Skocz do zawartości
ONE

Castlevania 2

Rekomendowane odpowiedzi

więc tak, recenzenci głównie czepiają się - etapów skradania (gdzie książe ciemności jest bezradny na wykrycie przez strażników - a ci dużo potężniejsi od bosów) - oprawy graficznej, która nie utrzymała poziom części pierwszej sprzed 3 lat, i jest  momętami zwyczajnie brzydziej, na projekt lokalizacji - raz współczesność, raz komnata, raz metro, raz kaplica, raz posterunek policji, raz sala balowa zbyt duży mętlik stylów, setting bosów - słabszy niż z części pierwszej, zły balans rozgrywki gierka nudzi ... i na końcu, na uproszczoną fabułę. Panowie chwalą natomiast system walki, widowiskowość walk z bossami, oraz muzykę :) 

 

gierka ma bardzo przeciętne oceny, metacritic 61% ... gameranking 61% ... i obecnie jest to największe rozczarowanie tego roku, bo miało byc jak GoW 3, a jest słabiej niż Dantes Inferno ... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Póki nie zagrasz nie mów o rozczarowaniu. Mój znajomek od kilku dni ciora i jest grą zachwycony. Podpytywałem go jak to z tym stealthem i ogólnym balansem i mówi że jak dla niego to sekcje stealthowe to po prostu takie zagadki, które komuś w miarę ogranemu nie powinny sprawić żadnej trudności, w dodatku jest ich na oko maksymalnie z 10%. Reszta to klasyczna metroidvania jeśli chodzi o eksplorację i megamiodne, podrasowane LoS jeśli chodzi o walkę. Jedyna "brzydkość" jakiej się dopatrzył to słabsze niż w jedynce tekstury otoczenia, czego, jak sam mówi, grając normalnie praktycznie nie zauważa, bo designy leveli i wrogów są tip-top. Fabuła bardzo mu się podoba(Do diaska to jest Castevania, tutaj zazwyczaj fabuła wygląda tak: "Dracula powstał z martwych, idź zabij pierdyliard potworów batem" więc pewna campowość, obecna zresztą i w jedynce jest jak najbardziej na miejscu)

 

Aha, sprawdziłem i uważam że warto wspomnieć iż 61 na metacritic to wypadkowa ocen portali branżowych, bo średnia ocen użytkowników to 8.4...

Edytowane przez Danny Boy
  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

sory panie, nie zagram bo gra zbiera słabe recenzje, nie będe się sugerować tym co mowi twój kumpel, bo co ci ma powiedzieć gość który wydał 200 zeta na gierke? że jest słaba? i dał się nabrać? oczywiście że będzie chwalił, czytałem recenzje na poligami i na gamezilli, i panowie wytykają te same błędy ... a tak liczyłem że będzie to ostatnia wielka giera na ps3, jedynka dla mnie była tylko dobra, (po GoW3 już nic nie smakuje tak samo) dwójka zapowiadała się dużo lepiej, a jak mówią że jest słabiej, no to wybacz, ale nawet nie mam zamiaru czekać, wole sobie odpalić Heavelny Sword i przejść po raz trzeci :) .. i zrobie to bardzo chętnie. 

Edytowane przez Malakay

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

To się nazywa błąd logiczny - "nie zagram, bo nie będę się sugerował opinią gracza, bo sugeruje się opinią pismaka"(który jest... graczem, z tym że o tyle nieszczerym że realizuje jakąś odgórną politykę pisma) Swoją drogą to mój kumpel, o którym mowa, to stary pirat, który ostatni raz uczciwie zapłacił za Bladur's Gate chyba :biggrin: , i to jedynkę, w związku z czym żaden sentyment typu "zapłaciłem 200zł to będę chwalił" się go nie trzyma. Zresztą to i dla mnie jest niezrozumiałe podejście, bo kodu gry, przy zakupie, nie wypalają mi gorącym żelazem na dupie, tylko dają na płycie, którą mogę ze stratą 10-15zł opylić kiedy tylko mi się zachce.

 

Ale na całe szczęście nikt Cię nie zmusza, ciekawe czy wytrzymasz w swoim postanowieniu...

Edytowane przez Danny Boy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie o tym wspominałem, swoimi ocenami wypaczają ludziom zdanie o grze. 

