Skocz do zawartości
cruze

Czy Nie Jestem Na To Za Stary ... ?

Rekomendowane odpowiedzi

Ale jak mówić o komforcie gdy stojąc pośród grupki małolatów wybierających z półki wyłącznie gry przeznaczone dla dorosłych podczas ja w rękach ściskam platformówkę dla graczy od lat 7

Hehe, szczerze sie przy tym zdaniu usmiechnalem i szczerze duzo bym dal zeby ten obrazek zobaczyc ;p

Co do opowiastek o media i reakcjach, troche tego nie czaje.. U mnie w media pracuje gosc starszy ode mnie, a sam pocina we wszystko jak leci i na poczatku jeszcze mi doradzal tuz po kupnie PS3 w co mozna pograc ;p

Wsrod kupujacych tez widze ludzi w swoim wieku wiec jakby to powiedziec, u mnie nie doswiadczam obrazkow podobnych do tego co opisany powyzej ;) ostatnio spotkalem nawet swojego sasiada mieszkajacego vis-a-vis na stoisku PS3 i wtedy dopiero dowiedzialem sie ze kolega (starszy, na pewno po 30ce) rowniez jest wlascicielem Czarnuli ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja tam lubię patrzeć na sprzedawców z wybauszonymi gałami gdy podaję im grę pytając o jakieś szczegóły jej dotyczące a koleś mi sugeruje widząc obok mnie moją córkę,że to nie dla niej.

Fakt-dba o młodzież,ale to dla siebie kupuję GoW III :tongue: .

Czy ja już nie nadaję się do grania???

Po tym fgakcie pomyślałem sobie o tym temacie na forum PS3site :rofl: .

Jestem za stary na granie!!!!!:rofl:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak myślicie?

Zgadzam się w 100%. Stare gry miewały wiele patentów, których w obecnych gierkach ze świecą szukać. Nie będę się rozpisywa, bo kto grał w dawne gry, wie w czym rzecz.

Dziwi mnie wasze podejście do zakupu gierek. Czym się przejmujecie? Jakimś szczeniakiem, którego doświadczenie w tematyce jest żenująco skąpe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AMIGA miała jak na tamte czasy najlepszą grafikę i najbardziej złożone/skomplikowane technicznie gry. Redaktor przegiął twierdząc, że grafika uniemożliwiała rozpoznawanie samochodu i samolotu, czy też piłkarza i roweru. Słowem, wspomnień czar.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ba, po zmianie na 1200 z ukladem AGA - pierwsze w zyciu 3D z foliowo/plastykowymi okularkami i Zoolem biggrin.gif piekne czasy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AMIGA miała jak na tamte czasy najlepszą grafikę i najbardziej złożone/skomplikowane technicznie gry. Redaktor przegiął twierdząc, że grafika uniemożliwiała rozpoznawanie samochodu i samolotu, czy też piłkarza i roweru. Słowem, wspomnień czar.

Problem nie polega na tym, że AMIGA miała najbardziej złożone i skomplikowane technicznie gry, ale to, że gry te przy tej całej technologii były niemiłosiernie grywalne. Dzisiaj gry technicznie też są mocne, ale z grywalnością i klimatem daleko im do tego co miała AMIGA. Krótko mówiąc dzisiejsza technologia nie idzie w parze z klimatem i grywalnością jak to miało miejsce kiedyś. Jest masówka i wychodzi masa gniotów 3D.

Ba, po zmianie na 1200 z ukladem AGA - pierwsze w zyciu 3D z foliowo/plastykowymi okularkami i Zoolem biggrin.gif piekne czasy

Coś się tobie pomieszało bo AMIGA z układem AGA właśnie nie dawała sobie rady w pewnym momencie w 3D i dlatego PC ją wypchnął. Dlatego właśnie było przejście na karty PPC.

