ... Bolid sam za niego jechał ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wiedziałem po pierwszym jego sezonie w torro rosso, że mam do czynienia z kimś odstającym od reszty. Polecam przypomnieć sobie jego pierwsze starty.

 

pamiętam jego pierwsze starty, pamiętam jak zastąpił Roberta w USA po wypadku, pamiętam jak wygrał w deszczu na Monzie. wtedy się go fajnie oglądało i wiadomo było że jest dobry. poza tym nikt mu nie ujmuje że jest dobry bo bolid sam nie jedzie. ale w RB miał dużo łatwiej, masę szczęścia, wygrywał głównie ucieczkami po pole position. a jak ktoś za łatwo i za dużo wygrywa to go przestają lubieć :). to się potem przekłada na przeróżne argumentacje typu że słabo się ściga z innymi, po prostu ma lepszą furę. poprzedni sezon to trochę podkreślił jak w słabszym wozie był po prostu słaby i Riccardo był od niego regularnie lepszy. teraz się przesiadł do Ferrarki która wychodzi z kryzysu, oczywiście jego odwieczne szczęście go nie opuściło :). ale i tak Ferrari jest słabsze od Merca, tamci po prostu źle poogarniali strategię, co Vettel bezbłędnie wykorzystał i zrobił to jak boss.

 

mimo tego wciąż nie zgadzam się że odstaje od reszty. jest w ścisłej czołówce topowych kierowców, ale od nich nie odstaje.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jasne, pisząc resztę miałem na myśli "zwykłych" kierowców, a nie ze odstaje od czołówki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy przewinac kilka stron w tyl by zobaczyc kto byl z Vettelem od samego poczatku! Nawet gdy mial "slaby" bolid...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dokładnie, bez przesady z tym wychwalaniem Vettela. Wiadomo, ze to dobry kierowca skoro jest w f1 i 4 razy zrobił tytuł. Ale zeszły sezon pokazał jaki z niego geniusz regularnie dostając baty od Riccardo jadącego tym samym autem.

To nie tylko zasługa Vettela. Jak doskonale wiecie zmieniła się istotnie cała ekipa ferrari. Myślę, że i pare lat Alonso też miało wpływ na rozwój tego samochodu, bo nie powiecie mi, ze to już zasługa Seba. W tym wyscigu Vettel zasłużenie zgarnął P1 ( czytałem w zasadzie tylko relację bo nie śledziłem dzis szczegołnie w tv). Jakkolwiek ogólnie fart jest ponownie po jego stronie, ze trafił z transferem na formę ferrarek.

Inna sprawa, ze choc cenie Alonso jako kierowce wyżej niz Seba to cos jest na rzeczy, ze w którym temie się nie pojawi sieje zamęt.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vettel miszczem miszczów! Już wygrał sezon, a Ferrari niszczy Mercy!

Ludzie, fajnie ze Ferrari w końcu na pierwszym miejscu, ale bez przesady. To to jeden wyścig, który od SC był mega dziwny. W dodatku to Malezja, gdzie warunki mocno odstają od reszty torów.

Ja Vettela nigdy nie lubiłem i lubić nie będę, bez względu na to gdzie jeździ i jakie wyniki odnosi. W RB miał sprawę ułatwioną i zawsze wszystko pod niego było robione, nawet jego fochy były tolerowane. Bolid odstawał również od reszty, tego chyba nikt nie zaneguje.

Owszem, wygrywać 4 razy majstra to trzeba mieć skilla, ale kto przez ten okres tak naprawdę był w stanie zagrozić RB? Praktycznie nikt. Bolid i ogarnięty gość za kółkiem dały efekty, ale nigdy osobiście Vettela nie nazwę legendą F1 czy coś w tym stylu.

Jeśli jednak ma wygrywać to lepiej żeby to robił dla Ferrari, niż RB.

Ale co będzie to przyszłe wyścigi pokażą, bo do końca sezonu daleka droga i sporo się może zmienić, na lepsze lub gorsze.

Najbardziej mnie cieszy, że Ferrari daje nadzieję, że znów nie zrobili beczkowozu zamiast bolidu.

