Skocz do zawartości
Tomo

Battlefield 3

Rekomendowane odpowiedzi

Zostawianie czołgów wrogom (można je zniszczyć :) ) to nic w porównaniu z np. śmigłowcem transportowym gdzie "piloci" jak gdyby nigdy nic wysiadają z nich jak tylko dolecą do lądu (zatoka omańska) czy do m-comu mając na pokładzie 4 członków zespołu. I jak się czasem nie wkurwiać. Rozumiem że brak im doświadczenia ale niech "dzieci COD" zrozumieją że BF3 polega na grze zespołowej a nie tylko na nabijaniu głupich fragów.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ile razy tak mialem z debilem pilotem co leci i wyskakuje.Albo leci poza mape i laduje 2km poza mapa, badz tez wsiada na przeciw lotnicze i wali po swoich.Debilow nie sieja whistling.gif

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Gra zespołowa to podstawa tutaj nie ma się co sprzeczać. Mnie irytuje zawsze jak w czołgu mam wolne miejsce na wieżyczce i koleś dosiada. Widzi, ze tylko tam jest miejsce to zaraz ucieka. O ile jeszcze na mapach bez maszyn latających to nie są oni aż tak bardzo potrzebni to już tam gdzie latają śmigłowce (szczególnie szturmowe) to już taka osoba jest bardzo przydatna.

Druga sprawa to kanały na podboju. Nie macie wrażenia, że tam jest problem jeśli chodzi o balans pomiędzy US a RU. Bo dwa czołgi przeciwko LAV + Amtrac to przegięcie.

Wiem, że są tam dwa Little Birdy ale przy ogarniętych załogach czołgu to są one całkowicie bez szans. Dzisiaj grałem z kumplem czołgiem i kosiliśmy jeden za drugim:

http://battlelog.bat...15/4/238322674/

Zawsze jak gram na tej mapie to w większości przypadków wygrywa strona Rosyjska.

Edytowane przez Valchall

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Druga sprawa to kanały na podboju. Nie macie wrażenia, że tam jest problem jeśli chodzi o balans pomiędzy US a RU. Bo dwa czołgi przeciwko LAV + Amtrac to przegięcie.

Wiem, że są tam dwa Little Birdy ale przy ogarniętych załogach czołgu to są one całkowicie bez szans. Dzisiaj grałem z kumplem czołgiem i kosiliśmy jeden za drugim:

http://battlelog.bat...15/4/238322674/

Zawsze jak gram na tej mapie to w większości przypadków wygrywa strona Rosyjska.

Czołgi RU na Kanałach wystarczy że mają P-Z. Namierzają i niszczą robactwo pływające i latające, oczywiście jak się ma kompana na CITV. Ale bez partnera też się da. Poza tym to fajna mapka (ma swój klimacik) i szkoda że nie przypomina tej z PC gdzie latają Jety i heli szturmowe. No i fakt nie zawsze desant US się udaje (taka równowaga żeby Amerykanie nie czuli się dumni po Normandii w '44 :) )

Edytowane przez Thrasher8888

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"...taka równowaga żeby Amerykanie nie czuli się dumni po Normandii w '44 "

Do ciekawych teorii dochodzisz po grze w bf :biggrin:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ta mapka zupełnie nie przypomina tej na PC. Dużo więcej flag, heli szturmowe i myśliwce. W ogóle byłem zaskoczony jak zobaczyłem to na PC.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja niedługo robię wymianę kompa (na bestię) i na bank BF3 kupię. Jak widzę po filmikach na YT czasami grafe i rozmiary map to zazdroszczę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czołgi RU na Kanałach wystarczy że mają P-Z. Namierzają i niszczą robactwo pływające i latające, oczywiście jak się ma kompana na CITV. Ale bez partnera też się da. Poza tym to fajna mapka (ma swój klimacik) i szkoda że nie przypomina tej z PC gdzie latają Jety i heli szturmowe. No i fakt nie zawsze desant US się udaje (taka równowaga żeby Amerykanie nie czuli się dumni po Normandii w '44 :) )

Jestem tego samego zdanie. US ma taką lipę na tej mapie, że ręce opadają. Czasami gra się sprowadza do tego, że czołgi, jevliny,rpg, stoją przy wodzie i tylko prują do wypływających pojazdów. Jest to najgorszy rodzaj gier kiedy drużyna spycha drugą do respa i nie są wstanie przejąć chociaż jednego punktu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja niedługo robię wymianę kompa (na bestię) i na bank BF3 kupię. Jak widzę po filmikach na YT czasami grafe i rozmiary map to zazdroszczę.

