Skocz do zawartości
kill

Ostatnio obejrzany film.

Rekomendowane odpowiedzi

Snowpiercer - bardzo fajny film, lekkie klimaty sci-fi, świat w niedalekiej przyszłości, gdy temperatury na całym świecie drastycznie spadły i ludzie przeżyli tylko w cudownym pociągu, który jeździ w okół całego świata :)

Trochę śmiesznie to brzmi i sam myślałem, że będzie to jakiś kolejny niskobudżetowy film, z którego więcej się będę śmiał, ale już od samego początku widać, że postarali się.

Bardzo fajne zdjęcia, dobra gra aktorska, no i sam pociąg, naprawdę wygląda świetnie i chce się poznawać co jest dalej, aż po samą lokomotywę.

Do tego film świetnie pokazuje degradację oraz podział społeczeństwa, na tych gorszych i lepszych, którzy tak naprawdę niczym się nie różnią.

Oglądałem z dużym zaciekawieniem, od początku do końca i naprawdę polecam.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Oldboy", "Pani Zemsta" i "Pan Zemsta" to elementy tzw. trylogii zemsty. Jeśli nie oglądałeś tego ostatniego to szczerze polecam, równie dobry jak dwa pierwsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro jesteśmy przy Korei i zemście to polecam Ujrzałem Diabła w reżyserii Jee-woon Kima. W sumie polecam wszystkie jego filmy, z wyjątkiem Likwidatora. Romans z USA mu nie wyszedł. W/w Chan-wook Park pod tym względem może się pochwalić moim zdaniem udanym Stokerem.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"I saw the devil"- klasyka, także polecam. Generalnie Koreańczycy mają zdolność tworzenia zapadających w pamięci scen obrazujących szeroko pojętą przemoc. Nie pamiętam już dobrze ale to chyba w "W pogoni" jest scena gdzie przestępca usuwa swoje linie papilarne metodycznie trąc opuszkami palców o ławkę w więziennej celi- film oglądałem kilka lat temu, tak do końca nawet nie pamiętam dobrze tytułu, ale scenę pamiętam do dziś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z W pogoni bardziej zapamiętałem scenę nieudanych prób pozbawienia kobiety życia za pomocą dłuta.

nooo i końcówka, gdy myślisz sobie, że ona z tego wyjdzie, a tu pan psychol wpada do sklepu i robi z niej sieczkę

Koreańskie filmy mają to do siebie, że zakończenia robią z mózgu jajecznicę :)

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maleficent - zaskakująco przyjemne 90 minut z baśniową A. Jolie. Druga, po C. Theron, odświeżająca kreacja czarnego charakteru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezeli kogos interesuje rosyjskie kino przygodowe i fantasy, to polecam volkodav ostatni z rodu szarych psow :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak komuś przypasiło "I Saw the Devil" to polecam też "Chaser" i "Yellow Sea". 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio trafiłem na to cudeńko. Śmiechu kupa :)

 

Edytowane przez anarom 1
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro jesteśmy przy Korei i zemście to polecam Ujrzałem Diabła w reżyserii Jee-woon Kima. W sumie polecam wszystkie jego filmy, z wyjątkiem Likwidatora. Romans z USA mu nie wyszedł. W/w Chan-wook Park pod tym względem może się pochwalić moim zdaniem udanym Stokerem.

 

O tak! "Stoker" był wizualnym majstersztykiem, prawdziwą ucztą dla zmysłów.

 

Skoro tak wszyscy o koreańskich thrillerach, to ja też dorzucę swoje 3 grosze i w tej kwestii. Polecam mroczny kryminał "Zagadka zbrodni" (reżyser Snowpierciera- ale Koreańczyk).Naprawdę zapada głęboko w pamięć i zwraca uwagę na pewną ważną kwestie, jaką bagatelizuje się w śledztwach i w głośnych kryminalnych sprawach.. Oparty na faktach i z ciekawymi bohaterami..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mann tut was Mann kann, jak na niemiecki humor, to calkiem niezla komedia im powstala. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Transcendencja - kurde, myślałem że to będzie nudny film z Johnym Deppem, który sobie chciał tylko dorobić. Jednak nie gra on głównych skrzypiec w tym filmie (no, niby gra, ale jak się oglądnie to zrozumiecie o co mi chodzi).

