Skocz do zawartości
gniewosz

Żony A Konsole

Rekomendowane odpowiedzi

Haha to moja ostatnio zaskoczyła chyba sama siebie xD jako że jest q ciąży - termin początek grudnia , mówię że cza mniej więcej oszczędzić na malucha. A ta taki tekst " ty dostaniesz z ubezpieczalni kasę, ją dostanę więc możesz sobie PS4 kupić xD " myślałem że padne xD oto taki skarb mam hehe

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Haha to moja ostatnio zaskoczyła chyba sama siebie xD jako że jest q ciąży - termin początek grudnia , mówię że cza mniej więcej oszczędzić na malucha. A ta taki tekst " ty dostaniesz z ubezpieczalni kasę, ją dostanę więc możesz sobie PS4 kupić xD " myślałem że padne xD oto taki skarb mam hehe

ja również mam żonę w ciąży termin na 11 stycznia, sprzedałem vite za dobre pieniądze, mam trochę odłożone, będę musiał tylko o trochę pożyczki żonę poprosić, mam nadzieję, że się zgodzi, ogólnie to ps3 mi kupiła sama więc mam nadzieję, że jakichś problemów nie będzie robić, tylko później znaleźć czas na granie:)

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziecko to worek bez dna pochłaniający każdą ilość gotówki. O ile macie sporo kasy lub bogatych dziadków to dacie radę. Możecie też przycinać na pampersach, ubrankach, gorszych wózkach etc. ale tego nie zrobicie, bo to wasze dziecko. Priorytety wam się zmienią i konsola nie będzie już taka zajebista. Zresztą, nie będzie czasu na granie w gierki a jak już znajdziecie to będziecie odsypiać noce :)

  • Like 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ładnie napisane :)) właśnie tego się spodziewam hehe mi w PS4 zależy tylko na Division :))) xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ładnie napisane :)) właśnie tego się spodziewam hehe mi w PS4 zależy tylko na Division :))) xD

Dzis Division, a jutro cos innego :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziecko to worek bez dna pochłaniający każdą ilość gotówki. O ile macie sporo kasy lub bogatych dziadków to dacie radę. Możecie też przycinać na pampersach, ubrankach, gorszych wózkach etc. ale tego nie zrobicie, bo to wasze dziecko. Priorytety wam się zmienią i konsola nie będzie już taka zajebista. Zresztą, nie będzie czasu na granie w gierki a jak już znajdziecie to będziecie odsypiać noce :)

Wiadomo, że priorytety się zmienią ale dziecko nie oznacza, że człowiek ma z czegoś definitywnie zrezygnować, po prostu trzeba będzie inaczej dysponować czasem no i trudno jak coś trzeba będzie odsypiać noce i dni:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, że priorytety się zmienią ale dziecko nie oznacza, że człowiek ma z czegoś definitywnie zrezygnować, po prostu trzeba będzie inaczej dysponować czasem no i trudno jak coś trzeba będzie odsypiać noce i dni:)

Tu bardziej chodzi o kase nie o czas, bo w polsce przy obecnych zarobkach ciezko z tym wszystkim...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czas, pieniądze zawsze tego brakuje. Jak mi się syn urodził to chyba przez rok w nic na poważnie nie grałem, bo nie było na to po prostu czasu. My byliśmy tylko we dwoje, bo dziadki mieszkają 400 km od nas i wszystko sami musieliśmy ogarnąć. Jak ktoś mieszka z rodzinką lub ma zaraz za rogiem babcię, która wyjdzie z dzieckiem na spacer, to czas się znajdzie. Tak jak pisałem w wątku o Diablo obecnie grać mogę po 22:00. Wracam do domu, kapiemy przed 20:00 młodego, później żona karmi i usypia, obejrzy serial, idzie spać i wówczas mam wolny tv. W weekend to piłka młodego (wczoraj skończył dwa lata), spacery, zoo i te sprawy. W domu też nie da się przy nim grać bo jak widzi Fifę to krzyczy kopa i zabiera mi pada. Coś tam biega po arenie i mashuje przyciski. Minusem jest to, że mamy duży salon połączony z kuchnią, w którym mały urzęduje cały czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj tam.. nie przesadzajcie. małe dziecko dużo śpi, większe jeszcze więcej. Poza tym jak będzie grał w nocy, to tak jakby na dyżurze był. Dziecko w płacz, ojciec interweniuje. Ja tak miałem jak w BF:BC2 grałem. Przy okazji plusy łapałem, że żona w miarę wyspana chodziła, bo wstawać nie musiała  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ją tam wiem że dam z zonka radę :)) pies nam jeszcze pomoże xD