Edytowane przez lons

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amigowca wal z gumowca :biggrin:

Kurde Amiga była w latach młodzieńczych dla mnie marzeniem. "Sześćsetka" była czymś magicznym, ezoterycznym, ja miałem "tylko" C-64 z magnetofonem i stacją dysków (też rarytas :P) i marzyłem że kiedyś mi kupią rodzice A600 i Sensible World Of Soccer, grę która była tak realistyczna, że aż niewiarygodna :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amigowca wal z gumowca :biggrin:

Kurde Amiga była w latach młodzieńczych dla mnie marzeniem. "Sześćsetka" była czymś magicznym, ezoterycznym, ja miałem "tylko" C-64 z magnetofonem i stacją dysków (też rarytas :P) i marzyłem że kiedyś mi kupią rodzice A600 i Sensible World Of Soccer, grę która była tak realistyczna, że aż niewiarygodna :)

Nie przekręcaj słów Amigowców w druga stronę.......Atarowca wal z gumowca....:verymad: :biggrin:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś się tobie pomieszało bo AMIGA z układem AGA właśnie nie dawała sobie rady w pewnym momencie w 3D i dlatego PC ją wypchnął. Dlatego właśnie było przejście na karty PPC.

A o co cho?? - czy ja pisalem cos o zaletach/wadach? czy ja dywagowalem nt. slusznosci posuniecia przy wprowadzeniu 1200 na rynek? Co mnie to, czy dawala rade czy nie? Opisalem swoje piekne przezycie z amisia i jedna z gier - tyle. Przeszedlem przez ZX81, ZX48, timexa, Atari800XL, C64 i 128, Atari ST, Amige i A1200 - i w doopie mam co bylo lepsze, a co zaowocowalo zmianami na rynku. Btw piszac "jakie to byly piekne czasy" - odnosilem sie do "zamierzchlych" czasow - co jak pewno da sie zauwazyc, jest poniekad zwiazane z tematem.

Zrozumienie przychodzi jak najbardziej z wiekiem biggrin.gif

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Atari ST je, je, je. Możliwości ma spectruma lecz to atarowców duma :D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie -nie chcę występować w roli moderatora(ki),ale ostro zbaczacie z tematy-obawiam się,że jeszcze trochę i zamkną nam tu dyskusę i lipa będzie na całego.:unsure:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem nie polega na tym, że AMIGA miała najbardziej złożone i skomplikowane technicznie gry, ale to, że gry te przy tej całej technologii były niemiłosiernie grywalne. Dzisiaj gry technicznie też są mocne, ale z grywalnością i klimatem daleko im do tego co miała AMIGA. Krótko mówiąc dzisiejsza technologia nie idzie w parze z klimatem i grywalnością jak to miało miejsce kiedyś. Jest masówka i wychodzi masa gniotów 3D.

Chodziło mi właśnie o to, że nie dość, ze były bardzo dobrze wykonane, to jeszcze niesamowicie grywalne i urozmaicone.

Redaktor przedstawił to tak, jakby obecne gry były niemal idealne, a tamtymi cieszyliśmy się z braku laku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie -nie chcę występować w roli moderatora(ki),ale ostro zbaczacie z tematy-obawiam się,że jeszcze trochę i zamkną nam tu dyskusę i lipa będzie na całego.:unsure:

eee tam, przecież temat dla starych tetryków, to i na wspominki też :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taa, a jak stare tetryki, to i politycznie musiało gruchnąć :P Ale to już za nami, ja natomiast dodam iż mam nadzieję nigdy nie znudzić się grami jako takimi. Oby mój przyszły syn mógł grać z ojcem w kolejne Fify, Pro Evo i inne. Ja musiałem się zmagać z komentarzami rodziców przy zakupie każdej kolejnej konsoli - "kiedy ty wreszcie dorośniesz?". Na szczęście od pierwszego PSX, przez N64, PS2 i GameCube sprzęt kupowałem za swoje, więc skończyło się na samych komentarzach, a jak widać jeszcze nie "dorosłem" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I obyśmy nie dorośli. O polityce też lepiej zapomnieć, bo nic z tego dobrego nie wychodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No... wreszcie gadacie jak stare dziadki :rolleyes: .

