Skocz do zawartości
Patricko

Liga 1

Rekomendowane odpowiedzi

Ja chyba dopiero teraz mogę się przyznać, że jechałem po 3 setkach wiśniowej nalewki :)

Nie tłumaczy to mojej formy, bo pamiętam rok temu po pijaku zająłem 3 miejsce na Malezji :D

Error pisał o rozczarowaniu. Myślę, że było kilka rozczarowań, jak choćby brak kraksy na pierwszym zakręcie ... (a może to tylko ja na to liczyłem, bo jechałem z tyłu :unsure: ), albo fakt - oczywiście pół żartem - że Patricko znowu był najlepszy, no i po prostu mało dramaturgii.

Do GP Australii nie przygotowałem się chyba najlepiej, ale na Malezji zapowiadam punkty ;]

--

Gratuluję Patricko :thumbsup:

A także wyrazy pochwały dla Verbatimka, który naprawdę wziął się do roboty. Zajął wysokie miejsce, do czego nas rok temu nie przyzwyczajał :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z tego co pamietam w pierwszym sezonie byles oredownikiem oddawania pozycji za takie akcje ; ] ogolnie na 2 kolkach 2 razzy mnie taranowales to chyba nie jest norma ? ; >

z automatu sie oddala ? a Ci ktorzy mnie mineli jak meczylem zwir oprocz Ciebie tez oddali :>?

No, ja im oddałem :P

Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Przyznałem się przed Twoim postem (kilka minut, ale zawsze), dostałem karę, a różnica między nami na mecie była zbyt duża, żeby np. jakaś kara (sekundowa) coś dała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ Error pewno ze chce - niech sedziowie maja cos do roboty skoro ich powolalismy ; ) to bylo cos kolo 20 kolka.

Rozumiem po wypowiedzi oziego ze nie ma potrzeby wystawiac filmiku i sedziowie sie do tego ustosunkuja ; ]

Edytowane przez UniteD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jest jeden wielki pozytyw panowie, że start przebiegł zacnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z mojej strony na początku była ostra walka o utrzymanie pozycji, Deeny z Errorem naciskali ostro, ale trzeba było się bronić.

Powiedziałem sobie, że nie zmienię mieszanki na FAST i nie zrobiłem tego, cały wyścig na STANDARD i pod koniec dopiero na SLOW.

Co do braku dramaturgi to nie wiem, na pewno nie ma już tak prosto jak w 2011, nie można uzyskać takie przewagi, chłopy wzięły się do roboty co mi się podoba!

Cały wyścig coś się dla mnie działo, a to Error mnie gonił, a to strach z dublowanymi czy gra jakiejś kary nie wymyśli, itd.

Mimo wszystko spociłem się jak cholera. Walki miałem, może nie tyle tej bezpośredniej, ale można było czuć oddech na karku Deenego czy Errora.

Jednak Australia to również tor, którego bardzo nie lubię, zaś Malezja to zupełnie inna sprawa :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ferrari pierwszej miejsce wśród konstruktorów - 31 pkt.

Idziemy na mistrza Patricko! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ferrari pierwszej miejsce wśród konstruktorów - 31 pkt.

Idziemy na mistrza Patricko! :D

No ba :P Jak Ci sprzedam setup na Malezję to będzie dublet :P hehe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja zaczne... Kwalifikacyjne kolko + pelen setup.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem bardzo zadowolony z 2 miejsca, bo liczyłem na 3 najwyżej :P

W Q Particko wykręcił kosmiczny czas, a Error chyba się lekko spalił.

Start czysty i super walka z Patricko na początku. Później Maziuu dostał polecenie od swojego przełożonego i wjechał mi w tyłek. Będzie filmik, więc ocenicie. Ja wnoszę o ostrzeżenie dla Mazia, bo to się nie może więcej powtórzyć. Na karę nie zasługuje, bo przeprosił. Poza tym był to pierwszy wyścig i każdemu latały łapy :P

Cały wyścig w miarę spokojny. Jechałem bez głosu, co kompletnie odebrało mi frajdę z jazdy. Nie wiem co się stało... Chwila po stracie wszystko ucichło i tak do końca... Nie zliczę ile zakrętów przejechałem na złym biegu. Połowę wyścigu parzyłem na obrotomierz, aby zmienić dobrze bieg...

