Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ponownie po prawie 6 miesiącach. Mam nadzieję, że zaproszenie nadal aktualne hyhy ;) wreszcie po wielu problemach i zawirowaniach jest sprawna kierownica, gt6 i co najważniejsze CZAS. Gdyby była możliwość, to najpierw pojeździłbym trochę z Wami na treningach między wyścigami, gdyby znalazło się miejsce dla nowego to raczej na same wyścigi i tak nie będę się pchał, nie chcę nikomu zabawy popsuć :D wrócę z roboty, to po południu szefostwu zaproszenia powysyłam na ps3.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siemka Mikael:)  Wpadaj śmiało na treningi:) Jak trochę pojezdzimy to i w głównym wyścigu miejsce powinno się znalezc:) Nie jest to jednak gwarantowane ponieważ często mamy komplet , ale treningi i miodne sprinty rozgrywamy właściwie codziennie po 21-22.Więc zapraszam:)  Poruszyłeś też ważną kwestię, dla ściganta GTbN głównym i najważniejszym priorytetem powinno być pojechanie wyścigu tak aby nikomu go nie zepsuć!  Do jazdy fair i do zasad CRC podchodzimy mega poważnie i surowo. Jazda w torze , przemyślane i uprawnione overlapem ataki to PODSTAWA i jak tylko będziesz o tym pamiętał to będzie GIT :thumbsup:

 

Do zobaczenia na torze :biggrin:


Ja wstałem o 6. Mogę nie dotrwać w dobrym stanie :).

Jaski nawet mnie nie denerwuj :threaten:

 

Słyszałeś kiedyś o kawie i alkoholu . Połącz to wieczorkiem i gwarantuje że nie zaśniesz :woot:

 

Do wieczora :biggrin:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja powinienem być na styk lub minimalnie po 23, ale to raczej nie problem bo nie pamiętam kiedy zaczęliśmy o 23 :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem z roboty. Dwa tygodnie wdrażania za mną, od poniedziałku ogień  :P Mam nadzieję, że starczy mi sił na częste treningi i ogarnianie tematu  -_-

Taki tor, jak ten dzisiaj wymaga chociaż 2-3h treningu i to najlepiej w towarzystwie, bo jazda po nim w dużej grupie, to jak kontrolowana katastrofa  :teehee: Mimo to, mam nadzieję, że będzie dzisiaj full pokój, a każdy z nas pojedzie najostrożniej jak potrafi  :rolleyes: Sam sobie nie mogę wyobrazić, gdzie tu można wyprzedzać, a już na myśl o tych szybkich sekcjach w dół zbocza - marszczą mi się jajka  :woot:

Dzisiaj postaram się dzieciaki położyć wcześniej i być już po 21-ej, żeby jak najdłużej wjeżdżać się w ten karkołomny tor  :unsure: Do zobaczenia wieczorkiem  :thumbsup:


PS. Jutro prawdopodobnie nie dam rady pojawić się na wyścigu (szanse oceniam na 20%).

Prośba rozpatrzona negatywnie. Musisz być na tym wyścigu  :nono:

Edytowane przez NERVUS_PL
  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja siedze na zwolnieniu z chorym synem. Tniemy od rana w PvZ i jestem juz mocno zmulony. Boje sie o forme wieczorna , choc "kominek" na pewno pomoze;)

Nowe zwroty w arsenale mojego 6 letniego syna to :

przeladuj, wal seria, odrodz kolesia;) Hehe zabawe mielismy przednia;)

Dodam tez ze wczoraj , mlokos wygral pierwszy wyscig w GT6. Zawody specjalne , 550PO , po owalu na TRM. Zarobil dla taty 180000 cr. Za jakies 6 lat bede musial kupic mu konsole i kiere i bedzie objezdzal tatusia w GT8 :)))

Do wieczora , cholera musze ostro trenowac , szkrab cisnie;)

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja powinienem być na styk lub minimalnie po 23, ale to raczej nie problem bo nie pamiętam kiedy zaczęliśmy o 23 :P

Ha-ha-ha...ha. Punktualność to jedno, ale są też problemy techniczne. W idealnym świecie, pewnie byśmy startowali o 23-ciej  :ermm:

Mam dreszcze przed wieczorem....ale się podjarałem :blink: :woot:

Oby nie za bardzo  ;)

