Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Zapowiadały się świetne zawody, uwielbiam ten tor, auto szybkie co potwierdzały treningi. Miałem wielkie oczekiwania, planowałem spokojnie przejechać 1. okrążenie, uniknąć stłuczek i potem rozprawiać się kolejno z poszczególnymi ścigantami. Po starcie unikam wciskania się w trudno dostępne miejsca, nie atakuję, czekam aż sytuacja na torze naturalnie się rozluźni. Zakładam, że każdy wie, że okrążenie 1. jest wyjątkowe, tak wiele o tym powtarzamy. Mijamy Eau Rouge, rozpędzamy się na prostej w grupce aut, trzymam prawą umożliwiając jazdę po swojej ścieżce tym delikatnie przede mną. Wchodzimy w zakręt i mamy pierwszego pirata :sad: Na pełnej qrwie wpada tam Buggarek po prostu przecinając zakręt. Oczywiście zahacza i niszczy mi koło. Buggarek, o czym Ty myślisz? Długa prosta, auto samo się nie zatrzyma. Do tego koniec owej prostej zapchany co najmniej trzema autami, to widać z kilometra. No i pierwsze okrążenie...W wyniku tego zdarzenia nie mogłem jechać szybko, musiałem zjechać do boksu i oczywiście znalazłem się na końcu stawki. 

 

Wnioskuję o karę dla Buggarka.

 

Ok, pomimo wqrwienia jedziemy dalej. Nie mogę się skoncentrować (jak to na ciśnieniu) i zbliżyć do swoich bl ale strata do poprzedzających mnie pojazdów i tak maleje w oczach. Powoli wspinam się w rankingach i bodajże na 3. czy 4. okrążeniu wyprzedzam pierwszych uciekinierów. Humor powoli się poprawia, zapada noc a ja liczę na jakieś nieoczekiwane wydarzenia (np. deszcz), które pozwolą mi zbliżyć się do czołówki. Zgodnie z planem na drugim, pełnowymiarowym już stincie robię pełne 8 okrążeń i to po raz kolejny przypomina mi, że zakładana przed wyścigiem strategia na 2 pity tak łatwo poszła w piździec (a była jak najbardziej realna). Świeże opony, jedziemy dalej, przyjemność z jazdy znowu zagłusza negatywne odczucia po starcie. Jedzie się świetnie, skuteczna pogoń, dobre tempo - miód. Okrążenie numer 12. Dopadam Artexxa. Seria szybkich łuków pod koniec toru i na ostatnim w lewo przeciwnika wynosi poza tor. Liczę, że to pozwoli mi go wyprzedzić jeszcze przed ślimaczym prawo-lewo ale Artexx ani myśli zdjąć nogi z gazu i ciśnie na maksa (nie napędzamy się poza torem!). Postanawiam zaatakować za chwilkę. Zgodnie z oczekiwaniami Artexx opóźnia hamowanie i wynosi go bardziej w stronę bandy co zostawia mi miejsce by pojechać ciasno i gładko wyprzedzić. Już się zdążyłem ucieszyć z manewru i zacząć składać w lewo i na prostą S/M gdy tu nagle dostaję strzała. To co napisał Artexx wszystko tłumaczy ale oczywiście nie podzielam zdania, że przecinanie toru jazdy po to by wedrzeć się do boksu jest dobrym rozwiązaniem. Ręce mi opadły, zatrzymałem auto na dobrych kilka chwil i dopiero wtedy zjechałem do pitu. Wqrwienie, z tym mam już doświadczenie...

 

Wnioskuję o karę dla Artexxa.

 

Reszta wyścigu to już złudne nadzieje na dopadnięcie kogokolwiek z szybkiej czołówki - granica pomiędzy grupami aut była niesamowicie wyraźna patrząc na zestawienie best lapów i ja kończyłem chyba listę tych, którzy mieścili się w 2:35. Reszta co najmniej kilka sekund w plecy, coś niesamowitego jak ten tor to obnażył. W osiągnięciu niesamowitej jak na ilość wydarzeń, poziom negatywnych emocji i braku koncentracji pozycji numer 8 pomogły też nieszczęśliwe dc Blacka i Aruwa. Ten ostatni kręcił niesamowite czasy i chyba prowadził - szkoda, że takie rzeczy się wciąż zdarzają :sad: Niemniej, wielkie gratulacje dla Nerva za P1 oraz równie wielkie dla Hellsa za świetne wykorzystanie atutów małego brzydala (pojechał tylko na 1 stop!). Piotras, nieoczekiwanie na P3, to nowość :) Roberto też poniżej oczekiwań a do tego płaczący (nie piszemy w grze!) jak dziewczyna :) Guess what - sam cisnąłem pod koniec stintu na gumach zjechanych na 2 i życie dalej było życiem :)