Nie chcę jakoś na siłę bronić LoS2 bo jeszcze nie grałem, ale oceny rzędu 4/10 to może dostawać jakieś Rambo czy inne szambo, a nie poważna produkcja.

Zresztą na czyjej recenzji polegamy? Polygamii która Mw3 i AC: Revelations daje 4/5?

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie wogóle niezrozumiałe jest jak można się w takich kwestiach sugerować ocenami jakichś dziennikarzyn, o których nic się nie wie? Nigdy w życiu obsmarowanie w recenzji nie odwiodło mnie od zakupu albumu muzycznego, książki, komiksu czy gry. Znaczenie może mieć dla mnie co najwyżej opinia kogoś kogo gust dobrze znam i poważam, a i tak będzie to czynnik drugorzędny.

  • Like 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, ze jak wiekszosc recenzentow ocenia gre slabo to cos na rzeczy jest, ale to wcale nie znaczy, ze dla mnie osobiscie gra jest juz skreślona. Force Unleashed tez nie mial dobrych ocen a gralo mi sie bardzo dobrze.

W moim przypadku nigdy nie czytam recenzji przed zakupem gry na jaka czekam bo czytajac recenzje i wiedzac o jakis bugach czy slabszych elementach zwracam na to uwage podczas gry co wiadomo zniecheca to grania a tak po przejsciu tytulu sam w raz z recenzjami rozmyslam nad minusami ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wychodzicie troche ze złego założenia, slashery to wąski gatunek któremu poprzeczkę ustawiły tytuły jak GoW, Castelvania 1, Heavenly Sword, i Devil mC, i może coś tam jeszcze ... niektóre z nich, nawet sprzed 3-4 lat są bardzo grywalne, i mają bardzo dobrą oprawę graficzną. No nieważne, po prostu jest pewna poprzeczka, jeżeli gra z 2014 roku lansowana na murowany HIT w większości portalach dostaje baty za A.B.C.D .. to coś tutaj jest nie tak. 

Co do portali bym się nie wypowiadał tak krytycznie na waszym miejscu, bo 80% tytułów na ps3site ma ocenę 8/10 .. więc? uwazam że jeżeli ktoś jest fanem Castelvani, czy tam bardzo czekał na ten tytuł, to i tak powinien kupić, bez względu na opinie, na recenzje, może być tak że tytuł i tak spełni większość obietnic, nie wiem nie mi to oceniać, wiem że GoW3 był pod każdym względem deklasujący całą resztę, grafika, brutalność, rozmach, dubbing, muzyka, starcia z bossami, zakończenie, klimat, długość rozgrywki itd itd .. dla mnie wzorowy slasher i 10/10 ... Hevelny Sword bym ocenił 9/10 ocena za całokształt i za to że mimo że to jeden ze startowych tytułów to wygląda dzisiaj bardzo dobrze (i jest sterowanie padem a wychyleniach i sprawdza sie to doskonale), Castelvanie 1 bym ocenił na mocne 8/10 ale do tych dwóch pierwszych w moim osobistym rankingu nie podskakuje, niestety .. Devil Mc nie wiem, nie grałem, nie mogę patrzeć na emo geja bijącego jakieś pokraki, nie moje klimaty ... nad Castelvanią 2 się bardzo mocno zastanawiałem, chciałem kupić, ale jak zobaczyłem filmiki z gameplaya z czasów obecnych :) .. no panowie, dlaczego wampir walczy z jakimiś potworkami? dlaczego nie można spuścić lania policji? dlaczego ulice są puste, dlaczego chodzimy po labolatoriach? i co tam robia roboty? czy tylko ja widzę że z fajnie zapowiadającej się historii GOTYCKIEJ wręcz, zrobił się z tego jakiś plastikowy disco pop? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytasz to co piszesz? Chyba nie bo marudzisz coś o slasherach, podczas gdy nawet najbardziej negatywne recenzje oddają nowej Castlevanii sprawiedliwość i podkreślają że walka jest jeszcze lepsza niż w jedynce. No i po drugie - czemu ulice są puste i czemu nie klepiemy policji(czyli w sumie "czemu to nie sandbox?") - bo taki był zamysł twórców - nie osadzenie gry w pseudorealistycznym sandboksie, tylko metroidvania(która NIGDY nie była i nie będzie tożsama z sandboxem) z dwoma przenikającymi się światami - gotyckim i techno-gotyckim

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Malakay

Widzę, że o slasherach masz pojęcie jak szambonurek o nurkowaniu. Panu już podziękujemy.

