Skocz do zawartości
cwir

Battlefield: Bad Company 2

Rekomendowane odpowiedzi

Co do tego to się nie zgodzę Cwir - grałem sporo czasu w BC1 i z tego co wiem, nie miała go tylko jedna osoba na świecie. Owszem, były takie plotki, jednak nieraz widziałem różnych kolesi z jedynką przy swoim nicku. I to w tym samym dniu. A żeby było śmieszniej - niczym się nieraz oni nie wyróżniali, zajmowali środkowe miejsca tabel ;)

"Plotki"? Jak zrobiles generala to pisalo jak byk ze tylko jedna osoba na swiecie miala skill 1. Zaraz poszukam screena bo zrobilem wtedy foto. Wiec sorry ale po prostu Ci nie wierze ze widziales wiecej niz jednego na raz.

Prosze bardzo:

skillv.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak co mam zrobić, gdy nawet z Magnum Ammo zostawiam kolesiowi z kevlarową kamizelką 2hp stojąc 5 metrów przed nim...

Wlaczyc tryb hardcore? Tam jeden strzal snajperka = 1 kill z jakiejkolwiek odleglosci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj pograłem troche ze snosch'em i Morph'em oczywiście miodnie się grało lecz wciąż nie posiadam tego cholernego HS ale zaniedługo będzie (chociaż propozycja snoscha też była dobra jeśli chodzi o ten temat).

Natomiast nie wiem dlaczego snosch się tak zdemotywował gdy zobaczył wynik na Nelson Bay gdy broniliśmy. :D

A tak pozatym na tej mapie Isla... nie musicie niszczyć płotka nożem wystarczy strzelić do niego z pistoletu :P

Wlaczyc tryb hardcore? Tam jeden strzal snajperka = 1 kill z jakiejkolwiek odleglosci.

Ta włącz tryb hardcore i dostąp oddziały Recon'ów.

BTW. Cwir i Hivoo to jest temat o BF:BC2 a nie o BF:BC.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj pograłem troche ze snosch'em i Morph'em oczywiście miodnie się grało lecz wciąż nie posiadam tego cholernego HS ale zaniedługo będzie (chociaż propozycja snoscha też była dobra jeśli chodzi o ten temat).

Natomiast nie wiem dlaczego snosch się tak zdemotywował gdy zobaczył wynik na Nelson Bay gdy broniliśmy. :D

A tak pozatym na tej mapie Isla... nie musicie niszczyć płotka nożem wystarczy strzelić do niego z pistoletu :P

no 10 zl moge dac ;)

a w kwestii plotka to ja Ci to mowilem 10 minut przed tym jak go zestrzeliles ;)

Mi tez sie miodnie z wami gralo. Jak zawsze. A co do demotywacji, to nie, nie bylem zdemotywowany, raczej pelen podziwu, dla wyniku ponad 7k.

Aaaa, i dzieki za deathmatch!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najważniejsze jest, że możemy sobie powiedzieć po rundzie: "To było zajebiste panowie!". Chuj w dupę rankingom.

Złoto z ust Waćpana się leje,zaiste żywe złoto!!! Z ust mi to wyjąłeś (nie wkładając uprzednio!!)...Dokładnie mam to samo odczucie.

I nie opowiadajcie mi że rundę wygrywa tylko pierwsza "szóstka Mistrzów" (ci co nabili ponad 2500pkt). Każdy członek squadu jest tak samo istotny a sukces (albo klęska)jest efektem wspólnych działań...i to jest najbardziej zajebiste dla mnie!!!

Wczoraj...1 w nocy,bronimy Valparaiso. Gram m.in. ze snoschem.Gramy źle- co u snoscha jest ewenementem a u mnie..raczej codziennością. Atakujący spychają nas z dziecinną łatwością (fakt że mają przewagę dwóch grających).Ostatnie dwa M-Com`y. Dwoimy się i troimy,giniemy jak muchy,odradzamy się,znowu giniemy...w przelotach patrzę na "tickety" Atakujących...47....35...22...18....M-Com "A" mruga!!!! Dołącza do nas jeden bezimienny gracz.....mają 15...rzucamy się do środka-udało się!!!!! ginę....wstaję...mają 10.....mają 7....mają 3....

JEST!!!!!! "YOUR TEAM WON"....i absolutnie ciepła fala satysfakcji zalewa serce....UFFF!!!"Było zajebiście,Panowie!!!"...i o to chodzi!!!

