Skocz do zawartości
alfik

Metal Gear Solid V

Rekomendowane odpowiedzi

No i platynka w MGSie wbita, zdecydowanie TOP tego roku obok Wieska i Bloodborne.

 

11999721_985737594821413_654668826721877

 

@harran

 

Historia nie jest luzno powiazana, kazdy kto tak pisze pierd*li jak potluczony, wiele watkow z poprzednich czesci jest tu wyjasnione, nie bede tu nic wymienial bo to by byly grube spoilery. Sama gra ma kilka momentow ktore wgniataja w fotel (telenowela bym tego na pewno nie nazwal, no ale ja juz w gre GRALEM wiec co ja tam moge wiedziec). Przyznam jednak bez bicia ze zdecydowanie pod wzgledem fabularnym nie jest to imo najlepszy MGS, szczegolnie ending oddaje wrazenie jakby byl urwany w zlym momencie, tutaj wszystkie karty postawiono na gameplay, co moim zdaniem wyszlo samej grze na dobre, bo wszystkie dotychczasowe mgsy bym 2 razy skonczyl w czasie w ktorym jeszcze przechodzilem pierwszy raz Vtke.

Edytowane przez Juliusz Cezar
  • Like 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Juliusz Cezar
Błagam cię, te kasety są zrobione tak jakby miały być z tego na początku cutscenki zapewne Kojima przekroczył już za bardzo budżet i Konami nie chciało dać mu więcej sosu, to kazali wydawać grę z kasetami :) - tak to widzę.  I prąwdą jest, że w tej grze dowiemy się najwięcej z kaset, co nie zmienia faktu, że nadal brakuje nam głównego łącznika, jest niedopowiedziana historia, nie czekałem 7 lat tylko po to, by biegać za owcami i osłami, ale by poznać brakujące elementy fabuły.
Niestety tyle ile ludzi, tyle opinii. Dla mnie nie jest to gra roku i nie zasługuje to na grę roku.  Obserwuje od paru h opinię graczy i widzę, że nie jestem jedyny, który się tak czuję źle po ukończeniu gry. Szacun za platyne.


Edit// Może zostawili tą lukę celowo, by za parę lat nas poinformować, że nadchodzi nowy Metal Gear... ale to już bylo by śmieszne xDDD

Edytowane przez Fuviks

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

natomiast gralem we wczesniejsze mgsy i ich spojnosc fabularna ograniczala sie do podobnych postaci

 

No i tutaj w sumie widze ze nie warto ciagnac te dyskusje dalej bo sie na pewno nie dogadamy jesli wg ciebie mgsy nie sa polaczone fabularnie. Fuviks zalajkowal wiec w sumie z nim tez nie ma co dyskutowac. Odniose sie tylko do tego:

 

Błagam cię, te kasety są zrobione tak jakby miały być z tego na początku cutscenki zapewne Kojima przekroczył już za bardzo budżet i Konami nie chciało dać mu więcej sosu, to kazali wydawać grę z kasetami :) - tak to widzę.

 

Kasety to nic innego jak usprawniona forma Codecu, sluchasz kiedy chcesz i robisz podczas sluchania co chcesz zamiast siedziec i sie gapic 5 godzin czytajac tekst. Osobiscie rozmowy przez codec nigdy mi nie przeszkadzaly, ale wiele ludzi mialo o nie bol dupy, wiec postanowili zrobic te czesc podawania historii bardziej interkatywna, co im sie wg mnie udalo.

 

Goraco pozdrawiam.

Edytowane przez Juliusz Cezar
  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fuviks zalajkowal wiec w sumie z nim tez nie ma co dyskutowac. Odniose sie tylko do tego:

Z tym lajkiem w poście @Harrana to sam się zdziwiłem :biggrin::D możliwe że jak sprawdzałem, czy w miarę ogarnięcie napisałem post, to wcisnąłem myszkę :biggrin:

Chętnie wysłucham co masz do powiedzenia :biggrin: bo do tego zmierzam :P by każdy napisał co mu na sercu leży po ukończeniu gry :D

Edytowane przez Fuviks

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raka można dostać od tego bełkotu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

harran, Ty chyba nie grałeś w poprzednie mgsy, bo to co piszesz to jakieś bujdy na resorach hahah... Fabularnie 5 jest najgorsza, ale gameplayowo wg mnie najlepsza. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii publicznie ale czasem lepiej jest milczeć.

PP gameplayowo miażdży. Fabularnie jeszcze nie oceniam. Czekam na skończenie gry. Mam 80h i dopiero 12 misji fabularnych. Pławię się, rozkoszuję, wydłużam zabawę ile się tylko da. Potrafię jedną misję grać kilka godzin. Trochę obawiałem się formy sandboxowej ale sprawdza się znakomicie. Ograniczeniem jest własna wyobraźnia. Assassins creed, serio?!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawno mnie nie było, no ale MGS.