 

Jeśli o grafikę chodzi - nie ma problemu. Wolę mozliwość obracania kamerką niż piękne statyczne obrazy. Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie statyczna kamera bardzo ogranicza grę, czuję się bardziej jak widz niż gracz, ale to moje odczucie. Pustki ? Jeśli system walki daje radę to nie będę miał czasu zwracać na to uwagi. Etapy skradane - czarno to widzę. W Metal Gear Rising to były zapychacze nie pasujące do gry. Tutaj pewnie będzie podobnie.

 

"Mój ziomek od kilku dni ciora i jest zachwycony" - mój ziomek srał ze szczęścia kiedy opowiadał mi jakie to zajebiste jest GTA IV. Po ograniu stwierdziłem, że to najnudniejszy sandbox w jaki grałem. To samo z NFSami - kogo bym nie zapytał: "bierz w ciemno, super gierki". Każdy gracz ma swój gust, ale też nie ma co porównywać Unearthed do Uncharted i gusta nie mają tutaj nic do rzeczy :)

 

 

Ta, trzymają poziom bo się nie zmieniają od 10 lat.

Co nie zmienia faktu, że mogą być świetnymi grami. Jeśli odtwórczość komuś nie przeszkadza to będzie się świetnie bawił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Jak dla kogoś God of War 3 to wzorowy slasher to nie wiem gdzie on się uchował. Chyba tylko typowy gimbo co o trylogii DMC z PS2 czy NG z xboxa nie słyszał a na konsole załapał się od PS3 może tak napisać. Do Assysyna marsz!Było chyba wałkowane kilka razy: ani God of War czy Castlevania slasherami nie są, systemy walki w tych grach są b.podbne czyli mało wymagające.

Edytowane przez Niciej
  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

 

"Mój ziomek od kilku dni ciora i jest zachwycony" - mój ziomek srał ze szczęścia kiedy opowiadał mi jakie to zajebiste jest GTA IV. Po ograniu stwierdziłem, że to najnudniejszy sandbox w jaki grałem. To samo z NFSami - kogo bym nie zapytał: "bierz w ciemno, super gierki". Każdy gracz ma swój gust, ale też nie ma co porównywać Unearthed do Uncharted i gusta nie mają tutaj nic do rzeczy :)

Ależ właśnie mają i nieprzypadkowo wspomniałem tu o wrażeniach mojego znajomka jako przeciwwadze dla negatywnych recenzji. Z gościem o którym mowa znam się od ponad 20 lat, razem ogrywaliśmy najróżniejsze tytuły jeszcze na maszynach klasy Atari czy Commodore i mimo tego że pewne rozbieżności są(gość jest zdecydowanie bardziej niż ja nastawiony na fightery i slasher, podczas gdy np. ja zawsze dryfowałem w stronę turowych strategii) to jego zdanie się dla mnie liczy, bo wiem że nasze gusta są w temacie Castlevanii bardzo zbliżone i podobnie odbieraliśmy pierwsze LoS. W przeciwieństwie do opinii anonimowych dziennikarzy o których gustach i doświadczeniach nie mam pojęcia.  

Edytowane przez Danny Boy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Jak dla kogoś God of War 3 to wzorowy slasher to nie wiem gdzie on się uchował. Chyba tylko typowy gimbo co o trylogii DMC z PS2 czy NG z xboxa nie słyszał a na konsole załapał się od PS3 może tak napisać. Do Assysyna marsz!Było chyba wałkowane kilka razy: ani God of War czy Castlevania slasherami nie są, systemy walki w tych grach są b.podbne czyli mało wymagające.

to niech mnie pan oświeci, czym są? i jakie warunki musi spełnić produkcja by była slasherem ... (baśniowa historia, miecz, cholerne świecące latające punkciki, bicie z pałki w powietrzu, gej główny bohater)? .. 

 

panom wyżej powiem że ubolewam że nikt nie wpadł żeby pokazać starcia wampira z ludzmi, i nie miałem na myśli sandboxa ... to o czym mówię wynika z samego szacunku dla gatunku o wampirach - który dawno już szlag trafił, zarówno w kinie jak i w grach - " Bo żadne stworzenie na świecie nie przypomina Boga, tak jak my." ..

 a ten kto wymyślił żeby przeciwnikiem dla księcia ciemności był robot, czy tam jakaś maszyna, to był dopiero orzeł, normalnie to tak jakby zrobić z murzyna filozofa greckiego, albo z araba miłośnika kobiet.