Edytowane przez Marqus_Pirx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Złoto z ust Waćpana się leje,zaiste żywe złoto!!! Z ust mi to wyjąłeś (nie wkładając uprzednio!!)...Dokładnie mam to samo odczucie.

I nie opowiadajcie mi że rundę wygrywa tylko pierwsza "szóstka Mistrzów" (ci co nabili ponad 2500pkt). Każdy członek squadu jest tak samo istotny a sukces (albo klęska)jest efektem wspólnych działań...i to jest najbardziej zajebiste dla mnie!!!

Wczoraj...1 w nocy,bronimy Valparaiso. Gram m.in. ze snoschem.Gramy źle- co u snoscha jest ewenementem a u mnie..raczej codziennością. Atakujący spychają nas z dziecinną łatwością (fakt że mają przewagę dwóch grających).Ostatnie dwa M-Com`y. Dwoimy się i troimy,giniemy jak muchy,odradzamy się,znowu giniemy...w przelotach patrzę na "tickety" Atakujących...47....35...22...18....M-Com "A" mruga!!!! Dołącza do nas jeden bezimienny gracz.....mają 15...rzucamy się do środka-udało się!!!!! ginę....wstaję...mają 10.....mają 7....mają 3....

JEST!!!!!! "YOUR TEAM WON"....i absolutna,zajebiście ciepła fala satysfakcji zalewa serce....UFFF!!!"Było zajebiście,Panowie!!!"...i o to chodzi!!!

proponuje dolaczyc do jakiegos klanu i zagrac CLAN WAR, a nie wchodzic ze znajomymi na publiki i podniecac sie wygrana.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

proponuje dolaczyc do jakiegos klanu i zagrac CLAN WAR, a nie wchodzic ze znajomymi na publiki i podniecac sie wygrana.....

A to niby czemu? Przecież to co mnie podnieca, jest MOJĄ prywatną sprawą,nieprawdaż? Żyjemy w wolnym kraju i pozwolisz, że będę się podniecał w sposób, jaki MNIE odpowiada!!! Gra "ze znajomymi na publiku" (jak to określiłeś) nieodmiennie doprowadza mnie do ekstatycznego orgazmu i niekoniecznie chcę to zmieniać...I dopóki nie podniecam się na widok 7-latki/tka w piaskownicy, emerytki w parku, owcy na łące,swojej prawej reki....to pozwól mi na tę odrobinę przyjemności!!!

I na koniec...nie TY,kolego, będziesz określał,czym mam się podniecać!!!!!

Edytowane przez Marqus_Pirx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to niby czemu? Przecież to co mnie podnieca, jest MOJĄ prywatną sprawą,nieprawdaż? Żyjemy w wolnym kraju i pozwolisz, że będę się podniecał w sposób, jaki MNIE odpowiada!!! Gra "ze znajomymi na publiku" (jak to określiłeś) nieodmiennie doprowadza mnie do ekstatycznego orgazmu i niekoniecznie chcę to zmieniać...I dopóki nie podniecam się na widok 7-latki/tka w piaskownicy, emerytki w parku, owcy na łące,swojej prawej reki....to pozwól mi na tę odrobinę przyjemności!!!

I na koniec...nie TY,kolego, będziesz określał,czym mam się podniecać!!!!!

WOW, nie wiedziałem że gry mogą tak silnie oddziaływać na człowieka. Niestety mam dla Ciebie zła wiadomości, im dłużej czasu grasz, tym pózniej potrzebujesz coraz to silniejszych bodzcow. I tak z czasem zauważasz, że granie na serwerach publicznych jest tylko po to, aby sobie postrzelac i poznac dokladnie mapy, pogadac ze "znajomymi" itp. Prawdziwa zabawa zaczyna sie wtedy kiedy staje na przeciwko siebie grupa zorganizowanych graczy (klan) i zaczyna sie prawdziwa wojna. A gra przynosi jeszcze wiecej emocji gdy gramy np. w lidze czy jakims turineju.

Dla mnie public to shit, przewaznie banda noobow przeciwko drugiej bandzie noobow, gdzie na 24 graczy znajdzie sie moze 4-5 ogarnietych i napedzajacych cala gre.

Zdarzaja mi sie naprawde fajne akcje, ale zaraz sobie uswiadamiam ze co to był za przeciwnik? Grupa przypadkowych ludzi przewaznie bezsensownie latajacych sobie po mapie.

