Metal Gear Solid 4

[majkelx 46]

mam pytanko odnośnie serii MGS - czy chcąc zacząć grać właśnie w MGS muszę ograć wszystkie części począwszy od 1 żeby skumać o co ogólnie chodzi? ;)

Czy jak zacznę od 4 to jeszcze jako tako dam radę ogarnąć?

[Silvena 142]

Czwórka to chronologicznie ostatnia część. Niestety bez znajomości poprzednich części pogubisz się w fabule, bo są odniesienia do przeszłości. Jeśli chcesz zrozumieć co się tam dzieje to przydałoby się ograć albo obejrzeć na YT jedynkę i gry z MGS HD Collection (dla czwórki może Peace Walker nie jest tak ważny, bardziej potrzebny do zrozumienia Phantom Pain, więc możesz odpuścić na razie jeśli chcesz).

Edytowane 24 Sierpień 2015 przez Silvena

[Grabeq 1138]

Ja bym wyluzował i zagrał jednak przed MGSIV w MGS3, MGS'a, MGS2. W tej kolejności. Te gry się bardzo dobrze starzeją. MGS'a można dorwać na PC i zagrać w przyzwoitej rozdzielczości, ewentualnie na Vicie jeśli ktoś posiada. Reszta gier jest podana na talerzu w odświeżonej oprawie. Po co się śpieszyć? Przyjemność z grania w Guns of Patriots jest o niebo większa, jeśli przejdzie się wcześniejsze odsłony serii.  Ostatecznie można na YT obejrzeć dobry fabularny skrót, trochę to potrwa, ale zajmie zdecydowanie mniej czasu niż przejście trzech gier. Te racap'y są całkiem przyzwoite i dają generalne pojęcie o całej historii. 

Edytowane 25 Sierpień 2015 przez Grabeq

[Patricko 8082]

Powrót do Shadow Moses w IV to coś świetnego. Dla tego chociażby momentu warto znać fabułę z poprzednich części, a pierwszej przede wszystkim.

[One Post Man 4596]

Powrót do Shadow Moses w IV to coś świetnego. Dla tego chociażby momentu warto znać fabułę z poprzednich części, a pierwszej przede wszystkim.

 

Mi sie lezka w oku zakrecila jak kamera spadla i byl ten flashback... to byla ostatnia lza jaka uronilem w zyciu XD

[majkelx 46]

Z czterech aktów jakie do tej pory ograłem to zdecydowanie czwarty właśnie w Shadow Moses ma największy klimat. I tam też moim zdaniem dzieje się najwięcej przełomowych rzeczy

W końcu zdechł Vamp - od początku nie darzyłem go sympatia a podczas całej serii zginął chyba z 5 razy, dobrze że w końcu ostatecznie. Najbardziej szkoda mi było Raidena - wiadomo że w dwójce był zniewieściałym chłopcem :D ale tutaj zdecydowanie zmieniła się jego postać - no i ten moment kiedy uratował Snejka przed zmiażdżeniem. Aż się łezka w oku zakręciła. To samo z Naomi, mimo że zalazła za skóre - w momencie gdy Otacon nie mógł uwierzyć, że Naomi chce ze soba skończyć to chyba była najbardziej wzruszająca scena z całego MGS'a do tej pory :D

[_Matheo_ 666]

Odnośnie tego co napisałeś w spoilerze, to...

 

Też cieszyłem michę, gdy Vamp w końcu zdechł. Najbardziej wkurzająca postać, której ciągłe reinkarnacje tylko irytowały. "A giń ty ch***!" - To była moja ostatnia myśl na jego widok. :D

 

Ogólnie dla osób znających poprzednie części, to MGS4 jest kwintesencją zajebistości i prawdziwym dopełnieniem historii Snejka. Fabularnie znakomity, gameplayowo przyjemny, graficznie fantastyczny. Absolutny top gier, niezależnie od platformy.

[majkelx 46]

Skończone. Końcówka zdecydowanie miażdży, wzrusza, łapie za serce, wszystko po kolei :P

Graz ma 8 lat a graficznie to jest majstersztyk - zupełnie nie widać tego, że ma ona już swoje lata.

Mimo wszystko w mojej skali ląduje minimalnie za częścią MGS3, która była wręcz idealnie skonstruowana i opowiedziana.