Edytowane przez Malakay

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Gej głowny bohater musi być. Kolego błyszczysz tu swoimi postami jak psu jaja.

Edytowane przez Niciej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gej głowny bohater musi być. Kolego błyszczysz tu swoimi postami jak psu jaja.

 

panie, a ty zamiast tutaj dyskutować i podać te cholerne argumenty to będziesz tak długo lizać te psie jaja? mam nadzieje wyraziłem się wyraźnie, zdefiniuj co to jest slasher, i dlaczego GoW i Castelvania nimi nie są, a skoro nimi nie są to czym są? i podaj tutaj jakiś przykład produkcji która wg ciebie jest tego gatunku złotym przedstawicielem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Strasznie mi teraz dopiekłeś, zamknąłem się w sobie, nie mogę odpowiedzieć. A tak na serio to wytęż trochę mózg jak skończyłeś już robić lekcje i zjadłeś budyń na podwieczorek, złącz do kupy to co napisałem ja czy MarcinX w różnych tematch to będziesz miał definicje slashera.Powodzenia!Nie proponuję nawet być pograł w trylogię DMC z ps2 czy pierwsze Ninja Gaiden, bo zwyczajnie nie ukończysz nawet tam samouczka, ale byłby to dobry pomysł.

Edytowane przez Niciej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Niciej, sugeruje zluzować gdzie ciśnie i powstrzymać się od pojazdów osobistych.

 

@ Malakay - sam potwierdzasz że tak naprawdę to razi cię to że setting nie jest taki jaki sobie wyobrażałeś. Merytorycznie nie mam zamiaru podejmować tematu, bo widzę że nie ma to sensu - nie podoba ci się taka techno-gotycka konwencja, twoje prawo, ale nie pie!@#ol mi tu takich arbitralnych bzdur, bo niejedna osoba(pewnie i tu na forum) zjadła zęby choćby na Shadowrunie i takie fantasy-cyberpunkowe klimaty wita z radością i otwartymi rękami. A to że Ty tego zwyczajnie nie znasz, to żaden wyznacznik nie jest.

 

Natomiast co do tego czym jest slasher to faktycznie nie tak dawno temu toczyliśmy na ten temat ciekawą dyskusję(w temacie o LoS albo o Bayo, nie pamiętam już dokładnie) i sugeruje się z nią zapoznać jeśli Cię to faktycznie interesuje. Po krótce: Slasher = gra polegająca na masterowaniu bardzo rozbudowanego systemu walki, gejmplej sprowadza się do starć z bossami i czyszczenia kolejnych killroomów. GoW czy LoS to zdecydowanie bardziej gry action-adventure w których walka czerpie ze slasherowej tradycji. 

Edytowane przez Danny Boy
  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pisanie, że God of War czy Castlevania to nie slasher, to takie samo przegięcie jak pisanie, że GoW to najlepszy slasher w historii ;). Dlaczego slasher nie może stawiać na fajną historie czy widowiskowość? Idąc takim tokiem rozumowania, dojdziemy do tego, że Mortal Kombat to nie bijatyka, bo ma banalny system w porównaniu z chociażby Street Fighterem i stawia na widowiskowe i krwawe fatality... Bitch please ;).

Co nie zmienia faktu, że argumentacja Makalaya odnośnie settingu nowej Castlevanii jest bzdurna. To, że twórcy wybrali takie miejscówki a nie inne, jest pewnie w jakiś sposób uzasadnione fabularnie i jeżeli komuś to nie odpowiada, to nikt nie każe mu w to grać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@alfik

Street Fighter ma tak samo banalny system walki jak Mortal tyle, że 20 razy trudniejszy do opanowania :)

