Skocz do zawartości
DaraS

FORMUŁA 1

Rekomendowane odpowiedzi

Trochę Ham powyprzedzał i zrobił się spokój, a teraz SC i różne opony, więc końcówka może być ciekawa.

Edytowane przez Laptok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no restart był gruby :)


Dobry był wyścig czy tylko na starcie się coś działo? Bo z roboty dopiero wróciłem i nie wiem czy pobierać sobie skądś czy olać.

 

wtyczka hola albo inny udawacz że jesteś z innego kraju i na stronie BBC masz transmisję na wypasie. 20 do końca i po SC jest ciasno w czołówce :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W końcu kara dla wędzonki, ale to marne pocieszenie, po tym jak spierdzielił wyścig Raikonenowi :/

Ja pier...

Edytowane przez Laptok
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co za drama, skrzydła, opony, mclareny w punktach :D

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy Ham zaliczył karniaka w postaci przejazdu przez pita? bo jakoś tego nie zanotowałem.

Wyścig masakrator, co poniektórzy chyba na mocarzu śmigali :D

Edytowane przez Laptok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak, za ten wjazd w Riccardo

 

no wyścig mega, bardzo mi się podobał. Vettel pokazał klasę, a reszta niezła sieczka. Szkoda Kimiego trochę no ale ewidentnie Vettel dostaje cały przydział szczęścia jakie Ferrari może dostać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam takie głupie pytanie :D Czy jest to możliwe, że po części wypadek Kubicy w Kanadzie w 2007 spowodował, że Tororosso zauważyło Vettela ? Vettel zastąpił Kubice w USA i o ile pamięć mnie nie myli skończył w pierwszej dziesiątce  i wszyscy o nim mówili.

Vettel już wcześniej był pewien kontraktu w tororosso czy dopiero po USA zaczęto zastanawiać się nad nim ? Bo jeżeli po, to można powiedzieć, że Kubica po części jest winowajcą 4 tytułów mistrzowskich Niemca :D Gdyby nie tororosso, pewnie by nie wygrał na Monzie, a pózniej nie awansował do Red Bulla.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam takie głupie pytanie :biggrin: Czy jest to możliwe, że po części wypadek Kubicy w Kanadzie w 2007 spowodował, że Tororosso zauważyło Vettela ? Vettel zastąpił Kubice w USA i o ile pamięć mnie nie myli skończył w pierwszej dziesiątce  i wszyscy o nim mówili.

Vettel już wcześniej był pewien kontraktu w tororosso czy dopiero po USA zaczęto zastanawiać się nad nim ? Bo jeżeli po, to można powiedzieć, że Kubica po części jest winowajcą 4 tytułów mistrzowskich Niemca :biggrin: Gdyby nie tororosso, pewnie by nie wygrał na Monzie, a pózniej nie awansował do Red Bulla.

Seb był od bardzo dawna juniorem Red Bulla. W Formule BMW ścigał się z bykiem na kasku i samochodzie.

vett-7.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze ja wtrącę swoje trzy grosze. Vettel jest juniorem Red Bulla od późnych lat 90 kiedy śmigał w kartingu. W 2006 i 2007 był rezerwowym kierowcą BMW Sauber będąc jednocześnie wychowankiem i juniorem Red Bulla. Jako że zdominował wtedy Formulę BMW, BMW Sauber dało mu posadę kierowcy testowego i rezerwowego zastępując Kubicę, który awansował na kierowcę wyścigowego. W połowie sezonu Dietrich Mateschitz, czyli CEO Red Bulla chciał dokonać wymiany kierowców - Kubica do Red Bulla, a Vettel do BMW, ale jak wiadomo Theissen nie zgodził się na taki układ, a i Kubica pewnie sam nie byłby zainteresowany dołączając wtedy do małego zespoliku ze środka stawki, który wtedy wydawał się tylko "zabawnym zespołem". Cóż, czas pokazał, że po zmianie przepisów ten dobrze zbudowany PRowo zespolik zamienił się w poważnego gracza i zdobył osiem tytułów mistrzowskich, pewnie byłoby ich więcej gdyby mieli lepszych kierowców w 2009.
A Vettel skorzystał na tym, że ówczesny kierowca Toro Rosso w 2007, czyli Scott Speed według plotek pobił się z Franzem Tostem i został wywalony na zbity pisk.

