Skocz do zawartości
gniewosz

Żony A Konsole

Rekomendowane odpowiedzi

Wydaje mi się, że patent na żonę jest prosty - kupić przynajmniej jedną w grę, w którą będzie grała. U mnie zdaje egzamin Buzz!, Guitar Hero i Singstar :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że patent na żonę jest prosty - kupić przynajmniej jedną w grę, w którą będzie grała. U mnie zdaje egzamin Buzz!, Guitar Hero i Singstar :)

A nie taniej będzie patentem kiepskiego? Zamknąć żonę na trzy zdrowaśki do szafy? xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy takiej postawie (chodzi o niektórych z Was chłopaki) najlepszym patentem będzie/byłoby darować sobie małżeństwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam żony ani dziewczyny ale jeśli miałbym dziewczynę, która miałaby być w przyszłości moją żoną i nie pozwalałaby mi grać to mój wybór jest prosty: wybieram konsolę :tongue:

Gram od dziecka, od zawsze i na wszystkim. Z tego nie wyrosnę ani nie porzucę i koniec. No chyba, że by to była jakaś niesamowita laska, lub miłość przyćmiłaby mi rozum to może.... może....

Edytowane przez Przemek_07

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja dziewczyna na szczęście też lubi sobie pograć i nie mam tego problemu. Patent z kupnem przynajmniej jednej gry dla niej chyba najlepszy. Tylko, że jak się za bardzo wczuje to pada będzie wyrywać.

Edytowane przez stey

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorry za offtopic ale Przemek współczuję ci. Zaraz zostaniesz zjechany przez niektórych użytkowników którzy uważają że nie dorosłeś do związku etc. Ja osobiście też wybrałbym konsolę, chyba że właśnie byłaby to super laska :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorry za offtopic ale Przemek współczuję ci. Zaraz zostaniesz zjechany przez niektórych użytkowników którzy uważają że nie dorosłeś do związku etc. Ja osobiście też wybrałbym konsolę, chyba że właśnie byłaby to super laska :)

nawet super laska kiedyś się może znudzić (oczywiście przy brakugłębszego uczucia), a granie nie :thumbsup:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam jedno ludzie stawiający konsole nad 2 połówkę - napijcie się a później znajdźcie kompromis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

myślę, że za bardzo poważnie odbierany jest ten temat, większość postów już w zamyśle ma żartobliwy charakter traktujacy problem z przymrużeniem oka, nie ma sie co spinać, wiadom,o że nikt nie przedkłada czlowieka nad urządzenie, wiecej dystansu do zagadnienia :thumbsup:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też bym wybrał konsolę, po co mi dziewczyna, która mnie ogranicza i wprowadza mi jakieś zakazy...ja ze swoją nie mam problemów:D wiedziała na co się decyduje, sama lubi czasami pograć i jeszcze kupuje mi gry;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam.u mnie sprawa wygląda tak.poczatki były trudne,dużo nieufnosci co do mojego hobby:ze bede przedkładał za duzo tego,tamtego itd.ale panowie od czasu zakupu re4 na ps2 moja pani wsiakła :) teraz to 44 letnia kobieta która kupje i czyta psx,gra (co prawda w tytuły mniej wymagające :) )cos sprawiło ze zaczeła dostrzegac w grach nie zagrozenie dla zwiazku ale wspaniała alternatywe dla życia obok.wszystkim wam życzę takich partnerek,dziewczyn,żon !!cholera mnie się udało :) pozdrawiam

ps:ulubiony bohater mojej żonki : Solid Snake MGS3.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za radą(nakazem) AGArthy pytam w tym temacie. W związku z padem psn jak przekonać żonę do konsoli nr 2 czyli xklocka? :-) Za PS3 przemawiało m.in. blueray a ciężko mi znaleźć argument za drugą w domyśle taką samą zabawką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma takowego. PSN będzie reaktywowany, więc nie ma co panikować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za radą(nakazem) AGArthy pytam w tym temacie. W związku z padem psn jak przekonać żonę do konsoli nr 2 czyli xklocka? :-) Za PS3 przemawiało m.in. blueray a ciężko mi znaleźć argument za drugą w domyśle taką samą zabawką.

Może, że pad do x'a jest wygodniejszy :P? Po za tym, tak jak KopaczK napisał, nie ma sensu panikować z powodu braku PSN ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet w Empiku można kupić pada na PS3, który kształtem przypomina ten z X360, więc ten argument odpada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli mialbym zone i powiedziała by mi

- Konsola albo ja

Oczywiście odpowiedziałbym że

- Konsola

I tu nawet nie chodzi mi o konsole a o żonę :P

Bo co to za żona która nie pozwala pograć mężowi, a co dopiero mówić o wyjściu na piwo z kolegami

Zaczęło by się od konsoli a skończyło na niewolnictwie

Dlaczego kobieta stoi w przedpokoju?

Bo ma za długi łańcuch

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego kobieta stoi w przedpokoju?

Bo ma za długi łańcuch

Ulubiony "dowcip" pantoflarzy, którzy muszą sobie jakoś podreperować ego.

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe co by było jakby tak żony co niektórych cwaniaczków na to forum wpadły :)?

A co do tych wyborów - żona czy konsola?

Zobaczymy jak przyjdzie co do czego i co kto ostatecznie wybierze.

Wydaje mi się, że jeśli ktoś świadomie wybrał małżeństwo to chyba rozumie, że są obowiązki względem połówki (nie mówię o takich przypadkach kiedy tylko odpalenie konsoli kończy się ciężkim sapaniem - a znam takie).