Kiedy Error powiedział, że dostał karę, uwierzyłem w siebie i zacząłem cisnąć. Kiedy powiedział, że ma drugą, odpuściłem, bo wiedziałem, że P2 jest moje, jak się później okazało nie było tak kolorowo...

5 kółek przed końcem inżynier zaczął gadać, że mam zjechać po opony, mimo, że 2 razy zmieniałem. Klacza był 18-20 sek za mną, więc wyjechałbym zaraz obok niego. Nie opłacało się zjechać, więc zlekceważyłem inżyniera i jechałem dalej. Na ostatnim kółku stała się tragedia, pierwszy raz w tej grze.

Na prostej po pierwszym zakręcie pękła mi lewa tylna opona i całe kółko jechałem na feldze. Error był wtedy 20 sek za mną i o dziwo udało mi się dojechać na P2, 3 sekundy przed nim !

Gratulacje i dzięki :)

Filmik bedzie jutro, bo nie che mi sie czekać :P

Edytowane przez Kasper

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wjechałem w dupę Ćwira - przepraszam - nie mogłem się przyznać przez HS, bo nie miałem HS :/

Właśnie zdążyłem wyczaić na filmiku i mi prąd wywaliło w całym mieście przed chwilą. Niezła schiza, ciemno jak w dupie przez pół godziny wszędzie.

Ozi nic tak naprawdę twój wjazd we mnie nie zmienił, chociaż dobrze jechałem to ostatnie okrążenie. Powtórka z sezonu pierwszego, zero czasu i możliwości na przygotowanie się. Mój jedyny trening odbył się dziś, przejechałem jakieś 30 kółek w TT i parę krótkich wyścigów. Od zapisania się do rozpoczęcia ligi wiele się zmieniło i z czasem jest jeszcze gorzej niż rok temu :(. Ale będę konsekwentny i dojeżdżę do końca. Przynajmniej kasa na grę się nie zmarnuje jak na 2010. Chociaż patrząc jak wam poziom skoczył przez ostatni rok to się przydam do nagrywania pierwszego zakrętu z widokiem na wszystkich :). Do zobaczenia za tydzień. Filmików nie wrzucam bo mi się nie chce obrabiać, poza tym nie ma co oglądać. Wrzucę jak kiedyś dobrze pojadę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie zdążyłem wyczaić na filmiku i mi prąd wywaliło w całym mieście przed chwilą. Niezła schiza, ciemno jak w dupie przez pół godziny wszędzie.

Ozi nic tak naprawdę twój wjazd we mnie nie zmienił, chociaż dobrze jechałem to ostatnie okrążenie. Powtórka z sezonu pierwszego, zero czasu i możliwości na przygotowanie się. Mój jedyny trening odbył się dziś, przejechałem jakieś 30 kółek w TT i parę krótkich wyścigów. Od zapisania się do rozpoczęcia ligi wiele się zmieniło i z czasem jest jeszcze gorzej niż rok temu :(. Ale będę konsekwentny i dojeżdżę do końca. Przynajmniej kasa na grę się nie zmarnuje jak na 2010. Chociaż patrząc jak wam poziom skoczył przez ostatni rok to się przydam do nagrywania pierwszego zakrętu z widokiem na wszystkich :). Do zobaczenia za tydzień. Filmików nie wrzucam bo mi się nie chce obrabiać, poza tym nie ma co oglądać. Wrzucę jak kiedyś dobrze pojadę ;)

Wrzuć ten z naszej walki z Errorkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję Patricko :thumbsup:

A także wyrazy pochwały dla Verbatimka, który naprawdę wziął się do roboty. Zajął wysokie miejsce, do czego nas rok temu nie przyzwyczajał :)

Dzięki Milczar ;) Mam nadzieję utrzymać formę do końca sezonu :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrzuć ten z naszej walki z Errorkiem.

