Skocz do zawartości
kill

Ostatnio obejrzany film.

Rekomendowane odpowiedzi

Shingeki no Kyojin - film nie jest wyświetlany w naszych kinach, ale można go już zobaczyć online z polskimi napisami. Anime bardzo mi się podobało, więc tym bardziej zabrałem się za obejrzenie pierwszej części (mają być dwie). Zbyt wiele po tym filmie się nie spodziewałem (już trailery były średnio udane), ale nie sądziłem, że będzie aż tak tragicznie. Zawodzi praktycznie wszytko - tandetne i kiczowate efekty specjalne (nawet jak na japońskie standardy, chociaż początkowo zapowiadało się przyzwoicie), bardzo słabe aktorstwo, drętwe dialogi, dziadowski montaż i praca kamery, beznadziejny soundtrack i g*****na fabuła (jak ktoś nie zna anime/mangi, to się nie połapie o co biega). Jedyny plus jest taki, że zaoszczędzone na bilecie $ będę mógł przeznaczyć na inny, lepszy film. Nie polecam nawet fanom SnK...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

VHS/VHS2/VHS Viral - Trzy filmy kręcone w stylu jak cloverfield, paranormal activity itp itd. Każdy film posiada główną historię oraz kilka pomniejszych, kręconych przez różnych reżyserów. Motywem przewodnim każdego "panelu" ma być groza. O ile pierwsze dwa filmy są wypasione pod każdym względem tak trzeci film ( Viral ) pozostawia wiele do życzenia. Nie licząc dwóch pierwszych historii z czego drugiego nie powstydziłby się King albo Lovecraft. Reszta tej ostatniej części jak i motyw przewodni jest całkowicie beznadziejny. Mimo wszystko polecam dla samych dwóch pierwszych kawałków. 

 

V/H/S - 9/10 + V/H/S2 - 9/10 + V/H/S Viral - pierwsze dwa panele 8/10 a reszta filmu 3/10.

 

 

 

https://www.youtube.com/watch?v=BRb-IlRrZWY

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 San Andreas - 5,5/10 - katastroficzny - wszystko udaje się bohaterom w ostatnim momencie ;)(mają farta), no i ta powiewająca flaga US w ostatniej scenie mówi o filmie wszystko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

San Andreas - słyszałem kilka negatywnych opinii, ale chciałem sam się przekonać...niestety muszę przyznać rację, potwierdzają się one w 100%.

Jest to chyba jeden z najgłupszych filmów katastroficznych jakie miałem okazje oglądać, a myślałem, że po 2012 już nie da się zrobić nic głupszego.

Tam mieliśmy magiczną limuzynę, która przejeżdża przez walące się wieżowce, a tutaj mamy magiczny helikopter, który unika wszystkiego.

Już sam początek filmu i efekt spadającego auta w przepaść, po prostu tragedia. Zaraz potem przylatuje magiczny helikopter, który sobie wlatuje w szczelinę między skałami jak gdyby nigdy nic.

Do tego bohaterowie filmu, zawsze piękni, czyści, nienaganne fryzury, bo przecież przy katastrofie też trzeba wyglądać :) Samochody to samo, lśnią i błyszczą jak nigdy, nie straszne im pyły i zawieruchy.

No i ta końcówka z flagą...jakby chcieli dać do zrozumienia "fuck yeah, america!".

Warto jest powiedzieć kilka słów o efektach, bo przecież skoro katastroficzny to powinny być ekstra, tak? No właśnie nie...tutaj efekty są tak marne, że gdybym widział je w kinie to chyba bym płakał. Idealnie pasuje tutaj stwierdzenie "grafik płakał jak tworzył". Nie wiem czy budżet im nie pozwolił na więcej, czy po prostu zatrudnili jakiś nowicjuszy, ale już takie "Pojutrze" ma 10x razy lepsze efekty...

Na koniec chciałbym jeszcze wspomnieć o wspaniałej fabule, która jest bardzo oryginala, czyli rozbita rodzinka, ratowanie wszystkich raz po raz, a na końcu wielka miłość i powrót do siebie.
Czy każdy film katastroficzny tak musi wyglądać? Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że wszystkie filmy tego typu robi ten sam człowiek, a przynajmniej pisze "scenariusze" do tych arcydzieł...