Ja ze swoją córą staram się grać ile mogę,ponoć w klasie córy takich ojców grających z potomstwem jest kilku.:tongue:

Dzisiaj ma wymienić się informacjami w klasie na temat zasobów gier :whistling:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że PS3 to konsola mająca chyba najstarszego statystycznego użytkownika w Polsce. Kosztowała troszkę, gry na nią kosztują też troszkę, piractwo w porównaniu z X360 nie istnieje...i generalnie młodzi i tak wybierają Counter Strike na pc pudle...

Pamiętam jak dostałem Atari2600 a potem C64 - chyba wtedy komputer był czymś kosmicznym dla starszego pokolenia, czymś o czy było wiadomo, że jest super ale niekoniecznie każdy rodzic wiedział przy samym zakupie co i jak. My jesteśmy już takim świadomym pokoleniam, które z pełną premedytacją zadba o elektroniczną rozrywkę dla pociech ;).

Liczę, że faktycznie dorobimy się pokolenia graczy 30/40 letnich grających z pociechami na swoich konsolach...

Moi rodzice będąc u znajomych we Francji wrócili zachwyceni wspólną zabawą znajomych z dzieciakami na Wii...

I tylko marzy mi się taka pustelnia jak w amerykańskich filmach z wygodną kanapą, TV i konsolą oraz jakąś lodówką wypełnioną wiadomo czym...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również gram ze swoimi pociechami i świetnie się bawimy . Sam zaczynałem moją przygodę z grami na Atari , i te ustawianie sygnału śrubokrętem , tego się nie da zapomnieć .

Gram od jakiegoś 1990 roku i wszystkich pozdrawiam z tamtego okresu cool.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś dla wszystkich dziadziusiów udzielających się w tym wątku. Siedziałem i oglądałem to teraz jak małe dziecko patrzące na nowy odcinek Gumisiów (chociaż teraz to pewnie jakiś ben10 czy inne ustrojstwo).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również gram ze swoimi pociechami i świetnie się bawimy . Sam zaczynałem moją przygodę z grami na Atari , i te ustawianie sygnału śrubokrętem , tego się nie da zapomnieć .

Gram od jakiegoś 1990 roku i wszystkich pozdrawiam z tamtego okresu cool.gif

W dodatku lepiej było nie oddychać podczas ładowania gry. Poza tym nagrywanie gier z radia(!) na kasetę - to dopiero hardcore :D Taki prekursor PSN, tylko za darmo. Nie pamiętam już jaka stacja to nadawała.

Edytowane przez Sithman

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj pamiętam jak to było... wkładało się kasete do magnetofonu i odmierzało się ponad 200 jednostek... oczywiście jeszcze mały śrubokręt do nastrojenia, później głęboki oddech i delikatne odejście od C64 na conajmniej 2 metry :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
później głęboki oddech i delikatne odejście od C64 na conajmniej 2 metry :)

nie wiem skąd takie durne przekonanie się wtedy wzięło że cały kraj objęło :) U nas znów przy C64 można było normalnie szaleć, zaś przy Atari przy wgrywaniu gier nie wolno było się poruszać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem skąd takie durne przekonanie się wtedy wzięło że cały kraj objęło :) U nas znów przy C64 można było normalnie szaleć, zaś przy Atari przy wgrywaniu gier nie wolno było się poruszać :)

nie znasz sie i tyle :biggrin:

najgorszy zawsze był ten cholerny śrubokręcik, szlag mnie trafiał, jak musiałem tam kręcić :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj nie pisz głupot, na c64 to było miło wgrywać gierki :D. Miałeś licznik, miałeś turbo, miałeś program do ustawiania głowicy. ZX 48 to była jazda, gry wgrywały się po kilkadziesiąt minut bo nie było turbo (chyba 2-3 gry na kasetę), brak licznika (bo każdy wgrywał na czym się dało, ja nawet miałem szpulowca do tego), co pół godziny wystawianie na dwór bo tak się grzał, przepalała się folią pod klawiszami, a jak załączałem światło w kuchni to robiła się sieczka w sieci i zawsze na bomb jacku miałem nieśmiertelność :D. To se nie wratami, teraz siedzę nie raz przed ps3 mam 10 pudełek gier i żadnej nie chce mi się odpalać, nie ma już dla mnie tej magii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×