Skocz do zawartości
ONE

Dishonored

Rekomendowane odpowiedzi

Jest to podobne trochę klimatem do Bioshocka czy bardziej coś a'la Arcanum? Przymierzam się do kupna GOTY i szukam dobrej ceny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@UP

W styczniowej promocji dostępna jest goty za 20 euro lub 15 funtów. Kupuj na keye.pl kod na 20 euro de lub fr, zapłacisz 75zł czyli o połowe mniej niż za tą samą wersję w pudełku na allegro. Gra na każdym store jest w języku angielskim, niestety nasz ojczysty język dostępny tylko w pudełkowych wersjach.

Klimatem bardziej mi przypomina pierwszego bioshocka, takia ponura wizja rewolucji przemysłowej w której jako główne źródło energii używany jest  Tran poddany specjalnemu procesowi rafinacji, a samo  Cesarstwo Wysp przypomina mi  XVIII-wieczną Wielką Brytanie (np. Wyspa Morley jest wzorowana na Szkocji i Irlandii). Cesarstwo jest wysoko rozwinięte przemysłowo ale zostało dotknięte zarazą przenoszoną przez szczury, im więcej punktów haosu tym bardziej mroczny staje się świat, zaraza zabija coraz wiecej ludzi, pojawia się więcej szczurów itd.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest to podobne trochę klimatem do Bioshocka czy bardziej coś a'la Arcanum? Przymierzam się do kupna GOTY i szukam dobrej ceny.

Sam zakupiłem GOTY tylko dla dodatków. Przejdę i wrzucę do Black Market starając się nie zedrzeć :)

Wersja PL oczywiście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Im starszy, tym głupszy :pardon: Całkowicie utonąłem w świecie Dishonored. Nie tylko liżę każdą ścianę, czytam wszystko co wpadnie mi w łapki, sprawdzam każdą możliwą drogę dotarcia do celu, czy podsłuchuję strażników, to teraz zacząłem czytać dodatkowo fanfiki...

 

Jeżeli ktoś jeszcze odczuwa głód w temacie, to linki do tekstów (jest kilka fajnych) są na wiki:

http://dishonored.wikia.com/wiki/Board:Dishonored_Fanfiction

Edytowane przez kovacs
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

właśnie widziałem że katujesz Dishonored porządnie :)

 

grając na PC też miałem to samo co Ty - nie spieszyło mi się zupełnie i lubiłem wszystko obejrzeć, wszędzie zajrzeć itp.

 

Wersja na PS3 (używka w idealnym wręcz stanie) dzielnie czeka na odpalenie - już zainstalowana, ale po tym co tu napisałeś chyba szybciej zawita w napędzie niż myślę :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Długo czekałem - stanowczo za długo - na swoją wersję GOTY. Swego czasu pojawił się zarzut (już obalony przez paru userów), że giera jest zbyt krótka. Ale potwierdzę - jak kurna krótka?? Misję z Campbellem robiłem z pięć godzin (sic!), i to bynajmniej nie z powodu poziomu trudności, bo ta na normalu nie sprawia żadnych problemów, a z powodu olbrzymiego replayability. Noż kruca fuks! - to jedna z niewielu gier, które będę przechodził ponownie tuż po ujrzeniu napisów końcowych, bo jest od groma możliwości.

A do tego jeszcze dwa fabularne dodatki, które również można przejść minimum dwa razy na różne sposoby i city trials, które wydają się być pierwszymi challenagami od czasu batmana, które będę chciał masterować (a to zajmie mi pewnie długie miechy).

Płytek nie zbieram, nie kolekcjonuję. Gierę miałem przejść i opchnąć, ale tę jedną z nielicznych sobie zostawiam.

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Misja z Campbellem mnie tak samo przyprawiała o ból głowy ;) 

Dodatkowo ilość opcji w sposób jaki możemy zakończyć tę misję jest spora. 

Szczególnie fajny jest motyw z tym sercem, które lubi do nas czasem pogadać :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie ta misja nie przyprawiała o ból łepetyny, po prostu cieszyła mą michą - tyle możliwości!