 

Czuję ogromną bezsilność (no może czułem, teraz czuję smak kawy w ustach) bo pomimo dobrze opanowanego toru, bardzo szybkiego auta i obiecującej strategii (4 stopy zamiast planowanych 2) wyścig, który miał być wydarzeniem tygodnia zamienił się w rozczarowanie miesiąca :sad:

Edytowane przez cieglo
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cięglasz , widziałem że już mnie wyprzedziłeś i dlatego chciałem zjechać do pit stopu , niestety byłeś bliżej niż myślałem i kontakt był , moja wina :( , natomiast jak jechałem za Buggarkiem to jego auto tak lagowało że masakra , nie wiedziałem z której strony się do niego zabrać i odpuściłem , zresztą widać nawet na replayach jak skacze na boki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Ty przepraszasz a ją boli" :) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem , o dziwo miałem dobry wyścig , fajnie się śmigało , gdyby nie stłuczka z tobą i wyjazd poza tor skończyłbym na lepszej pozycji , a RUF-a się wyklepie do następnego :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe cieglasz znam ten smak goryczy kiedy auto i tor idealnie ci pasuja ty w najlepszej mozliwej formie a tu dc albo dzwon na pierwszym zakrecie rece opadaja i nie chce sie juz jechac :p

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyścig miodny ale w skrócie znowu pokonał mnie deszcz. Ale od początku.....

Pierwsze kółko, nienajgorszy start pod górkę spoko i jazda bok w bok z innymi a potem ostrożny wjazd w szykanę, ale nic to nie dało bo bugarek poleciał na wariata po drodze zaczepiając cienglasza i udeżając w mój prawy przód.

Wnioskuję o karę dla Buggarka

Owszem Buggarek zaczekał ale w ten sposób że wychamował zajechał przed moje auto i zblokował możliwość łagodnego powrotu na tor ( z góry przepraszam za mój powrót, Yogi chyba miałeś ciepło). Potem próba dogonienia stawki i całkiem nieźle się zaczęło układać, zjechałem na 8 okr. i zalałem za mało paliwa :-( Przed zajazdem na 16okr. zabrakło mi na ostatniej prostej przed metą, w lusterku zbliżający Gustaw no i trace pozycję,potem w pitach odrobiłem ale na ostatnim okrążeniu znowu wyprzedza mnie killroy i Gustaw, a wszystko przez mój dzwon na finałowym okrążeniu.
PS.: U mnie jakoś tak jest że jak coś nie pójdzie na początku to potem dokłada się do tego fala błędów

Edytowane przez WRL_CATANI

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to będzie ciężko moim białym mercem ... Już trening nie napawal optymizmem. BL 1.42 i max 6 okr na oponach / baku... No ale walczymy ;-) sam wybrałem to auto wiec nie czas na narzekanie.

Co do wyścigu to dzieki artex za walkę bo pojechaliśmy kilka fajnych okrążeń.

Mercedes był spoko ale tylko przez pierwsze 2/3 okr. Kolejne 2 czas na poziomie 1.45/1.48

Na mecie udało mi się wyprzedzić artex i on_remigo. Tutaj pytanie bo nie wiem o co ci chodziło remigo. Napedzałeś się wielokrotnie poza torem i pełen gaz... Okr 17 i 18 w twoim wykonaniu to jakiś żart.. Co to miało być? Na okr 19 dojeżdża do nas Hells Angels a ty zamiast go puścić to walczysz o przedostatnia pozycję ze mną i go blokujesz? Na 20 i 21 okr znów lecisz poza torem na pełnym gazie (przed szukana start/meta). Na 22 tniesz eau Rouge i pedal gazu w podłodze? WTF? Daj znac o co chodzi bo ja tego nie rozumiem.

 

Dziękuje bardzo za prześledzenie mojej telemetrii-masz u mnie posadę głównego mechanika..

Hellsa probowałem przepuścić ale nie zrozumiał intencji i puknął mnie w zad aż odskoczyłem na chwilkę..

