Skocz do zawartości
ONE

Silent Hill: Downpour

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 5 godzin na liczniku i musze przyznac ze gra jest fenomenalna na swoj dziwny sposob. Dawno nie mialem ochoty w grze zwiedzac kazdej lokacji od a do z. W tej grze jest taki klimat ze doslownie musze odwiedzic kazde pomieszczenie i zagladnac w kazdy kat. Gra nie prowadzi nas za raczke i trzeba sie wszystkiego samemu domyslac. Rewelacja. Nawet slaba grafika dodaje klimatu. Stara dobra szkola tworzenia gier :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że gdyby gra miała odpowiednią kampanię reklamową i wsparcie techniczne ze strony Konami, mielibyśmy prawdopodobnie hicior na miarę trzech pierwszych części. Zupełnie nie rozumiem dlaczego Konami tak strasznie olało tę serię i dzieją się z nią teraz rożne straszne rzeczy (vide Book of Memories). Być może seria nie zapewniła by firmie takich dochodów jak kolejny MGS czy Pro Evo, ale i tak byłaby ich piekielnie mocnym punktem... Później wielkie zdziwienie, że gra sie nie sprzedała. Wielka szkoda, bo jak pisałem kilka stron wcześniej, jest naprawdę zacna, a większość graczy prawdopodobnie nigdy w nią nie zagra ze względu na dość niską średnią na metacritic czy innym gównianym serwisie, przez co gra przeszła zupełnie bez echa.

Choć moim zdaniem, jeśli chodzi o horrory to w tej materii na tej generacji zdecydowanie wygrywa Siren, to SH:D to kawał świetnej gry, którą fani serii jak i gatunku, a także ludzie którzy szukają czegoś innego, czegoś co nie popada w dzisiejsze standardy, muszą zagrać ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację z tym że nie rozumiem jednej rzeczy .

To jest SH to jest MARKA .

Czy na prawdę dziś ważniejsza od samej gry jest kampania reklamowa ?

Czy ludzie są aż tak zaślepieni że wolą kupić gówno owinięte w złoty papierek niż serię którą znają i kochają ?

Dla mnie ten SH to jest odkrycie roku i nie jest tak że to jest gra którą kupiłem przypadkiem .

Wiedziałem że gra mi podpasuje czytałem wiele recenzji userów i w większości ludzie bardzo chwalą właśnie za klimat fabułę i questy .

Bardzo brakowało mi takiej gry na PS3, zwyklej przygodówki bez miliona skryptów bez latających w powietrzu granatów i pękających czaszek .

Samotna exploracja zagadki fabułą ..... jak dla mnie wkrętka na maxa !

Stary system ale sprawdza się wyśmienicie !

Ale sprawdza się bo jest ciekawie, jest świetna fabuła są ciekawe i zróżnicowane zagadki jest walka (spier@#lona na maxa )

Dziś jak się nie ma pomysłu na grę to się przesłania najważniejsze elementy toną "ulepszaczy" typu tony krwi coop QTE frywające w powietrzu samochody czy inne cuda na wianku .

Ja tego kiczu nie kupuję !!!

Kierwa niech zaczną robić w końcu dobre gry a nie przypudrowaną tandetę bo aż mnie mdli jak patrzę na 80% nowych tytułów .

dwaduzepe

pierwsze 5H to najsłabszy moment gry, to co później się dzieje to poezja .

Zrozumiesz jak zrobisz subquesty z kinem, gramofonem, zagadki z jasiem i małgosią i wiele wiele innych .

Na prawdę pomysły mieli genialne, ja mam już 15h na liczniku i 75% gry (przykatowałem dziś od 12 :P )

Edytowane przez schranz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Owszem, SH to wielka marka, jednak co nowsza część to gorsza (wyjątek to 1 i 2 które są moim zdaniem na równym poziomie). Dlatego tak mało ludzi wierzy już teraz w magie Silent Hill. Dobra kampania reklamowa potrafi czynić cuda, widać to szczególnie po najnowszej części Assassina, gdzie gra jeszcze nie wyszła, a już przez wielu została okrzyknięta grą roku.