PS: nie jestem Twoim kolegathumbsup.gif

Edytowane przez michalowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ostro Marcus musimy kiedys razem zagrac moze dzis fajne teksty sypiesz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na klanowe wojny jestem zbyt zajęty i zbyt kiepski...byłbym tam tym,co tak ładnie określasz..."shitem"?

Napisałeś na koniec :"Nie jestem Twoim kolegą"....Szkoda...lubię mieć wielu kolegów-to mnie wzbogaca jakoś!

Edytowane przez Marqus_Pirx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WOW, nie wiedziałem że gry mogą tak silnie oddziaływać na człowieka. Niestety mam dla Ciebie zła wiadomości, im dłużej czasu grasz, tym pózniej potrzebujesz coraz to silniejszych bodzcow. I tak z czasem zauważasz, że granie na serwerach publicznych jest tylko po to, aby sobie postrzelac i poznac dokladnie mapy, pogadac ze "znajomymi" itp. Prawdziwa zabawa zaczyna sie wtedy kiedy staje na przeciwko siebie grupa zorganizowanych graczy (klan) i zaczyna sie prawdziwa wojna. A gra przynosi jeszcze wiecej emocji gdy gramy np. w lidze czy jakims turineju.

Dla mnie public to shit, przewaznie banda noobow przeciwko drugiej bandzie noobow, gdzie na 24 graczy znajdzie sie moze 4-5 ogarnietych i napedzajacych cala gre.

Zdarzaja mi sie naprawde fajne akcje, ale zaraz sobie uswiadamiam ze co to był za przeciwnik? Grupa przypadkowych ludzi przewaznie bezsensownie latajacych sobie po mapie.

PS: nie jestem Twoim kolegathumbsup.gif

Nie zapominaj ze sa ludzie, ktorzy graja dla rozrywki. Maja swoje prywatne zycie, zony, dzieci, prace.... i wchodza wieczorem do gry zeby sobie postrzelac i porozmawiac ze znajomymi. Nie kazdego interesuja klany itp. I takimi graczami jestesmy my, ja i Marqus. Ja mam w dupie klany, ustawki, umawianie sie itp. Nie bede dostosowywal zycia do bzdurnej rywalizacji. Chce wejsc wieczorem na serwer, spotkac Marqusa, M2641936, Dizzy'ego i paru innych kolesi i swietnie sie zabawic wygrywajac pare rundek. Bez zobowiazan, bez napinania, z piwkiem w reku. My nie mamy juz po 15 czy 20 lat. Naprawde mamy wazniejsze sprawy na glowie niz gra w clanie, uwierz mi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Majn Got - przypomniales mi snosch o piwku na dzis!! :biggrin: A pojechalbym prosto do domu no...

Edytowane przez m0rph

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To co dzieje się na ustawkach w 110% mi starcza a granie na publicznych ze znajomymi przysparza mi wiele radości i śmiechu.

Jak chcesz grać zespołowo itp polecam zapoznać się z pojęciem Air Soft Guns i tak się bawić->Bardzo przyjemnie spędzone niedziele w lesie :thumbsup:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WOW, nie wiedziałem że gry mogą tak silnie oddziaływać na człowieka. Niestety mam dla Ciebie zła wiadomości, im dłużej czasu grasz, tym pózniej potrzebujesz coraz to silniejszych bodzcow. I tak z czasem zauważasz, że granie na serwerach publicznych jest tylko po to, aby sobie postrzelac i poznac dokladnie mapy, pogadac ze "znajomymi" itp. Prawdziwa zabawa zaczyna sie wtedy kiedy staje na przeciwko siebie grupa zorganizowanych graczy (klan) i zaczyna sie prawdziwa wojna. A gra przynosi jeszcze wiecej emocji gdy gramy np. w lidze czy jakims turineju.

Dla mnie public to shit, przewaznie banda noobow przeciwko drugiej bandzie noobow, gdzie na 24 graczy znajdzie sie moze 4-5 ogarnietych i napedzajacych cala gre.

Zdarzaja mi sie naprawde fajne akcje, ale zaraz sobie uswiadamiam ze co to był za przeciwnik? Grupa przypadkowych ludzi przewaznie bezsensownie latajacych sobie po mapie.