Edytowane przez michal71284

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W 2009 mieli nikłe szanse na tytuł. Brawn absolutnie zdominował pierwszą połowę sezonu, a RB5 był dość awaryjny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oprócz awarii silnika Vettela w Walencji nic sobie nie przypominam. Mieli świetny bolid, który jako jedyny dorównywał Brawnowi bez podwójnego dyfuzora. Gdy ekipa Neweya zainstalowała ten wynalazek w RBR, zostawili Brawna w drugiej połowie sezonu w tyle. Podobnie McLaren, który zrobił wtedy niesamowity progres. Problem Red Bulla w tamtym sezonie to kierowcy, którzy dawali dupy. Zółtodziób Vettel, który na własne życzenie stracił punkty i podium w Australii i średniak z przebłyskami Webber. Gdyby siadł za sterami RB ktoś lepszy i przede wszystkim bardziej doświadczony, to dałbym sobie rękę uciąć, że tytuł byłby jego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nudny start, oby wyścig do końca taki nie był, chociaż drzemka mi się przyda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O kierwa, gość sobie idzie po torze jak gdyby nigdy nic XD Jeszcze siatki z zakupami mu brakowało tylko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To się Kimi popisał na koniec. Ciekawe jaką karę dostanie teraz.

Pewnie przesunięcie na koniec w następnym wyścigu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym mu walnął DSQ na otrzeźwienie. Facet tyle lat jeździ w F1, jeden z najbardziej doświadczonych kierowców w stawce, a wykonuje desperacki manewr godny chłopaków z rosyjskiej Formuły Łady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kimi 30 sekund kary i spadek na 8 miejsce. Mercedes wygrywa konstruktorskie. Ogólnie wyścig u kacapów nawet spoko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się dlaczego Ferrari go nadal trzyma. Najpierw dostał baty od Alonso, teraz dostaje od Vettela. Gdyby sytuacja w klasyfikacji generalnej byłaby trochę ciaśniejsza, Ferrari miałoby ogromny problem z drugim miejscem. Kimi to już nie ten sam kierowca co za czasów McLarena. Facet jeździ jak jakaś pokraka i ciągle narzeka. Przyszedł chyba już czas na niego, a szkoda, bo w F1 brakuje takich postaci z charakterem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, mogą wywalić Kimiego, ale kogo by wtedy wzięli? Mówiło się sporo o Bottasie, ale on ma kontrakt z Williamsem, a Massy też nie łoi. Ricciardo ma kontrakt z Red Bullem. Ferrari raczej młodzików nie bierze. Plan był pewnie, żeby na 2016 wziąć Bianchiego, ale wiemy jak to się skończyło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kimi jest gwarancją punktów prawie w każdym wyścigu, Vettel jest od potencjalnej walki o mistrzostwo. Oczywiście już nie w tym sezonie. Teraz walczą o drugą lokatę w konstruktorskich.

Nie bierze się dwóch "walczaków" do takiego teamu. Kimi już dawno ma swoje lata świetności za sobą i każdy był tego świadomy gdy wracał do Ferrari, pewnie temu też mu zaproponowali miejsce.

McLaren z Alonso i Hamiltonem był żywym dowodem co się dzieje w zespole, gdy jest dwóch potencjalnych mistrzów.

Owszem, są wyjątki, nawet teraz Mercedesa można podać, ale dobrze wiemy, że Rosberg mistrza nigdy nie zdobędzie, bo zawsze będzie już kierowcą numer 2, żeby punkty wozić. Ale to jest kasa, miejsce w konstruktorskich jest na wagę złota bo to duża kasa.

Co by nie było, to ja liczę, że w końcu Honda się ogarnie w przyszłym sezonie i wrócą do walki o najwyższe miejsca. Szkoda, że mamy kolejne sezony z dominatorami, najpierw Red Bull, teraz Mercedes. Brak jakiejkolwiek walki w czole, bo sytuacje z Rosbergiem i Hamiltonem nie uznałbym za walkę, zresztą tego już nawet Vettel wyprzedził, pomimo bolidu prawie o klasę lepszego.

No nic, nie powiedziałbym że F1 jest w dołku, ale na pewno nie są to jej lata świetności. Oszczędzanie opon czy paliwa w takich wyścigach to wg mnie parodia tego pięknego sportu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba przerzucę się na MotoGP. W dzisiejszym wyścigu działo się więcej, niż przez 3 ostatnie sezony F1... szkoda tylko tej mewy ;)

Edytowane przez Laptok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×