Jakbys szukal kompana do gry to zglaszam sie do boju:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jedyne miejsce gdzie zauważam duży spadek fps to jak jest rozpierducha na zatoce omańskiej przy lataniu nad tym wszystkim helikopterem. Tak to nie zauważyłem większych spadków FPS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem tego samego zdanie. US ma taką lipę na tej mapie, że ręce opadają. Czasami gra się sprowadza do tego, że czołgi, jevliny,rpg, stoją przy wodzie i tylko prują do wypływających pojazdów. Jest to najgorszy rodzaj gier kiedy drużyna spycha drugą do respa i nie są wstanie przejąć chociaż jednego punktu.

Na każdej mapie się da tak zrobić.

LAV-em da się szybko zniszczyć czołg. Seria z głównego działa + ta śmieszna rakieta i znów seria z działa daje jeden zniszczony czołg. Nawet strzelając od frontu. Ten pojazd jest bardzo niedoceniany, jest szybki i ma większy potencjał ofensywny niż czołg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pod warunkiem że Ty pierwszy zauważysz czołg i zaczniesz w niego naparzać bo w innym przypadku to ciężko, LAV ma dość słaby pancerz. Ja osobiście wole siedzieć w czołgu aczkolwiek LAV-em też całkiem przyjemnie sie gra :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po twojej randze w BF wnoszę, że doskonale zdajesz sobie sprawę, że w tej grze kluczowe znaczenie ma odpowiednia pozycja względem przeciwnika. Jak wyjadą na siebie 2 ciężkie pojazdy od frontu to jest to już loteria.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem tego samego zdanie. US ma taką lipę na tej mapie, że ręce opadają. Czasami gra się sprowadza do tego, że czołgi, jevliny,rpg, stoją przy wodzie i tylko prują do wypływających pojazdów. Jest to najgorszy rodzaj gier kiedy drużyna spycha drugą do respa i nie są wstanie przejąć chociaż jednego punktu.

Wtedy zostaje tylko płynąć wpław, dużej to zajmuje ale wtedy trudniej cie zespotować :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Jasne że sobie zdaje sprawe, dlatego zawsze staram sie ustawiać przodem do przeciwnika i chronić tyłek oraz boki, ważne jest też wybierać odpowiednie ścieżki po których sie jeździ, żeby podczas wymiany ognia mieć się za czym schować, żeby widzieć jak najwięcej i tym samym być jak najmniej widocznym dla przeciwnika. Nieskromnie sie pochwale że akurat czołgi mam bardzo dobrze opykane wraz ze ściąganiem śmigłowców (z głównego działa) których mam już na swoim koncie dosyć sporo :)

Edytowane przez Longer85

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem tego samego zdanie. US ma taką lipę na tej mapie, że ręce opadają. Czasami gra się sprowadza do tego, że czołgi, jevliny,rpg, stoją przy wodzie i tylko prują do wypływających pojazdów. Jest to najgorszy rodzaj gier kiedy drużyna spycha drugą do respa i nie są wstanie przejąć chociaż jednego punktu.

BZYdura!

Dwa Ptaszki, LAV i Amtrac stanowią doskonałą przeciwwage dla ruskiego sprzetu. Jeżeli dana ekipa daje sie zepchnąc na brzeg to nawet pięc LAVów i osiem smigieł by nie pomogło :D Skończcie narzekać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

też na początku myślałem że team startujący z morza z lotniskowca ma gorzej . ale wszystko zależy od ekipy . jeśli w zespole są dobrzy piloci to są oni w stanie zatrzymać wrogą ekipę jeszcze przed pierwszą flagą. no , ale jeśli są tacy co zaraz po starcie wpadają do morza lub rozbijają się o pobliski dźwig to o równorzędną walkę trochę trudno. a najgorsza jest rzeź , kiedy to właśnie ludki próbują dotrzeć na ląd a tam już czeka komitet powitalny z rpgami i innym sprzętem.

