Skocz do zawartości
SmaleC

FIFA 13

Rekomendowane odpowiedzi

http://www.easports.com/uk/fifa/football-club/videos/ugc/168696569

kolejna moja perełka. oczywiście wkur****** sięgnęło zenitu ;)

LOL

 

To jak już lecimy z powtórkami, to tutaj mój majstertszyk po rożnym-

 

http://www.easports.com/uk/fifa/football-club/videos/ugc/166543595 ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To wrzucamy te babole na maila panom z EA i automatycznie żadamy discount'a na czternastkę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

venez takie staty to normalka, niejednokrotnie przegrywałem spotkanie mając po 20 strzałów, 15 w światło bramki, a rywal 2 ;)

 

Baboli bramkarzy nawet nie ma co wrzucać, bo odstawiają takie manewry że szkoda gadać, przyjęcie piłki na lini, następnie obraca się o 180st i gol samobójczy :laugh:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak na symulacje przystało ... szkoda tylko, że panowie z EA zapomnieli, że grając w grę, to ja w nią gram, a nie oglądam. Za dużo filmu, za mało kontroli :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy macie jakieś polecane ustawienia kamer? czasem wydaje mi się, że widzę za mało boiska.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Edytowałem post.

 

Na 52'' lecę na współpracy i wysokości 20, natomiast na 32'' bodajże 16. Zoom kamery z kolei to 15 i na mniejszym LCD 17.

Edytowane przez awakeman

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem powtórki i rzeczywiście akcje bramkarzy miodne:)

Ja miałem takich ze trzy, raz mój bramkarz wyszedł na 16m do wysokiej piłki wrzucanej w pole karne z połowy przeciwnika (wolny) i niczym rasowy siatkarz "ściął" piłkę do bramki...a raz udało się strzelić bramkę po rożnym (tak zaliczył babola SI), bramkarz wpakował ją sobie samodzielnie.

Ale wczoraj miałem przedziwną sytuację. Grałem z kolesiem który więcej czasu poświęcał na głupie zabawy w stylu żonglerka piłką pod moim polem karnym czy notoryczne wslizgi 10m od piłki. Ale mimo takiego stylu gry wbił mi 2 bramki do przerwy. w 60min strzeliłem kontaktowego gola by w 82 min dostac bramę po koronkowej jego akcji na 3:1 (miodzio trzeba przyznać...). No to mam 8 min na odrobienie strat, poszła akcja po skrzydle a ten wychodzi bramkarzem do boku poza pole karne, zrobiłem wrzutkę i bramka w 84 min na 3:2. Cisnę dalej, mam rożny 90+2, bramkarz piąstkuje na 30m a tam mój zawodnik klei piłkę i ładnie delikatnie podaje za plecy obrońców na napastnika który zostaje sama na sam na 11m i ma bramkarza na linii. No to daję delikatnie piłkę do boku i lekko strzelam a mój grajek pakuje piłkę w środek w ręce bramkarza. załamka..., już doliczony czas gry i po ptokach...a tu kolo kładzie piłkę na ziemię, podaje do bocznego obrońcy, obrońca ponownie do bramkarza, ten się odwraca i strzela samobója.... szok 3:3, koniec meczu. No to pisze do gościa o co chodzi a ten milczy... wychodzi na to że spotkałem Św. Mikołaja...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem powtórki i rzeczywiście akcje bramkarzy miodne:)

Ja miałem takich ze trzy, raz mój bramkarz wyszedł na 16m do wysokiej piłki wrzucanej w pole karne z połowy przeciwnika (wolny) i niczym rasowy siatkarz "ściął" piłkę do bramki...a raz udało się strzelić bramkę po rożnym (tak zaliczył babola SI), bramkarz wpakował ją sobie samodzielnie.

