Skocz do zawartości
sieniu

Liga MRL-Formuła Gulf 1000(Starty chwilowo zawieszone)

Rekomendowane odpowiedzi

hahaha  skoro tak sądzisz i ma ci sie lepiej spać niech i tak będzie hahaha  pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hahaha  skoro tak sądzisz i ma ci sie lepiej spać niech i tak będzie hahaha  pozdrawiam

 

No i myślę że tym co napisałeś wyczerpałeś temat na dalszą dyskusję.

Nie wiem co w tym śmiesznego, ale niech Ci będzie, pośmieje się i ja :biggrin:

 

 

...

 

 

 

 

 

Takie coś z hinduska nazywa się karma.

Wybacz, ale sam mnie zmusiłeś ;)

Dobra koniec tych śmichów chichów, powodzenia wszystkim życzę jeszcze raz.

Edytowane przez toreso

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz racje mataman na drugi raz jak będę kogoś chciał wesprzeć że mu wyścig nie wyszedł to się zastanowię,ale jest atak i musi być obrona,wrzucam filmik z tej akcji,i jak by mi nie wjechał pod skrzydło to nic by się nie stało,na przyszłość czytaj wszystkie posty odnośnie zakłamania na repleyu,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Torres przejechales z nami jeden wyscig i juz oceniles cala nasza lige.

U nas nikt do nikogo nie mial pretensji o stluczki, przyszedles Ty i nagle sie okazuje, ze nasza liga to destruction derby.

Idz do tego GTBN tylko nie zdziw sie jak twoja przygoda skonczy sie tam tak samo jak tu.

W szczegolnosci, ze patrzac na powtorke od yelona zajechales mu droge, takze wiecej patrz w lusterka i bedzie dobrze.

Edytowane przez Wyso52
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu się akurat nie zgodzę z wami panowie. Jadący z przodu może wybierać tor jazdy jak chce, to ten jadący z tyłu (czyli Yelon) musi zachować ostrożność.

Nie ma tłumaczenia że "wjechał mi pod skrzydło". W tej sytuacji Yelon, powinieneś odpuścić na moment gaz. CRC misiaczki, wypadało by czasem poczytać co nie co ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Torres przejechales z nami jeden wyscig i juz oceniles cala nasza lige.

U nas nikt do nikogo nie mial pretensji o stluczki, przyszedles Ty i nagle sie okazuje, ze nasza liga to destruction derby.

Idz do tego GTBN tylko nie zdziw sie jak twoja przygoda skonczy sie tam tak samo jak tu.

W szczegolnosci, ze patrzac na powtorke od yelona zajechales mu droge, takze wiecej patrz w lusterka i bedzie dobrze.

 

Nie musisz się o mnie martwić, ale dziękuje że mnie uprzedzasz o mojej rzekomej przyszłości, wezmę to pod uwagę na pewno i już się tym zaczynam przejmować.

Reszty bzdur nie komentuje nawet, bo nie ma sensu.

 

 

Szkoda że tak wyszło, no ale co począć. Muszę patrzeć na swój tyłek jak widać na załączonym obrazku wyżej i to też robię. Subiektywne odczucia innych mnie nie interesują, są pewne zasady. Finito.

Żeby nie było nic do nikogo nie mam, tylko po prostu nie lubię marnować swojego czasu, na pewno nie w taki sposób jak to się stało.

Dobra kończę już serio wam już tu smęcić, udanych wyścigów ;)

Edytowane przez toreso

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu się akurat nie zgodzę z wami panowie. Jadący z przodu może wybierać tor jazdy jak chce, to ten jadący z tyłu (czyli Yelon) musi zachować ostrożność.

