Skocz do zawartości
Sir Siekier

Liga 4

Rekomendowane odpowiedzi

Co Montreal...? To że wleciałeś mi przed nos wypadając z trawy to chyba nie moja wina?

Z redukcją faktycznie nie doczytałem :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co Montreal...? To że wleciałeś mi przed nos wypadając z trawy to chyba nie moja wina?

Z redukcją faktycznie nie doczytałem :P

Nie wypadłem z trawy, dobrze wiesz jak to było, jechales za mną a ja trochę ściąłem zakręt, ale nadal ponad połowa bolidu byłem na tarce i wtedy się wjeb***ś gdybyś nie trzymał się tak blisko i słuchał swojej rady co mi dałeś kilka postów wyżej nie było by tej sytuacji :thumbsup:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, dobra :P Ja wiem swoje, ty wiesz swoje. Było minęło, nie ma co się napinać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rezerwa szukamy nowego zawodnika do tej ligi... porosze sie do mnie zglaszac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do tej ligi dolacza:

nick z forum: werdus psnid: werdus bede grał na padzie

przywitajcie sie z kolega:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, bardzo się cieszę że przyjęliście mnie do swojej ligi. Postaram się szybko dopasować do mam nadzieje wysokiego poziomu jaki ma ta liga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć werdus!

Cieszymy się, że postarasz się dopasować :) Najważniejsze, żebyś pamiętał, że walka ma być fair, jeździmy z głową, nie na "pałę" i najważniejsze jak będziesz dublował to możesz liczyć, że inni od razu będą ustępować Ci drogę i w drugą stronę też niech to działa - jak Ciebie dublują to nie ścigaj się z szybszym zawodnikiem, tylko szybko ustąp miejsca :)

Jak się uda to wszystko zrealziować, to wszyscy będą szczęśliwi i będziemy mieli dużo radości z gry :) Powodzenia!

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wywaliło mi neta panowie. Nie będzie mnie przez najbliższe 2 tyg więc wypadam z następnego wyścigu, powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety obawy co do jazdy"nowych" sie potwierdzily. Pierw werdus wpada mi w tylek, ja krece baczka on jedzie dalej, pozniej ta sama sytuacja ze shizmonem, ja baczek on jedzie dalej.

Niechcacy pozniej delikatnie sie zrewanzowalem shizmonowi, lekko go szturchnalem, ale poczekalem az pojedzie pierwszy.

Ostatecznie okazalo sie ze te incydenty nie wplynely znaczaco na moj wynik, bo 2 razy podczas wyscigu potrzaskalem skrzydlo:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpierw Q i 4 miejsce wywalczone w ulewie. Szkoda, że nie było tak w wyścigu no ale cóż.

Na pierwszym zakręcie dostałem od nowego nowego i spadłem chyba na 7 pozycje na następnym zakręcie dostałem lekko od Buchenko i to by było na tyle incydentów :pardon: Na szczęście wróciłem na swoje 4 miejsce po pierwszym okrążeniu [; Później goniłem Fuczaka, ale coś mi to nie wychodziło (pierwszy raz od 2 tygodni jechałem na tym torze :teehee: ). PO chyba 10 okrążeniach wjechałem do boksu po nowe gumy bo na miękkich pomarańczkach nie dawało się już stabilnie jechać, wjechałem 1 okrążenie przed planowanym zjazdem i dobrze, bo na następnym okrążeniu wyprzedziłem Fuczaka gdy był w boksach, a po tym już spokojna jazda na standardowym do końca wyścigu. No prawie do końca, bo 3 kółka przed metą dogoniła mnie czołówka i postawiłem sobie za cel nie dać się zdublować, wrzuciłem fast i im uciekłem ^^

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Q

Standardowa w tej grze sytuacja, gdy już pada ale można jeszcze na miękkich pojechać jedno normalne kółko. Więc ruszyłem, na wyjazdowym kółku mały wyścig z NewNickiem, pozniej słabe kółko pomiarowe, które dało mi PP. Najlepsze jest to, że całe kółko pomiarowe jechało się jak na sucho, a gdy przekroczyłem linię mety nagle zaczęło mnie tak rzucać jakby momentalnie lodowisko się zrobiło...