Ok wrzucę ale bez obrabiania. Surowy film tak jak jest. W jednym momencie jak Error pierwszy raz Cie wyprzedzał to nie wiem czemu wcisnąłem gaz i zmieniło mi kamere na Dennego, a jak wróciłem na poprzednią to już Error był 3. Ale walkę i tak spoko widać. Drugi filmik będą finisze począwszy od Patricko do chyba 8 miejsca. Jak się wrzuci to wkleje. A tymczasem idę dokończyć wino i jointa które zacząłem przed wyścigiem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie filmik się renderuje, także jak mi się uda to jeszcze dzisiaj wrzucę, wyszło mi tego koło 14 minut, także nie tak źle.

Przy oglądaniu przypomniałem sobie jeszcze incydent z intruderem. Zbliżałem się do niego i dobrze wiedział, że ma mnie puścić.

Mimo wszystko nie robił on tego i gdzieś tak od początku łuku, do pierwszego wolnego zakrętu mnie nie puszczał.

Jechałem zatem za nim cały czas, po czym zahamował mi dość wcześniej, przez co uderzyłem mu w zadek i poleciał w żwirek.

Jednak myślę, że jesteśmy kwita, jako że Ty nie chciałeś mnie puścić, a ja Tobie potem wjechałem. Walczyłem o każdą sekundę bo Deeny się zbliżał.

Nie straciłeś pozycji przez to, ja przeprosiłem mimo wszystko, także myślę, że sprawa załatwiona jest.

Jest to pierwszy wyścig, dlatego myślę, że można tym razem poprzestać na przysłowiowym "przepraszam".

Zastanawia mnie tylko dlaczego nie chciałeś mnie tam puścić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klacza v Error

EDIT: W ogóle jestem pod wrażeniem jak potraficie sie opanowywać. Zwłaszcza Error. Muszę częściej z wami trenować bo widze te wszytkie invites które codziennie prawie wysyłacie ale żywcem nie mam jak do was dołączyć bo albo dziecko bawie, albo usypiam, albo pracuję. Ja to bym w kilku momentach próbował sie wjebać po przekątnej albo wcisnąć jakoś będąc tak blisko i na bank by się to skończyło katastrofą. A tu proszę jaka cierpliwość i czekanie na ciut lepszą okazję. Brawo!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kwalifikacji nie będę komentował bo były słabe w moim wykonaniu.

Wyścig:

Cel pierwszy nie dostać kary i to mi się udało. Start czysty, ale bez rewalacji, póżniej super walka z Verbatimkiem przez kilka okrążeń, trudna jazda za Helionem(tempo mieliśmy podobne), więc postanowiłem jadąc za nim przyoszczędzić paliwa, później decyzja o wcześniejszym pitstopie by wyjechać przed nim. Ta strategia idealnie się udała. O ile pierwsza część wyścigu była słaba, to druga była bardzo dobra, na sam koniec epogełum walki z Errorem. Nie dałem się łyknął mnie na ostatnim kółku z mojej winy, gdyż wychodząc z zakrętu uderzyłem w bandy(mogłem lekko przychamować, a chciałem wejść dużą prędkością). Przez to straciłem pozycje, chociaż dalej też ją mogłem stracić, bo zbyt wczesna zmiana opon spowodowała że końcówkę jechało się fatalnie.

Podsumowanie: Jak na początek sezonu niezła pozycja do ataku. Teraz czas na Malezję którą bardzo lubię i już nie dopuszcze do tego by Error mnie minął.

Gratulacje dla całej trójki(nawet Errora, był tego wieczora lepszy :tongue: ), oraz Verbatimka, bo chłopak jechał kapitalne zawody.

Filmik z Setupem i wyścigiem wrzuce jutro.