Edytowane przez okoni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też na początku myślałem że team startujący z morza z lotniskowca ma gorzej . ale wszystko zależy od ekipy . jeśli w zespole są dobrzy piloci to są oni w stanie zatrzymać wrogą ekipę jeszcze przed pierwszą flagą. no , ale jeśli są tacy co zaraz po starcie wpadają do morza lub rozbijają się o pobliski dźwig to o równorzędną walkę trochę trudno. a najgorsza jest rzeź , kiedy to właśnie ludki próbują dotrzeć na ląd a tam już czeka komitet powitalny z rpgami i innym sprzętem.

Z tego co mi wiadomo z tego lotniskowca jak się wystartuje i od razu poleci "do tyłu" to jesteś za daleko dla wszelkich naprowadzanych zabawek. A co za tym idzie można dwoma ptaszkami polecieć na tyły wroga, zrzucić piechotę, rozstawić punkty odradzania (czytaj ściągnąć posiłki) i od tyłu zmasakrować komitet powitalny na brzegu (co jest nawet zabawne).

Wiem, bo przeżyłem.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mi wiadomo z tego lotniskowca jak się wystartuje i od razu poleci "do tyłu" to jesteś za daleko dla wszelkich naprowadzanych zabawek. A co za tym idzie można dwoma ptaszkami polecieć na tyły wroga, zrzucić piechotę, rozstawić punkty odradzania (czytaj ściągnąć posiłki) i od tyłu zmasakrować komitet powitalny na brzegu (co jest nawet zabawne).

Wiem, bo przeżyłem.

O ile grasz z ogarnętymi osobami (czyt. polakami z hs'ami) to ta taktyka się sprawdza.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na kanałach kluczowe znaczenie po stronie US mają heli. Jeśli jest dwóch dobrych pilotów to nawet czołgi z namierzaną nie mają szanswhistling.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Kanały na Rush'u i atakowanie ze statku z jakimiś nieogarami w helikopterach to jest strata czasu zazwyczaj. Fart jak się dobujasz w Amtracu do brzegu.

I tutaj pojawia się też moje spostrzeżenie odnośnie Tunguski - trochę mam tych godzin przegranych i dopiero niedawno udało mi się dobi(e)ć do tego dostarczyciela śmierci. Normalny USAS wśród pojazdów. Nie dziwię się, że niektórzy grają tylko Kanały i lecą do Tunguski.

Przy pierwszym podejściu do niej miałem wynik na koniec rundy 29-2 i to bez żadnych perków typu pociski plot, celownik itd.

Wiadomo, że liczy się jeszcze skill, bo ktoś słaby zginie w pojedynku z 1 inżynierem siedząc w człogu z pancerzem, termowizją itd.

Ciekaw jestem też co myślicie o MAVie (czytam w miarę na bieżąco forum, ale nie chce mi się aż tak grzebać)? Trochę ostatnio nim latam, żeby Reconem podbić punkty.

Dużo negatywnych opinii o nim słyszałem i z częścią się zgadzam a z część wg mnie to przesadne marudzenie.

1. Na pewno nie powinno być opcji liftowania na dachy (niby patch miał to poprawić, ale nadal widzę snajperów na dachach, antenach itd.)

2. Roadkille - na początku czytałem, że nie ma opcji, żeby na PS3 to wykonać albo że to wyjątkowo trudne. Sam zostałem z 3-4 razy przejechany (najpierw zdziw a potem lekkie wkurzenie, ale na siebie, bo... przecież to słychać z kilometra jak leci a poza tym musi celować prawie centralnie we mnie, żeby zabić)

Teraz bez problemu sam umiem zabijać i przy dobrych wiatrach mam z 20-30 killi w rundzie (leżenie nie uratuje przed zabiciem jeśli ktoś dobrze opanował MAVa).

Największy szok to... agresor tych, których giną. Dostałem już kilka wiadomości w różnych językach z oczywistą treścią.

Bawi mnie teraz jeśli ktoś pisze/mówi, że latanie MAVem nie wymaga skilla. Ostatnio dopiero kolega powiedział mi, że w rankingu skilla właśnie do pierwszej 100 wszedłem i byłem mocno zaskoczony.