Ale wczoraj miałem przedziwną sytuację. Grałem z kolesiem który więcej czasu poświęcał na głupie zabawy w stylu żonglerka piłką pod moim polem karnym czy notoryczne wslizgi 10m od piłki. Ale mimo takiego stylu gry wbił mi 2 bramki do przerwy. w 60min strzeliłem kontaktowego gola by w 82 min dostac bramę po koronkowej jego akcji na 3:1 (miodzio trzeba przyznać...). No to mam 8 min na odrobienie strat, poszła akcja po skrzydle a ten wychodzi bramkarzem do boku poza pole karne, zrobiłem wrzutkę i bramka w 84 min na 3:2. Cisnę dalej, mam rożny 90+2, bramkarz piąstkuje na 30m a tam mój zawodnik klei piłkę i ładnie delikatnie podaje za plecy obrońców na napastnika który zostaje sama na sam na 11m i ma bramkarza na linii. No to daję delikatnie piłkę do boku i lekko strzelam a mój grajek pakuje piłkę w środek w ręce bramkarza. załamka..., już doliczony czas gry i po ptokach...a tu kolo kładzie piłkę na ziemię, podaje do bocznego obrońcy, obrońca ponownie do bramkarza, ten się odwraca i strzela samobója.... szok 3:3, koniec meczu. No to pisze do gościa o co chodzi a ten milczy... wychodzi na to że spotkałem Św. Mikołaja...

Może Cię polubił? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

venez takie staty to normalka, niejednokrotnie przegrywałem spotkanie mając po 20 strzałów, 15 w światło bramki, a rywal 2 ;)

 

Baboli bramkarzy nawet nie ma co wrzucać, bo odstawiają takie manewry że szkoda gadać, przyjęcie piłki na lini, następnie obraca się o 180st i gol samobójczy :laugh:

o dziwo mi nigdy nie przytrafil sie taki babol bramkarski :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo przyjęcie piłki bramkarzem i obrót o 180 stopni by walnąć samobója to nie babol bramkarski tylko błąd, który sami popełniają źle wciskając przycisk. Oczywiście jest sporo błędów bramkarzy, czasem sam wychodzi i mija się z piłką, albo patrzy jak piłka turla się do bramki powolutku zamiast się na nią rzucić :P Może ktoś chce pograć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aż mi ciary po plecach przechodzą przy dopingu na Narodowym. Już sobie zaplanowałem kilka meczów w sezonach reprą Polski jak wygramy z Czarnogórą (bo wygramy) :)

Edytowane przez awakeman

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie... gra ktos na virgingames? Pytam, bo niby jest tam jakis turniej, gdzie po trzech wygranych pod rzad mozna dostac jakas kase, ale oczywiscie nie dziala? W ogole jesli ktokolwiek gra, to niech napisze jaki poziom, jak to mozliwe, ze sa ludzie z rekodrdem 500w/80l?! I w ogole, czy warto sie w to bawic?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A u mnie norma, bo 14 meczach bez porażki teraz już 7 z rzędu. Ostatni mecz 3:4 i koleś strzela 4 gole głową po rzutach rożnych. Żeby było śmieszniej, to nie były rożne przygotowywane przez niego na arenie. Po prostu wrzuta, bania i gol.

 

Może ta gra potrzebuje żeby ją bardziej odkrywać, a nie tak jak ja łupać tylko sezony i nic więcej... ;) Nabijam się teraz, ale nie jest to dla mnie śmieszne tak naprawdę. Nie wiem, czy ktoś ma takie fale jak ja w tej grze.

Edytowane przez awakeman

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niestety po tych filmikach które widziałem na temat fify14 martwie się, że będzie to samo...nie ma nic gorszego jak dostać taką bramkę ze zwyczajnego losu :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciąg dlaszy never ending story.

 

http://forum.ea.com/pl/posts/list/193611.page

 

Tak postanowiłem wkleić ten link już po 10 porażce z rzędu ;)

Siemka!

