Skocz do zawartości
pitian

Liga 2

Rekomendowane odpowiedzi

update 1.22.567 :D

Taa odrzutowcem chyba :D

Edytowane przez MateoF1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, lekko zmodyfikowałem swój setup i zacząłem robić o 0,8-1 sek lepsze czasy w kwalu w gp mode. Ciekaw jestem, czy będzie to miało przełożenie na online.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, lekko zmodyfikowałem swój setup i zacząłem robić o 0,8-1 sek lepsze czasy w kwalu w gp mode. Ciekaw jestem, czy będzie to miało przełożenie na online.

Zależy jakim bolidem jezdzisz w gp mode, jak już to polecam trenować bolidem ferrari bo ma chyba najbardziej zbliżone osiągi do tych bolidów z online, a najlepiej to trenować tylko online.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesteś pewien co do Ferrari? Ja słyszałem/czytałem że auta online są bazowane na red bullu i tym właśnie bolidem grałem. Mimo to i tak wydaje mi się, że w online jest nieco więcej przyczepności, bo robię o 0,5sek. lepsze czasy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesteś pewien co do Ferrari? Ja słyszałem/czytałem że auta online są bazowane na red bullu i tym właśnie bolidem grałem. Mimo to i tak wydaje mi się, że w online jest nieco więcej przyczepności, bo robię o 0,5sek. lepsze czasy.

Ja w trybie GP robiłem np na australii o ponad 1s lepsze czasy niż w online. Osiągi z redbulla może były bazowane w online ale jak już to w F1 2010 tutaj jest jakoś inaczej niewiem dlaczego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy ktoś to jeszcze do wyścigu przeczyta, ale powiem wam, że przed swoim debiutanckim wyścigiem czuję lekkie podekscytowanie, tak jak np. kilka godzin przed jakimś lajtowym egzaminem itp. :)

Niby głupia gierka, a potrafi wzbudzić w człowieku emocje. Mam tylko nadzieję, że mi w połowie wyścigu połączenie internetowe nie padnie (a wiadomo, takie rzeczy lubią się pier.... w najmniej odpowiednich momentach). Za wszelkie wjazdy w dupę, jeśli takie będą, z góry przepraszam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć. koledzy skręciłem kostkę. Niestety gips wstępnie na 2 tygodnie tak że w dzisiaj i w następnym tygodniu nie pojade. pozdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy ktoś to jeszcze do wyścigu przeczyta, ale powiem wam, że przed swoim debiutanckim wyścigiem czuję lekkie podekscytowanie, tak jak np. kilka godzin przed jakimś lajtowym egzaminem itp. :)

Niby głupia gierka, a potrafi wzbudzić w człowieku emocje. Mam tylko nadzieję, że mi w połowie wyścigu połączenie internetowe nie padnie (a wiadomo, takie rzeczy lubią się pier.... w najmniej odpowiednich momentach). Za wszelkie wjazdy w dupę, jeśli takie będą, z góry przepraszam :)

Chłopie, ja tak mam przed każdym startem :) a startowałem wiele razy.

Cześć. koledzy skręciłem kostkę. Niestety gips wstępnie na 2 tygodnie tak że w dzisiaj i w następnym tygodniu nie pojade. pozdr

Ehh dor, nima z ciebie nic :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chłopie, ja tak mam przed każdym startem :) a startowałem wiele razy.

Oj to racja jest ;d

PS. nie będe sie chwalił przed wyścigiem swoim najświeższym czasem bo pewnie itak takiego nie osiągne w wyścigu ale jakby mi się udało to był bym baaardzo zadowolony :D a wy pewnie zdziwieni ;d

Także po wyścigu powiem wam jaki czas zrobiłem na treningu :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem w stanie agonalnym, takie przeziębienie mnie dopadło, że głowa mała. Każdy wynik będzie wiec dobry :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem w stanie agonalnym, takie przeziębienie mnie dopadło, że głowa mała. Każdy wynik będzie wiec dobry :P

ja też trochę przydzumiony grypą ale spocić sie dziś trzeba :laugh: dodatkowo dodam że doszedł do ligi dobry zawodnik ,takze trzeba uważać :blink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i już po tym jakże pięknym dla mnie wyścigu :)