 

Dla mnie film dno i metr mułu. Jak pisałem wcześniej, myślałem że 2012 było słabe, ale tutaj pokazali, że da się gorzej.

Nie oglądajcie tego, chyba że naprawdę już nie macie niczego innego do wyboru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marsjanin - Jeśli ktoś spodziewa się kolejnego Interstellar albo Grawitacji, to raczej się rozczaruje. Film jest lżejszy, bardziej "komediowy", a czasami wręcz infantylny. Ale jest przy tym cholernie dobrym kinem Sci-Fi, z porządnym scenariuszem, ładnymi zdjęciami (Mars), świetnym soundtrackiem i niezłą obsadą aktorską (Damon, Mara). I nawet mimo wycięcia kilku scen względem książki, i zastąpienia ironii+sarkazmu głównego bohatera, dowcipami (czasami średnio udanymi), całość ogląda się naprawdę nieźle. Polecam nie tylko fanom książki (która swoją drogą jest znakomita)...

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marsjanin (8/10) - Film lekki, bardziej fiction niz sience. Oglada sie z wielka przyjemnoscia, mamy bardzo ladne zdjecia, ciekawa historie i dobrze dobranych aktorow. Polecam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jurassic World - szczerze mówiąc to myślałem, że będzie znacznie gorzej. Podchodziłem do filmu myśląc, że zobaczę chłam, a jednak nie było tak źle.

Oczywiście film ma swoje debilizmy, jak np. panienka zasuwa cały film w szpileczkach, nieważne czy to dżungla czy trzeba biec, szpilki dobre na wszystko. Do tego momenty takie jak to, że wyszkolony oddział umiera w przeciągu kilku sekund, a dwóch smarkaczy biega sobie po parku jak gdyby nigdy nic.

Fabuła klepana praktycznie od początku ta sama, czyli piękny park i dino na wolności, znamy to.

W przypadku efektów raczej nie można narzekać, ale jakoś wiele ich tutaj nie widziałem, w sensie jakiś spektakularnych. Wrażenie za to robią widoki, które pewnie też były w większości generowane przez kompa. Mimo wszystko to wyglądało ładnie.

Jeśli przymknie się oko na takie idiotyzmy jak opisałem wcześniej, to film da się obejrzeć.

Ot, filmidlo na wieczór dla całej rodziny. Niestety starego Jurassica tutaj nie ma i nawet nie próbujcie go odnaleźć, pomimo że w filmie jest kilka nawiązań.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś szuka lekkiego rodzinnego kina, to mogę polecić Tomorrowland.

Nie będę pisał wielkich recenzji, bo nie mam do tego drygu.

Niemniej jednak polecam z czystym sumieniem na leniwe niedzielne popołudnie, albo wieczór tygodniowy, żeby się miło odstresować po pracy :)

Można oglądać z dziećmi i bez.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też polecam Krainę jutra (Tomorrowland). Bardzo przyjemny film przygodowy w starym, dobrym stylu. Miło spędzone ponad 2 godziny...

Tylko nie w wersji z dubbingiem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dubbing tylko w animowanych!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poltergeist - remake starego hitu, który wzbudzał lęk (w tamtych czasach). Czy udało się sprostać wyzwaniu i znów nastraszyć biednych ludzi?
Niestety, w żadnym wypadku im się to nie udało, poza jednym momentem (ale o tym później).

Fabułę chyba każdy zna, także nie ma sensu się o niej rozpisywać. Wtedy to było coś, ale teraz...no cóż, znamy to i nic nowego nam nie przedstawione.

No i właśnie to jest chyba wada tego filmu, zbyt mocno trzyma się klasyka, nie pokusili się o wprowadzenie czegoś nowego, poza płaskim telewizorem...

Główny bohater wiecznie rzuca tekstami tak suchymi, że nie wiedziałem czy mam się śmiać z tekstu czy z jego suchości.

Ogólnie jakoś cała ta rodzinka wydaje się dziwna, nie wiem jak to ująć, po prostu nie czuć tej chemii. Chyba, że bardzo chcieli oddać dzisiejsze relacje dzieci z dorosłymi, ale tak głęboko nie schodzę :)

Cały film to ogólnie nuda i raczej częstsze parskanie śmiechem niż jakiekolwiek objawy strachu.

Jeden jedyny moment, który wzbudził trochę napięcia, to moment z wiertarką (kto oglądał to wie o co chodzi). Gdyby utrzymać taką akcje przez cały film, to myślę że byłby hit godny klasyka.