PS: nie jestem Twoim kolegathumbsup.gif

Nie zapominaj ze sa ludzie, ktorzy graja dla rozrywki. Maja swoje prywatne zycie, zony, dzieci, prace.... i wchodza wieczorem do gry zeby sobie postrzelac i porozmawiac ze znajomymi. Nie kazdego interesuja klany itp. I takimi graczami jestesmy my, ja i Marqus. Ja mam w dupie klany, ustawki, umawianie sie itp. Nie bede dostosowywal zycia do bzdurnej rywalizacji. Chce wejsc wieczorem na serwer, spotkac Marqusa, M2641936, Dizzy'ego i paru innych kolesi i swietnie sie zabawic wygrywajac pare rundek. Bez zobowiazan, bez napinania, z piwkiem w reku. My nie mamy juz po 15 czy 20 lat. Naprawde mamy wazniejsze sprawy na glowie niz gra w clanie, uwierz mi.

Snosch i tu sie zgadzam w 100 %, ale pamietam czasy jak sie gralo klanowo w typu MOH:AA, CS-a, tylko to bylo z dobre 7-8 lat temu :D. Codzienne treningi, mecz mistrzowski w Clan Base co dwa dni. Minimum 5-6 h przy kompie dziennie i latanie po publikach. Spotkania klanowe po calej polsce :) lan party :] to byly naprawde piekne chwile i emocje jak nigdy. Tylko teraz jest juz cos wazniejszego jak rodzina, dzieci :] to jest teraz piekne i pieknie jest obserwowac uczacego sie brzdaca (chodzic, liczyc, czytac, mowic itd.) o zonie nie wspomne :P

Michalowski jezeli masz tak jak napisalem to ci zazdrosze z jednej strony :D Ale nie mozesz besztac ludzi i mowic ze na publikach sa nooby, albo 4-5 graczy na serwie ogarniajacych :]

Najwzaniejszy jest fun i odreagowanie :] a fun w BC2 jest przezajebiaszczy :>

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominaj ze sa ludzie, ktorzy graja dla rozrywki. Maja swoje prywatne zycie, zony, dzieci, prace.... i wchodza wieczorem do gry zeby sobie postrzelac i porozmawiac ze znajomymi. Nie kazdego interesuja klany itp. I takimi graczami jestesmy my, ja i Marqus. Ja mam w dupie klany, ustawki, umawianie sie itp. Nie bede dostosowywal zycia do bzdurnej rywalizacji. Chce wejsc wieczorem na serwer, spotkac Marqusa, M2641936, Dizzy'ego i paru innych kolesi i swietnie sie zabawic wygrywajac pare rundek. Bez zobowiazan, bez napinania, z piwkiem w reku. My nie mamy juz po 15 czy 20 lat. Naprawde mamy wazniejsze sprawy na glowie niz gra w clanie, uwierz mi.

no to jestemy z tej samej kategorii graczy<IMG class=bbc_emoticon alt=thumbsup.gif src="http://www.ps3site.pl/forum/public/style_emoticons/default/thumbsup.gif"> ; tez gram dla rozrywki, nie rywalizuje klanowo bo nie mam na to czasu itp. w moim przypadku jest to juz tylko kwestia czasu kiedy wogole nie bede mial czasu na tego typu przyjemności.<BR>Ale na tym forum jest pewien odpowiedni dział, gdzie można sie pochwalic swoimi osiągnięciami, a jak ktos ma faktycznie ochote to mozna zalozyc drugi dział: moje najciekawsze akcje, gdzie bedziemy wszyscy mogli sie  pochwalic naszymi super przemyslanymi akcjami wykonanymi na  nieczym niespodziewajacym sie przeciwniku. naprawde wchodza w ten dział nie mam ochoty czytac jak komus udało ugrac sie w  obronie 7k, czy jak to on nie zaszedl przeciwnika od tylu i wykosił cała druzyne.  Bo to według mnie jest przechwalanie sie i jak dla mnie robienie z siebie nie wiadomo kogo. chcesz sie zmierzyc, zagraj z rownym z soba.<BR>Pozatym skoro tak czesto wieczorami ze soba gracie to czemu sami nie zalozycie jakiejs druzyny(klanu), oczywiscie grajacego 4fun. uwierz mi na słowo, ale kiedys gralem klanowo i naprawde jeden zaciety, wygrany mecz klanowy daje duzzzzo wiecej satysfakcji niz kilka wygranych na publiku.  Szkoda tylko ze BC2 jest sredni jeszeli chodzi o rywalizcje klanową. Nie dosc ze do RUSH czy CQ musisz miec conajmniej 8 graczy, to sama klanowka moze trwac nie wiadomo ile. Ja gralem klanowo w KZ2 i uwazam ze ta gra jest stworzona do tego. Tam juz grajac 2vs2 miales super zabawe, a 4vs4, czy  8vs8 to wypas maksymalny<IMG class=bbc_emoticon alt=tongue.gif src="http://www.ps3site.pl/forum/public/style_emoticons/default/tongue.gif"><BR>Pozatym z czasem publiki sie nudza i albo wstepuje sie do klanu, albo odstawia sie gre na półkę...ja daje sobie jeszcze  50 godzin on-line i gra idzie na<BR> allegro. Nie rywalizyjac, czlowiek traci motywacje do gry.<BR><BR>Dear Marqus<IMG class=bbc_emoticon alt=biggrin.gif src="http://www.ps3site.p...ult/biggrin.gif"> <BR>Na klanowe wojny jestem zbyt zajęty i zbyt kiepski...byłbym tam tym,co tak ładnie określasz..."shitem"?<BR><BR>sam do tego stwierdzania doszedłes, ja w zaden sposob nie oceniłem Twojej gry i nie wypowiedzialem sie na temat Twoich umiejetności.  Nazywam publiki Shitem, bo ludzie na ktorych zazwyaczai trafiam, naprawdę nie maja pojecia o grze...<BR><BR><BR><BR>