Nie ma tłumaczenia że "wjechał mi pod skrzydło". W tej sytuacji Yelon, powinieneś odpuścić na moment gaz. CRC misiaczki, wypadało by czasem poczytać co nie co ;)

Nie zgodzę sie z tobą, nie wolno wjeżdżać pod skrzydło rywalowi  , przy takiej praktyce dwa okrążenia i nie miał by to się ścigać.jak ja bym miał utrzymać tempo wyścigowe jak każdy by tak robił ?,zmienić tor jazdy może tylko wtedy aż odległość jest na tyle duża że nie wymusi na mnie reakcji hamowania lub innej ,jazda obu kierowców ma być płynna  a nie taka jak sugerujesz ,ale to jest moje zdanie

 

ps. dobrze by było aby ten przykład zakończyć  jakoś sensownie aby w przyszłości każdy wiedział jak się zachować ,czy takie wjazdy w prędkości wyścigowej są dozwolone,bo ja mam inne zdanie i dla tego staram się  zmieniać linie jazdy jak mam kogoś w bezpiecznej odległości.

Nie traktujcie to jako coś w rodzaju "bo ja wiem lepiej" tylko zasada "uczymy się całe życie"

Dobrze by było jak byś to zdarzenie zacytował CRC ,może wyniknie jakaś konkretna dyskusja,jak człowiek ma wątpliwości od tego jest nasze forum

Edytowane przez yelon65
  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko że ty nie masz utrzymywać tempa wyścigowego za wszelką cenę. To jest podobna sytuacja jaką Shadow miał w kwali.

RA-1 Obowiązkiem kierowcy jadącego z tyłu jest, podjęcie wszelkich działań, ostrożności i odpowiedzialności, by nie wjechać w samochód z przodu.

Upraszczając, jeśli jedziesz za kimś, Twoją odpowiedzialnością jest unikniecie kontaktu. Kierowca przed Tobą nie musi Cię unikać. Jeśli wszystko inne zawiedzie, powinieneś zjechać z toru unikając kolizji.

Płynna jazda to może być, jak po bułki do sklepu jedziesz :P

Edytowane przez mataman

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorry, że się tak wbijam, ale Mataman ma rację i jeśli chodzi o sytuacje na prostej, to jednak wina tego tego z tyłu. Po pierwsze zjeżdżał płynnie i nie było to nagłe Chamskie zajechanie. Po drugie kierowca z przodu ma prawo zmienić raz tor jazdy aby zablokować atak. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i wszystko jasne ,mój błąd w tym że zawsze jak kogoś wyprzedzałem lub walczyłem o pozycję to za długo czekałem na zjazd na szybki tor , trzeba to poprawić  :thanks:


Sorry, że się tak wbijam, ale Mataman ma rację i jeśli chodzi o sytuacje na prostej, to jednak wina tego tego z tyłu. Po pierwsze zjeżdżał płynnie i nie było to nagłe Chamskie zajechanie. Po drugie kierowca z przodu ma prawo zmienić raz tor jazdy aby zablokować atak. 

a czy nie sądzisz że ta zmianę wykorzystał już w zakręcie  i tam już raz odpuściłem gaz więc  już drugiej obrony się nie spodziewałem ? dzięki za odpowiedź

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

On się może bronić ile wlezie, oczywiście bez chamskich zagrywek, lecz tutaj nic takiego nie było. To w Twoim interesie jest go bezpiecznie wyprzedzić.

Edytowane przez mataman
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym  to w ogóle potraktował jako pechowy incydent. Co do tamtej sytuacji  w zakręcie, to słabo widać i lepiej jak byś  wrzucił z kamerki z zza auta i parę sekund wcześniej. Nie widać czy w ogóle Torreso miał prawo do ataku(czy to ty atakowałeś?) Na moje wygląda trochę jak nie zostawienie miejsca temu na zewnętrznej, ale z drugiej strony jeśli on miał prawo do ataku, a ty popełniłeś błąd na do hamowaniu, to raczej on nie zawinił w tym zakręcie. 


On się może bronić ile wlezie, oczywiście bez chamskich zagrywek, lecz tutaj nic takiego nie było. To w Twoim interesie jest go bezpiecznie wyprzedzić.