Inna sprawa, że gracze wolą dziś gry, które przechodzą się same, gdzie najważniejsze są wodotryski i akcje rodem z hollywoodzkich produkcji.

Edytowane przez alfik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to fakt, realia są niestety takie że każdy chcę teraz robić proste gry trafiające do najzwyklejszego Janusza który chce sobie pograc godzinę po pracy .

On nie chce czytać o nie chce oglądać wstawek fabularnych musi być 100% akcja .

Do tego on nie może zginąć nie może się zaciąć bo jeszcze nie daj boże się zniechęci odłoży grę na półkę i następnej części nie kupi .....($$$ )

Kasa rządzi światem a rynek gier już dawno przestał być areną gdzie gry były tworzone "od gracza dla gracza" .

I wnerwiam się bo gier w które chciał bym zagrać jest coraz mniej .

A CoD czy MoH to co jeden to lepszy ?

A Assasins Creed ?

Mi się do 2 podobał a dalej ? ........ odcinanie kuponów

3 w ogóle nie nie mam w planach ale że padnie rekord sprzedaży jestem pewien, wystarczy głupia reklama w TV i ludzie lecą jak much do G .

Tak jak z nowym MoH który jest nie oszukujmy sie kolejnym przeciętnym fps nie wnoszącym nic do gatunku .

No ale w reklamie to niemal jak nowa generacja, do tego elitarne jednostki GROM, no HIT roku normalnie !

Kto to łyka ?

Jeszcze się nie nauczyli że reklamy KŁAMIĄ ?

Reklama reklama pranie mózgu znów od ranna .....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czym jest ten Silent Hill:D jak nie pójściem w stronę masówy? Subquesty i miasto które eksplorujemy to skąd się wzięły? A no z GTA i wielu innych popularnych teraz gierek. A QTE pasujące do SH jak pięść do oka? A no przecież w każdej grze chcącej byc trendy musi być! Dlaczego Konami wypieprzyło mistrzów z Team Silent? Po to, aby przeciętny zjadacz hamburgerów, żab czy makaronów kupił Silenta. No bo wiadomo, że Japońskie gry w zachodnich kręgach kulturowych śmierdzą i są ciężkostrawne. Nie ważne, że to akuart Team Silent jako jedyny zespół potrafił oddać ducha serii, którą sam stworzył. Konami zrobiło, a raczej starało się zrobić dojną krowę trafiającą w gusta wszystkich, i na szczęście sądząc po opiniach dot. Downpour się na tej filozofi przejechało. I bardzo dobrze. Niech seria zdechnie bo ja nie chcę, aby kolejne Silenty trzepali Rumuni, Włosi, Cypryjczycy czy inni, którzy za przeproszeniem gówno wiedzą o japońskich horrorach. Zwłaszcza, że Konami ma w swojej ojczyźnie zdolnych programistów, którzy gdyby tylko dostali szansę (mam na myśli choćby ś.p. Team Silent, Team Siren, Tecmo, czy choćby Grasshopper Manufacture maczające palce przy Fatal Frame IV), to postawiliby SH bez prolemu na nogi, dając serii własne, świerze rozwiązania, a nie kopiując je od zachodnich pseudo hiciorów. Mam nadzieję że nowy Silent powstanie na Fox Engine i Konami nie do puści do tego, aby antyrekamę zrobiło mu Vatra Games. Może wreszczie doczekam się rebootu serii z rąk Japończyków.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hehe Schranz ciężko mnie to powiedzieć ale zgadzam się z Tobą,oczekuję od gier(relatywnie drogich jak na polskie warunki) tego samego i odnoszę podobne wrażenia co do dzisiejszej branży gier,wiem tylko że miałeś między innymi na mysli Re6.A szkoda bo to dobra gra a nie jestem Januszem który chce sobie pograć po pracy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czym jest ten Silent Hill:D jak nie pójściem w stronę masówy? Subquesty i miasto które eksplorujemy to skąd się wzięły? A no z GTA i wielu innych popularnych teraz gierek.