a i Snosch, nie pisz wiecej ze nie miałbys czasu na granie klanowe, bo w tym momencie masz wygrane wiecej godzin niz ja, a tyle w zupelnosci wystarczy to aktywnego uczestniczenia w "zyciu" klanowymhappy.gif

Edytowane przez michalowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
proponuje dolaczyc do jakiegos klanu i zagrac CLAN WAR, a nie wchodzic ze znajomymi na publiki i podniecac sie wygrana.....

Klany w BC2 na konsoli? Lol coś takiego jest w ogóle?

Ta gra dla mnie to czyste odreagowanie od CS'a i nie miałbym zamiaru grać w jakimś timie, gdzie pewnie cw ogranicza się do takiego samego grania jak na FFA, czyli kilku kolesi z podwórka bądź z neta

wbija 3-literowy tag i strzela się nic, jak tylko o radochę z ugranej rundy. Ta gra jeszcze sceny nie ma wyrobionej (o konsolach nie wspomnę), a ty o jakiś cw mówisz? Pewnie na PC w esporcie ta gra może namieszać, bo na eslu już coś o niej słychać, ale na Xsie czy PSie to jest czysta zabawa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to jestemy z tej samej kategorii graczy<IMG class=bbc_emoticon alt=thumbsup.gif src="http://www.ps3site.pl/forum/public/style_emoticons/default/thumbsup.gif"> ; tez gram dla rozrywki, nie rywalizuje klanowo bo nie mam na to czasu itp. w moim przypadku jest to juz tylko kwestia czasu kiedy wogole nie bede mial czasu na tego typu przyjemności.<BR>Ale na tym forum jest pewien odpowiedni dział, gdzie można sie pochwalic swoimi osiągnięciami, a jak ktos ma faktycznie ochote to mozna zalozyc drugi dział: moje najciekawsze akcje, gdzie bedziemy wszyscy mogli sie  pochwalic naszymi super przemyslanymi akcjami wykonanymi na  nieczym niespodziewajacym sie przeciwniku. naprawde wchodza w ten dział nie mam ochoty czytac jak komus udało ugrac sie w  obronie 7k, czy jak to on nie zaszedl przeciwnika od tylu i wykosił cała druzyne.  Bo to według mnie jest przechwalanie sie i jak dla mnie robienie z siebie nie wiadomo kogo. chcesz sie zmierzyc, zagraj z rownym z soba.<BR>Pozatym skoro tak czesto wieczorami ze soba gracie to czemu sami nie zalozycie jakiejs druzyny(klanu), oczywiscie grajacego 4fun. uwierz mi na słowo, ale kiedys gralem klanowo i naprawde jeden zaciety, wygrany mecz klanowy daje duzzzzo wiecej satysfakcji niz kilka wygranych na publiku.  Szkoda tylko ze BC2 jest sredni jeszeli chodzi o rywalizcje klanową. Nie dosc ze do RUSH czy CQ musisz miec conajmniej 8 graczy, to sama klanowka moze trwac nie wiadomo ile. Ja gralem klanowo w KZ2 i uwazam ze ta gra jest stworzona do tego. Tam juz grajac 2vs2 miales super zabawe, a 4vs4, czy  8vs8 to wypas maksymalny<IMG class=bbc_emoticon alt=tongue.gif src="http://www.ps3site.pl/forum/public/style_emoticons/default/tongue.gif"><BR>Pozatym z czasem publiki sie nudza i albo wstepuje sie do klanu, albo odstawia sie gre na półkę...ja daje sobie jeszcze  50 godzin on-line i gra idzie na<BR> allegro. Nie rywalizyjac, czlowiek traci motywacje do gry.<BR><BR>Dear Marqus<IMG class=bbc_emoticon alt=biggrin.gif src="http://www.ps3site.p...ult/biggrin.gif"> <BR>Na klanowe wojny jestem zbyt zajęty i zbyt kiepski...byłbym tam tym,co tak ładnie określasz..."shitem"?<BR><BR>sam do tego stwierdzania doszedłes, ja w zaden sposob nie oceniłem Twojej gry i nie wypowiedzialem sie na temat Twoich umiejetności.  Nazywam publiki Shitem, bo ludzie na ktorych zazwyaczai trafiam, naprawdę nie maja pojecia o grze...<BR><BR><BR><BR>