Q: Wielka ale to wielka szkoda że mieliśmy mokre kwalifikacje, bo naprawdę miałem nadzieję i ochotę na świetny czas. Jak wcześniej wspominałem powiem wam jaki udało mi się wykręcić 2 godziny przed wyścigiem czas, oczywiście w multi na ligowych ustawieniach lobby oraz bolidem Renault, otóż wycisnąłem z bolidu uwaga 1:24.9xx, wiem to kosmiczny czas i pewnie mi nie uwierzycie że da się zejśc poniżej 1:25 ale mi się udało :) oczywiście miałem świetny setup który był kluczem do tego czasu. :)

R: Wyścig udany jak żaden w tym sezonie :) głównie dlatego że padało bo moim atutem jest jazda w deszczu :) Cały wyścig raczej spokojnie bez większych incydentów, jedyny kontakt to był z sharent'em kiedy na początku prostej go wyprzedzałem z prawej strony ten lekko mnie dotknął co spowodowało niewielki uślizg, mogło by to się zle skończyć ale jakoś wybrneliśmy :) Oczywiście to nie było nic poważnego dlatego nie wnioskuje o jakieś kary tym bardziej że to był dla niego pierwszy wyścig w jakże mocarnej Małej Lidze: Liga 2 :D

Odemnie chyba tyle, dzięki za wyścig i do zobaczenia na Nurburghringu :) (chyba tak się pisze :D)

Filmik postaram się zapodać jutro, najpózniej we wtorek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój chytry plan poszedł w pizdu ... Chciałem dojechać na intermediatach, nie spodziewałem się że tak szybko zrobi się sucho i zagotuje opony, a na przed ostatnim kółku już nie było sensu zjeżdżać, stąd najgorszy wynik sezonu :(

ps. sharent sorry, z tego co pamiętam, na ostatnim kółku, w miejscu szybkich szykan mijał mnie chyba robert (w każdym bądź razie był to mclaren), nie chciałem się łatwo poddać i delikatnie zostałem przez roberta wypchnięty, gdy wyjeżdżałem na tor popatrzyłem do tyłu, ale że tam jest górka to myślałem że czysto, nagle zjawiłeś się ty, na szczęście nic się nie stało. Do roberta nie mam żadnych pretensji bo był ode mnie na slikach dużo szybszy ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i najcięższy, jak na razie, wyścig za mną. To co ja się spociłem podczas dzisiejszej jazdy to masakra, jednak przy ostrym przeziębieniu ciężko jest sie skupić i to pełnia gorąca w ciele się pojawia.

Udało się zrobić bardzo dobry wynik jak na totalny brak treningu, F1 nie włączałem od ostatniego wyścigu więc liczyłem co najwyżej na walkę w dalszej części stawki. Uratował mnie deszcz, bo miałem opracowany w miarę dobry setup, ale i tak nie spodziewałem się, że zrobię P2 w Qualu.

Wyścig postawiłem na totalny spokój, źle wystartowałem i zostałem wyprzedzony przez Tacho, ale szybko popełniony przez niego błąd zaowocował awansem na P2. Spokojnie budowałem sobie przewagę. Około 12 kółka włączyłem najwolniejszą mieszankę, trochę traciłem ale na spokojnie do mety można było dojechać. Ostatni pit stop i miałem ostry dylemat jakie lacze założyć, wybrałem intermediaty ale tor pozostał jeszcze mokry jakies 2 kółka chyba. Zastanawiałem się czy nie zjechać jeszcze raz po slicki, ale postanowiłem zobaczyć co zrobi Tacho. Kontrolowanie tempa, opon i reszty stawki która się zbliżała bardzo szybko, weszło do gry. Na szczęście miałem dużą przewagę przed ostatnim pitem, że udało się dojechać na P2 tuż przed rufim.