Ile wlezie nie może. Może raz zmienić tor jazdy, ewentualnie powrócić przed dohamowaniem jeśli jest miejsce i nie ma tam jeszcze atakującego. 

Edytowane przez piotras3
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w/g zasad CRC ten już Ciebie wyprzedził mają nos swojego bolidu na wysokości twojego kasku i mając większa prędkość także zmiana toru wcześniej nawet jak była to już jest inna sytuacja ,

nikt niestety tobie pod skrzydło nie wjechał to ty w/g znów zasad popełniłeś wykroczenie niebezpiecznej jazdy, ale w/g życia i wyścigów w realu byłby to RA zdarzenie wyścigowe chyba że sędziowie mieli by rozkminke jakbyś mu skrzydełkiem pociął oponkę wtedy pewnie kara przejazdu przez pitlane. 

 

Pozdro.

Edytowane przez Gustaw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bardziej ja broniłem tego zakrętu, ale odpuściłem jak widziałem że w zakręcie wejdzie na moja linie i raczej nie  będę miał  gdzie się schować,

my z Wojtasem mieliśmy więcej przecierek  z wypadnięciem z toru  raz ja raz on i potraktowaliśmy bez zbędnych wpisów jako efekt  dobrego ścigania 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem ekspertem ale przypadkiem nie ma przepisu, że kierowca jadący z przodu może przeciąć tor jazdy kierowcy jadącego z tyłu tylko raz na prostej między zakrętami?

W formule 1 za czasów Kubicy tak było (teraz nie oglądam to nie wiem), jeżeli tak jest to Tores przeciął tor jazdy aż dwa razy.

 

Inna sprawa, że na wyjściu z tego pierwszego zakrętu to Tores wpadł w Yelona i gdyby tam Yelon wyleciał była by to jego wina.

Yelon zostawił mu miejsce na wejście w zakręt od wewnętrznej, Tores nie zostawił Yelonowi miejsca na wyjście po zewnętrznej a tak powinien zrobić.

 

Oczywiście, że tak proszę:

DD-1 Samochód wiodący ma prawo jechać na prostej po wybranym przez siebie torze. Ma prawo wykonać jeden ruch w celu zablokowania atakującego pojazdu. Po tym jednak musi pozostać na tej pozycji tak długo, jak atakujący pozostaje pod jej wpływem. Potem oczywiście, w miarę zbliżania się do zakrętu, może powrócić na wybrany przez siebie tor jazdy.

 

Tores przy wyjściu na prostą zjechał na lewą stronę blokując wewnętrzną, Yelon zaczął wyprzedzać po prawej po czym znów została mu zajechana droga.

Tores powinien w ten zakręt wejść od wewnętrznej i zostawić miejsce dla Yelona od zewnętrznej, a przynajmniej ja bym tak zrobił.

Edytowane przez Wyso52

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobra pany dzięki za wpisy trochę mi to pomogło  a i dalej mam troche wątpliwości, pora się zająć nowym torem i treningami

Edytowane przez yelon65

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ile wlezie nie może. Może raz zmienić tor jazdy, ewentualnie powrócić przed dohamowaniem jeśli jest miejsce i nie ma tam jeszcze atakującego.

"Ile wlezie" w sensie czasu, może się bronić nawet przez cały wyścig ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Inna sprawa, że na wyjściu z tego pierwszego zakrętu to Tores wpadł w Yelona i gdyby tam Yelon wyleciał była by to jego wina.

Yelon zostawił mu miejsce na wejście w zakręt od wewnętrznej, Tores nie zostawił Yelonowi miejsca na wyjście po zewnętrznej a tak powinien zrobić.

 

Oczywiście, że tak proszę:

DD-1 Samochód wiodący ma prawo jechać na prostej po wybranym przez siebie torze. Ma prawo wykonać jeden ruch w celu zablokowania atakującego pojazdu. Po tym jednak musi pozostać na tej pozycji tak długo, jak atakujący pozostaje pod jej wpływem. Potem oczywiście, w miarę zbliżania się do zakrętu, może powrócić na wybrany przez siebie tor jazdy.