po 1. nic nie rozumiem z Twojego tekstu, same jakies   i nie wiem co jeszcze.

po 2. skoro gram dla FUN'u, to po co mam zakladac klan? Nie rozumiem Cie kompletnie.

po 3. Jak sam mowisz, my jestesmy NOOBY, i chyba dobrze nam z tym. Ja wole byc w pierwszej trojce meczu z noobami niz w ostatniej trojce z klanami. W ten sposob dokladnie lokalizuje swoja satysfakcje. Choc z drugiej strony chyba az taki najgorszy nie jestem..... nie wiem, niech inni to ocenia.

a i Snosch, nie pisz wiecej ze nie miałbys czasu na granie klanowe, bo w tym momencie masz wygrane wiecej godzin niz ja, a tyle w zupelnosci wystarczy to aktywnego uczestniczenia w "zyciu" klanowymhappy.gif

tak, sporo gram, ale wieczorami. Ale ze wzgledu na moja prace (jestem fotografem, czesto fotografuje nocne imprezy), i zycie prywatne (ojciec niespelna 3-letniej corki), nie jestem w stanie deklarowac godziny grania. Nigdy sie nie umawiam, wchodze poprostu wieczorkiem i gram. Jak trafie na znajomych to super, jak nie to gram sam. Ale nigdy nie moge powiedziec "jutro o 20" bo tego nigdy na 100% nie wiem.

Edytowane przez snosch

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klany w BC2 na konsoli? Lol coś takiego jest w ogóle?

Ta gra dla mnie to czyste odreagowanie od CS'a i nie miałbym zamiaru grać w jakimś timie, gdzie pewnie cw ogranicza się do takiego samego grania jak na FFA, czyli kilku kolesi z podwórka bądź z neta

wbija 3-literowy tag i strzela się nic, jak tylko o radochę z ugranej rundy. Ta gra jeszcze sceny nie ma wyrobionej (o konsolach nie wspomnę), a ty o jakiś cw mówisz? Pewnie na PC w esporcie ta gra może namieszać, bo na eslu już coś o niej słychać, ale na Xsie czy PSie to jest czysta zabawa...

http://bfbc2.ps3.con...dders.php?id=77

no patrz, ruszyła liga BC2 na ps3 i zebrała az 21 klanów w tym 3 z Polski. Sa nawet jakies przymiarki do zorganizowania jakiegos cup na ps3liga.pl

czyli CW mozna grac.

po 1. nic nie rozumiem z Twojego tekstu, same jakies   i nie wiem co jeszcze.

po 2. skoro gram dla FUN'u, to po co mam zakladac klan? Nie rozumiem Cie kompletnie.

po 3. Jak sam mowisz, my jestesmy NOOBY, i chyba dobrze nam z tym. Ja wole byc w pierwszej trojce meczu z noobami niz w ostatniej trojce z klanami. W ten sposob dokladnie lokalizuje swoja satysfakcje. Choc z drugiej strony chyba az taki najgorszy nie jestem..... nie wiem, niech inni to ocenia.