A zmieniając nieco temat, ciekaw jestem ile osób rozpoznało aktorkę podkładającą głos Granny Rags :) Voice Acting jak dla mnie świetny, począwszy od głównych postaci, aż po szeregowych strażników.

Ciekawostka - poza M. Madsenem i wspomianą babcią, w grze przewijają się (choć epizodycznie) odtwórcy tak znanych postaci, jak księżniczki Leili, czy Cersei Lannister.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Dishonored" to mój top najfajniejszych gier ubiegłej generacji i obok "Alien: Isolation" najlepsza składanka od czasu "Snake Eatera". Genialna oprawa audio-video, design świata i rewelacyjny gejmplej, rewelacyjne dodatki fabularne. Jedna z tych gier które naprawdę chętnie zobaczyłbym w jakiejś uber-HD wersji na PS4.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytając ten temat, większość opinii jest bardzo pozytywna. Dishonored powoli urasta u mnie do rangi must have'u. Jak tylko zlikwiduję kupkę wstydu, kupię na pewno, bo w Plusie tego nie dostaniemy. Uwielbiam gry stealth, więc pewnie będę się bawił przy Dishonored przednio. Ale to dopiero za jakiś czas. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@_Matheo_

 

zdecydowanie polecam - jeżeli lubisz gry w takim klimacie to na pewno nie będziesz żałował ;)

 

Jak na PC grałem to mordowałem wszystko co się rusza - wczoraj natomiast odpalając Dishonored na konsoli pierwszą misję przechodziłem nieco ponad godzinę bo za wszelką cenę nie chciałem zostać wykryty ani nikogo nie zaciukać ;) a to bełt usypiający, tu lekkie podduszenie, kilku delikwentów ominiętych i dwa pucharki są  :yes:

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czytając mam podobne odczucia co Matheo, też muszę nadrobić ten tytuł bo uwielbiam gry stealth.

 

Tylko takie pytanie, czy Dishonored jest porównywalny do Deus EX: Bunt Ludzkości ? Gameplay, swoboda, fabuła itp.

Bo nie ukrywam, że Deus mnie totalnie zauroczył (platyna jest:-D) i jest w mojej TOP5 najlepszych gier na PS3.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

patrząc na całokształt (w Deusa nie grałem, ale kupuję na matki boskiej pieniężnej) to moim zdaniem mozna obie gry postawić w tej samej kategorii. Masz dwie opcje do wyboru - albo rżniesz wszystko dookoła mieczem albo po prostu po cichaczu nikogo nie zabijając przy okazji czerpiąc całą esencję i magię z tej gry ;) fabuła trochę ssie, ale gra nadrabia swoim gameplay'em i możliwością przejścia konkretnych misji wg. własnego widzimisie (przy każdej masz kilka opcji jak chcesz rozwiązać dane zadanie).

Edytowane przez majkelx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fabuła absolutnie nie ssie - to po prostu dosyć prosta historia inspirowana klasycznymi opowieściami zemsty, jak np. "Człowiek w Żelaznej Masce" - po prostu nie ma tu efekciarskich twistów i królików z kapelusza. Jeśli zaś chodzi o sam gejmplej to "Dishonored" ma zaledwie śladowe ilości elementów rpg, ale za to bije Deusa(i nie tylko)na głowę opcjami stealthowymi. Nasza postać ma rewelacyjne możliwości przemieszczania się które dają genialną swobodę pokonywania kolejnych leveli. Gra ma też naprawdę świetny system walki wręcz + niezbyt duży, ale kapitalnie przemyślany garnitur mocy magicznych. Słowem - jedna z najlepszych skradanek wszechczasów. 