 

Tores przy wyjściu na prostą zjechał na lewą stronę blokując wewnętrzną, Yelon zaczął wyprzedzać po prawej po czym znów została mu zajechana droga.

Tores powinien w ten zakręt wejść od wewnętrznej i zostawić miejsce dla Yelona od zewnętrznej, a przynajmniej ja bym tak zrobił.

Ciężko powiedzieć co do sytuaji w zakręcie widząc tylko z tej kamerki, ale tak jak napisałem wygląda trochę jak nie zostawienie miejsca temu na zewnętrznej. Nie było tam uszkodzeń i poważnych skutków i pewnie Yelon potraktował to jako walkę i jeśli tak to plus dla niego, ale pewnie mógłby mieć o to pretensje.  

Co do sytuacji na prostej, to Wyso mylisz się. Prosta liczy się dopiero po wyjściu z zakrętu i w sumie tą sytuacje można by podciągnąć pod jazdę optymalnym torem(bo jest tam łuk, wiec jak by zakręt) a nie zmianę toru jazdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z racji tego że dyskusja się rozwija aż żal ją odpuścić jednak, to coś tam jeszcze powiem bo warto rozmawiać przecież.

 

Mam kilka konkuzji z tego co piszecie, zastanawia mnie kilka rzeczy, i szczerze mówiąc nie potrafię zrozumieć pewnych spraw, nie wiem może za durny jestem.

Proszę żeby ktoś mi sensownie odpowiedział na te pytań zgodnie z przepisami, etyką jazdy, prawem, CRC i ogólnie tym jak to powinno wyglądać i na co powinno się zwracać uwagę.

 

Na początek mam małe prośbę do Wyso zeby zaznajomił się z przepisami, bo widzę że się rozpisał co powinienem a czego nie, bo przecież pod bolid wjechałem sobie sam albo mi Babcia Kundzia wskoczyła. Przyda Ci się na przyszłość, tutaj, w innej lidze czy w życiu realnym.

 

 

Powiedz mi taką rzecz, nie wiem czy masz prawo jazdy, załóżmy że masz i znasz przepisy, chociaż patrząc na to co piszesz ciężko powiedzieć jednak.

Przepisy o ruchu drogowym nie wiele różnią się od tych CRC w pewnych kwestiach, co jest całkiem zrozumiałe, więc śmiało można przytoczyć kilka sytuacji.

 

A więc klasyka gatunku:

 

Jedziesz sobie przed jakimś "liderem" i siedzisz mu na zderzaku bo wlecze się strasznie ale jedzie, nagle tenże gość hamuje sobie bo na przykład ma taki kaprys, albo noga mu ścierpła, wjeżdżasz mu w zad, przyjeżdża sobie patrol (o ile w ogóle jest sens wzywać do czegokolwiek w tym wypadku) który wręcza Ci zapłatę za wykonaną pracę, praktycznie bez słowa.

Nikogo, a już na pewno tego co te zdarzenie rozstrzyga nie interesuje co zrobiłeś wcześniej, a co zrobił ten przodu takiego czy innego.

Jeśli nie masz nagrane tego że ktoś Ci ewidentnie zajechał drogę, powtarzam zajechał a nie zmienił lekko kierunek jazdy czy tor jazdy to nic nie wskórasz, a i wypadkach gdy masz wszystkie karty w ręku u siebie podejrzewam że będzie Ci bardzo trudno, bo z reguły każdy ma to w dupie i słusznie, bo to twoja wina, nie zachowałeś należytej ostrożności i odstępu od tego który jechał z przodu.

 

Moim zdaniem nie ma znaczenia co się chciało zrobić i czego się nie zrobiło i te całe gadanie. Tylko fakt, skutek, czyli to co się stało.