Jazda po za torem-zdarzała gdy miałem uszkodzenia i mnie wynosiło.Wybacz ale miałem sporą przerwę i nie ogarniałem wszystkiego-za dużo wrażeń-mam nadzieję że nie masz do mnie żalu..

Przepraszam Yogiego za popsucie wyścigu-walczyłeś z Nervusem o p1 pewnie ale pogubiłem się troszeczkę..

Auto naprawdę fajne tylko paliwożerne-2 razy zabrakło paliwa.Wyścig w moim wykonaniu to amatorszczyzna aż mi wstyd :down: ale wynika to bardziej z długiej przerwy i braku obycia na torze..

Gratulacje dla podium!

Edytowane przez Remigio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@cieglo,catani

 

Kary jak najbardziej zasłużone dla mnie. Szczerze do dawno takiej lipy nie odstawiłem. Chyba z tego czekania mi sie kimać zachciało patrzyłem jednym okiem i przegapiłem hamowanie :P wydawalo mi sie, ze zachaczyłem tylko o Cataniego, ale widze ze kara mnie bardziej zaboli

 

A co do samego wyścigu to oprócz tej wtopy, to całkiem fajnie sie moja beta spisała. Po stłuczce zrobilem korekte planow na pitstopy i postanowiłem pojechać na dwa. Na pierwszy pit paliwa mi wystarczyło, na drugi wpadłem na luzie, do mety na pełnym gazie bym nie dojechał wiec na ostatnich 3 kolkach tryb eco.

 

PS. Szkoda ze deszczu nie było :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje bardzo za prześledzenie mojej telemetrii-masz u mnie posadę głównego mechanika..

Hellsa probowałem przepuścić ale nie zrozumiał intencji i puknął mnie w zad aż odskoczyłem na chwilkę..

Jazda po za torem-zdarzała gdy miałem uszkodzenia i mnie wynosiło.Wybacz ale miałem sporą przerwę i nie ogarniałem wszystkiego-za dużo wrażeń-mam nadzieję że nie masz do mnie żalu..

Wyścig w moim wykonaniu to amatorszczyzna aż mi wstyd :down: ale wynika to bardziej z długiej przerwy i braku obycia na torze..

 

Tu nie chodzi o żal on_Remigo

Jazda poza torem, bez wzgledu, czy z powodu uszkodzenia, czy innego to jest "Jazda poza torem" Kropka. Walczysz bezpośrednio ze mną o pozycje i lecisz na pełnym gazie dwie szerokości auta poza torem (chyba okr 18) i nawet nie przeszło ci przez głowę, żeby zdjąć nogę z gazu/puknąć hamulec!.

Miałeś przerwę...hmm...podstawowej zasady chyba sie nie zapomina. Mnie takie zachowanie bardziej wkurza niż kolizja. Kolizja nigdy nie jest celowa, a ty napierdalasz przy bezpośredniej walce o pozycje poza torem i jedziesz jakby nic sie nie stało...jakbyś nadrobił czas tym manewrem to jeszcze byś pewnie próbował mnie wyprzedzić przed szykaną start/meta co??

Mieliśmy w przeszłości super pojedynki i liczę na inną jazdę w twoim wykonaniu w przyszłości. Na razie zgadzam się z tobą w 100%. Twój wczorajszy występ to amatorszczyzna :-) Peace.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niech ktos kur... wrzuci tabelke z wynikiem pls...:) ilu was bylo?

Proponuje powtorzyc wyscig bo mi sie przysnelo troche kto jest za ,niech przylajkuje :)

Edytowane przez laker
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niech ktos kur... wrzuci tabelke z wynikiem pls... :) ilu was bylo?

Powtorki nie bedzie?? :)

Było 16 na starcie...:-)

Jak widzisz z ilości wniosków o kare się działo. Przez wiekszość wyścigu prowadził Aruw który chyba jechał po P1 ale złapał DC na 4-6 okr przed metą. W zaistniałych okolicznościach wygrał Nervus (gratulacje) P2 Hells Angels, P3 Piotras.

No i jeszcze miejsca od tyły trzy: Ostatni On-Remigo, Przedostatni Artex, Trzeci od konca Pela :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niech ktos kur... wrzuci tabelke z wynikiem pls...:) ilu was bylo?

