Skocz do zawartości
kill

Ostatnio obejrzany film.

Rekomendowane odpowiedzi

O 12.03.2017 o 09:09, malpka napisał:

Arrival (Nowy Początek) - 38 minut potwornej nudy a później zasnąłem. Współczuję tym którzy wydali na to pieniądze i poszli do kina.

Dla mnie to był jeden z lepszych filmów jakie widziałem w ubiegłym roku i prawdopodobnie jeden z lepszych filmów sf jakie widziałem. Jak będzie gdzieś kiedyś promo, to i na BR kupię :) 

Zupełnie inne spojrzenie na pierwszy kontakt z obcymi. No i mimo wszystko bardziej science niż fiction, co jest generalnie dobrym trendem :)

Edytowane przez xavris
  • Like 5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, kill napisał:

Tylko że Nocturnal Animals kończy się tak, że człowiek żałuję, że w ogóle zaczął to oglądać...

 

No, czyli czułeś się jak główna bohaterka wystawiona do wiatru. Tak jak ona biednego Jake'a wyrolowała lata wcześniej.

 Nie piszę, że to wybitny film, ale warto go obejrzeć dla świetnych kreacji aktorskich. No bo historia to taka prosta i tylko udaje coś więcej. 

 

To jak Phantom Pain i ból, że nie ma fabuły, nie? No. :14bqqmb:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Grecky napisał:

 Nie piszę, że to wybitny film, ale warto go obejrzeć dla świetnych kreacji aktorskich. No bo historia to taka prosta i tylko udaje coś więcej. 

 

Z kreacjami to bym nie przesadzał.

Amy Adams jest marną aktorką występującą w marnych filmach. W dodatku mam wrażenie że w kolejnych filmach ciągle gra tę samą rolę  a jej głównym zadaniem jest ładnie wyglądać (patrz American Hustle).

Jake Gyllenhaal to niespodzianka ostatnich lat. Facet wyrósł na świetnego aktora (genialny w Wolnym Strzelcu).

Michael Shannon zabłysnął w Zakazanym Imperium i w każdym filmie w każdej scenie kradnie kadr innym aktorom.

Aaron Taylor-Johnson poważnie grał w Kick-Ass?
O ile Amy Adams po prostu jest i ładnie wygląda tak pozostali trzej panowie coś tam grają. Po prostu film jest fatalny i jest o niczym. To jakiś bełkot o tym że znudzona Amy Adams dostaje książkę którą napisał jej były mąż. Książka jest tak świetna że zaczyna żałować że go porzuciła. A najzabawniejsze jest to że nawet krytycy nie wiedzą co o nim myśleć. Znalazłem recenzję w której jakiś idiota udowadnia że Zwierzęta Nocy są głośnym protestem anty aborcyjnym. Ręce opadają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sądziłem że będzie to straszny siep, ale dziś z dzieciakami w kinie świetnie się bawiłem, niektóre gagi są naprawdę udane.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od pewnego czasu klockowy Batman jest lepszy od Batmana aktorskiego. Moje córki grają teraz w Lego Dimensions i Batman kradnie przestawienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wulgarny, chamski i w pewnych momentach śmieszny, jak nie ma co oglądać można dać szansę.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejne kilka filmów, które udało mi się obejrzeć w ostatnich dniach:

 

Rogue One - zacznę od tego arcydzieła, bo inaczej się tego nazwać nie da. Star Warsy w zupełnie nowym sosie, który smakuje wyśmienicie. Jeśli mam być szczery to poziom tych SW dorównał jak nie przebił oryginalną trylogię. Zdecydowanie lepszy od Force Awakens, a o pierwszej trylogii nawet nie wspominam. 

W tym filmie zgrało się po prostu wszystko, czyli zaczynając od świetnego scenariusza, poprzez genialne i charyzmatyczne postacie, które tak naprawdę zasługuję na swoje własne spin-offy, a na fantastycznych efektach specjalnych kończąc. Kataklizm jaki powoduje Gwiazda Śmierci to po prostu coś pięknego, tak samo jak wspaniałe zdjęcia na planety wprost z kosmosu, no cud miód. Nie wiem jakim cudem ten film nie dostał Oscara za efekty... Fantastyczny film, a przy tym genialne Star Warsy, które czuć na każdym kroku. Jeszcze wiele razy będę oglądał ten film z rozdziawioną japą :)

 