Niech ktoś wrzuci fotki, ja mam niby jakieś ale nic na nich nie widać. W ogóle to jak się straty na koniec prezentowały, bo mi pokazało, że wszyscy mieli +1 lap straty do mateo, a wydaje mi się, że nie zostałem zdublowany. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ogóle to jak się straty na koniec prezentowały, bo mi pokazało, że wszyscy mieli +1 lap straty do mateo, a wydaje mi się, że nie zostałem zdublowany. :P

Mi też ku mojemu dziwieniu pokazywało 1+ okr przy każdym, ale na 100% nie zdublowałem KOWIego czy rufiego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, to może zdam relację ze swojego pierwszego wyścigu.

Po pierwsze - gęba mi się uśmiechnęła, jak zobaczyłem deszcz. Nie jestem wybitnym specjalistą w deszczu, ale wtedy wszystko może się zdarzyć, co mogło dać mi przewagę.

Wystartowałem z chyba 5 czy 6 miejsca (tutaj pytanie do Mateo - u ciebie też padał deszcz? czasy robiłeś ja ja pier... ;)) ale dość szybko awansowałem o 1-2 pozycje, bo ludzie zaczęli wypadać z toru (tak jak przypuszczałem, hehe). Potem ci z tyłu zaczęli mnie pomału doganiać, ale nie na tyle, żeby stracić zbyt dużo.

W momencie, kiedy większość zaczęła zjeżdżać do pit stopu, stwierdziłem, że maksymalnie opóźnię swoje zjazdy - mając przeczucie że ostatnie kółka będą suche.

W międzyczasie kuliszchris, lub robertgorski (nie pamiętam już) nieźle mnie stuknął na drugim zakręcie 2 sektora (tam, gdzie jest ten zielony pasek po lewej) wypychając mnie z toru, na szczęście skończyło się na ok. 5 sek stracie.

Dalej usłyszałem informację o tym, że przestaje padać za 15min (ok. 10 okrążenia). Zacząłem więc sobie liczyć, ile muszę zrobić kółek na 2 komplecie, żeby móc założyć na 2 pit stopie optiony. Niestety nie udało się (opony były zjechane w okolicach 18 okrażenia) i musiałem wziąć primey.

Na ok. 16 okrążeniu, jadąc na mix1 starając się zaoszczędzić przejściówki ile to możliwe, zaczął mnie doganiać tachograf (na 90% on). Zamierzałem łatwo mu oddać pozycję, bo nie ma sensu ryzykować wyścigu, kiedy jestem wyraźnie wolniejszy. Byliśmy w 2 sektorze, minęliśmy szykany. Ustawiłem się maksymalnie do zewnętrznej, zachęcając tym samym do wyprzedzenia mnie. Tachograf mnie dogonił, ale przed zakrętem w prawo odbił jeszcze do zewnętrznej w lewo zupełnie mnie ignorując, nie zostawiając mi nawet miejsca na torze - musiałem się ratować wyjazdem za tor - tracąc kilka sek. Wg mnie tego typu manewr kwalifikować mógłby się nawet pod małą karę - a przynajmniej srogą reprymendę (ale poczekam jeszcze na sprawozdanie zainteresowanego).

Po kilku zakrętach zdarzyła się jedna z najdziwniejszych rzeczy jakich doświadczyłem w życiu - otóż.... zacząłem mdleć. Zrobiło mi się mega gorąco, obraz mi pociemniał i zacząłem odpływać. Zdjąłem nogę z gazu i ledwie trzymałem kierownicę. Otrzeźwiałem dopiero po przypieprzeniu w bandę na zakręcie nr 1 (ściąłem za mocno zakręt).