Skoro w grze mamy 30% walk, a 70% eksploracji, zagadek i podziwiania epickiej widowiskowości to chyba coś tu jest nie tak. GoWa jeszcze mozna pod slashera podciągnąć, choć dla mnie to przygodówka pełną gębą (zwłaszcza Jedynka, gdzie było sporo dłuższych przerw od akcji), tu nie powinno byc miejsca na "etapy skradane", skomplikowane łamigłówki i tym podobne zapychacze głównej akcji. Slasher to gra walki i ona ma tutaj grać pierwsze skrzypce. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nie gra? W Kratosie czy Castlevanii to właśnie walka gra główną rolę, sprawia masę frajdy i jest jej najwięcej w stosunku do pozostałych elementów które wymieniłeś (przynajmniej ja tak to widzę). Nie wiem w jakiego God of Wara grałeś, że przez 70% gry podziwiałeś widoki i rozwiązywałeś zagadki, ale na pewno nie w tego co ja ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

design mi robi, bo jest zwalony z Draculi Copolli, co zresztą już było widać w pierwszej części, ale tutaj poszli dalej i nawet ma ten szlafrok z tymi ornamentami wygrawerowany jak stary Dracula Oldmana, potem jak jest w teraźniejszości to mi znowu przypomina podsuszonego Lestata z Wywiadu Wampirem, ta część uważam że jest odrobiona wyśmienicie. Co do bossów to nawet w jedynce walki z nimi były ekscytujące, i dobrze zrobione, więc tutaj wiadome że będzie nie gorzej, inni przeciwnicy - ich projekt, rycerze w zbrojach, albo jakieś kreatury, mam to gdzieś, może nawet będą fajnie zaprojektowane, ale robot! nie pasuje mi do gotyku, jak tylko zobaczyłem te cholerne labolatorium to pierwsza myśl NIEEEEEEEEEEE .... 

 

Sprawy techniczne na ps3 i u konkurencji - gierka wali w 30fpsach, przy 1024-720 bez AA, jest to mniejsza rozdziałka niż w poprzedniej odsłonie, ale pirat na pc pociągnie FHD :) .. więc wniosek nasówa się sam. 

 

definicje slashera troche was poróżniła, slash - ciąć - miecz - starożytność, średniowiecze albo ninja, z tego wniosek że najlepiej w to się wpisuje MGS Raiden w którym po prostu się tnie jak leci :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

W dwóch pierwszych God of War'ach było sporo zagadek, owszem walki też było niemało, ale było  to w miarę sensownie pogodzone. Z trójki zrobiono już typowego mózgotrzepa z systemem walki, w kórym wystarczy dusic trójkąt do oporu o grę ukończymy, prędzej czy poźniej. Ta sztuka z tuzami gatunku nie przejdzie, dlatego God of War i spółki slaserami nazwać nie można co zgadza się z tym co Danny Boy czy MarcinX napisali. Wracjąc do recenzji Lords of Shadow 1 i 2 to pewnie gdyby gra miała lepszą technicznie oprawę, byłaby krótsza, były QTE w którym urywamy głowy, od czasu do czasu pojawiłaby się jakaś goła baba, bohaterem były jakiś koks to oceny były lepsze.

Edytowane przez Niciej
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Widzę jest moc w temacie gdybyście tu mogli do siebie strzelać to jestem pewny że nikt by się nie zawahał za spust pociągnąć :)

 

Co do mnie mam i gram. Jestem gdzieś po 5 godzinach i jak narazie wszytko jest na swoim miejscu. Po prostu ja dostałem to co chciałem. Tu trza sobie odpowiedzieć na pytanie czy się lubi slashery? Ja ukończyłem wszystkie ninja gaideny(nawet uber słabą 3), Wszystkie Gowy oprócz ostatniego gów... i wszystkie DMC oprócz ostatniego gów... do tego dante inferno, bayonetta i pierwsza Castlevania  może coś się jeszcze znajdzie także pojęcie o tym gatunku mam niemałe. Trzeba tu zrozumieć i jedną i drugą stronę gdzie kłócicie że gow to nie slasher. Dla mnie to action advencer gdzie wpleciony jest prostacki system walki którego jest dużo i można go również nazwać slasherem . Chyba najlepiej to tak nazwać i niech kazdy pozostanie przy swoim. Dla mnie najlepszy system walki to ten z ninja gaiden i niema niczego co może się koło tego stanąć także mówienie o GOW że jest najlepszym slasherem to można się tylko uśmiać. 