Zobaczymy, kto zachowa najdłużej zimną krew? Adrenalina startowa ma tutaj decydujące znaczenie. Na tym torze nie ma miejsca na błędy, a każdy z nich może być krytyczny  :ohmy: Spodziewam się ostrej rozpierduchy na pierwszych kilometrach  :unsure:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sie pierwszego dnia w pracy nie zmeczylem wiec powinien dobrze pojechac...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyścig na Matterhorn zapowiadał się ciekawie.. I taki był. Na początku wyścigu uczestniczę w karambolu. Omijając kogoś uderzam w bandę i spinuje. Na mnie wpada Yogi. Uszkodzone dwa tylne koła. Jadę tak do okr 6 i pit. Tutaj trochę walki z Yogi... Tor trudny więc nawet nie wiem kiedy mijają okrążenia. Jadę ostatni/przedostatni. Jak zapada noc i pada to nie wiem czy to jest jakiś błąd grafiki na tym torze ale nic nie widziałem. Pewne fragmenty toru były całkowicie czarne. Nie widziałem nic. Poprostu czarna plama. Tor na tym etapie wyścigu zapamiętany więc jadę. Jestem przedostatni bo Yogi zrezygnował z jazdy i stoi w boksie. Dodania error. Po 2 okr go wyprzedzam i doganiam niceman i Nervus. No i tutaj error zachowałem się bardzo nieładnie. Nie oglądałem powtórki ale na zjeździe z góry na dohamowaniu do lewego zakrętu wpadasz w nasza trójkę...Ja mam uszkodzony silnik i jedno koło a error jakby nic pojechal dalej... Tak to widziałem na gorąco. No nic jadę dalej.... Bo po tym faulu spadlem za Nervusa... Error i nice przed nami i odjeżdżają. Nervus chyba też uszkodzony silnik bo udaje mi się go wyprzedzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BYLO FAJNIE CHOC MOGLO BYC SUPERFAJNIE

...na poczatek usadzam sie za kill i juz w polowie okr ten popelnia blad ja go omijam i zaraz tez wypadam (brak treningu)- fura rozwalona 1okr. Potem dwie ciekawe akcje najpierw jadac na 6 pozycji nie widzialem w tabelce hellsa i myslac ze jedzie pierwszy i teraz mnie dubluje zatrzymalem sie i oddalem pozycje :) . A na ostatnim okr uciekajac przed malmo walnalem w auto piotrasa jadace na auto pilocie strata pozycji na ostatnich metrach :) .

Wyscig super do momentu gdy zapadly ciemnosci egipskie pozniej to juz byla parodia jazda po omacku musialem wcisnac pauze i rozjasnic obraz troszeczke pomoglo

PS.Malmo jak na mnie trabisz to wydaje mi sie ze masz pretensje o cos ja cie na prostej wyprzedzam ty trabisz a ja sie zastanawiam co jest nie tak i czy moze musze oddac pozycje...nastepnym razem NIE TRAB K...A MAC... :)

Edytowane przez laker

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam jednym slowem tragedia poczatek wyscigu i łapie trawe i zaczynam tanczyc na wskutek czego dochodzi do karambolu i rozwalonych duzo aut nie tak to mialo wygladac ale co zrobic nie chcialem :( wiem ze ta sytuacja pogrzebala co nie którym dobrego wyniku wiec za ta sytuacje najmocniej przepraszam ale nic jade pare kulek i co znow jakies spiny tym klocem nie dalo sie jechac po tym torze wogole w bmw nie moge nawet powalczyc o dobry czas za malo mocy za duza waga wiec postanowilem ze ta seria juz dla mnie sie na tym etapie konczy bo szczerze to nie mam nerwow ani ochoty zepsuć juz wiecej nikomu wyscigu dzieki wszystkim i mam nadzieje ze do zobaczenia na torach w innym zestawie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam temtu ciemnośći i deszczu na tak technicznym torze nie będę poruszał bo cała stawka odczuła to na własnej skórze :shok: takie miałem gały po ewencie.