Dwa kółka później, na orążeniu nr 18, podjąłem decyzję o zjeździe do boksu. Wziąłem priemy, chociaż chyba nie była to dobra decyzja. Opony te dłużej się rozgrzewają, co przyczyniło się do dwóch spinów na 2 następnych okrązeniach na przesychającym torze - ale bałem się, że optiony się za szybko zedrą. Chyba niepotrzebnie.

Tak czy inaczej, taktyka z pit stopami się opłaciła, bo na ostatnich kółkach awansowałem o 2 pozycje. Jedna osoba zjechała do boksu po świeże gumy, potem dogoniłem bodaj kuliszchrisa, który na suchym torze męczył się z przejściówkami (swoją drogą, mógłbyś tak zaciekle nie blokować drogi, kiedy cię szybsi biorą :D)

Na 2 kółka do końca miałem 7,5sek straty do gościa z przodu, i 20sek. przewagi nad tym z tyłu (byłem 7my). Stwierdziłem jednak, że będę cisnął do końca, co niezmiernie mi się opłaciło, bo na okrążeniu nr 26, w sektorze drugim, w szykanach zauważyłem kręcący się bolid Tachograga :D Udało mi się go bezpiecznie minąć i dojechać do końca 1sek przed nim, na miejscu nr 6.

Na zakończenie chciałbym jeszcze podziękować wszystkim za wspólną jazdę. Emocje są niesamowite :)

E: Mateo - faktycznie, drobny kontakt był. Teraz już dokładnie nie pamiętam, ale z mojej perspektywy wyglądało to tak, jakbyś ty o mnie lekko zawadził ;) no, ale nic wielkiego się tam nie stało, więc luz. jeżeli masz filmik, to z chęcią chciałbym to jeszcze obejrzeć. generalnie, raczej byłem skłonny puszczać ludzi, którzy się szybko do mnie zbliżali - ale nie zawsze się to udawało, bo niektórzy napaleńcy musieli się wciskać w szybkich zakrętach, zamiast poczekać te 2 zakręty do prostej i dohamowania ;))

Edytowane przez sharent

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na ok. 16 okrążeniu, jadąc na mix1 starając się zaoszczędzić przejściówki ile to możliwe, zaczął mnie doganiać tachograf (na 90% on). Zamierzałem łatwo mu oddać pozycję, bo nie ma sensu ryzykować wyścigu, kiedy jestem wyraźnie wolniejszy. Byliśmy w 2 sektorze, minęliśmy szykany. Ustawiłem się maksymalnie do zewnętrznej, zachęcając tym samym do wyprzedzenia mnie. Tachograf mnie dogonił, ale przed zakrętem w prawo odbił jeszcze do zewnętrznej w lewo zupełnie mnie ignorując, nie zostawiając mi nawet miejsca na torze - musiałem się ratować wyjazdem za tor - tracąc kilka sek. Wg mnie tego typu manewr kwalifikować mógłby się nawet pod małą karę - a przynajmniej srogą reprymendę (ale poczekam jeszcze na sprawozdanie zainteresowanego).

Sytuację pamiętam, ale nie na tyle żeby zdać w 100% realną relację. Wydaję mi się że zblokowałem koła i wyleciałem na zewnętrzną, wyprzedzając cię po wewnętrznej. Nie pamiętam też żeby był tam jakiś kontakt więc z tą karą to nie szalej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sytuację pamiętam, ale nie na tyle żeby zdać w 100% realną relację. Wydaję mi się że zblokowałem koła i wyleciałem na zewnętrzną, wyprzedzając cię po wewnętrznej. Nie pamiętam też żeby był tam jakiś kontakt więc z tą karą to nie szalej :)

A zgadnij dlaczego nie było kontaktu? Bo wyjechałem poza tor, inaczej mógłoby być dla mnie po zawodach :) Zostawiłeś mi absolutnie zero miejsca - kiedy i tak dość łatwo mogłeś mnie wyprzedzić, zważywszy na różnice w naszych prędkościach. Szczęście, że tam nie ma dużo trawy, tylko się szybko zaczyna asfalt.