Filmik niestety trochę się przycina bo źle ustawenia dobrałem pod komputer. Mam za słąby Netbook do kamery internetowej i muszę obniżyć jakość to może nie będzie przycinało

Do następnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Incydent z Fauperem... Zatem jesli Fauper chcesz to masz tutaj material. Jednak do komisji to musisz sam to zglosic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mam być neutralny to powiedziałbym tak:

Fauper wyjechał troszkę za szeroko z boksu, co zmyliło Errora, bo sam bym czekał na miejsce po lewej stronie, które w pewnym momencie znikło.

Zaś zapewne Fauper myślał, że wyjedzie trochę szerzej i zostawi miejsce mu po prawej, także nie dogadali się chłopaki.

Na hamowanie nie było już czasu, więc jedyna opcja to prawa strona. Niestety zahaczył Cię Fauper, ale myślę, że gdyby zaczął hamować to mógłby Cie staranować.

Jeśli mam być szczery to wina leży po trosze po obu stronach, więc myślę, że można to potraktować jako incydent.

Z drugiej strony Fauper miał przez to uszkodzony bolid i zapewne stracił pozycję, więc sam jestem w kropce.

Myślę, że pierwszy wyścig, to można sobie podać rękę i przyrzec, że do takiej sytuacji już nie dojdzie.

Ale chciałbym, aby wypowiedziały się obie strony jak widzą sytuację i czego oczekują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ogolnie error z ozim z lekka zesraliscie mi wyscig bo w punktach spokojnie bym dojechal - troche szkoda ze zaden z was bynajmniej nie wydusil slowa pardon.

Patryk przyznasz ze szykana to nie jest dobre miejsce na wyprzedzanie jakby na to nie patrzec ?

Edytowane przez UniteD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patryk przyznasz ze szykana to nie jest dobre miejsce na wyprzedzanie jakby na to nie patrzec ?

Jak najbardziej Cie rozumiem. Oczywiście, że szykana to nie jest miejsce do wyprzedzania.

Jedno co przemawia za Errorem, to to, że gonił mnie i był zaraz za mną i po prostu nie chciał stracić ani kawałka sekundy.

Zapomniał po prostu o bezpieczeństwie i stało co się stało.

Gdyby zwolnił to nie dostałby zapewne kary, potem drugiej i wciąż mógłby ze mną walczyć o pierwsze miejsce.

Ale gorąca głowa jednak wzięła górę.

Ja bym osobiście zrobił tak. Jeśli ktokolwiek zrobi takie jajo, że będzie się brał w jakiejś szykanie i przez to uszkodzi drugiemu bolid, to nie ma zmiłuj.

Ale jako, że to pierwszy wyścig, to można podarować, bo sam czułem czasami porządny przypływ adrenaliny, jak Ciebie zobaczyłem jak wyjeżdżasz z boksu to również miałem obawy, czy czasem nie zjedziesz mi całkiem na lewo.

Ale powiedz co Ty sądzisz. Chciałbyś definitywnie karę dla Errora za to?

Error też niech się wypowie w sprawie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ci powiem tak. Teraz tak po wszystkim to ci musze przyznac ze fakt nie powinienem tak sie zachowac w tym zakrecie. Jednak z drugiej strony no roznica predkosci byla za duza, dodatkowo ja patrzalem sie glownie w czerwone Ferrari. Tak wiec masz racje powinno byc przepraszam z mojej strony... Co do kary to jednak uwazam ze jest za wczesnie. Tlumacze to wyscigiem pierwszym oraz emocjami. Nie pytam o to o jaka pozycje walczyles przed wypadkiem ze mna. Tak wiec jesli mozna to chcialbym aby na chwile obecna slowo sorry ci wystarczylo. Dodatkowo mnie gra pokarala dwoma karami nie wiem za co wiec niejako kare juz tez pewno rodzaju odbylem. Mam nadzieje ze to sie tak zakonczy... jesli jednak nie to mozemy dyskutowac dalej.

====

Obiad ugotowany a dodatkowo cale GP w linkach, milego ogladania, moze zrobie takie najlepsze fragmenty bo w sumie jest z czego wybierac...