po 1. wczytaj sie to moze cos zrozumiesz.

po 2. gra w klanie jest jeszcze bardziej FUN. wiec to ja Ciebie nie rozumiem kompletnie.

po 3. nie masz sumienia, wchodzic ze znajomymi i wyzywac sie na slabszych. pewnie ze fajnie wejsc z 3 znajmomymi na serwer i wygrywac kazda gre z kolei. wtedy jest sie dobrym i dowartosciowanym. wkoncu wygralem nie? ja lubie wygrywac z silniejszym, z tego ma satysfakcje, a nie wygrac z byle kim...

i nie chce mi sie juz ciagnac tego tematu w nieskonczonośc. wogole BC2 jezeli chodzi o rywalizacje klanowa jest do dupy. dlatego nawet sie za to nie zabieram. KZ2 to gra w ktorej moglem sobie powalczyc klanowo, tak jak miales ochote to dolaczales do turnieju i grales o godzienie Tobie odpowiadajacej. a nie jak tutaj, ze musisz sie umowic na konkretna godzine, po czym wysylac zaproszenia do poszczegolnych osob itd. szkoda czasu i zachodu.

polecam KZ2

Edytowane przez michalowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 klanów? I gdzie tu jakaś rywalizacja. Będą lany, będą ligi to niech grają, ale teraz to nadal jest zabawa.

btw. znasz tych ludzi grających w tej lidze?

Dodanie tagu do nicka nie czyni nikogo jakimś pro, by nie nazywać go botem, bo przecież na publikach grają same nooby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 klanów? I gdzie tu jakaś rywalizacja. Będą lany, będą ligi to niech grają, ale teraz to nadal jest zabawa.

btw. znasz tych ludzi grających w tej lidze?

Dodanie tagu do nicka nie czyni nikogo jakimś pro, by nie nazywać go botem, bo przecież na publikach grają same nooby.

tak, "znam" kilku graczy z polskich klanów uczestniczacych w tej lidze.

z tego co wiem gra sie 8 na 8, takze sukcesem do wygranej jest zgranie druzyny i odpowiednia tatyka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po 3. nie masz sumienia, wchodzic ze znajomymi i wyzywac sie na slabszych. pewnie ze fajnie wejsc z 3 znajmomymi na serwer i wygrywac kazda gre z kolei. wtedy jest sie dobrym i dowartosciowanym. wkoncu wygralem nie? ja lubie wygrywac z silniejszym, z tego ma satysfakcje, a nie wygrac z byle kim...

ja mam satysfakcje, jak po kilku godzinach pracy z modelka, obrabiam zdjecia i widze ze sa dobre. Ogromna satysfakcje. Ale kazdego bawi co innego. Gra to dla mnie dodatek. Dodatek do piwa.

Edytowane przez snosch

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://bfbc2.ps3.con...dders.php?id=7

ja lubie wygrywac z silniejszym, z tego ma satysfakcje, a nie wygrac z byle kim...

Słynny paradoks "zwycięzcy":

Sokrates spotkał zwycięzcę Olimpiady...

-"Czemu jesteś tak szczęśliwy,młodzieńcze?"-zapytał Sokrates

-"Wygrałem Olimpiadę,zwyciężyłem wszystkich konkurentów,filozofie!"

-"Czyli wszyscy byli słabsi od Ciebie,młodzieńcze?"-dociekał dalej Sokrates

-"Oczywiście że TAK! Przecież z nimi wygrałem!"

-" Więc z czego się cieszysz,młodzieńcze? Z pokonania słabszych od siebie?"

Skończmy,Panowie...to nie ma sensu. Każdy ma swoją radochę...ja ze spotkań takich,jak je opisał snosch! Inni-z rywalizacji klanowych i poprawiania statystyk...

Staram się szanować wszystkie podejścia do tej formy rozrywki jaką jest BC2 na PS3 (moja zona nazywa to "marnowaniem czasu")...