R

Takiego emocjonującego wyścigu jeszcze nigdy nie miałem xD. Wiedziałem, że ten to "żre" paliwo, więc nie chciałem powtórki z Walencji, gdy toczyłem się przez 2 ostatnie kółka do mety. Start bez żadnych kontaktów. Przełączyłem silnik na SILNY i jechałem cały czas przed Slamem. Gdy ten zbliżał się na jakieś 2 sekundy włączałem SZYBKI silnik i odchodziłem mu na 4-5 sekund po czym znowu na SILNY. Mieliśmy jeden kontakt na zakręcie ale nic się nie stało więc jechaliśmy dalej. Do boksu planowałem zjechać jedno kółko za Renią i udało się, chociaż już było gorąco bo miałem 2 czerwone oponki. Po wyjeździe przewaga się zwiększyła i jechałem sobie spokojnie oszczędzając paliwo. Przyszedł czas na dubel Shizmona i Fuczaka ( jechali razem ). Kiedy pierwszy raz dublowałem Shizmona zahamował mi przed samym nosem, na szczęście udało mi się go ominąć. Wiedziałem, że bedzie ciężko ich zdublować, ale musiałem zrobić to szybko, bo Slam był już jakieś 3 sekundy za mną. Niestety, kiedy ich mijałem dostałem strzała w dupe od Fuczaka ( po wyścigu mi napisał, że najpierw od dostał od Shizmona, więc na mam pretensji do Williamsa : )) Oczywiście Slam skorzystał z tego całego zamieszania i wysunął się na P1. Po kilku kółkach pogoni za Slamem na SZYBKIM silniku pogodziłem się z 2 miejscem i przełączyłem na SILNY, aby przypadkiem mi nie zabrakło paliwa. Kiedy tak sobie jechałem na przedostatnim okr., 5 sekund za Slamam nagle zobaczyłem jak siedzi w żwirku (doszło do tego przy dublowaniu Buchenko prawdopodobnie) . Bez namysłu wrzuciłem na SZYBKI silnik, bo Slam był sekundę przede mną i był wyraźnie podrażniony. Wyprzedziłem go na pierwszym zakręcie ostatnigo kółka i wrzyciłem na SILNY, bo zapaliła się czerwona kontrolka. Na początku ostatniego sektora Slam zaczął zwalniać, więc byłem już spokojny, choć na ostatnim zakręcie też już się toczyłem.

Ten wyścig to ewidentny tryumf mojej taktyki jechania na wolnym, ale oszczędnym silniku.

Dzięki za wyścig i do zobaczenia w SPA :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Graty Deeny, w końcu Ci się przyfarciło, szkoda sienia, ale taki jest sport ;]

a wracjąc do wyścigu, fakt, nowi się nie popisali ;p mnie załatwił werdus, skończyło się obrotem i stratą kilkunastu sek., ale żeby nie było, nie mam do nikogo żalu, trzeba wziąć poprawkę, że to Wasze pierwsze "koty za płoty" :P ale ostrzegam, w SPA już nie będzie taryfy ulgowej. Rozumiem, że każdemu przytrafiają się błędy i czasami nie da się uniknąć kolizji, ale jeśli ewidentnie ktoś przedobrzy i spowoduję kraksę, to przypominam, że w duchu fair play obowiązkiem jest się zatrzymać/zjechać i puścić przodem poszkodowanego, dlatego też warto mieć włączonego HS, by móc taką sytuację od razu wyjaśnić.Jeszcze raz powtórzę, jak mantrę, że nikt nie wygrywa wyścigu na pierwszym kółku, już nie mówiąc o pierwszym zakręcie, pamiętajcie, że ścigamy się przeszło 30 okr. i jeśli ktoś jest dobry, ma opanowany tor, to nie ma co się zabijać na 1 okr., wystarczy jechać swoje i czyhać na błędy z przodu :]

Tymczasem, liczę na wyniki, czy to w formie pikczera, czy z klawiatury, abym mógł jutro zaktualizować tabelkę, pozdrawiam i do zobaczenia na (jak to ujął polo) "lamerskim" SPA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udało mi się zrobić jedno zdjęcie z tabelą, coś tam widać.