Jeszcze mnie dobija McLaren. Jestem ciekaw ile prawdy w tych skręconych silnikach. Alonso to chyba szybko na emeryturę pójdzie, bo gdzie nie trafia to zespół daje dupy po całości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdobycie tych czterech tytułów przy tak kosmicznym bolidzie to był jego psi obowiązek. Zaryzykuję stwierdzenie, że każdy kierowca w obecnej F1 zrobiłby to samo, w końcu to jest najwyższa seria wyścigowa, a nie jakieś popierdółki i kelnerzy typu Porsche Supercup. Vettel kierowcą topowym jest, ale brakuje mu tego sprytu wyścigowego, jaki posiada przykładowo Alonso, który z kolei do najszybszych w kwalach nie należy, ale w wyścigach to nie jest chyba najważniejszy czynnik.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdobycie tych czterech tytułów przy tak kosmicznym bolidzie to był jego psi obowiązek. Zaryzykuję stwierdzenie, że każdy kierowca w obecnej F1 zrobiłby to samo,

Webberowi się nie udało :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś ma dość procesji to w tym sezonie polecam WEC. Dzisiaj było 6h of Silverstone, w ciągu tego wyścigu było więcej akcjiniż w całym sezonie 2014 w F1. I to bynajmniej nie przez awarie czy wypadki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj było 6h of Silverstone, w ciągu tego wyścigu było więcej akcjiniż w całym sezonie 2014 w F1.

Nie przesadzajmy. Pomijając dominację Merca (w którym kierowcy mieli wolną rękę jeśli chodzi o mistrzostwo, w przeciwieństwie do lat poprzednich) było wiele zwrotów akcji i pojedynków koło w koło. Wszystkie wyścigi były ciekawe, były oczywiście wyjątki jak Grand Prix Rosji (aż przypomniały się pancerne opony i procesje) no i tak na siłę można jeszcze dodać Grand Prix Austrii. Jeśli nie chce się czegoś zauważyć, to się tego nie zauważy. Proste jak drut.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wolną rękę mieli tylko dlatego, że Rosberg nie był w stanie dogonić, nie mówiąc o wyprzedzeniu, Hamiltona. Nie było sensu wydawać poleceń, a przewagę mieli taką, że tytułu wśród konstruktorów nie dało się przegrać. Generalnie było sporo wyścigów, podczas których przysypiałem.

Ten sezon nie zapowiada się dużo lepiej. O ile Malezja była naprawdę niezła, tak Chiny, a przede wszystkim Australia, były jednymi z najnudniejszych wyścigów, jakie w życiu oglądałem, a F1 śledzę od 2005r.

Jedyna nadzieja w Ferrari i zmianach, jakie mają wprowadzić w Hiszpanii, bo na resztę chyba nie ma co liczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się. Ja dziś wstałem, popatrzyłem ze 20 min i z nudów zasnąłem. Obudzilem sie zaraz jak skończył się wyścig. Nie, żebym próbował się przed tym jakoś specjalnie powstrzymać.

Edytowane przez sharent

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
O ile Malezja była naprawdę niezła, tak Chiny, a przede wszystkim Australia, były jednymi z najnudniejszych wyścigów, jakie w życiu oglądałem, a F1 śledzę od 2005r.

Trochę wyolbrzymiłeś ale generalnie masz rację. Ten wyścig uratował tylko Verstappen i biedny Maldonado, który miał problem z hamulcami. Oby te wszystkie zespoły przynajmniej ze środka stawki się trochę zrównały, bo pierwsza ósemka składała się z tylko z czterech zespołów, w dodatku ci kierowcy jechali w parach i w odstępach kilku sekundowych, co niestety wyeliminowało dobre widowisko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to jest, że kiedyś na starcie zawsze były jakieś wypadki, koniec wyścigu dla faworytów, a teraz nudy, wszyscy spokojnie przejeżdżają.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może właśnie dlatego spokojnie przejeżdżają, żeby nie skończyć wyścigu po 20 sekundach?
Jakbyś siedział w bolidzie za kilka milionów €, miał kontrakt z określonymi wymogami, za Tobą stałby cały sztab ludzi, którzy pracują 24h na wyniki, to trochę tak głupio by było rozpieprzyć się na samym starcie.

F1 poszła bardzo mocno w bezpieczeństwo. Z jednej strony nie ma się co dziwić, a z drugiej mamy nudne wyścigi bez emocji praktycznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to jest, że kiedyś na starcie zawsze były jakieś wypadki, koniec wyścigu dla faworytów, a teraz nudy, wszyscy spokojnie przejeżdżają.....

 

Po co się starać jak za 2 okrążenia będzie DRS i będzie można bez problemu, czy kolizji wyprzedzić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Od 2017 r. wróci tankowanie, a bolidy będą szybsze i głośniejsze. Ponadto, już od 2016 r. każdy zespół będzie mógł wybrać sobie dwie mieszanki slicków na każdy weekend, z puli czterech rodzajów :biggrin:

http://eurosport.onet.pl/formula-1/wielkie-zmiany-w-formule-1-szybsze-bolidy-wraca-tankowanie/k99y4v

W końcu poszli po rozum do głowy.

sokolim okiem na nowe plany

Edytowane przez Laptok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do 2017 umrzemy z nudów oglądając F1 :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A w 2017 zmartwychwstaniemy i umrzemy na nowo z powodu braku walki. Wyprzedzanie będzie teraz w boksach, zresztą tak jak w poprzedniej erze tankowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×