Edytowane przez Sir Siekier

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie filmik się renderuje, także jak mi się uda to jeszcze dzisiaj wrzucę, wyszło mi tego koło 14 minut, także nie tak źle.

Przy oglądaniu przypomniałem sobie jeszcze incydent z intruderem. Zbliżałem się do niego i dobrze wiedział, że ma mnie puścić.

Mimo wszystko nie robił on tego i gdzieś tak od początku łuku, do pierwszego wolnego zakrętu mnie nie puszczał.

Jechałem zatem za nim cały czas, po czym zahamował mi dość wcześniej, przez co uderzyłem mu w zadek i poleciał w żwirek.

Jednak myślę, że jesteśmy kwita, jako że Ty nie chciałeś mnie puścić, a ja Tobie potem wjechałem. Walczyłem o każdą sekundę bo Deeny się zbliżał.

Nie straciłeś pozycji przez to, ja przeprosiłem mimo wszystko, także myślę, że sprawa załatwiona jest.

Jest to pierwszy wyścig, dlatego myślę, że można tym razem poprzestać na przysłowiowym "przepraszam".

Zastanawia mnie tylko dlaczego nie chciałeś mnie tam puścić...

Spoko, i tak miałem wyścig do dupy. Najpierw na 2 zakręcie się zamyśliłem i ostro spóźniłem hamowanie. W efekcie poleciałem na wprost i ostatni pozycja. Cały wyścig goniłem środek stawki. Na szczęście jak się zamyśliwszy :biggrin: trafiłem na lukę w bolidach, bo by była niezła kraksa a przy okazji zjebka. Następnie na szybkim łuku ktoś mnie podciął. Znowu ostatni pozycja i pościg.

Wyjaśniając zaś zagadkę "poliszynela" dlaczego nie chciałem Cię puścić... Otóż, chciałem. Myślałem że wyprzedzisz mnie w miarę sprawnie na prostej. Nie mogłem przy tym zanadto odpuszczać, bo do środka stawki, którą goniłem od początku wyścigu, czyli jakieś 7 lub 6 miejsce, miałem 3 sekundy straty i liczyłem że powalcze na ostatnich 4 okrążeniach o jeszcze lepszą pozycję. Niestety, za to że Cię nie przepuściłem dostałem karę 20 sekund. Sorry Patrico.

W rezultacie 10 miejsce ale przynajmniej 1 punkt.

----------

A tak swoją drogą Milczar, myślałem że będziesz poginał jak szalony a Ty urządzałeś sobie niezłą turystykę... :teehee:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja pozycja w kwalifikacjach była średnio zadowalająca. Czas jako taki nie był zły, ale dużo osób mieściło się w 1:21:xxx ja niestety też do tej grupy należałem :tongue:

Start z 6 miejsca, szybkie przebicie się o 2 oczka do góry. Niestety nagle gra ni z tego ni z owego wyskoczyła z karą przejazdu przez boksy i czar 4 miejsca prysł tak szybko jak się zaczął.

Z nerwów próbowałem potem nadgonić straty i znowu kara (oczywiście dwie kary przejazdu przez aleję serwisową...). Spadłem na 10 pozycję, kilka bolidów było w mim zasięgu, ale wtedy moi jakże mądrzy mechanicy założyli mi TWARDE OPONY:scare: Ja tu zjeżdżam z nadzieją na miękkie, a tu takie coś. Już teraz chociaż wiem, że trzeba im kazać założyć miękkie :sweat:

Dwie kary + zły pit stop i odechciało mi się jazdy, Ostatecznie byłem na mecie ósmy, ale liczyłem na pierwszą piątkę co prawdopodobnie było w moim zasięgu gdyby nie tych parę wtop...

Mimo wszystko wyścig był spokojny, gratulację dla Patricko i mojego partnera z zespołu Deenego za zajęcie 2 miejsca.

No nic liczę na dobry wynik w Malezji. Do zobaczenia na torze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×