O czym Ty mówisz? W Silent Hill, SH2 i Origins to miasto było niby w pełni liniowe? Różnica jest taka, że subquesty pozwalają teraz na opowiedzenie fajnych mini historii, bez niepotrzebnego udziwniania głównego wątku. W SH3 niektóre lokacje były nawrzucane do gry tylko dlatego, ze fajnie wyglądały - fabuły nie popychały do przodu w ogóle. W Dowpour za to jest m.in. fenomalne kino, a jego eksploracja jest w pełni opcjonalna.

Pomijam fakt, że w czasach gdy Harry biegał po w pełni trójwymiarowym Silent Hill, to w GTA można było co najwyżej pooglądać sobie wszystko z lotu ptaka w 2,5D :P

Sorry, ale takie ukłony w stronę masówki to ja bym chciał częściej oglądać.

Gorzej wypada natomiast system zapisu - checkpointy w horrorze to porażka imo.

Btw, lepiej późno niż wcale:

http://www.ppe.pl/ne...zyma_patch.html

Edytowane przez Numinex
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Van częściowo wiem o co ci chodzi, wrzucenie QTE jest tego przykładem i nijak nie pasuje mi tutaj ale nie wyjeżdżaj że miasto czy subquesty są zaczerpnięte z GTA ....

Downpour bardzo mocno trzyma się swoich korzeni i przynależności gatunkowej !

Nadal cały gameplay opiera się na samotnym przemierzaniu miasteczka poznawaniu jego tajemnic i rozwiązywania zagadek .

To jest dokładnie ten sam schemat co w klasycznych SH .

Same QTE których jest tyle co kot napłakał czy otwieranie zaworu kręcąc gałką wypada słabo i jest wrzucone jak dla mnie na siłę .

Ale na Boga nikt mi nie powie że Vetra starała się zrobić grę pod casuali .

Gra jest trudna nikt nie prowadzi cię za rączkę a jak olewasz czytanie notatek to utkniesz na pierwszej lepszej zagadce .

Nie ma strzałki pokazującej gdzie iść nie ma tanich skryptów i taniego efekciarstwa, 20 broni granatów wyrzutni rakiet setek przeciwników wpadających pod lufę tylko po to abyś mógł efektownie odstrzelic mu głowę , nadal ucieczka jest najlepszym wyborem .

Muliti czy co opa też tu nie zobaczysz .

EDIT

Fajnie że wydają patcha może wiele osób przypomni sobie o istnieniu tej gry .

Ja na żadne bugi nie natrafiłem bo szarpiąca momentami animacja to nie jest bug chociaż wiele elementów jest niedopracowanych jak chociażby system walki .

Edytowane przez schranz
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O czym Ty mówisz? W Silent Hill, SH2 i Origins to miasto było niby w pełni liniowe? Różnica jest taka, że subquesty pozwalają teraz na opowiedzenie fajnych mini historii, bez niepotrzebnego udziwniania głównego wątku.

Sorry, ale takie ukłony w stronę masówki to ja bym chciał częściej oglądać.

Napisałem wyrażnie, że ,,subquesty i miasto", czyli coś czego w SH nie było, a wzięło się z gierek zwalnych potocznie ,,piaskownicą". Vatra Games ,,odświerzyła" SH wrzucając do gry element, który posiada teraz może 90% gier. Jak od Silent Hilla oczekuje świetnej historii (która moim zdaniem w SH:D w zestawieniu z 1,2 i 4 jest cieniutka) a nie:

niepotrzebnego udziwniania głównego wątku

...mającego zrobić dobrze trofeowym dziwkom, lizaczom ścian i wielbicielom grzebania w piachu, których teraz pełno, i którzy, w mojej opinii, tak naprawdę psują teraz rynek gier. Sorry nie chcę nikogo urazić, ale jeśli ktoś nie kupuje Sirena tylko dlatego, że ,, nie ma trofeów", to mi ręce opadają. Horrory kupuje się po to, aby platynki wbijać czy się bać i przeżywać świetną, klimatyczną przygodę :dry:

Origins

Dla mnie ta gra to gniot wzorowany po części na kiepskim hamerykańskim filmiku.