 

Cudowny, przewspaniały, genialny.... Ile to ja godzin w tej grze już spędziłem, a jeszcze wiele przede mną

 

ALE! 

 

UWAGA, SPOILER Z ZAKOŃCZENIA

Czemu mam wrażenie, że połowa fabuły trafiła do kosza? Wątek "podwójnej" śmierci Big Bossa rozwiązany. Było to najmniej ważne, bo ile to różnych postaci wracało w cudowny sposób i zawsze można było przymknąć na to oko. Wiadomo o co poróżnili się Snake i Miller, wiadomo więcej o Zero (szkoda, że nie pokazał się widzowi) itd. Spoko. Tylko ja jak głupi biegałem za ukrytym zakończeniem. Byłem pewien, że będzie to druga walka z Sahalentropusem. Zakończenie ze szpitala pojawiło mi się na liście od razu, więc byłem pewien, że tak ma być. W końcu się poddałem i patrzę w neta. COOOOO? Nie ma nic więcej? Eli odleciał z Mantisem (postać trochę z czapy) za sterami wielkiego robota i co? Tyle? A potem czytam, że wyjebali i jeszcze łaskawie dali na płytce z kolekcjonerki jakieś fragmenty. COOOOOO? Ta jedna misja zmieniłaby kompletnie odbiór gry. Tak mam wrażenie bycia oszukanym. To miało być te brakujące, najważniejsze ogniowo, kompletujące historię. Może balonik był za bardzo nadmuchany? Tyle było fanowskich teorii, a w gruncie rzeczy historia bardzo prosta i nieskomplikowana. Liczyłem po cichu na Grey Foxa, w jakiejkolwiek formie... Kurde, Big Boss znał wszystkich, ale nie wiadomo kiedy ich poznał. Wszystko się dzieje w domyśle. Liczyłem, że będzie coś z Chico, a tu tylko krótkie info, że mu się zmarło. Amanda wyjechała, Cecile zapomniana, Mantis przyleciał i odleciał z czapy (zakładam, że wycięty ep 51 nie istnieje), Volgin wlazł pod Sahalentropusa, a potem jak zobaczył, że Big Boss to nie Big Boss to umarł z żalu i leżał plackiem w klatce... No kurwa, jak tak czytam co napisałem to mi smutno. To miało być epickie zwieńczenie sagi, a mamy tylko urwaną w trakcie historię, z popierdolonym wątkiem pasożyta strun głosowych, zakręconym, ale spodziewanym zakończeniem i brakiem wyraźnego zaakcentowania, że można się rozejść do domów, nic więcej nie mamy. Kojima nie jest bez winy. Widzę sceny w trailerach, których nie dostałem (spalona wioska), jakieś podniosłe teksty (ultime metal gear, ultime story, evolution.... ), mega zagadka z V has come to (rozwiązane z Zero przy herbatce, elo).... a dostałem po prostu zwykłą opowieść. Ech.

  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez jestem rozczarowany. Nie ma happy endu, fantom Big Bossa, tj. Venom Snake (medic) troche nijako zrobiony. Quiet odeszla, nic wiecej nie wiemy, czy szlag jej nie trafil. Wiele rzeczy nierozwiazanych, glownie odnosnie Liquida. Kilka wspominek o Solid Snake'u, jeszcze jako Davidzie. Zadnych bossow w grze, powtarzalnosc ogromna. Te misje typu "Extreme" na koncu to na sile.

 

All hail Metal Gear Solid 4!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do 2 panow wyzej, odnosnie tego wrazenia ze cos jest urwane to zapraszam do seansu kazdego kto juz gre przeszedl, koniecznie:

 

WYCIETY (yebane konami) EPIZOD 51

 

Edytowane przez Juliusz Cezar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zagłębiłem się już mocno w drugi akt, jedyne co mnie irytuje i jestem zdziwiony że w recenzjach nikt o tym nie wspomniał to powtarzające się misje, o ile większy poziom trudności jest całkiem spoko tak decyzja o ponownym przechodzeniu tego samego jest co najmniej dziwna i ma chyba na celu trochę sztuczne wydłużenie i tak całkiem długiej gry. No chyba że jest to jakoś sensownie wytłumaczone.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pisałem o tym (czytaj uważnie lol!!!!1111), ale nie mam tego w grze. Gdybym nie przeglądał forów tematycznych, to nie zdawałbym sobie sprawy z istnienia jakiejkolwiek wyciętej sceny, z chęci jej stworzenia. Ocenia to, za co zapłaciłem i co otrzymałem. Otrzymałem chamsko ucięty wątek. Mogę to zaakceptować, ale w świetle wydarzeń z kolejnych części to nie ma sensu, Po świecie biega 

 

1560344l.jpg

 

A Bigg Boss/Venom Snake*

 

porywa doktorka, by mu zbudował to 

 

Metal_Gear_D_(original).jpg

 

Fuck Logic. No i myślałem, że może wyjaśnią mi, czemu Rex wyglądał jak Sahelanthropus, ale nie. Mokre sny Hala z dzieciństwa?