Powtorki nie bedzie?? :)

Komplet był ;)

Z tego co pamietam

Nervus, Hells, Piotras,Roberto,ja, Yogi, Jaski dalej juz nie pamietam. Aruww byl gdzies na pudle chyba, ale zlapal dc na pare kolek przed meta:( zaraz za nim black wylecial :(

A pozatym nuda byla ;P

Edytowane przez swietym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przychylam się do wniosku Lakera! Wtedy oczywiście swoje wnioski o karę bym anulował :) Nerv? :whistling:

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:biggrin: Tak wczoraj wyglądałem przed zaśnięciem i tak samo dzisiaj przy porannej kawie :biggrin:  

Victoria! Moja druga i znowu na SPA! Wiem, że gdyby nie awaria Aruwa, to radość byłaby ciut mniejsza, ale takie losowe awarie, to chleb powszedni tego sportu. Z drugiej jednak strony wypracowałem sobie tak dogodną pozycję przez uważną i przemyślaną jazdę w trakcie całego wyścigu. Startowałem z 13 pozycji (nomen omen szczęśliwej) i musiałem trochę popracować zanim przedarłem się do czołówki. Na pierwszym lapie pomógł mi buggarek zmiatając kilku konkurentów z toru  :shok: (wniosek zasadny -8pkt.). Następnie artexx wypada w piach. Autko prowadziło się jak po sznurku To była czysta radość z jazdy! Na 2 lapie jestem już na P6 i zaczynam naciskać na Remigio i killroya. Do walki włącza się jeszcze yogi  :P, który ciśnieniuje mnie swoją NSX.. Pod koniec kółka killroy pogubił się w ostatniej szykanie i za nią. W kłębach dymu zostaje w tyle. Remigio dzielnie się broni. Wylatuję z szybkiego lewego luku i tracę pozycję na rzecz yogiego. Niestety panowie za ostatnią szykaną mają kontakt, przez wracającego spoza toru Remigio  :mellow: Wpadam między nich i wskakuję na P4. Zaczynam wierzyć, że mogę powalczyć o pudło. Na 7 okrążeniu (w trakcie fali pitów) wskakuję na pozycję lidera!  :shok: Zaczynam budować przewagę. Za mną Hells ze swoim mikroskopijnym spalaniem i Aruw z ponad 2 sekundową przewagą na okrążenie. Zjeżdżam na pit, gdy Hells ma prawie jeszcze pół baku  :laugh: Wiedziałem, że będzie ciężko go pokonać, bo niewielka przewaga mojego tempa (ok. 1 sek.) na okrążenie, może pozwoli zniwelować różnicę w spalaniu. 

Po pierwszej wizycie u mechaników wyjeżdżam na P4. Jest bardzo dobrze, chociaż teraz na plecach mam piotrasa  :mellow:. Trochę się przeraziłem  ;) , ale zaczął mnie napędzać widok, majaczących niedaleko w oddali świateł Camaro  :yes:. Zacząłem je gonić i piotras został bezpiecznie z tyłu  :whistling:

Połowa dystansu. Wyprzedzam Hells'a stojącego w pit lane i zasiadam na P3. Całkiem nieźle, pomyślałem sobie  :P Gdzieś za chwilę powinien Roberto zjechać po dolewkę. Po okrążeniu tak się dzieje, ale zjeżdżają razem Aruw i Roberto. Wracam na prowadzenie.

Wg planu zjeżdżam po 16 okrążeniu na drugi pit. Długi postój, bo tankuję prawie do pełna. Spadek na P6. Na szczęście zaczyna świtać i mogę się trochę odprężyć. Nawet nie wiem kiedy zleciała noc i dziwie się, że jeszcze nie leje  :blink: . Wszystko mi sprzyja, nawet pogoda  :biggrin:

Cisnąłem ile wlezie, chociaż trochę musiałem odpuścić pod koniec, ze względu na paliwo. Dojechałem na oparach  :sweat:

Udaje się wyprzedzić jeszcze kilka aut z czołówki i jadę na P2. Tuż za mną Aruw, którego spotkałem, gdy wyjeżdżał z pit. Mam starsze opony, ale mniej paliwa. Udaje się przez około 2 kółka bronić. Lotus jest tuż za mną. Na 4 okrążenia przed metą awaria wyklucza Aruwa z walki  :mellow: (zabrakło jedno kółko na punkty)...