Rozprawiacie tutaj panowie nad tym zakrętem jakby rzeczywiście tam się coś potwornego stało, a dla mnie sytuacja w tym zakręcie jest remisowa, taka po 0:0 w dodatku, bo nic tam się nie stało.

 

Bardziej zapraszam was Szanownych do analizy tego co zrobił Yelon na prostej z moim bolidem, jak się zachował niezwłocznie po tej sytuacji, i po całym wyścigu i tutaj potem. To mi się najbardziej nie spodobało i osobie z takim stażem który pewnie ma Yelon moim zdaniem to nie przystoi, powinien dawać przykład a zachował się bardzo średnio. Więc o to mi głownie chodzi.

 

I jeszcze raz powtórzę żeby niektórzy, szczególnie Ci młodsi przyswoili sobie jeszcze raz przepisy prawa o ruchu drogowym w stosunku 50/50 z zasadami CRC.

Bo mam wrażenie że niektórzy mają problem z niektórymi interpretacjami, a jazdę znają tylko z wirtualnego świata.

Oczywiście bez obrazy, jeśli się mylę to wybaczcie.

 

Fajnie też by było jakby się założyciel wypowiedział na ten temat, bo może nie mam racji, albo ktoś inny ją ma, albo może nikt z nas.

Edytowane przez toreso

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie sprawa została już wyjaśniona i winę wg zasad CRC nie za kolizje ponosi Yelon.

Za krótko jeździmy w tym gronie aby wszystko było tip top. Takie rzeczy przychodzą z czasem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie sprawa została już wyjaśniona i winę wg zasad CRC nie za kolizje ponosi Yelon.

Za krótko jeździmy w tym gronie aby wszystko było tip top. Takie rzeczy przychodzą z czasem.

 

Matta nie rozumiesz o co mi chodzi, nie chodzi mi o wypadki czy kontakty, bo te będą na pewno nie raz i o to nie mam większych pretensji, poza jakimś ewidentnym chamstwem i zepsuciem wyścigu. Do przyznania się czy oddania pozycji i powiedzenia słowa przepraszam nie potrzeba lat treningu i doświadczenia.

Jesteśmy facetami w większości dorosłymi tak mi się wydaje, więc zachowujmy się jak dżentelmeni, tym bardziej że to również jedna z podstawowych zasad CRC.

Tylko tyle i aż tyle.

Edytowane przez toreso

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co to K......wa za litanie piszecie, co się dzieje z Wami !, krótko i na temat HWDP  dla tych co nowele piszą, ja jadę dalej, tylko proszę o zostawianie trochę więcej miejsca dla mnie na torze, a Wy reszta życzę takich samych udanych wyścigów jak moje do tej pory.......

TORESO... expercie możesz wreszcie zrezygnować z naszej ligi!!!!!! Prosimy Bardzo.....jesteś tak dobry że dla Ciebie to strata czasu...idz już sobie i nic więcej nie pisz....życzymy Tobie sukcesów w innej lidze ...Udanych FIKOŁKÓW :thanks:

Edytowane przez PIONIU
  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co to K......wa za litanie piszecie, co się dzieje z Wami !, krótko i na temat HWDP  dla tych co nowele piszą, ja jadę dalej, tylko proszę o zostawianie trochę więcej miejsca dla mnie na torze, a Wy reszta życzę takich samych udanych wyścigów jak moje do tej pory.......

TORESO... expercie możesz wreszcie zrezygnować z naszej ligi!!!!!! Prosimy Bardzo.....jesteś tak dobry że dla Ciebie to strata czasu...idz już sobie i nic więcej nie pisz....życzymy Tobie sukcesów w innej lidze ...Udanych FIKOŁKÓW :thanks:

 

Wiek 49 lat.

Bez komentarza.

 

Teraz już wiem że na 100% już nie mam nic więcej do dodania ;)

Nie ma sensu kopać się z koniem.

Edytowane przez toreso

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×