Assassin's Creed - no tutaj już nie jest tak cudownie. Niestety najnowszy film na podstawie tasiemca wypada wg mnie średnio. Gdzieś w połowie filmu mocno walczyłem ze snem, co nie świadczy najlepiej o filmie. Ale do rzeczy... Scenariusz każdy gracz raczej zna, jednak w przeciwieństwie do gry, to tutaj więcej czasu spędzamy w aktualnych czasach. Co gorsza, ujęcia ze wspomnień są zrobione strasznie niskim kosztem. Niedoróbki i brak scenografii zasłonili wiecznymi mgłami, blurem, itd. Niby można to tłumaczyć, że to efekt Animusa, ale wszyscy wiemy, że to nie jest prawdziwy powód :) Zresztą same sceny w przeszłości również niczym specjalnym nie powalają, przeważnie to przeciągnięte do granic możliwości słabe sceny walki. Szkoda trochę Fassbendera, chociaż pewnie źle na tym nie wyszedł, a z tego co widzę to pewnie szykują już kolejne części. Podsumowując, film jest średni, ogląda się to bardziej na siłę, a efekt końcowy jest taki, że cieszymy się z końca filmu. Oglądać tylko i wyłącznie jeśli nie macie już zupełnie nic innego do wyboru.

 

Patriot's Day - film o zamachu w Bostonie w 2013 roku. Co tu można więcej powiedzieć. Najbardziej podobały mi się nie same sceny wybuchu, bo te akurat były średnie, jednak już pościg za tymi 2 pajacami i strzelanina w Watertown. Dobrze zrealizowane i naprawdę dobrze przedstawiono choas jaki panuje podczas takich sytuacji.

Film trwa 2 godziny, ale ogląda się go naprawdę dobrze. Także jak najbardziej polecam. Nic więcej nie piszę, bo przecież chyba każdy słyszał o tym zamachu.

 

Allied - mówiąc krótko, ten film to takie szpiegowskie love story z bardzo przewidywalnym zakończeniem. Brad Pitt, który coraz mniej zaczyna przypominać siebie zagrał tutaj dość poczciwie, chociaż na pewno nie jest to jego najlepsza kreacja. Próżno też w tym filmie szukać akcji, bo jest tu raptem jedna lub dwie strzelaniny i to też bardzo krótkie. Skupiono się głównie na wątku romantycznym i radzę o tym pamiętać decydując się na ten film. Do tego widać, że film był chyba kręcony w studio, szczególnie sceny z Maroko (czy gdzie tam byli). Bardzo rzucało się to w oczy i dało się poczuć, że większość budżetu poszła na gaże dla dwójki bohaterów. Oczywiście, żeby mnie ktoś źle nie zrozumiał, jest to dobry film i warto go obejrzeć. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Assassins Creed- dla mnie bardzo słaby film i straszliwie nudny.

 

Piękna i Bestia- jak macie córki to tylko iść do kina na 3d będą zachwycone, film jak dla mnie niezły technicznie z pięknymi widoczkami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytając opinie o Assassin's Creed (nie tylko tu, ale dosłownie wszędzie w internecie) stwierdzam że chyba sobie ten temat odpuszczę i nawet nie będę podchodził...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Headshot (2016) - po The Raid 1 i 2 śledzę kinematografię indonezyjską bo w kinie kopanym nie mają sobie równych. Iko Uwais zrobił kolejny dobry film. No i gra w nim Julie Estelle pamiętna Hammer Girl z The Raid 2.

 

 

Edytowane przez malpka
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem mordercą - bardzo przyzwoita jak na polskie warunki produkcja. Oparta (bardzo luźno) na historii Wampira z Zagłębia i jego poszlakowego procesu. Arek Jakubik jak zwykle klasa sama w sobie, ale i reszta aktorów i aktorek dawała radę (Kulesza i jej Ślůnsko godka:kaz:). Nawet Adamczyk nie odstawał :obama: Szczerze polecam, solidne 7/10

 

Prosta historia o morderstwie - ponownie Jakubik, tym razem w roli reżysera. No cóż, napiszę tak: powinien pozostać przy aktorstwie. Nie był to zły film, ale już po kilkunastu minutach można się domyślić zakończenia. Fabuła nie należy do oryginalnych. Zabójstwo doświadczonego policjanta, za rozwikładnie którego bierze się jego syn, również mundurowy, dwie linie czasowe przenikające się przez cały czas trwania aż do finału. Aktorstwo jest, bo jest. Chyra daje radę, ale na przykład jego syn niestety mocno denerwuje wyrazem twarzy. Niby można rzucić okiem, ale to raczej przy nadmiernej ilości wolnego czasu. Średniak 5/10 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry film, mimo że nie lubię Pitt'a i Cottilard, to bardzo przyjemnie się to oglądało.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Suicide Squad 3D

Przecietnosc bije z tego filmu w mojej opinii. Jak ktos ma duzo browaru i popcornu ewentualnie mozna obejrzec.

Scenariusz? tam jest jakis  scenariusz? zarys to moze jest, ale scenariuszem to bym tego nie nazwal.

Joker - to jakis joke jest w mojej opinii -  Jacka Nickolsona w tej roli to bylo cos. 