  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brać i grać! Nie jestem fanem skradanek - Deus mi się podobał, choć jego system skradania jakoś mnie nie urzekł - nie był dla mnie na tyle rozbudowany i atrakcyjny - przynajmniej jeżeli chodzi o opcje dojścia do celu i jego eliminacji.  Tutaj wręcz przeciwnie - tonę w miodzie i gonią mnie pszczoły! Giery jeszcze nie skończyłem, bo lecę teraz hybrydowo - z jednej strony czaję się po kątach, liżę ściany i sprawdzam każdą możliwą drogę do celu, z drugiej wyżynam z ukrycia wszystko co się rusza. Bo jak Danny wspomniał, system walki wręcz i jego animacje są bajeczne.

Dodatkowo, dla mnie o wiele fajniejszym patentem jest brak punktów doświadczenia i brak premiowania konkretnego systemu rozgrywki, niż jak to miało miejsce w D:HR. No i nie musimy zabijać bossów/celów ;)

Zarówno cyberpunkowy klimat Deusa, jak i steampunkowy Dishonored są świetne. Ja bym tych gier jednak nie porównywał, a przynajmniej nie oczekiwał podobnego produktu po zagraniu w HR. Jednak w Dusie różnorodność sprowadzała się dla mnie wyłącznie do grania albo wyłącznie w ukryciu, albo jak w typowego FPS-a. W Dishonored replayability jest o wiele większe. Poza wyborem prowadzenia rozgrywki, mamy jeszcze, w zależności od naszych czynów, znaczące różnice w zachowaniu świata (teraz na przykład zauważyłem jak różnią się rysunki Emily w zależności od naszych poczynań. Dbałość twórców o naprawdę wiele detali).

Deusa jeszcze kiedyś tam drugi raz przejdę, może nawet w wersji stealth (i to będzie zasługa Dishonored!). Jednak grę od Arkane Studios będę męczył drugi, a może i trzeci, raz pod rząd.

  • Like 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

panowie pytanie z ciekawości - da radę zobaczyć ile już mam przegrane godzin na liczniku w Dishonored?

 

co do samej gry - wkręciłem się w ten świat ponownie, ogrom czasu spędzam nad tym jak tu cichaczem delikwentowi poderżnąć gardło i go od razu ukryć aby reszta bandy go nie zauważyła :D pierwsza misja z Campbellem trwa już chyba u mnie z ponad 2h a ja dopiero ukończyłem dwa zadania dla Babci ;)

aż się po prostu nie chce w tej grze robić jakiegoś speedruna tylko wszystko zobaczyć, wszystkiego posłuchać itp.

 

kovacs - wspominałeś o voice actingu - heh, jak wczoraj posłuchałem Babci to miód malina, jest to mega świetnie dopasowane :)

 

jeszcze pytanie odnośnie trofeum Food Chain gdzie trzeba ukatrupić innego assassin'a - to są Ci goście z maskami czy jeszcze się jakoś wyróżniają?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ani gra, ani save czasu gry nie przedstawiają. Ja po prostu gram mniej więcej określoną ilość czasu w danym dniu, stąd orientacyjnie wiem, ile już mi zleciało.

 

Babcia to Susan Sarandon ;)

 

Maski noszą również rewidenci. Asasynów spotykasz po raz pierwszy na chwilę na samym początku, gdy atakują cesarzową. Chyba w misji w burdelu będziesz miał pierwszą okazję, żeby ich ukatrupić. Paru skubańców będzie się czaiło tu i ówdzie.

Edytowane przez kovacs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zgubiło mnie to, że przed dotarciem do Campbella gdy uratowaliśmy Martina stał tam zbir w masce i myślałem, że to wlaśnie assassin ;)

 

No trudno - dzisiaj obieram za cel skończenie drugiej misji fabularnej - oczywiście bez zabijania Campbella i po cichaczu :)

Edytowane przez majkelx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ci w złotych maskach to policja reigijna - Rewidenci, zabójcy noszą maski gazowe.

 

Powtórzę się, ale definitywnie polecam każdemu kto nie ma wersji GOTY zaopatrzyć się w oba fabularne dodatki - "Brigmore Witches" i "Knife of Dunwall". Są naprawdę świetne(w niczym nie ustępują właściwej grze, a w niektórych kwestiach wręcz ją przewyższają) i w sumie dają jakieś MINIMUM 6-7h gry.