Niewielka strata czasowa do lidera zachęca mnie do pościgu. 4 kółka to niewiele, ale może...? Zbliżam się jednak systematycznie i na przedostatnim kółku mam go już na widelcu, a po błędzie Hells'a w Eau Rouge wyprzedzam go i już nie oddam prowadzenia  :biggrin:

 

Dziękuję wszystkim za udział (16 kierowców!) i przepraszam za mój elaborat, ale zrozumcie, jak mnie ta wygrana nakręciła  :laugh: To był rewelacyjny wyścig panowie  :thumbsup: Bez dwóch zdań.

  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli powtarzamy? :D

..no wychodzi na to ze tak... :)

Dzieki buggarek,cienglasz za relacje :)

Jaski ktory byles?

Nerwus liczylem na walke w generalce wlasnie z toba bo mamy rowne auta i podobny brak talentu a ty pod maja nieobecnosc wygrywasz wyscig.teraz juz uciekniesz za daleko tym bardziej ze ba capering tez chyba mnie nie bedzie

Nieladnie oj nieladnie :)

Tak serio to *GRATY* ci sie naleza brawo

Cieszy mnie frekwencja 16 na starcie i jescze sa chetni jeszcze ze 4 miejsca mogliby dodac

Nikt nie napisal o problemach z dzwiekiem :) wiec zakladam ze bylo ok to tez mnie cieszy

Edytowane przez laker
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

..no wychodzi na to ze tak... :)

Nikt nie napisal o problemach z dzwiekiem :) wiec zakladam ze bylo ok to tez mnie cieszy

Kilka osob mialo, ale wykasowanie plikow i res konsoli pomagal, a pozniej sie okazalo ze wystarczy zatrabic... I dzwiek wracal haha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje NERVUS   :zloto: 

 

Gratulacje Piotras     :braz: 

 

 

Hellsa probowałem przepuścić ale nie zrozumiał intencji i puknął mnie w zad aż odskoczyłem na chwilkę..

 

 

 

Remigio, uderzenie w tył twojego auta nic mnie nie tłumaczy. Ale trudno było Cię zrozumieć - twoje mocne hamowanie z redukcją biegu na best line...   

Co skutkowało uszkodzeniem mojego prawego koła. Tym samym już nie mogłem uciekać NERVUS-EM. (oczywiście przeprosiłem Cię na PW)

 

Aha Panowie moje autko jest prześliczne :biggrin:  ma piękną linie boczną, tył jak i przód, no i mam wrażenie ze ma to coś. :cool:

Natomiast kto uważa inaczej  :fuck:

 

PS. Więcej takich Kierowców jak Pela222. Ten gość na prawdę wie jak jeździć w zakręcie i nie tylko, naprawdę szacunek  :check:

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem chyba siódmy :). Yogi wyprzedził mnie pod koniec jak spinowałem w eau Rouge :). Pojechałem na 4 pit przez opony, wyszło mi że lepiej będzie nie ryzykować jazdy na 4-3 z tyłu. Z dźwiękiem było trochę problemów bo nie miałem dźwięku opon mimo resów gry, konsoli i czyszczenia pamięci. Ale yogi zrestartował pokój i później było ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak zatrąbić na padzie? :mellow:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy sie tak najezdziliscie i dzis nikogo nie ma :( ,tylko catani i psa ale zaden nie odpisuje.bedzie dzis ktos cos jezdzil ?? nie koniecznie trening pod event :o