Co do wyścigu to sorry jeżeli kogoś, oczywiście niecelowo, wybiłem z toru jazdy, ale czasami też powinno się zwracać uwagę gdzie się dubluje, np. szykana to chyba nie jest dobre miejsce. Sam też zebrałem kilka strzałów w tyłek, się zaraz okaże, że pewnie za ostro hamowałem :tongue: . A tak poważnie to dla mnie był tor, którego chyba najbardziej nie lubię, mam nadzieję, że nikomu krzywdy na nim nie zrobiłem. Do zobaczenia na SPA.

zdjcie0179.jpg

Edytowane przez shizmon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dodam od siebie.. Po pierwsze czułem że polecę z wyścigu po tym jak na przed ostatnim zakręcie zrobiło się tłoczno, było tam kilka bolidów na pewno była ferrarka... i jeszcze z dwa inne bolidy, po tym incydencie zapadła cisza w HS-e i już wiedziałem że po Q i R.. Dlatego napisałem do Polo i Laptoka czy tylko mnie wywaliło bo pamiętam sytuacje z Silverstone gdzie było tak samo że kilka bolidów w jednym miejscu i bach wywala wszystkich... Teraz jednak byłem tylko Ja :verymad: ale TAKI JEST SPORT :mellow:

Gratulacje dla pierwszej 3-kij

Do zobaczenia w SPA .......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oki, tabela zaktualizowana (dzięki shizmon za zdjęcie) co do Rullona, to jeszcze się wstrzymam - od kilku dni nie logował się na psn - więc -10 pkt jest w zawieszeniu. Ahaaa, brakuje mi czasu zwycięzcy, więc jeśli ktoś ma czas Deenego (może sam zainteresowany ? ;]) to proszę o zapodanie

Edytowane przez Laptok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety, kiedy ich mijałem dostałem strzała w dupe od Fuczaka

1294936844_by_domin125_500.jpg

:whistling:

ja praktycznie cały wyścig jechałem sam. przed samą zmianą opon bolid właściwie robił co chciał i przewaga która miałem nad NewNickiem stopniała w ciągu 2 okrążeń. shizmona próbowałem dublować i dopiero za 3 razem się udało... za pierwszym wplątałem w to Deenego niestety, na szczęście wygrał więc mnie nie przeklina :D

dzięki chłopaki za wyścig, jedynie prośba by tak nie zagadywać na HS ;) (chyba polo sie rozgadał), gadacie czasem śmieszne rzeczy i nie mozna sie skupic...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie - przepraszam Laptok za ten incydent na początku Q, w 100% moja wina, po prostu się trochę zagapiłem, Ciebie lekko postawiło bokiem i nie dałem rady uciec.

Podczas Q nie wiedziałem czy dobrze zrobiłem, że wyjechałem na alternatywnych oponach i zamiast jechać na maksa bawiłem się w badanie toru i przyczepności i wykręciłem kiepski czas (coś koło 1;30, gdzie Deeny wykręcił ok. 1:25), później było już zbyt mokro, aby poprawić ten czas na slickach, po założeniu przejściówek udało mi się poprawić jeszcze czas o 3 sekundy, choć jak wcześniej trenowałem w lekkim deszczu to udało mi się schodzić do 1:24, ale cóż 2 miejsce w Q też dobre.... tyle, że okazało się, że Fuczak rzutem na taśmę wskoczył na 2 miejsce...

...zatem do wyścigu ruszałem z 3 pola. Na starcie obyło się bez incydentów i 2-3 okrążenia jechałem na 3 miejscu blisko za Fuczakiem - czekając na jego błąd i się doczekałem - na 1 zakręcie wyjechał za szeroko i wskoczyłem na 2 miejsce. Szybko doszedłem do prowadzącego Deenego i przez kilka okrążeń podejmowałem próby wyprzedzenia go, jednak była to walka bardzo nierówna, gdyż bolid Deenego niemiłosiernie "skakał" po torze, to znikał, to znów pojawiał się w różnych miejscach - a słowo skakał można rozumieć dosłownie, gdyż wizualnie po prostu czasami pojawiał się nad powierzchnią toku - było to bardzo niewygodne dla mnie bo nie wiedziałem gdzie dokładnie się znajduje i jak go zaatakować, stąw właśnie mały incydent, gdzie zetknęliśmy się i wyjechaliśmy za tor.