Dobra. Nie będę więcej pisał, bo się przez mój post zbyt wielu osobom naraziłem, a nie chcę toczyć wielodniowych batalii na forum :happy:

Swoje zdanie na temat horrów mam i nie zmieniam od kilku lat, tak więc milczenie z mojej strony nie będzie wyrazem aprobaty czyjiś poglądów które prawdopodobnie pojawią się w odpowiedzi na moje komentarze.

Edit:

Schranz ubiegłeś mnie. Odpowiem krótko. Gra jest zrobiona pod amerykanów. Zdanie podtrzymuję.

Edytowane przez vann

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pod amerykanów to jest zrobiony nowy RE6 (niezależnie od tego czy jest dobry czy słaby)

SHD to nadal niszowy produkt dla fanów serii i w żadnym wypadku nie można tu mówić o sandboxie, to jest dokładnie to samo co było w starych SH .

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

vann - nie wiem w jakie gry Ty grywasz, ale jeśli wg Ciebie 90% z nich posiada otwarty świat i subquesty, to oznacza to chyba tylko że w jakichś innych światach żyjemy.

Zacznijmy od tego, że miasto w SHD nie jest otwarte jak w GTA - jest dokładnie takie samo, jak w klasycznych częściach. Swoboda jest bardzo umowna. Sidequesty to natomiast bardziej rozbudowane wersje karteczek z notatkami i innych pierdół, które pogłębiają ten świat i jego historię. Nie rozumiem jak można się tego czepiać, kuriozum.

A pod amerykanów to było Homecoming - na maksa liniowe, pełne gore, z płytką historią i skopiowanymi motywami z filmu. Downpour ma więcej wspólnego z klasycznymi odsłonami, niż takie The Room (to tak propos "mistrzów z Team Silent").

I nie, nie twierdzę że to gra na poziomie oryginalnej trylogii, ale na pewno daleko jej do zamerykanizowanej papki.

Dla mnie ta gra to gniot wzorowany po części na kiepskim hamerykańskim filmiku.

​Piszesz bzdury, których nawet nie sprawdzasz przed wysłaniem - Origins był tworzony na kilka lat przed i został również wydany PRZED premierą filmu. Poza tym ta gra to właściwie kalka klasycznych odsłon, choć jak dla mnie stoi ciut przed Downpour.

Wybacz, ale mam wrażenie że Twoja znajomość serii skończyła się gdzieś tak w okolicach The Room. A przynajmniej sprawiasz takie wrażenie, jak byś resztę odsłon znał tylko ze screenów.

Edytowane przez Numinex
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dla mnie tylko jedna część to totalny gniot i jest nią shattered memories (tak zachwalany przez recenzentów) a sama seria przez wszsytkie ograne przez mua 9 części to mistrzostwo i najlepsza (na równi z mgsem i ff'ami) seria z jaką miałem przyjemność i downpour jest jedną z lepszych części wśród tej 9ki...

I sorki ale jak ktoś mi piszę że downpour jest pod masówkę to albo się najadł szaleju albo najzwyczajniej pisze aby pisać do końca nie widząc o czym...

Edytowane przez zdun1983
  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Downpour ma więcej wspólnego z klasycznymi odsłonami, niż takie The Room (to tak propos "mistrzów z Team Silent").