Edytowane przez Marqus_Pirx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dokładnie, statystyki statystykami a życie życiem. Najważniejsza jest drużyna - w sumie Bad Company 2 to gra stworzona z myślą o współdziałaniu poszczególnych członków drużyny.Wczoraj grając w Rusha zbrakło mi w pewnej chwili przekleństw, kiedy będąc na ostatnim do rozwalenia m-comie w Port Valdez parowałem z kolesiem jakieś dobre pół godziny aby sie tam przedrzeć i rozwalić to ustrojstwo - a tu dupa zbita - dostaliśmy bęcki. Liczba żołnierzy po obu stronach była podobna , chyba u nas było o jednego więcej nawet. Po prostu brak inicjatywy na całej linii - z takimi leszczami barowymi żeśmy grali.To właśnie jest najbardziej wkurzające jak Ty się starasz z całej siły aby cała ekipa odniosła zwycięstwo a drużyna nic nie robi w tym kierunku ;(

Bardzo prawdopodobne, że grałem w ekipie, która broniła tego M-coma (czas i sceneria się zgadza), tyle że wasza ekipa szła jak burza, dopiero udało się obronić ostatniego M-coma (A, bo B padł dość szybko). Myślałem, że gramy przeciwko ekipie zawodowców. Obrona ostatnich M-comów kosztowała mnie K/D - 18/32, ale miałem full pinów za jego obronę, za asystę i asa za rundę (choć orłem w BFBC2 nie jestem). Nasza ekipa to dopiero była porażka, ostatniej bazy broniło aktywnie 5-6 graczy reszta gdzieś kampiła. Pewnie nabijali sobie skill level, bo ja (pisałem o tym w statsach) za bardzo udany wieczór jeśli chodzi o wyniki drużyny dostałem po dupie w skillu (pewnie za K/D). Ogólnie patrząc na wyniki w statystykach mogę stwierdzić, że są ich trzy rodzaje: prawda, gówno prawda i Skill Level.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

matko i córko!!! klany, sekty ... Panowie każdy gra jak lubi i na ile mu czas pozwala, michalowski jest bardziej zaangażowany nie bawią go strzelanki z przypadkowymi graczami, ma wiecej czasu, mierzy wyżej ok nie możemy mu tego zabronić z drugiej strony Pan michalowski nie powinien besztać "szarych" graczy takich jak Marqus, snosch czy ja od nobów, którzy traktują gre jak rozrywkę po ciężkim dniu pracy i naprawde miło jest popykać wieczorkiem przy piwku z kumplem albo samemu żeby odreagować stres smile.gif

Jak chcesz grać zespołowo itp polecam zapoznać się z pojęciem Air Soft Guns i tak się bawić-> bardzo przyjemnie spędzone niedziele w lesie thumbsup.gif

witam kolege z ASG biggrin.gif to całkiem inne emocje niż przy PS3 i TV, polecam thumbsup.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

matko i córko!!! klany, sekty ... Panowie każdy gra jak lubi i na ile mu czas pozwala, michalowski jest bardziej zaangażowany nie bawią go strzelanki z przypadkowymi graczami, ma wiecej czasu, mierzy wyżej ok nie możemy mu tego zabronić z drugiej strony Pan michalowski nie powinien besztać "szarych" graczy takich jak Marqus, snosch czy ja od nobów, którzy traktują gre jak rozrywkę po ciężkim dniu pracy i naprawde miło jest popykać wieczorkiem przy piwku z kumplem albo samemu żeby odreagować stres smile.gif

witam kolege z ASG biggrin.gif to całkiem inne emocje niż przy PS3 i TV, polecam thumbsup.gif

panowie, stwierdzilem ze na publikach graja nooby, uzasadnijac to wlasna obserwacja i poziomem graczy z ktorymi mialem przyjemnośc grac. z tego co sobie przypominam, ani razu nie gralem z zadnym z w/w Panów i nie przypominam sobie zebym ktoregos z nich okreslil mianem noob. Takie sformuowania uzywam do graczy kompletnie nic nie kumajacych, grajacych kiedys ze mna. Niestety ale ja nie mam szczecia go publikow i przewaznie na takich wtrafiam, chociaz sa i wyjatki. Zaczynajac ta dyskusje nie mialem zlych zamiarow, poprostu wedlug mnie nie ma co sie zbytnio chwalic swoimi osiagnieciami z serwerow publicznych.!!

Byc moze i nie bawia mnie strzelanki z przypadkowymi graczami, ale niestety przy obecnym trybie zycia tylko to mi pozostalo. dlatego najprawdopodbniej dlugo nie pogram w BC2, poniewaz gra na publikach nie porzynosi mi satysfakcji, a na gre klanowa nie mam czasu.

z tego miejsca wszystkich serdecznie pozdrawiamrolleyes.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×