Przeczytałem ten wątek, jak i inne na temat momentum. Wszyscy narzekają, ale większośc gra w pierwszej bądź drugiej lidze. Ja nie wierzę w "m-tum", a ledwie wszedłem do trzeciej i mam kłopoty by się utrzymać. Tak sobie myślę, jeśli wszyscy by wygrywali to kto by przegrywał? Bramki głupie padały i padać będą, takie same są w realu, że wspomnę tu mecz Legii ze Steua, bramka dla Rumunów wślizgiem jakich pełno w Fifie. Tak więc nie martwić się i grać dalej. Nadchodzi Fifa14, ja napewno kupię. Pozdrówka

A propos wieczorami często gram, jakby ktoś miał ochotę zmierzyć się z niedowiarkiem to zapraszam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę że dyskusja o momentum nie dotyczy umiejętności, szczęscia czy baboli. To się zawsze zdarza, fajansowe wybicia w plecy własnego obroncy, pudła z 5 metrów i megaparady bramkarzy na farcie. Momentum to nic innego jak BRAK POWTARZALNOŚCI. Jak mam tłumaczyć zachowanie zawodników którzy w jednym meczu po naciśnięciu kombinacji L1+X wychodzą na pozycje by w kolejnym stac w miejscu? w jednym spotkaniu grają aktywnie w obronie (kto zauwazył ile razu w meczu Wasz obrońca sam nie będąc aktywnym i prowadzonym zawodnikiem zabiera piłkę, wsadza nogę.... ) by w kolejnym kryć na radar... napastnik wchodzi na główkę do dośrodkowań by w następnym meczy non stop chowac sie za obrońcą....To też moja wina? przecież parametry mają takie same. Panowie mam 1000 spotkań w sezonach z czego ostatnie 400 na tych samych ustawieniach 433(9) plus def/kontra. I tylko tak ustawiam. Gram na pamięć, mało tego dostosowuję rozwiązania na linii obrona/atak pod kątem konkretnych drużyn i umiejętności zawodników przeciwnika. 80% spotkań mam z przeciwnikiem w ustawieniu 4231 więc mogę z czystym sumieniem obserwować te róznice.

Róznice są ogromne i to w obie strony, ostatnio wygrałem 4:3 za megazawodnikiem (miał bilans plus 200!) i trochę popisaliśmy sobie na PSN. Powiedział ze moja obrona była nie do przejścia! i fakt obrońcy grali SAMODZIELNIE! wychodzili przed napastników i pomocników bez mojej ingerencji, wsadzali nogi i wybijali praktycznie każde piłki, w ataku wychodzili do podań i dosrodkowań szybko i sprawnie, byłem w szoku. Nie łudzę się, to nie moja zasługa, momentum było ze mną i to wykorzystałem.

Gra jest niesprawiedliwa i to mnie boli. EA wielokrotnie potwierdzała ze ma to na celu wyrównanie szans. Ktoś kiedyś testował przerwy w graniu w FIFIE. Sam to zrobiłem na wiosnę... 2 tygodnie luzu i na maila dostałem 3-4 powiadomienia zachęcające do gry (różne reklamówki) w 13, jak wróciłem to miałem bilans 10-2-2 w pierwszym dniu! a potem już normalnie.... ONI NAS ROBIĄ W BALONA i moderują rozgrywki wg własnych chorych założeń.

Momentum istnieje i wiem kiedy dostaję w d...od porządnego grajka a kiedy o lamera z momentum za plecami. A najlepsze sa mecze uczciwe bo takie też się trafiają, często rozmawiam z gośćmi po meczach i wymieniamy się uwagami. Każdy kto gra w FIFĘ bardzo dużo oczekuje wyłącznie uczciwości i równych szans. Ustawiań drużynę i gram wg moich zasad i ustawień. Zrobiłem cos źle, przegrywam, ustawiłem dobrze, adekwatnie do ustawień przeciwnika - wygrywam lub remisuję. I tyle oraz AŻ TYLE....

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dopiero co kupiłem fifę 2013 i nie ukrywam że czytać prawie 400 stron forum mi się nie chciało.