Wierz mi, że z mojej perspektywy wyglądało to naprawdę strasznie. Cudem uniknąłem kolizji :)

Edytowane przez sharent

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorry panowie że mnie nie było, padła mi kierownica, miałem jechać na padzie ale przemyślałem to i uznałem że to może doprowadzić z mojej strony do kraksy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A zgadnij dlaczego nie było kontaktu? Bo wyjechałem poza tor, inaczej mógłoby być dla mnie po zawodach :) Zostawiłeś mi absolutnie zero miejsca - kiedy i tak dość łatwo mogłeś mnie wyprzedzić, zważywszy na różnice w naszych prędkościach. Szczęście, że tam nie ma dużo trawy, tylko się szybko zaczyna asfalt.

Wierz mi, że z mojej perspektywy wyglądało to naprawdę strasznie. Cudem uniknąłem kolizji :)

Moim zdaniem był to incydent wyścigowy, a skoro chciałeś mnie puścić to mogłeś zjechać do wewnętrznej bo maksymalnie z zewnętrznej jest idealnie racing line :biggrin: Nie przyszło mi na myśl że chcesz mnie puścić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach



To tyle jeśli chodzi o mój komentarz wideo. Staranowany dwukrotnie na pierwszym okrążeniu i spadek na koniec stawki. Pod koniec wyścigu jednak zaświeciło dla mnie światło w tunelu. I to bardzo duże. Zawodnicy przede mną albo za wcześnie zjechali po slicki i wypadali z toru, albo starali się dojechać na interach przegrzewając opony. Mi udało się zjechać w odpowiednim momencie i błyskawicznie odrabiałem straty. W tym momencie realne stało się podium. Niestety podczas krótkiej walki z rufim wypadłem z toru tracąc skrzydło i oponę. Całe okrążenie doczołgania się do boksu poskutkowało 8 miejscem na mecie. Wyścig jak najszybciej do zapomnienia. Jestem strasznie rozgoryczony.
Aha, tabelka się zaktualizuje jak dostanę do niej dane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie lipa. Nie chciałbym w tym miejscu zbyt wiele komentować, bo dopiero co się dołączyłem do ligi, ale odniosłem wrażenie, że niektórzy jeżdżą zbyt agresywnie, bardzo mocno broniąc swojej pozycji/atakując w miejscach, w których nie powinni (szykany/b. szybkie zakręty). Wiadomo, że nie można grzecznie oddawać swojej pozycji, ale jeśli bolid za nami robi okrążenia 1sek szybciej to chyba nie ma sensu się zbytnio spinać - inaczej kończy się to jak na filmiku pitiana. Sam podczas wyścigu miałem 3 sytuacje, które mogłyby się skończyć podobnie - na szczęście w każdym przypadku udało mi się opanować bolid.

Bardzo pozytywnie jestem natomiast zaskoczony zachowaniem Mateo. Był to jedyny gość, który mimo znaaacznie szybszego tempa po dogonieniu mnie (jechałem wtedy na 1 miejscu, więc nie mówimy o dublach) nie wciskał się na chama w pierwszym zakręcie, tylko poczekał na odpowiednią sytuację (prostą) - jak w prawdziwym F1.

Edytowane przez sharent

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach



0:00 kółko kwalifikacyjne (szybciorem :P)
0:42 start wyścigu
2:50 atakowanie sharent'a :P
4:04 kontakt pomiędzy mną a sharent;em Edytowane przez MateoF1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To tyle jeśli chodzi o mój komentarz wideo. Staranowany dwukrotnie na pierwszym okrążeniu i spadek na koniec stawki

pierwsze starcie to wiesz bo cie puściłem to moja winna ,po 3 tygodniach jakoś to przyciąganie nie zmalało (należy mi się kara ,bo od gry nie dostałem ,zobaczycie to na moim filmiku,

co do drugiej sytuacji piti to dostałes strzała od mane dobrze to bedzie widac umnie bo zatoba jechałem

wyniki już prubuje jakoś wrzucić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×