Na wymianę opon zjechałem 1 okrążenie przed Deenym, ale zrobiłem paskudny błąd.... rozjechałem gościa z "taczką" w boksie, a ten zanim się podniósł z maski bolidy i przepchnął mnie to minęło wiele dodatkowych sekund, któe później musiałem odrabiać do Deenego (dodam, że cały wyścig, od początku jechałem na silniku w trybie szybki), udało mi się dogonić Deenego na 2 seundy, następnie skorzystałem z zawirowania i problemów, które Deeny miał z dublowanymi kierowcami i objąłem prowadzenie, które utrzymywałem przez ok. 5 okrążeń, aż w końcu na przedostatnim okrążeniu w banalnym miejscu coś mi się popierdo....o i pomyliłem zakręty i wylądowałem w piasku (wcześniej dublowałem Buchenko, ale to nie miało z tym nic wspólnego, gdyż elegancko mnie przepuścił - w zasadzie wszyscy dublowani przeze mnie elegancko przepruszczali, no może poza shizmonem, który przez 5 zakrętów urządził sobie ze mną wyścig, a wychodząc na prostą startową prawie mnie zepchnął na ścianę - prawie jak Schumacher), wyjechałem z piasku i dalej byłem na 1 miejscu, choć Deeny siedział już na moim zderzaku, jednak moje opony były brudne i na jednym z zakrętów musiałem mocniej przychamować, wóczas Deeny mnie wyprzedził, ale jechałem zaraz za nim i miałem jeszcze szansę ataku, ale..... znowu skończyło mi się paliwo na pół okrążenia przed metą :/ Dobrze, że miałem dużą przewagę nad NewNickiem to dotoczyłem się do mety na 2 miejscu - Buchenko - dzięki za rozsądną jazdę - ściganie się z takimi zawodnikami to przyjemność!

Po wyścigu byłem bardzo zły, bo przez moją głupotę straciłem zwycięstwo - terz już wiem, że nie można jechać całego wyścigu na szybkim silniku :/

Szczerze mówiąc myślałem, że teraz, gdy moja "świeża" córeczka jest już w domu to nie będę trenował i odpuszczę ze 2 wyścigi, ale jak na razie sytuacja jest pod kontrolą i znalazłem czas nawet na treningi :) Myślę, że przed SPA też będę mógł się przygotować, teraz jestem już absolutnie zdeterminowany i głodny zwycięstwa - choć bardzo nie lubię tego toru (SPA) to szykuję się na dobry występ.

Pozdro!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie - przepraszam Laptok za ten incydent na początku Q, w 100% moja wina, po prostu się trochę zagapiłem, Ciebie lekko postawiło bokiem i nie dałem rady uciec.

Spoko, panowały ekstremalne warunki, więc o błąd nie było trudno, pretensje mogę mieć natomiast do interpretacji "konsoli", która to nałożyła na mnie karę z czapy - 5 poz. inna sprawa, że i tak PP jest poza moim zasięgierm, a do LP już się przyzwyczaiłem :P

a tak btw, jak się czyta, co się dzieję w innych ligach na pierwszym kółku/zakręcie, to nie ma co narzekać, nasze wyścigowe incydenty, można co najwyżej porównać do przepychanek emerytów w przychodni :P

Edytowane przez Laptok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spoko, panowały ekstremalne warunki, więc o błąd nie było trudno, pretensje mogę mieć natomiast do interpretacji "konsoli", która to nałożyła na mnie karę z czapy - 5 poz. inna sprawa, że i tak PP jest poza moim zasięgierm, a do LP już się przyzwyczaiłem :P

a tak btw, jak się czyta, co się dzieję w innych ligach na pierwszym kółku/zakręcie, to nie ma co narzekać, nasze wyścigowe incydenty, można co najwyżej porównać do przepychanek emerytów w przychodni :P

Oj nawet emeryci sa niebezpieczni, ostatnio widzialem babcie co prawie przewrocila faceta co rozmawial przez telefon przy zamknietej kasie, ale babcia uslyszala, ze maja ja otwozyc. To byla tak szybki sprint, ze wygladalo to jak teleportacja xD

Ale zeczywiscie, w innych ligach hyla przepychanka, a u nas spokojnie bylo jak nigdy. Mam nadzieke, ze w SPA sie wszyscy zmiescimy :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Slam

Dziwne, bo za każdym razem jak spojrzałem do tyłu to Ty jechałeś równo. Niestety ja nic nie moge poradzić na to że mnie "rzuca"

Co do tego nieszczęsnego paliwa to ja na samym początku wiedziałem, że będą z tym problemy i dlatego jechałem na silnym silniku przez co mnie tak szybko dogoniłeś.