Edytowane przez laker

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyścig, jak to wyścig , nie dla wszystkich był udany , w tym i dla mnie ;)  Jednak uważam że był EPICKI!! i strasznie mi się podobał  :biggrin:  Apetyt był spory bo Hondzią na treningach prawie złamałem 2.35 :P  Jednak jak zobaczyłem grid startowy wiedziałem że będzie trudno. 16 aut na starcie zapiera dech w piersiach!! Początek zapamiętałem jako świetną walkę z wieloma autkami. Hondzia daje radę w zakrętach i właśnie w nich mogę atakować . Dodam że podnosi to ciśnienie na maxa. Tutaj poprę opinię Hellsa  :biggrin:  W kolejnym wyścigu atakowałem Pelę w szybkim łuku. Na Nurbie po zewnętrznej a teraz po wewnętrznej . Pela w obu sytuacjach świetnie panował nad mega ciężkim Mercem i kulturalnie trzymał swój tor jazdy :thumbsup:  Nie wypychał jak byłem na zewnętrznej i nie zacieśniał kiedy atakowałem po wewnętrznej. Pełna profesura napisana ze ścigania. Szacun Pela i wielkie dzięki za postawę  :thanks: Dodam też że ''nie wciskałem się pod łokieć'', cierpliwie czekając na dogodną szansę  ;)  Dalej to pogoń za Nervusem i instalka za Remigio. Kolejna fajna walka , dramatyczna i prawie udana. Przy pierwszej próbie zaatakowania Nervusa wypadam z toru. Wracam , odrabiam stratę i za drugim razem się udaje :biggrin:  Niestety chwile pozniej w szykanie zdejmuje mnie Remigio , wracający z poza toru :blink:  Zabulgotałem się niezle, rozwalony tył i spadek z początku stawki na p16.  Popłakałem , pokrzyczałem i pojechałem dalej. Kiedy doszedłem stawkę i zaczeły się kolejne pojedynki humor znowu mi powrócił. Na 8 kółku pakuje się między Blacka i Gustawa  i na szybkim łuku w prawo postanawiam wyprzedzać po zewnętrznej :shok:  Ja pierdziu , skąd u mnie takie pomysły :whistling: Hondzia wbiła mi się do głowy. Cóż ide zbyt szeroko , łapię trawkę i buumm , kolejny nie planowany pit. Nic to spadam znowu na koniec i znowu odrabiam. Dobry kolejny pojedynek z Remigio , mój atak , kontra Remigio i moja kontra :) Tym razem twardo ale i  czysto :thumbsup:  Dalej to już EPICKI kolejny pojedynek z Blackiem. I tutaj muszę Cię Black przeprosić bo chyba jestem winowajcą Twojego DC:( To było tak , pod koniec okrążenia na szybkim łuku przed szykaną próbuję ataku . Coś idzie nie tak i tracę kontrole nad autem , spinuje kręcąc 2 pełne bączki ,bez kontaktu z niczym i jak wracam do kierunku jazdy , Black znika  :mellow: System tego nie zniósł chyba. Szkoda , fajna walka Black i świetna jazda. Koniec to już moja zapowiadana walka z Jaskim  :biggrin:  Walka ... cóż Jaski odjechał ale zespinował i kulturalnie oddał pozycję  :thanks:   Świetny wyścig no i WRESZCIE wygrany przez kogoś z poza fantastycznej , teraz , dwójki :whistling: 

MEGA graty Nervus. Super wyścig , bezbłędna i szybka jazda  :thumbsup:

Graty Hells za p2:)

Graty Piotras za P3:)

 

Aruw wielka szkoda tego DC:( Jakoś często Ci się to zdarza. Może przemyślisz podkręcenie neta?? Piotrasowi pomogło na maxa , zero DC od czasu zmiany.

 

Z tematów organizacyjnych .  Chcę przypomnieć że tor WYZNACZA CIĄGŁA LINIA. Jeśli się ją przekroczy 4 kołami NALEŻY ODDAĆ ZYSKANY CZAS POPRZEZ WCIŚNIECIE HAMULCA .  Jeśli takie wypadnięcie zdarzy się w czasie bezpośredniego pojedynku NALEŻY ODDAĆ POZYCJĘ .  Nie miałem czasu żeby wnikliwie oglądać powtórkę ale wychaczyłem kilka takich przypadków u KILKU KIEROWCÓW i po zadnym z nich nie nastąpiło odpuszczenie:( Jeśli takie zachowania się powtórzą, posypią się kary punktowe.

 

No i gwózdz wieczoru . Killroy wczoraj stracił dzwięk w pokoju. Nie wychodził , nie resował tylko TRĄBIŁ !! i dzwięk wrócił  :biggrin:  :biggrin:  Trzeba to z testować na jakimś treningu, mam nadzieję że to zawsze działa :biggrin:

 

Na koniec , jeszcze raz wielkie graty Nervus !! :biggrin:

I wielkie dzięki wszystkim za start :thanks:


Remigio , przeprosiny przyjęte , nie mam żalu:) Wiem że to stresujący start był , tłoczno i szybko na torze. Wpadaj na treningi w miarę możliwości a szybko się z powrotem otrzaskasz  :thumbsup:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez zawsze zostawialem miejsce szybszym czy to w zakrecie czy na prostej ,ale sami kazaliscie mi sie bronic wiec ostatnio troche bardziej staram sie blokowac-bo jak ktos ma miekkie serce to musi tez miec twarda dupe :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×