Ci ,,mistrzowie" których dałeś w cudzysłów stworzyli serię, zrobili dwie genialne części w opinii wszystkich (1 i 2) i kolejne dwie genialne w opinii dużej części (3 i 4) Chyba o tym zapomniałeś. A może wg. Ciebie te gry są juz dziełem Vatra Games? Co do SH4 to dostało się mu za zmiany i brak latareczki, bo fabularnie to ta część ustępuje tylko genialnej dwójce. No a chyba o fabułę w SH chodzi. Zresztą klimatu też nie można mu odmówić. No nie? Chyba że dla kogoś SH= latareczka + ciemność. Co do tej nieszczęsnej latareczki to śmiać mi się chce z tych, którzy nie wyobrażają sobie SH bez tego elementu( o to były glównie płacze na forach). Jakim trzeba być ograniczonym by SH sprowadzać tylko do tego. Nie mówiąc już o tych, którzy po trzeciej części domagali się zmian, a gdy je dostali (to są zmiany, a nie sandbox - zresztą Vatra samo mówiło kiedyś, ze gra będzie miał strukturę piaskownicy- i qte), to zaczęli płakać, że to nie SH. Żenada moim zdaniem.

Miałem kończyć, ale obok tekstu w którym neguje to co zrobił Team Silent nie mogłem przejść obojętnie. Teraz koncze.

Edytowane przez vann

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grałem kilka godzin w Homecoming, ale tam jakoś brakowało klimatu i gry nie skończyłem. Czy warto zainwestować w Downpour ? Grałem w SH 1 i 2, pote trochę o serii zapomniałem, ale pierwsze odsłony uważam za genialne gierki, które nie mają dziś swoich odpowiedników. Czy Downpour zapewni mi takie wrażenia jak stare Silenty ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

luknij ostatnie 2-3 strony :) tam znajdziesz odpowiedź na dręczące cie pytanie :)

ale podpowiem - tak,kup i nie zawiedziesz się :)

Edytowane przez zdun1983

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vann człowieku, jeśli masz zamiar przypisywać mi opinie których nie wyraziłem, to daj sobie spokój.

Silent Hill to dla mnie fabuła i klimat. Dlatego tym bardziej jest dla mnie oczywiste, że Downpour i Origins znasz tylko z trailerów, bo nie wiem jak inaczej wyjaśnić to co wypisujesz. Nie podobało Ci się - okej, ale przestań opowiadać bzdury.

Co do Team Silent - w wypadku każdej odsłony skład Teamu zmieniał się w sporej części - to nie było typowe studio developerskie, tylko zbiór "wyrobników" zatrudnionych przez Konami. Sukcesy klasycznych odsłon zawdzięcza się m.in. poszczególnym reżyserom i designerom. Nad SH1 pracował nieco inny zespół, nad SH2 i SH3 inny, w wypadku SH4 doszło do kolejnych zmian personalnych. Jedynie Yamaoka się dzielnie trzymał. Zresztą chyba o czymś świadczy fakt, że początkowo The Room nie miało być Sajlentem - Konami wymusiło na Team Silent całkowitą zmianę koncepcji gry. Ale nie, to nie był skok na kasę, nic z tych rzeczy.

Nazywasz ludźmi ograniczonymi, ale sam siebie przedstawiasz w tej chwili jako taką osobę, sołri. Zacznij czytać ze zrozumieniem co ludzie piszą, bo zarzucasz jakieś idiotyzmy osobie, która na SH1 się wychowała. Ale widać ty wiesz lepiej:)

Zresztą - piszesz tu o tym jaka to fabuła jest ważna, że bzdurą jest przywiązywać wagę do latarki i radia, ale sam przyczepiasz się do SIDEQUESTÓW I QTE . Weź tak trochę konsekwentniej na przyszłość.

O, zresztą kolejny dowód na to że Downpour przechodziłeś na kalkulatorze - QTE ograniczają się tam do zrzucania maszkar z pleców. Tyle - dla porównania w Homecoming perfidne QTE pojawiały się na każdym kroku.

Edytowane przez Numinex
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Numinex

Sorry, ale to Ty masz problem ze zrozumieniem. Od ,,Ci mistrzowie'' do ,,Vatra Games" jest do Ciebie. Dodatkowo, bo nie zauważyłeś, nowa mysł zaczyna się od wyrażenia ,,Co do" i odnosi się do ogółu ludzi, którym nie podobał się SH4. W tekście pojawiają się też słowa typu ,,tych", ,,wyobrażają", ,,domagali". Tego też nie zauważyłeś. No i pisałem o latarce, o której Ty nie wspomniałeś, a która jest najczęściej wymieniana przy krytykowaniu czwartej cześci.