 

Przechodząc do castlevani to gdy sie jest fanem slasherów to po prostu trzeba w to zagrać. Ktoś powie że system walki jest zbliżony do GOWa i racja ale jest on dużo bardziej skillowy i chyba po Ninji gaiden, DMC i Bayoneccie Castlevania jest następna także jeśli chodzi o system walki to polecam bo niema teraz na rynku nic lepszego. Jest to po prostu gra gdzie się trzeba trochę wykazać. Teraz przejdźmy do tego że miał być w miarę otwarty świat. Nie wiem gdzie to pisało ale ja nie tego oczekiwałem i sie nie zawiodłem. Niema żadnego otwartego świata jest za to dość rozbudowana Metroidovnia i znowu sobie odpowiedzcie czy wam to pasuje i lubicie kombinować żeby coś znaleźć. Wiadomo jakiś pijany programista wrzucił do slashera elementy skradankowe. Mi one nie przeszkadzają za to rozumiem że jest to równane z ziemią. Następny aspekt za który jest jechana nowa Castlevania to świat współczesny i też to rozumiem choć ja wiedziałem że takie coś miało sie znaleźć i wogule mi to nie przeszkadza sama fabuła w 1 zdradzała gdzie się będzie działa druga cześć jeśli powstanie. Także jeśli byłeś na to gotowy to cie to nie zszokowało i tak było w moim przypadku. Co do grafiki to również nie mam zastrzeżeń(ponoć instalka podbija grafikę) wiadomo to nie GOW z tym przepychem ale w slasherze nie o grafikę chodzi tylko o sycący system walki która ta castlevania posiada i naprawdę nie znajdziecie teraz nic co ma taki system walki( za miesiąc raczej Yaiba to zmieni) ale mówię na tu i teraz jakie mamy gry. Powiem tak nie dziwię się tym ocenom różnym bo gra jest ewidentnie zrobiona w starym stylu gamingu który do mnie dużo bardziej przemawia niż nowy czyli że tu skacząc nie tam gdzie trzeba można zginąć natomiast w nowych produkcjach gra jest tak napisana co byś aby nie spadł w przepaść. Jest tu też coś co do nie wszystkich trafia czyli że po sycącej walce jest się nagrzanym na więcej po czym gra właśnie zwalnia i jest zwiedzanie szukanie itp nie każdemu może to przypasować. Ci recenzenci to zapewne młodzi ludzie Z ADHD gdzie ma być miło prosto ładnie i najlepiej za rączkę jeśli tego oczekujesz od castlevani to lepiej tego nie bierz. A dla wszystkich którzy cenią sobie starą szkołę grania i do tego slashery to polecam dla mnie mocne 8.  Oczywiście to jest relacja po 5 godzinach. Równie dobrze po ograniu może się okazać że coś poszło nie tak ale na razie jest bardzo dobrze. Ktos mówi o metacritic i 61%. Warto spojrzeć na oceny graczy czyli fanów takiego gatunku tam już ocena jest ponad 8 i to powinno najlepiej obrazować z co za grą mamy do czynienia. To po prostu produkcja do wąskiego typu odbiorcy  która nie stara się na siłe robić z siebie paru gatunków jak inne gry( choć te elementy skradankowe mogą na to wskazywać) ale to na razie tylko jeden taki element niepotrzebny. Jak coś się zmieni to napisze na razie jest bardzo dobrze do tego stopnia że jak sie przestaje grać to po 2 godzinach już wraca głód obijania mord no ale to tylko zrozumieją prawdziwi fanie gatunku jakim jest slasher. Aaa i jak ktoś lubi bossów to po 5 godzinach miałem ich już z 6 chyba także jest tego aż nadto jak widać.

Edytowane przez vincent
  • Like 5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

 

Dla mnie to action advencer gdzie wpleciony jest prostacki system walki którego jest dużo i można go również nazwać slasherem . Chyba najlepiej to tak nazwać i niech kazdy pozostanie przy swoim. Dla mnie najlepszy system walki to ten z ninja gaiden i niema niczego co może się koło tego stanąć także mówienie o GOW że jest najlepszym slasherem to można się tylko uśmiać. 

No generalnie trafiłeś w sedno i dobrze to ująłeś. Z ninja gaiden to też moje słowa i opinia. Szkoda, że takich gier już się nie robi.

 

Skoro Lords of Shadow 2 jest w ,,starym stylu" to tym bardziej dla mnie bomba, będzie granie.

Edytowane przez Niciej
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×