Gram od 6 roku życia (praktycznie wszystko na czym da się grać przerobiłem w tym czasie) a żona zero styczności z grami. Liczne próby zachęcenia - przez LBP, Guitar Hero aż do kupna Move - niestety nie dają efektów.

Czasami żona upomni się o czas razem spędzany (bo oczywiście za długo gram i jestem uzależniony ;) ), ale dorośli ludzie jakoś się dogadują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Pozwolę sobie odświeżyć temat, bo powalił mnie na kolana. Jestem na forum krótko, posiadam PS3 od niedawna i staram się nadrabiać info o grach, które mnie ominęły i pomijałem ten temat, ale dzisiaj odpaliłem go przypadkiem i przeczytałem od dechy do dechy. Niezła jazda.Od histerycznego wylewania swojej bezradności wobec partnera, poprzez oficjalne słowa pełne miłości dla wyrozumiałych żon i mężów, kłótnie między forumowiczami do poradni psychologicznej dla partnerów.

Moja historia zaczyna się podobnie, też od dziecka grałem, tyle że moja kobieta, podobnie jak jednego z forumowiczów, przeszła fazę MMO, mianowicie Lineage 2. to było pare lat temu, mieszkaliśmy osobno i była ona,szkoła,

zespół ( muzyczny XD ) siłownia i noce lineage. oczywiście czasu na sen prawie zero. Wyleczyłem się z Lineage, zamieszkaliśmy razem i katowałem w inne gierki, ale nie popadam w stan katatoniczny jak przy L2. Kupiła mi w prezencie PSP, teraz Ps3 na raty, które ona spłaca, i nigdy nie zrobiła mi jazdy o to, że gram, mimo że wg. niej to strata czasu. Tak samo jak ja nie robie jej jazd o to, że oglądanie ciuchów na allegro godzinami to też strata czasu ( chociaż teraz ma doby wykręt, bo idzie na staż do znanej firmy projektującej ciuchy). Poza tym studiuje wzornictwo przemysłowe i potrafi docenić dobrze zaprojektowaną grę.Ja jestem kucharzem z zawodu, a więc w sezonie nie mam prawie wcale czasu, żeby popykać, ale jak ukręcę dzień wolnego, mogę cały dzień leżeć i napie%$#$%, byle bym z psem wychodził i zrobił obiad :) bo wie, że ciężko zapier$@!@# a granie to druga rzecz ( pierwszej chyba nie muszę tłumaczyć ;) ) która relaksuje mnie najbardziej

( w pakiecie z piwkiem lub mountain dew ). w tej chwili moja kobieta robi projekty bądź przegląda "bzdury" na necie, a ja siedzę rozwalony i gram w "bzdurne" gry, i nikt do nikogo nie ma pretensji.

Podsumowując, tak jak napisała pewna Pani, nie zmuszajcie żon do polubienia waszej pasji, tylko zachęćcie i pomóżcie im rozwijać swoje, a wtedy każdy będzie miał chwile dla siebie.

Kurde na początku wyśmiałem ten temat, a teraz wysmarowałem taki esej i przekrój przez życie, że masakra.

Pozdrawiam

Edytowane przez Satanic_Sephiroth
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale fajnie się czyta :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A propos żon...to ja dzisiaj nie mogę dorwać się do PS3 bo niefortunnie pokazałem drugiej polówce Rachet'a. To jej pierwsza gra, ale jak tak dalej pójdzie to to będą w domu wojny nie o to, że gram, a o władze nad padem :wink:.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A propos żon...to ja dzisiaj nie mogę dorwać się do PS3 bo niefortunnie pokazałem drugiej polówce Rachet'a. To jej pierwsza gra, ale jak tak dalej pójdzie to to będą w domu wojny nie o to, że gram, a o władze nad padem :wink:.

No cóż...za błędy trzeba zapłacić:biggrin: ,na szczęście w moim przypadku mamy wspólny tytuł "Buzz Świat Quizów" w który rodzinnie pogrywamy i tu jest ogólnie zgoda :tongue: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odświeżę trochę temat. Dziś jak wiadomo mamy "Dzień Dziecka" i nie uwierzycie ale .... dostałem od żony (która twierdzi, że ma w domu troje dzieci tj. dwoje młodych i mnie :) ) nowiutką ps3 320 co prawda miałem wcześniej fat'a ale padło mu się jakiś czas temu i kupiłem klocka z kinektem ( gramy wszyscy) a za ps tęskniłem troche i oto niespodzianka ! I jak tu nie kochać własnej żony. Tak na marginesie to trochę szkoda mi facetów z "mało wyrozumiałymi" żonami/partnerkami, ale może będzie lepiej. Dodam jeszcze, że będąc przed wyborem żona "życie rodzinne, ew. wspólny wyjazd gdzieś" a konsolą, zawsze wybierałem punkt pierwszy choćby nie wiem jak długo wyczekiwany tytuł właśnie się dostał w moje ręce. Także Panowie kochajcie swoje Kobiety a mile was zaskoczą ;) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ze swoją kobietą (jeszcze nie żoną) grywam w UFC. Największą radość sprawia mi nokaut od mojej kobiety - jej uśmiech bezcenny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zak75: święta prawda. No i priorytet o którym piszesz, też jest istotny. Moja grywa ze mną w Buzza, Tekkena i Motorstorma. :) rzadko bo rzadko ale i tak jest zawsze kupa śmiechu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×