Jechało się wyśmienicie nice perfekcyjne blokowanie tak się nakręciłem na wyprzedzenie, że poszedł bąk na pierwszej szykanie i na to jeszcze kill postanowił dać mi buziaka (czołówka) no i lakier do rozp....  lewe koło. Zaznaczam Kill to nie twoja wina i przepraszam za to. Po wizycie in pit line jade jade kogoś tam minołem chyba errora i pojawił się laker chyba nie miał opon na tylnej oście ale walczył jak lew nie puszczał nigdzie szerokie wyjazdy  piękne blokowanie a mój NSX na prostych nie ma szans na wypszedzenie. nagle kiedy byłem z nim na na równi nie wiem czy poślizg czy chciał szeroko wyjechać zawinął się na mojej masce no i bąk. Czekam aż kaskader nawróci i pojade za nim żeby n ie było :rtfm:,      w tym czasie mija nas para aut laker do boksu po opony ja lece dale. Zmiana opon na 23 lapie założyłem SŚ dwa lapy i desz klasa w h... :wallbash: zmana opan i jazda KM na deszczu żeczywiście fajnie dają radę na deszczu (thx za podpowiedz :pooh_lol: ). Kiedy przyszła noc no to już miałem dość :crazy:  jeszcze  na koniecprzyfarciłomnie sie  ponieważ  Laker wali w dupsko lidera, który jedzie na auto pilocie po przejechaniu mety i wskakuję na 5 pozycję :bunny:  i tak dojeżdżam do mety.
Laker sory za klaksony śjakiś nerowy jesteś żona znowu przeszkadzała czy co :rolleyes: CHCIAŁEMM DAĆ TOBIE TAKIE FANFARY a tu jeszcze jeddno okrążenie pozdro i do następnego

POZDROWIENIA DLA CAŁEJ STAWKI WSZYSCY JESTEŚCIE ZWYCIĘZCAMI

Edytowane przez Malina83

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A teraz mój elaborat....  :biggrin:


Założenie miałem takie żeby przejechać czysto i bezbłędnie, no i nie rozwalić się więcej jak 2 razy. Plan został wykonany. Start udany zasuwam do przodu, walka z Errorem o pozycję i dalej do przodu, na 9 okr. przy zjeździe z góry widzę spinującego Nervusa i modlę się żeby się nie ruszał stoi w poprzek i nagle przemieszcza się na prawą stronę, zmiana planów i omijam go z lewej na żyletki :blink: Ale fart. Gonię dalej, czuję się jak ryba w wodzie :biggrin: Roszady w PITach Zaczyna padać jest już około 30% zmieniam na KM bo idealnie wypadł mi zaplanowany PIT i gonię za Piotrasem. Robi się coraz ciemniej. Ostatecznie wychodzę na prowadzenie, piotras zjeżdża do PITu. Jest już noc leje jak z cebra nie widać gdzie tor gdzie pobocze, żona mówi mi żebym chociaż pomrugał oczami :shok: To jakaś masakra robię czasy rzędu 2,30 fatalnie ale myślę sobie lepiej dojechać całym. W między czasie dubluję blacka i Nervusa, a potem oddaję im pozycję bo mnie stresują jadąc mi na zderzaku a jechali dużo szybciej ode mnie w deszczu :biggrin:  Już widzę na mapce goniących mnie napaleńców  :biggrin: Jaskiego i Lalka  :thumbsup: wyprzedzają mnie a ja dalej jadę swoje podziwiając okolicę i modląc się żeby mnie laker nie doszedł. Ostatecznie utrzymuję 4 pozycję i mogę śmiało powiedzieć że pudło miałbym jak nic a nawet wygraną w kieszeni ale deszcz to nie dla mnie i jeszcze w nocy i na tym torze. Tak czy siak pojechałem życiówkę, bezbłędnie  :shok: swoim tempem nie załapując się do karamboli. Graty dla podium i  :thanks: cyborgom za wyprzedzanie w deszczu miło było popatrzeć  :biggrin:


Co najważniejsze Mega  :banana:  na twarzy.


PS.: Jak możecie wrzućcie gdzieś powtórkę bo z tego podjarania nie zapisałem  :rofl:  Może na jakiegoś FTPa. Chętnie obejrzę sobie całą powtórkę wieczorem dla relaksu  :whistling:


Edytowane przez WRL_CATANI
  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie wiem od czego zaczac... tyle sie dzialo :biggrin: . Super wyscig tak generalnie mowiac. Niestety podjarany zapomnialem zmienic na komforty co pozbawilo mnie szansy na lepszy wynik. Bylo duzo mega fajnych pojedynkow i omijania samochodow na lakier. Warunki w nocy byly jednak na moj gust ciut za mocno extremalne. Bosko LOL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Catani, niestety moja powtórka ma 126mb i jest za duża, żeby ją zgrać.