 

Pytanko mam takie, czy te ładowanie długie podczas turnieju to norma?

 

Włączam nowy turniej a tutaj przeskakują jakieś informacje dzień po dniu i ładuje się gra kilka minut. Długo nie grałem w fifę z 2-3 lata będzie. Chciałbym po prostu włączyć sobie jakiś turniej czy sezon i grać. Tutaj się tak nie da? Muszę czekać aż wszystkie dni się załadują i przyjdzie dzień na dany mecz? Trochę to upierdliwe jak muszę czekać kilka minut na nowy mecz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy narzekają, ale większośc gra w pierwszej bądź drugiej lidze. Ja nie wierzę w "m-tum", a ledwie wszedłem do trzeciej i mam kłopoty by się utrzymać. Tak sobie myślę, jeśli wszyscy by wygrywali to kto by przegrywał? 

Nie wierzysz w momentum? Naprawdę nigdy nie zdarzyły Ci się mecze, w których miałeś ogromna przewagę, oddałeś kilkanaście strzałów, ale piłka nie chciała wpaść? A rywal kopnął 1-2 razy i wygrał? I odwrotnie - rywal napiera, ale masz takie szczęście, że nie tracisz gola, a sam pakujesz bramkę po kontrze. Nigdy Ci się to nie zdarzyło? Nie uwierzę :)

Bo to jest właśnie momentum. Ewentualnie tak jak napisał Łukasz - brak powtarzalności.

 

Parę dni temu miałem taką sytuację - strzeliłem dość szybko gola, potem prawie przez cały mecz kontrolowałem sytuację. Ale po 80-tej minucie straciłem bramkę, a po 90-tej drugą i przegrałem. Rywal miał bilans około 100 meczów na minusie :) I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że 2 kolejne mecze rozegrałem z takimi samymi "mocarzami" i scenariusz był identyczny - moja przewaga w całym spotkaniu, szybki gol, a potem pod koniec wyrównanie, a w doliczonym czasie na 1:2. Trzy mecze po kolei! :)

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Venez z całym szacunkiem, te dwa przykłady o czym świadczą? Takich meczy jest wiele, bardzo wiele. To nie posiadanie piłki w procentach decyduje o wyniku, nie słupki, tylko gole. Jeszcze raz powtórzę w realnej piłce nożnej jest to samo, ktoś wygrywa inny przegrywa, Jeśli ja przegrywam ja winię TYLKO siebie, nie widzę powodu dla którego EA miałoby ustawiać mecze ewentualnie "gra miałaby  decydować o wygranej bądź przegranej gracza". Tak po prostu. Jednego dnia pada deszcz, jest ch....jowe ciśnienie i możemy nie wiedzieć o tym, że nasz organizm na to reaguje, ja mam 47 lat, gram codziennie po kilka meczów, często wiem co chcę zrobić, ale droga od myśli w glowie do dłoni trzymającej pada jest bardzo długa. Mój bratanek (11 lat ) tę drogę pokonuje znacznie szybciej, moje pady są już mocno wyeksploatowane, klawisze muszę dość mocno wciskać, a poza tym sama gra to tylko symulacja( z każdą kolejną edycją coraz lepsza). I to tyle i ąż tyle ( za kolegą Łukaszem). Uważam, że trzeba mieć troszkę pokory i dystansu do siebie, wtedy łatwiej przełknąć porażkę po tym gdy cisnęliśmy przeciwnika jak cytrynę do herbaty. Pozdrówka