 

Nie wiem moze to ja jakos do filmow z uniwersum jestem nie szczegolnie nastawiony.

 

Powiem tak nie zaluje wydanej kasy na plytke (ta pogonie i tak - ktos chetny? -> PW) Nie zaluje czasu spedzonego z filmem, ale spodziewalem sie choc odrobiny wiecej, jakis momentow ktore fabularnie zapadna w pamiec, podrod zbiorowiska wyzutkow silnych charakterow... a nie stada w sumie dosc potulnych barankow...

No zeby jeszcze jakas walke mozna uznac za epicka ale tutaj tez ot walcza...

 

 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
O 2.04.2017 o 18:00, MagEllan napisał:

Suicide Squad 3D

Przecietnosc bije z tego filmu w mojej opinii. Jak ktos ma duzo browaru i popcornu ewentualnie mozna obejrzec.

Scenariusz? tam jest jakis  scenariusz? zarys to moze jest, ale scenariuszem to bym tego nie nazwal.

Joker - to jakis joke jest w mojej opinii -  Jacka Nickolsona w tej roli to bylo cos. 

 

Nie wiem moze to ja jakos do filmow z uniwersum jestem nie szczegolnie nastawiony.

 

Powiem tak nie zaluje wydanej kasy na plytke (ta pogonie i tak - ktos chetny? -> PW) Nie zaluje czasu spedzonego z filmem, ale spodziewalem sie choc odrobiny wiecej, jakis momentow ktore fabularnie zapadna w pamiec, podrod zbiorowiska wyzutkow silnych charakterow... a nie stada w sumie dosc potulnych barankow...

No zeby jeszcze jakas walke mozna uznac za epicka ale tutaj tez ot walcza...

 

 

 

Miałem takie same odczucia po wyjściu z kina. Niby film do obejrzenia i nie był taki zły, ale no nie jest to nic specjalnego.

O wiele bardziej np. podobał mi się początek filmu i Enchantress, która była mroczna, na swój sposób "straszna". Natomiast od momentu jak przerobili ją na Rite Odraze z Power Rangers, śmiać mi się chciało za każdym razem jak pojawiała się na ekranie. Poziom filmu też wyraźnie od tamtego momentu spadł w moim odczuciu. Bieda straszna.

 

Margot Robbie jako Harley Quinn z małą pomocą Willa Smith'a trochę momentami ratowali film.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Nóżka napisał:

Margot Robbie jako Harley Quinn z małą pomocą Willa Smith'a trochę momentami ratowali film.

 

Tak, z tym ze Will jako Deadshot tez taki troche za miekki... jakis wrecz sflaczaly. 

Niemniej kreacja Karley Quinn wybijala na tle calej tej zbieraniny. 

Chyba najjasniejsza gwiazda (i to nie dlatego ze chodzila w kusych majtkach) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Logan- Genialny Patrick Stewart, świetna Laura, Logan jak to Logan przynajmniej pozwolili mu na rzeź. Chyba najlepszy film z całego universum.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajny potworek przypominający z ryja Szczerbatka z bajki o smokach, mój 8 letni syn był zachwycony filmem. Samemu nie radzę podchodzić do tego tytułu, chyba że po % inaczej poziom niedorzeczności w tej produkcji Was zabije.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pasażerowie - początkowo podchodziłem do tego filmu dość negatywnie, głównie przez panią Lawrence, za którą nieszczególnie przepadam.

Mimo wszystko film okazał się być dobry, a miejscami nawet bardzo dobry. Chris Pratt jak zwykle wprowadził dawkę humoru, która akurat tutaj pasuje.

Jednak co mnie najbardziej urzekło w tym filmie, to efekty specjalne oraz design i pieczołowitość w wykonaniu całego statku. Muszę przyznać, że wygląda on naprawdę dobrze i świetnie się oglądało wszystkie detale oraz nowinki techniczne, które wymyślili twórcy. 
Co do samej historyjki to cóż, nic oryginalnego, dwójka "rozbitków" na całym statku i wątek miłosny, potem wielka zdrada, a na końcu znów wielka miłość... 

Znamy ten schemat do porzygu, jednak tak jak mówię, to nie fabuła jest tutaj najważniejsza, ale sam statek. Dla niego właśnie warto obejrzeć ten film :)

 

Live by Night - film wykonany oraz napisany przez Afflecka... Czy mu się udało? Wg mnie połowicznie, ponieważ praktycznie w każdym momencie czuć sztuczność tego filmu. Rekwizyty, samochody, otoczenie, po prostu nie czuć klimatu tamtych lat, a to że większość i tak była nagrywana w studio to po prostu widać gołym okiem.

Uważam, że film wypadłby dużo lepiej, gdyby przenieść go w realia teraźniejsze. Do tego jeszcze sam Ben w roli głównej, który za cholerę mi tu nie pasował.