Edytowane przez Danny Boy
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Campbell przypalony - co najlepsze w środku znalazłem się kompletnym przypadkiem, gdyż przejąłem szczura i zacząłem łazić w dziwne miejsca :P

 

Gra jest niesamowita - również się tu powtórzę. Aż chce się grać - cofam również swoją opinię o fabule - na poczatku może i wydawało się to proste i nieskomplikowane (zemsta za śmierć cesarzowej) ale teraz akcja nabiera tempa ;)

 

Pytanko mam odnośnie misji z bliźniakami:

 

Mam do wyboru dwie opcje - jedna to samodzielny mord tych dwóch cwaniaczków a druga taka, aby zrobił to za mnie Slackjaw. Pytanie moje jest takie - jak wybierzemy opcję, żeby zrobił to za nas herszt gangu to co dalej z Emily? Uwolnią ją sami czy my musimy wkroczyć do akcji? Grając na PC wpadłem do środka tego burdelu i wszystko wyrżnąłem w drobny mak więc Emily również została uratowana

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta misja ma dwa cele, więc pannę E. i tak musisz sam uratować, bez względu na to co postanowisz w sprawie bliźniaków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i pamiętaj że oprócz przekazania kombinacji do sejfu Slackjaw'owi może warto samemu dyskretnie tam zajrzeć  ;)

 

Z tego wszystkiego znowu naszła mnie ochota na Dishonored - chyba przejdę sobie jeszcze raz dodatki w trybie full-stealth.

Edytowane przez Danny Boy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Danny Boy, a podejście na ducha, czyste rączki, zero krwi, itp. robiłeś również ze wszystkimi misjami pobocznymi, obrazami i runami, czy tylko główne story?

O ile same główne misje nie stanowią problemu cichaczem, tak niektóre poboczne oraz znajdźki bez zabijania i wykrycia będą (mam nadzieję, że przyjemnym) wyzwaniem.

 

Odpaliłem też na chwilę city trials, i o ile podstawka to brak większego wyzwania, tak tutaj w niektórych czelendżach wymagany jest pakiet cierpliwość, skill i zwykły fart, w o wiele większym nakładzie niż w batmanie.

Edytowane przez kovacs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego wszystkiego znowu naszła mnie ochota na Dishonored - chyba przejdę sobie jeszcze raz dodatki w trybie full-stealth.

A ja w ogóle kupię tę grę. Miałem ją kiedyś ale zrobiła na mnie średnie wrażenie. Z waszych opisów wynika że muszę dać jej drugą szansę.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

malpka, nie zastanawiaj się tylko bierz wersję GOTY i graj.

 

@ Kovacs

Ja "Dishonored" przechodziłem 3 razy - raz zupełnie na spontanie, wczuwając się w postać i stylem, "mieszanym". Zrobiłem wtedy praktycznie większość misji pobocznych. Za drugim razem grałem na pełnym ogniu i zebrałem przy okazji wszystkie obrazy(za pierwszym podejściem przegapiłem jeden, najoczywistszy - ten w pracowni Sokolova) i porobiłem wszystktie misje poboczne. Za 3 razem jechałem na pełnego ducha, bez zabijania i tylko z nieulepszonym blinkiem, ALE nie robiłem ŻADNYCH misji pobocznych oprócz tego co niezbędna na no kill(okazuje się że jeśli w pierwszej misji nie zagadasz WCALE ze Slackjawem i Babunią to podczas ucieczki w kanałach też ich nie spotkasz i będziesz miał po prostu otwarte drzwi - spore ułatwienie przechodząc grę na ghosta) 

 

Niemniej jednak wydaje mi się żewystarczyłoby grę przejść 2 razy - raz "normalnie", ale robiąc wystarczająco dużo zadymy na wysoki chaos + wszystkie misje poboczne i potem drugi raz speedrun na "clean hands" i "mostly flesh and steel" - wtedy runy i tak nie są do niczego potrzebne, bo nie można z nich skorzystać.

Edytowane przez Danny Boy
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×