Musze Ci powiedzieć, że na ostatnim zakręcie mój silnik też juz nie domagał :D Wygrałem wyścig o pare gramów paliwa.

PS. Sorki Buchenko, że osądziłem Cię o wypadek ze Slamem, ale tak to u mnie wyglądało, jak razem siedzieliście w piachu : )

Edytowane przez Kasper

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że nie było mnie na wyscigu, ale miałem problemy z internetem, konkretnie z routerem i dopiero dzisaj moglem kupic nowy. Co do kary za nieprzybycie, Laptok jesli uważasz ze sie należy to wal :biggrin: zrozumiem. Oczywiscie gratulacje dla najlepszej trójki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że nie było mnie na wyscigu, ale miałem problemy z internetem, konkretnie z routerem i dopiero dzisaj moglem kupic nowy. Co do kary za nieprzybycie, Laptok jesli uważasz ze sie należy to wal :biggrin: zrozumiem. Oczywiscie gratulacje dla najlepszej trójki :)

złośliwość rzeczy martwych, to co innego, dlatego nie ma mowy o żadnej karze, co innego pierwszy zakręt na SPA, tutaj nie będzie pobłażania, pamiętajcie o tym :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co , proponuję żeby w życie weszła kara na start w Spa , jest tam ciasno jak ... :) , odrazu -10 pkt za większy bajzel , bo lekkie otarcia to napewno będą. I co Wy na to ?

Taka propozycja wpadła w 3 lidze, może i u nas coś takiego zrobimy? Szczególnie, że dwa następne tory mają prostą startową zakończoną ostrymi zakrętami :pardon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka propozycja wpadła w 3 lidze, może i u nas coś takiego zrobimy? Szczególnie, że dwa następne tory mają prostą startową zakończoną ostrymi zakrętami :pardon:

Ok, zdaję sobie sprawę co Nas czeka, dlatego z racji pełnienia f-cji opiekuna ligi, myślę że powinienem coś naszrajbać :P

Moim zdaniem, powinna być jakaś gradacja i tak np.:

- jeśli ktoś wjedzie komuś w tyłek (spowoduje spina, obrót 1 os. i przy tym nie uszkodzi przeciwnikowi bolidu), ale się zreflektuje i od razu odda pozycję (lub przy najbliższej okazji tzn w ramach 1 okr.) to pierwsze takie zdarzenie możemy puścić płazem, chyba, że nie zaczeka na poszkodowanego, wówczas - 5pkt;

- w przypadku kiedy takie brawurowe wejście pociągnęłoby za sobą kilka ofiar, wówczas -5pkt z urzędu, a w przypadku nieoddania pozycji -10pkt;

- natomiast -10pkt z urzędu przypadałoby delikwentowi, który spowoduje kraksę po której bolid przeciwnika będzie zmuszony zjechać do pit stopu np. na wymianę przedniego skrzydła itp.

Jest tylko jedno ale... przydałby się zapis video, jeśli nie będzie potwierdzenia na taśmie ;] to wówczas pozostają tylko naoczni świadkowie, na samą "gębę" poszkodowanego nikomu nic nie udowodnimy i nawet nie będę takich przypadków rozpatrywał, dlatego miejcie oczy dookoła głowy, a kto ma możliwości, niech nagrywa :P sam postaram się coś wymodzić i tym razem, mam taką nadzieję, że "kamerka" nie spierdaczy się z prowizorycznego statywu ;]

a tak btw, jeśli każdy będzie pilnował "swego nosa" oraz "pohamuje" swoje ambicje i nie będzie się starał za wszelką cenę wygrać wyścigu na pierwszym zakręcie, to i kary nie będą potrzebne, proste B)

Ps. w takim razie może warto zrobić trening ligowy, co Wy na to ?? ja od razu napiszę, że jeśli chodzi o mnie to wchodzi w grę czwartek od g.20 lub sobota po 16

Edytowane przez Laptok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×