Film to taki typowy średniak, od biedy można zobaczyć, ale zapomnimy o nim zaraz po napisach końcowych.

 

The Founder - film o "założycielu" McDonalda, a raczej cwaniaku, który wydymał prawdziwych założycieli. Jeśli chodzi o sam film to Keaton zagrał świetnie.

Zaś jeśli chodzi o historię to wcześniej jej nie znałem, bo nie interesuje mnie historia knajpy. Co by nie było, to gość masakrycznie stracił w oczach tysięcy ludzi, którzy zobaczyli ten film. Typowy typ "do celu po trupach". No ale wracając do filmu to będziecie się dobrze bawić, został bardzo dobre nakręcony, a drugoplanowi aktorzy również wypadli świetnie. Bardzo dobrze się to ogląda i jeśli ktoś jeszcze nie widział to jak najbardziej polecam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
O 15.04.2017 o 19:36, Strife napisał:

Logan- Genialny Patrick Stewart, świetna Laura, Logan jak to Logan przynajmniej pozwolili mu na rzeź. Chyba najlepszy film z całego universum.

Zgadzam się, najlepszy i to bez 20 minutowych przesadzonych scen walk robi wrażenie, twist  w środku filmu ,heh , mega przekręt. 

I filmy o których człek dowiaduje się zupełnie przypadkiem jak np.

 

Temat niby oklepany ale fabuła ! Jak ja lubię jak wszystko trzyma się kupy i pupy. To ma sens.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
22 godzin temu, Patricko napisał:

Pasażerowie - Dla niego właśnie warto obejrzeć ten film :)

 

 

Ja z kolei odradzam ten film. Z efektów już wyrosłem, a i one nie były wbijające w fotel. Zwykłe romansidło, z totalnie zepsutym zakończeniem, które mogło uratować to filmidło, ale jedynie je pogrążyło. 

 

Ale to i tak pikuś w porównaniu z "filmem" Pitbull Niebezpieczne Kobiety. Zdecydowanie największe gówno, jakie widziałem w przeciągu ostatniego roku. Milion wątków, z których żaden nigdzie nie prowadził, tragiczne aktorstwo, tragiczny montaż, okropna reżyseria, fatalny dźwięk (najgorszy jakiego byłem świadkiem, większość scen to jakieś chrumkanie pod nosem), humor na poziomie wczesnego gimnazjum (bardzo śmieszny Marcinek hehe, no ubaw po pachy z upośledzonym osiłkiem). Rozumiem, że Pan Vega jest bardzo płodnym artystą i miał tysiąc myśli na przerwie w gimnazjum, gdy pisał scenariusz, ale lepiej by twór miał jeden motyw przewodni. Gdyby wywalić wszelkie zapychacze, to Pitbull Niebezpieczne gimnazjalistki trwały może z 15 minut. Wolałbym dostać raka, niż obejrzeć to coś jeszcze raz. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cytuj
  O 23.04.2017 o 12:30, Patricko napisał:

Pasażerowie - Dla niego właśnie warto obejrzeć ten film :)

 

 

Ja z kolei odradzam ten film. Z efektów już wyrosłem, a i one nie były wbijające w fotel. Zwykłe romansidło, z totalnie zepsutym zakończeniem, które mogło uratować to filmidło, ale jedynie je pogrążyło. 

Co do pasażerów ja natomiast polecam ten film, bo jest to zupełnie inne podejście do sf i film bardzo pozytywnie zaskakuje.

 

Railroad Tigers kolejny lekki film z Jackie Chanem, niestety mój ulubieniec nie jest już w takiej formie jak kiedyś, ale wiek niestety robi swoje, film ma parę naprawdę mocnych momentów, ale nic po za tym, ot taki przeciętniak na dłuższą metę.

 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajny filmik i nie jest to komedia jakby się mogło wydawać.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako zrzynka z anime to straszny gniot, jako sf akcji to słaby film nie czuć klimatu tej produkcji, pewnie to wynika z mojej niechęci do gry aktorskiej tego drewniaka Scarlett, ale nie trawię baby.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Początek wydawał się obiecujący, ale niestety im dalej tym gorzej, a starcie z głównym badass'em to porażka na całej linii. ( misio z minigunem rządzi )

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
O 6.05.2017 o 09:13, Strife napisał:

Jako zrzynka z anime to straszny gniot, jako sf akcji to słaby film nie czuć klimatu tej produkcji, pewnie to wynika z mojej niechęci do gry aktorskiej tego drewniaka Scarlett, ale nie trawię baby.

 

 

 

Byłem w kinie i mówiąc szczerze film bardzo mi się podobał. Nie mam nic do Scarlett (a nawet wprost przeciwnie:)), niezła fabuła i rewelacyjna strona wizualna filmu. Dla mnie mocne 7/10.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×