Jeśli chodzi o to zmiany w Team Silent to proszę:

Keiichiro Toyama: Director of Silent Hill. Left to join SCE Japan Studio and create the Siren series of games.

Masashi Tsuboyama: Director of Silent Hill 2, art director of Silent Hill 4

Kazuhide Nakazawa: Director of Silent Hill 3. He later joined Kojima Productions.

Suguru Murakoshi: Drama director of Silent Hill 2, director and scenario writer of Silent Hill 4. He later joined Kojima Productions.

Hiroyuki Owaku: Scenario writer of Silent Hill 2 and Silent Hill 3, co-writer for Silent Hill[6]

Masahiro Ito: Background and creature designer of Silent Hill, art director and creature designer of Silent Hill 2 and Silent Hill 3

Akira Yamaoka: Series sound director; producer of Silent Hill 3 and Silent Hill 4. Left Konami to join Grasshopper Manufacture

Gozo Kitao: Executive producer of Silent Hill, Silent Hill 2, Silent Hill 3

Akihiro Imamura: Producer of Silent Hill 2, sub-producer of Silent Hill 4

Takayoshi Sato: CGI Creator of Silent Hill and Silent Hill 2. Left to join Virtual Heroes, Inc..

..strasznie dużo nazwisk się powtarza jak na ,,wyrobników", a Ty nie wiesz chyba o czym piszesz. Jeśli chodzi o to, że SH4 nie miał być Silentem to doskonale o tym wiem. I lepszy taki skok na kasę, gdzie do serii wprowadzane świerze pomysły typu pokój, niż wklejanie najpopularniejszych elementów z hamerykańskich gierek, czy też cofanie się do rozwiązań z pierwszych trzech częsci.

Miałem kończyc wiec koncze.

Edytowane przez vann

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

śmietnik w temacie o SHD...może tak przenieść tą jakże konstruktywną konwersację np. do offtopic i dział horrory... a tu zajać się stricte ulewą....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdarzyło wam się, że ,,zgubiliście" jakiś przedmiot z inventory? Mi gdzieś wyparowała latarka. Niby był taki moment w grze, że zarwała się pode mną podłoga, bohater chwycił się obiema rękami krawędzi i jak się podciągnąłem to nie miałem broni - co jest logiczne, bo chwycił się obiema rekami. Z tym, że latarkę miałem przy pasie i ona jako jedyna zniknęła mi z inventory. To, ze jej nie mam zorientowałem się po czasie, więc nie wiem czy to dokładnie od tego momentu jej brakuje czy to jakiś bug??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lokacje są nieraz tak ciemne że nawet latarka nie pomaga, ja często latałem dosłownie z zapalniczką bo nie świeci tak punktowo .

Czekam na tego patcha bo jest co poprawiać, jak by dropów nie było to by była bajka .

Tak czy siak pyknę platynkę bo ciekawość mnie zżera jakie będą zakończenia .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też wolę zapalniczkę niż latarkę. Dla mnie największa bolączka gry to fakt, że często przedmioty, które leża do podniesienia są tak niewyraźne, że nie wiem co to jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego ja włączyłem podświetlanie nie jest jakoś bardzo nachalne .

Sam ominąłem mapę miasteczka w metrze i błąkałem się ze 3 H :P

Włącz sobie w opcjach bardzo pomaga .

Ja mam jedno bardzo ważne pytanie do tych co przeszli .

Dotarłem już do więzienia tzn to już jest po tym jak wsiadłem na łódź .

Wrócę jeszcze do miasteczka ?

Mam sporo niedokończonych questów a chciał bym je zrobić .

Cos czuję że nie da rady już wrócić nawet trophy wpada "no turning back " czy jakoś tak .

Edytowane przez schranz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×