 

*No i właśnie kwestia dwóch Dużych Szefów. Prawdziwy wysłał Solida na akcję do Outer Heaven, gdzie siedział podrabiany Boss (chociaż w zasadzie byli sobie równi, nie?). Zawsze było mówione, że wysłał go na samego siebie, bo był pewien, że mu się nie uda. No ok. A teraz jak wygląda ta kwestia? Chciał się pozbyć swojego fantoma? Uznał, że jest już niepotrzebny? No i symbol całej sagi, Outer Heaven, był tak naprawdę zarządzany przez "tego drugiego"?

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawdziwy Boss budowal nowy narod i swoje prawdziwe Outer Heaven w czasie, gdy fantom mial byc przyneta. Jest o tym mowa w True Ending w trakcie rozmowy Bossa z Ocelotem.

 

Ogolnie jestem zawiedziony, dlugosc dlugoscia, ale te mapy takie puste, skala za skala, troche wody, troche gor, ale to nie zyje. Malo zwierzat, ludzi brak, tylko zolnierze, ktorych Quiet nam niezle przetrzebi. Wolalem jednak liniowosc MGS4. Tam bylo duzo fajnych filmikow, bossy i cos sie dzialo, klimat byl lepszy. Narracja. Tego w MGS5 nie ma.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie spytałem się przecież kto co budował, tylko o motywy wysłania Solida do OH zarządzanego przez fantoma. Ten uśmiech na koniec miał zwiastować to, że Venom za bardzo wczuł się w rolę i jednak był tym "złym"? Chyba tak bym to rozumiał, a reszcie polecam czytać ze zrozumieniem.

 

Jeszcze kwestia Majora Zero. Przez połowę sagi nie wiadomo kto pociąga za sznurki, potem nagle robi się tego złego z Zero, a teraz okazuje się, że w sumie to good guy? I jeszcze Snejka uratował. Wychodzi na to, że w MGSach jedyne mendy to płotki pokroju SkullFace'a, Coldmana i Galveza...

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No z tym Zero tez nie wiem o co kaman. Zawsze mi sie wydawalo, ze byl tym zlym, w koncu Big Boss go odlacza od aparatury w czworce. Na pewno Zero mial inna wizje swiata niz SkullFace, ale te kasety niczego nie tlumacza. Ocelot tez sie taki sympatyczny wydaje w MGS5 :-). 

 

BTW@Po co testy DNA Eli, skoro wiedzieli, ze wynik bedzie na pewno negatywny. Po co to wszystko?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Misja 51 która tyle zmienia ? Tyle niewyjaśnionych wątków? Tak to się kończy jak twórcom nagle zachciewa się robić sandboxa z 200 misjami,a fabuła w grze jest dodatkiem. Słaba część. Gameplayowo najlepsza, ale nie jestem fanem robienia w kółko tego samego przez 50h, a tak ważny element w MGSach jak bossowie w tej części to DNO. 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to że jest to najgorszy z MGSów. Kojima dał ciała.

IMO zrobienie sandboxa to strzał w kolano.Chyba muszę zabrać się ponownie za hd kolekcje i mgs4.

wszystkie stare flagowe tytuły "puściły się".

Oby z U4 nie zrobili piaskownicy.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gejmplejowo? Każdy.

 

Fabularnie? Dwójka i czwórka.

 

Im więcej myślę nad tym, tym bardziej dochodzę do wniosku, że zakończenie historii BB z tej części jest genialne. Genialne ukazanie Millera, jako największego przegrańca może i całej sagi i ukazanie początku konfliktu z dawnym przyjacielem. Tylko ten nieszczęsny Liquid i Sahelanthropus....

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka hintów odnośnie kaset które sprzedał mi kolega ;D Zero spoilerów ale i tak dam w boxa :)

 

 

- siedząc w kiblu włączamy kasetę z odgłosami sraczki - strażnicy omijają kibel z daleka
- łapiąc szwendających się byłych członków MB słuchamy kasety Paz's Humming - synki nie uciekają i dają się fultonować bez walki
- słuchając kołysanek można usypiać strażników
- podczas alarmu słuchamy Man's Down i alarm zostaje odwołany
 

  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam pytanie do tych co już grę skończyli. Kiedy odblokowuję się FOB online? Byłem pewien że 6 października, a w recenzji arnh.eu jest informacja że działa to już teraz. To jak to jest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 misja

 

 

Czytam Kojimę na Twitterze i mam wrażenie, że gościu żyje w jakiejś baśniowej bańce. Ciekawe, czy kiedyś zdradzi co tak naprawdę stało się w trakcie produkcji TPP.

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×