Wili GTA V nie kupuje hehe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja dla odmiany nie lubi gier, ale bardzo lubi słuchać na temat fabuł w grach. Kiedyś rozmawialiśmy o mitologii greckiej ,wspomniałem że jest taka gra która dużo czerpie z niej. Musiałem streszczać całego God of Wara.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam, żony, ale mam dziewczynę. Nigdy nei robiła m iproblemów dotyczącyh konsoli i mojego czasu spedzanego przy niej. Na początku niezbyt ją to interesowało, musiałem ją przekonywać do SignStara, bo się wstydziła speiwać. :) Potem długo, długo nic. W wakacje któregoś dnai robiła mi kolację, a ja grałem w jakieś wyscigi, pwoiedziała, ze chce też. Kij z tym, że obija się po ścianach, podobało jej się. :biggrin: Na drugi dzień przyniosła od swojego brata dla mnie Uncharted 3 i... Need For Speeda. No i tak to sie zaczęło - najpierw NFS, potem w FIFĘ (teraz gar całkiem nieźle), Sport Champions potem grała dwie osoby . Niedawno ściagnąłem demo Diablo 3 i w trybie kooperacji przeszliśmy cały akt 1. Tak sie jej spodobało ,że chyba prędzej czy pozniej będę zmuszony kupić pełną wersję. :) Taka kobieta to skarb. Wspólczuję tym graczom, których partnerki nei współdzielą ani nawet nie akceptują ich hobby...

Pozdrawiam. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zawsze jest tak kolorowo :D

Pisałem ostatnio o tym krótki wpisik - click!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żone trzeba sobie wychować. Moja prasuje jak gram :biggrin:

  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin dziennie prasuje? ;D

  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gra żona (SingStar ;-) , grają dzieci (w gry dla dzieci :) , ale na szczęście - czasem w nocy ja też mam szansę zagrać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ej to może mi też coś wyprasuje  ;)

Edytowane przez beardo0

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I mi też może coś poprasuje i ja z beardo0 będziemy zadowoleni i ty merio będziesz miał więcej czasu na granie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja kobieta to cwana bestia jak sie sama czyms zajmie to jak zaczne grac to nagle jej bardzo szybko idzie i konczy. Do zakupu konsoli nie miala nic przeciwko ale jak z roboty wroce to pograc nie daje a jak np wychodze do kuchni to w gta v probuje grac sama . . .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z moją żoną w kwestii gier na PS3 nie mam żadnych problemów. Odkąd 5 lat temu kupiliśmy konsolę uzbierało się ponad 50 pudełeczek z grami, z czego połowa to gry pokroju Lego, Klopsiki, Singstary itp. :) nie jeden raz dostałem od mojej drugiej połówki wymarzoną grę z okazji rocznicy, urodzin, mikołaja itp. ;) W Uncharted3 już dawno wbiła maksymalny level w multi, jak dostanie nową grę to potrafi cały dzień przy niej siedzieć (czasem i po 5,6,7 godzin na raz) byle by "przejść dzisiaj!". 

Parę dni temu zakupiliśmy TLoU, w singla gram ja (Ona siedzi obok i kibicuje), w multi gra Ona :)

 

A gdy dzisiaj się pokazało info o PS4 w MM za 1999zł z 2 grami usłyszałem po pracy "to co, jedziemy jutro i kupujemy?" :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem stary koń i może dzięki temu, że PS1 miałem jako nabytek wraz z żoną to nie ma problemu miałam 1,2,3 i teraz żona mówi kup X-a dla dzieci :) super dziewczyna.

Edytowane przez tacim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej zainteresować żonę konsolą, jakiś singstar czy coś tanecznego do Mova :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie nie ma problemu. Fakt, ze na poczatku musialem trzymac swoje gry w piwnicy ale z biegem czasu stan sie poprawil a gdy mi powiedziala, ze kiedys grala jako dziecko w Skullmonkeys na PS1 to odrazu musialem jej to kupic i teraz gra prawie codziennie z godzinke ;) pozniej juz bylo z gorki..BUZZy, Singstary i wszystkie Crashe Bandicooty czy Raymany. Ogolnie lubuje sie w platformowkach ;)

Choc do dzisiaj pamietam jak mi chciala wyrzucic konsole w nocy przez okno gdy wstala w nocy do toalety a ja w tym czasie bylem w trakcie jakiegos krwawego finishera na ktoryms z Bogow w GoW3 z miną mordu na wszystkim co sie rusza ;)

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×