W każdym razie film pokazuje co się dzieje, gdy doskonała sztuczna inteligencja wejdzie do sieci globalnej. Dla mnie naprawdę fajny pomysł na scenariusz, a sam film jest zrealizowany bardzo dobrze.

Film trwa 2 godziny i nie będziecie się nudzić ani minuty. W pewnym momencie miałem wrażenie, że oglądam filmowego Deus Exa, ale to jedynie w pewnym momencie.

Całość można określić mniej więcej jako ukazanie "internetowego boga" czy jakoś, nie wiem jak to określić. W każdym razie polecam film każdemu kto lubi lekkie sci-fi.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

The Physican (Medicus), film z ubiegłego roku, ale dopiero wczoraj go ćwiknąłem, przedstawia obraz narodzin medycyny w średniowiecznej Europie, a zarazem fundamentalizmu islamskiego, film jak najbardziej na czasie, w świetle ostatnich wydarzeń, egzekucja amerykańskiego dziennikarza Jamesa Foleya. Film gorąco polecam wart uwagi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio trafiłem na to cudeńko. Śmiechu kupa :)

 

To jest naprawdę arcydzieło, dawno się tak nie uśmiałem. Natomiast "Sygnał" z L.Fishbournem jakoś przecierpiałem do końca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patologia (2008) - Ten mało znany film obejrzałem kiedyś przypadkiem ze względu na sympatię jaką darzę Milo Ventimigli'e za rolę w dawnym serialu "Herosi". Film przypadł mi na tyle do gustu, że co jakiś czas do niego wracam i staram się polecać go wszystkim swoim znajomym. (Jeszcze nikt nie był niezadowolony) Jest to trzymający w napięciu do ostatnich minut, thriller o niecodziennej tematyce. Z tego względu może to też być film nie dla każdego. Trzeba do niego podejść z dystansem. Mimo wszystko Polecam

Edytowane przez Nóżka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio thrillerami się raczę:

 

Identity - całkiem fajny pomysł, dobre zakończenie, suspens jest. Mi film bardzo przypadł do gustu, niestety nie oglądałem go pierwszy raz, więc zakończenie mnie nie zaskoczyło. Niemniej, jeśli po niemal 10 latach pamięta się o jakimś filmie to coś musi w sobie mieć.

 

Unknown - thriller z Liamem Neesonem, o naukowcu, który budzi się z czterodniowej śpiączki po wypadku i okazuje się, że ktoś mu skubnął całą tożsamość, włącznie z żoną. Całkiem przyjemnie się to ogląda, całość trzyma się kupy i ma sens.

 

Orphan - tutaj już mariaż horroru z thrillerem, może jakoś super nie straszy, ale w napięciu trzyma. Film opowiada o małżeństwie, które adaptowało rosyjską sierotę, z którą, delikatnie mówiąc, nie wszystko jest ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

X-Man: Days Of Future Past - 2014 8/10

Dla mnie zdecydowanie najlepszy scenariusz filmów z serii X-Man.

 

Edge Of Tomorrow - 2014 9/10

Jeżeli chodzi o główny motyw filmu to nic nowego, ale efekty i to z jaką szybkością została poprowadzona fabuła, naprawdę wciska w fotel. Tomek, i tu zaskoczenie, całkiem dobrze zagrał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z racji marnej pogody załączyłem dzisiaj tv z rana i na TVP Kultura puszczali akurat Bliskie Spotkania Z Wesołym Diabłem. Powrócił klimat z dzieciństwa!!! Dziękuję TVP za ten film :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio obejrzałem sobie jeden z odcinków animowanego Sindbada :). Pamiętam go z dzieciństwa :sweat:

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Seal Team Six: The Raid On Osama Bin Laden" fajny film :D i zbieram się żeby obejrzeć polski serial "Afganistan" :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Milion sposobów, jak zginąć na Zachodzie - humor w rynsztokowym wydaniu. Jeśli ktoś chcesz zmarnować sobie dwie godziny życia, to ta produkcja świetnie się do tego nadaje. Zmęczyłem to tylko dla Charlize Theron  :wub: i naprawdę fajnej kreacji Ribisa...
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Non-Stop - świetny nowy film z 2014r.  z Liam Neeson'em. Akcja od początku do końca trzyma w napięciu, a o to właśnie chodzi :) Polecam.
Powoli zabieram się do 300- Początek Imperium ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patologia (2008) - Ten mało znany film obejrzałem kiedyś przypadkiem ze względu na sympatię jaką darzę Milo Ventimigli'e za rolę w dawnym serialu "Herosi". Film przypadł mi na tyle do gustu, że co jakiś czas do niego wracam i staram się polecać go wszystkim swoim znajomym. (Jeszcze nikt nie był niezadowolony) Jest to trzymający w napięciu do ostatnich minut, thriller o niecodziennej tematyce. Z tego względu może to też być film nie dla każdego. Trzeba do niego podejść z dystansem. Mimo wszystko Polecam

Jestem wobec tego pierwszą osobą, która jest niezadowolona :)

Momentami przypominało mi to upośledzony Fight Club, całość była jakaś taka miałka i mało wiarygodna (mam nadzieję, że w rzeczywistości 30 letni lekarze nie zachowują się jak gimnazjalistki i jak przychodzi nowy kolega, to na korytarzu go nie szturchają). Emocji i napięcia też było raczej jak na lekarstwo. Film można obejrzeć, ale ja bym fajerwerków się nie spodziewał. Ot, średniak o fajnej tematyce, której potencjał został zmarnowany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W cyklu 'trochę się tego nazbierało" ;)

 

Urga (1991) [Dramat]

 

Z czymś takim się jeszcze nie spotkałem. Początkowo mdły i drętwy obraz produkcji ZSRR przedstawiający życie na mongolskim stepie. Złudne wrażenie zmarnowanych 15 minut szybko przeradza się w zaciekawienie. Nie ma tutaj wyrafinowanych środków artystycznych czy wygórowanej do granic możliwości odkrywczej fabuły. Jest za to nostalgia, przestrzeń, wartości życiowe i w pewnego rodzaju udokumentowanie życia w ciągłym osadnictwie. Unikalne dzieło, które i tak niewiele osób obejrzy. 

 

8/10

 

Spaleni słońcem [1994] [dramat, historyczny] - kolejny obraz produkcji rosyjskiej, który ostatnim czasy udało mi się obejrzeć. Szczerze, zastanawiam się do dziś skąd taka wysoka ocena. Widziałem wiele lepszych  filmów rosyjskich. Standardowo są realia historyczne, antykomunijny manifest i pełno symboliki. Film rozwija skrzydła dopiero w końcowych 20 minutach. Szkoda, bo Stallinizm w ujęciu reżysera wydawał mi się ciekawy i powiewał świeżością jak oddech po zażyciu  TIC TAC-ów, niemniej na tle rosyjskiej konkurencji nie wybija się ponad wyżyny.

 

7/10

 

Snowpiercer. Arka przyszłości (2013) [sf] - wizjonerskie kino science fiction, w którym upchano jedną wielką alegorie dotyczącą współczesnego świata. Wizualnie - cudo. Techniczne wykonanie bije na głowę przereklamowane 'Igrzyska śmierci". Co jednak istotne, film deklasuje konkurencyjne blockbustery nawet na poletku rozrywkowym. Bawiłem się przednio, pełno tutaj akcji i wymyślnie zaaranżowanych scen. Ale czego się spodziewać, skoro przy produkcji maczali palce spece od koreańskiego kina, które wprost uwielbiam.

 

8/10

 

Gorzkie gody (1992) [dramat, erotyczny] - jedno z mniej znanych filmów Romana Polańskiego. Naznaczony zmysłową powłoką tytuł wciąż emanuje erotyzmem, który w tym filmie przybiera każdą postać. Nie zabrakło miejsca też na nostalgie, które główny bohater snuje w dosc interesujący sposób, opowiadając o przeżyciach miłosnych ze swoją nieletnią ukochaną. Wisienką na torcie okazało się obsadzenie Emanuelle Seigner, która za scenę z mlekiem powinna dostać wszystkie laury świata! Ot, idealny film na wieczór i niekoniecznie tylko dla miłośników seksualnych perwersji.