Czy to jest campienie? I tak, i nie. Pozytywy dla drużyny to oznaczanie przeciwników (dostaję ok. 5-7 baretek za spotowanie, co jak łatwo policzyć daje 35-49 killi kolegów z drużyny dzięki oznaczeniu) oraz likwidacja snajperów w różnych trudno-dostępnych lokacjach, innych MAVowiczów czy schowanych gdzieś po kątach przeciwników.

EDIT: @cwir

To się zgadzam. Jak widzę, że po mnie zaczyna się robić w drużynie 2-3 kolejnych latających to wychodzę w teren i tyle. Ginę trochę szybciej i zmieniam klasę na lepszą w bezpośredniej walce.

Ostatnio z Szymą45 i ekipą z plutonu PS3S grałem Team Rush i każdy wziął inną klasę. Wyszło całkiem nieźle - wszystkich ładnie oznaczyłem i sam 9 killi zrobiłem.

Edytowane przez The_Siemek
  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie chodzi czy to kampienie czy nie. Jeden ogarnięty MAV na całą drużynę jest ok, nawet wskazany. 3-4 MAVy to jeden squad mniej do wygrywania rundy (bo MAV pomaga wygrać ale sam nie wygra). To tak jak ze snajperami: 2 (max 3 na odkrytych mapach) ogarniętych reconówna na całą drużynę robi dobrą robotę i spotując i czyszcząc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

zawsze jest dobrze jeśli proporcja jest zachowana. natomiast wku.wia mnie kiedy w zespole jest przegięcie , przychodzi mapa autostrada i nagle na wiaduktach 15-tu snajperów. drażni mnie też brak u ludzi pomyślunku i możliwości dopasowania się do sytuacji. czasem jest tak że pod flagą grasuje jakiś fachowiec w czołgu i robi totalną masakrę( a jak ma na pokładzie mechanika spawacza to robi rzeź ). kiedy widzę takiego typa ,od razu zmieniam na mechanika i staram się ostrzeliwać gościa z rpg . ale sam nie dam rady ( wiadomo czasem na czołg potrzeba ze cztery strzały), a reszta ludków zamiast pomóc ( odradzając się jako mechanicy ) dalej lata jako medyk i ginie z częstotliwością siedmiu zgonów na minutę. na szczęśxcie jest poprawiony vc i można szybko dopasować taktykę na upierdliwego typa w heli czy czołgu.

@ tomo

spoilerem mnie rozyebałeś :thumbsup: hehehe

Edytowane przez okoni
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@up

Do tego się dochodzi po jakimś tam czasie grania, ja ostatnio mam dużą frajdę z polowań na czołgi. Z mocno wyeksploatowanego medyka coraz częściej przesiadam się na Spawacza :thumbsup:

No i trochę z życia wzięte; ostatnimi czasy na mapie gdzie jest stacja benzynowa, grając CQ wyjechałem z respa czołgiem i tak po prostu z dupy wystrzeliłem w stronę flag B i C :D Prawie się posikałem z radochy jak zobaczyłem że ubiłem heli który akurat kosił moich kompanów odbijających flagi :)

... przychodzi mapa autostrada i nagle na wiaduktach 15-tu snajperów ...

Pieprzyć camperów ... większość dba tylko o K/D Ratio ...

spoiler ;) :biggrin:

406996_256779864397999_104917696250884_631199_273798893_n.jpg

  • Like 5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Co do kanałów to wczoraj drużyna ,w której byłem przegrała z kretesem gdyż połowa, jak nie więcej, siedziała na lotniskowcu i na heli czekała, po prostu ręce opadają. Runda trwała ok 4, 5 minut. Tak samo po raz pierwszy spotkałem się z zajmowaniem heli przez jakiegoś capa i stanie w miejscu... krew mnie zalewała ale przecież nic nie można zrobić. Skąd ci ludzie się biorą :blink: Zgranie to podstawa, to nie COD gdzie wezwiemy wsparcie lotnicze ,które zrobi za nas robotę, bez urazy dla fanów tej serii. Jak to gdzieś przeczytałem "W COD MW 3 możesz wezwać wsparcie a w Battlefield 3 to Ty jesteś wsparciem!"

Edytowane przez Tauru89S
  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×