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Venez z całym szacunkiem, te dwa przykłady o czym świadczą? Takich meczy jest wiele, bardzo wiele. To nie posiadanie piłki w procentach decyduje o wyniku, nie słupki, tylko gole. Jeszcze raz powtórzę w realnej piłce nożnej jest to samo, ktoś wygrywa inny przegrywa, Jeśli ja przegrywam ja winię TYLKO siebie, nie widzę powodu dla którego EA miałoby ustawiać mecze ewentualnie "gra miałaby  decydować o wygranej bądź przegranej gracza". Tak po prostu. Jednego dnia pada deszcz, jest ch....jowe ciśnienie i możemy nie wiedzieć o tym, że nasz organizm na to reaguje, ja mam 47 lat, gram codziennie po kilka meczów, często wiem co chcę zrobić, ale droga od myśli w glowie do dłoni trzymającej pada jest bardzo długa. Mój bratanek (11 lat ) tę drogę pokonuje znacznie szybciej, moje pady są już mocno wyeksploatowane, klawisze muszę dość mocno wciskać, a poza tym sama gra to tylko symulacja( z każdą kolejną edycją coraz lepsza). I to tyle i ąż tyle ( za kolegą Łukaszem). Uważam, że trzeba mieć troszkę pokory i dystansu do siebie, wtedy łatwiej przełknąć porażkę po tym gdy cisnęliśmy przeciwnika jak cytrynę do herbaty. Pozdrówka

Pewnie bym się z Tobą zgodził gdyby nie jawne i ewidentne wałki ze strony EA. Mam w zwyczaju je zgrywać i sobie archiwizować (jak mam wenę). Zauważyłeś że kontrowersyjne sytuacje nie są powtarzane? tzn jak powiedzmy masz zawodnika na spalonym to standardowo pokazuje Ci powtórkę, dwie linie, oceniasz - faktycznie jest spalony...A ja mam średnio raz dziennie taką sytuację ze zawodnikowi gwiżdżą pozycję spaloną, jestem pewien ze to jakas ściema, czekam na powtórkę i pupa...tej akurat nie pokazują! dlaczego - bo jest to handicap... Lecmy dalej, grałem online z kolesiem, cisnąłem go cały mecz, on sie odgryzał jak mógł, super walka przez 80 min. i w 81 zrobiłem rajd po skrzydle, wrzutka i mój zawodnik strzela głową bramkę, potem jeszcze 84 i 90 dwie akcje zero krycia, skończyło się na 3:0, jego obrońcy przestali grać....zapytasz gdzie momentum? otóż jako niewierny Tomasz obejrzałem powtórkę z pierwszej akcji - Costa wrzuca, do piłki skaczą Agger i Adrian i co? między piłką a głową mojego napastnika znajduje się głowa obrońcy!!! (Agger) a i tak strzela bramkę! robię stopklatkę, wysyłam do gościa a ten ze stoickim spokojem odpisuje że to ...momentum.

Obejrzyj sobie:

http://www.easports.com/pl/fifa/football-club/profile/Loljan_77/PS3

Moje media/zrzuty ekrany, trzecia fotka, zaznaczam ze piłka w tym momencie dochodzi do zawodników a nie jest to sytuacja po strzale...

Lub jak nazwiesz sytuację gdy piłką nie przekracza linii bramkowej (robię zrzut z góry) a sędzia bramkę uznaje bo...tak chce EA, trzeba handicap uruchomić.

Momentum nie ma jednego tłumaczenia, EA wybrało sobie mnie jako zwycięzcę i dało mi handicap... inna sprawa czy go wykorzystam. Na tym to polega - dają przewagę i od Ciebie zalezy co z tym zrobisz. Miałem masę spotkań które wygrałem choć ewidentnie EA mnie waliło po łbie a przeciwnik tego nie wykorzystał i takie spotkania gdzie to ja miałem wszystko na tacy by bez sensu podpalać się i spaprać temat. pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znow wraca temat slynnego M. Tyle miesiecy (a w sumie lat) sie to przewija, a do tej pory nie udalo sie tego tak naprawde potwierdzic (ale zeby byc uczciwym to zanegowac tez sie nie udalo). W sumie zdecydowana wiekszosc tego, co gracze opisuja imho mozna podciagnac pod trzy rzeczy: lagi, bledy gry, asysty. Zastanawiajace sa glownie te serie o ktorych piszecie, mi sie to w sumie nie zdarzalo, ale moze cos w tym jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×