 

7.5/10

 

Łowca (2011) [dramat, przygodowy] - australijski film a w roli głównej sam Willem Dafoe. Opowieść o kłusowniku, który na zlecenie pewnej organizacji, szuka bardzo rzadkiego tygrysa tasmanskiego, aby go potem... zabić. Fakt, cała ta otoczka mogła być intrygująca, ale jak się okazuje główny cel bohatera to jedynie tło do wydarzeń, jakiego się dzieją na ekranie. Konflikt po miedzy "zielonymi", a miejscowymi drwalami czy poznanie pewnej odizolowanej rodziny - to tak naprawdę dwa najważniejsze elementy filmu. Całość wypada przyzwoicie, zwłaszcza jeśli się zwraca uwagę na przepiękne krajobrazy. Takiej Australii nie zobaczycie w żadnym filmie dokumentalnym.

 

7/10

 

Skyfall (2012) [akcja, sensacyjny] - przewidywalność tego filmu jest tak wyraźna, że nie zawstydziłaby twórców z naszej Łódzkiej filmówki. Akcja to znane każdemu widzowi festiwal powtarzalnych klisz, i odnoszę wrażenie, że gdyby nie metka "James Bond" widzowie oblali by ten film wiadrami pomyj. Fabuła prowadzona  trajektorią  banalności, a wątek z rodzinnym domem Bonda  wciśnięty na siłę. Nie muszę chyba pisać o tym, że James Bond wygląda jak Bronek Malanowski. Porażka.

 

4/10

 

Lustro (2003) [horror] - koreański horror z wątkiem paranormalnym, który posłużył jako fundament do znanego filmu Alexandra Aji pod tytułem "Lustra". Akcja umiejscowiona w centrum handlowy na krótko przed oficjalnym otwarciem, w tle zagadkowe zbrodnie, enigmatyczne i niewyjaśnione zdarzenia i burzliwa przeszłość głównego bohatera. I w sumie tak powinien wyglądać porządny horror gdyby nie fakt, że reżyser w końcowych sekwencjach filmów popuścił wodze fantazji do tego stopnia, że czasem miałem wrażenie, że oglądam film sensacyjny..

 

6.5/10

 

102 minuty, które zmieniły Amerykę (2008) [dokumentalny] - zbiór amatorskich nagrań, audycji radiowych, dziennikarskich reportaży, które nigdy nie opublikowano.. W tle sypiące się gruzy, agonia, krzyki i niedowierzanie, kiedy samolot uderza w wierze WTC. Najlepsze było nagranie, kiedy ludzie zastanawiają się, gdzie zniknęły budynki, a tak naprawdę się zawaliły. Albo ludzie, którzy mają nadzieje, że spadające elementy z budynków, to krzesła a nie ludzie. A to byli ludzie. Unikat, który z pewnością jest wart poświecenia czasu.  Bez patosu, głupich komentarzy ekspertów, mdlenia oczu itp.  I trudno w całym tym kontekście wystawić ocenę, bo to tak jakbym oceniał zamach terrorystyczny...

 

8/10

 

Grand Budapest Hotel (2014) [komedia, kryminalny) - takie filmy wprost uwielbiam. Stylowy wachlarz emocji, żonglowanie konwencją (począwszy od komedii, na horrorze kończąc) obraz jak w kalejdoskopie i te symetryczne kadry! Wes Anderson (reżyser) kolejny raz udowodnił swój talent inscenizacyjny, który tym razem idzie w parze z jeszcze lepszymi bohaterami, dialogami i scenami. Barokowy klimat z nutką groteskowej farsy i wyśrubowanym warsztatem stylistycznym. Takie filmy zawsze doceniam. Obsada jedna z najlepszych w roku 2014. 

 

8/10

Edytowane przez Kentucky
  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×