 

Coś tam się wczoraj przewinął temat gór. Trasa, którą jeździłem przynajmniej 2 razy dziennie przez ok 1,5 roku. Szczególnie fajnie jeździ się zimą nad ranem :P

 

część 1

 

część 2

Edytowane przez lalek
  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehhh, tor vs yogi / KO:( Pierwsze okrazenie , dzwon , karambol. Drugie okrazenie dzwon z wlasnej winy. Trzecie kolko, uciekam przed dublem , przed dublem na 3 kolku!!! Kompletnie rozbity psychicznie sune dalej az do 25 kolka . Jade na oponach KM , deszczu strugi i wypadam lekko na 1 szykanie. Bez uszkodzen ale wytracam predkosc na trawce pod gore. Jeszcze nigdy nie bylem w takiej sytuacji, gaz do dechy a auto zjezdza w dol!!! Nie moglem wrocic na tor:( Masakra. Coz w srode po 3h treningu mialem tor w kieszeni z B/L pokoju na poziomie 1.42.400. Wczoraj nie dalem rady sie nawet troche wkrecic przed wyscigiem , ciagle cos..... a to pozycja , a to opony i inne takie tam zapytania na ktore pelne odpowiedzi sa na 1 stronie tematu!! Jest tabelka ktora Nervus stworzyl i uzupelnia nie dla picu ale po to by sie orientowac CO I JAK!!!!

Wyscig bardzo trudny, specyfika GTbN:)

Wielkie graty dla fantastycznej trojki : Piotras , Jaski, Lalek:)

I mega graty dla Cataniego za p4:)

Killroy nie przejmuj sie karambolem , zdaza sie w wyscigach. Kolejne tory beda przyjazniejsze dla ciezkiej BMW:)

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Jest już noc leje jak z cebra nie widać gdzie .....................

 

odpowiednie określenie

Edytowane przez Malina83

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż... było niestety tak, jak przewidywałem  :shok: Bez dwóch zdań, najtrudniejszy wyścig tej serii  :sick: Piekielny tor, piekielna pogoda i piekielne ciemności. Od każdej z nich dostałem kopa w ryj  :wacko: Początek spokojnie, ale już w dalszym fragmencie, jadąc sporo szybciej, wpadam na karambol i biorę w nim czynny udział  :P

Wszystko rozwalone. Pit. Potem jeszcze jeden dzwon. I jeszcze jeden... Po każdym z nich extra pit  -_- Miałem już taką fazę, że nawet się nie zdenerwowałem. Zacząłem jechać swoje i w rezultacie wylądowałem gdzieś w okolicach P6 chyba, i wróciło mi trochę nadziei. Niestety zaczęło padać, a potem do tego zaległy egipskie ciemności... już tylko po bandach latałem  :wallbash:

Gratulacje dla podium. Tym razem bez niespodzianek. Special gratki for Catani  :biggrin: Świetny wyścig w Twoim wydaniu. Zasłużone P4  :thumbsup:

Gratki dla wszystkich, którzy podjęli wyzwanie  :thumbsup:, a było nas 14-tu. :yes:

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@error

Prosze obejrzyj sobie swoją szarże na 33 okr. Obejrzyj i wyciągnij wnioski. Mógłbym zazartowac że klasyczny brak overlapu, ale raczej było to brak hamowania. Uderzenie w Nervusa, który to wpada na mnie (my lądujemy na zew na bandzie). Error siłą bezwladu leci dalej, opiera się od wew jeszcze na nice, dzięki czemu zostaje w torze. I.... I pomyka dalej. Niezły atak. 3 pozycję zyskales. Mi się tak jeszcze nigdy nie udało... i całe szczęście...

Nie mam pretensji o szarże, raczej jestem zniesmaczony zachowaniem po incydencie. Peace.

Edytowane przez pela222

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jade na oponach KM , deszczu strugi i wypadam lekko na 1 szykanie. Bez uszkodzen ale wytracam predkosc na trawce pod gore. Jeszcze nigdy nie bylem w takiej sytuacji, gaz do dechy a auto zjezdza w dol!!! Nie moglem wrocic na tor:( Masakra. 

Miałem tak samo  :shok: Nie mogłem podjechać pod górkę. Nic nie widać. Czułem się jak w stanie nieważkości. Masakryczne warunki. To było chore  :blink:

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×