Jak ktoś nie ma rzeczywiście nic do oglądania to można zobaczyć, ale tak jak mówię, szału nie ma.

 

Babadook - leciał ostatnio na Canale+, także stwierdziłem że zobaczę, bo o filmie chyba było dosyć głośno swego czasu.

Nastawiłem się na dość nudny film i...taki też dostałem. Praktycznie nic się w filmie nie dzieje, dosłownie. Szary dom, matka z dzieckiem i ich problemy, można wpaść w depresję.

No i właśnie...depresja. Ten film nie ma przedstawiać potworka z szafy, ale chyba walkę tej kobiety i dziecka z jakąś chorobą umysłową. Tak to odebrałem, że kobita w depresji bez męża, a dziecko bez ojca.

Męczy ich ten sam problem, z którym nie mogą się uporać i owy potworek właśnie przedstawia ten pogłębiający się problem.

Pod tym względem można film uznać za udany i naprawdę fajnie przedstawioną metaforę problemu psychicznego.

Jeśli jednak ktoś ogląda z nastawieniem, że zobaczy super horror to lepiej nie włączać, bo srogo się zawiedzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poltergeist też ostatnio widziałem. Żona lubi horrory to jej odpaliłem i faktycznie poza momentem z wiertarką to całość mocno mierna. Szkoda czasu.

 

Dark places - całkiem fajny, trzymał mnie prawie do końca w niepewności jaki będzie finał. No, ale finał niestety trochę rozczarował. Ogólnie wart rzucenia okiem 7/10.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pixels...nie rozumiem zarzutów pod tytułem "ten film ssie po całości i jest słaby". Oglądało mi się go naprawdę dobrze. Był lekki, zwiewny i przyjemny pod wieloma względami. Gra aktorska była na dobrym poziomie, udźwiękowienie bardzo fajne, efekty specjalne pasujące do koncepcji filmu. Wiele wspaniałych "mrugnięć" w stronę oglądających graczy itp itd. Nie jest to oczywiście kino wybitne i pokroju Forest Gumpa albo Zielonej mili ale jest miłe dla oglądającego. Teraz nie wiem czy mam niskie wymagania odnośnie filmów czy po prostu gracze oczekiwali od tego filmu nie wiadomo czego. Warto ten film obejrzeć na spokojnie i nie myśleć za dużo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomorrowland - nowy film Disneya, który myślałem że będzie trochę infantylny i dziecinny.

Jednak muszę przyznać, że oglądało się go bardzo dobrze i jest to kina zarówno dla młodych jak i starych.

Film trwa 2 godziny i nie czuć nudy przez praktycznie ani minutę, jest dobrze nakręcony, ładne efekty, a fabułę również można uznać za oryginalną.

Ujęcia z miasta przyszłości wyglądają naprawdę imponująco i chciałoby się, żeby działo się tam trochę więcej akcji, tak samo jak zobaczyć więcej ciekawych wynalazków.

Oglądając to, miałem wrażenie że oglądam stare kreskówki na Cartoon Network, typu "Dom Przyszłości", itd. Fajne uczucie :)

Film jak najbardziej polecam. Dobrze się bawiłem i uważam, że warto go zobaczyć z całą rodziną :D

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też :D

 

Co ciekawe Di Caprio wystąpił w 4 filmach z pierwszej 10. Poza tym topka składa się z Nolana + Tarantino + Scorsese ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie widzialem dwóch ale Panowie szanujmy się, tam nie ma Pulp Fiction. Ranking o dupe rozbić.

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pixels - nie spodziewałem się wiele po tym filmie...i to też dostałem. Oglądając go nie wiem kto miał być targetem do końca, bo na pewno nie gracze. Pomimo, że wychowałem się na tych grach tam, to film jest tak zrobiony, że jakoś nie czuć tego sentymentu, nie wiem jak to powiedzieć, być może za bardzo to unowocześnili.
W każdym razie fabuła jest słaba wg mnie. Atak obcych na bazie gry i kilka nerdów ratujących świat...to chyba najbardziej mnie w tym filmie bolało. Brak wyrazistych postaci, wszystko grane tak jakby na siłę, gagi tak stare i oklepane, że czułem wręcz zazenowanie widząc je po raz setny. Sandler mógłby już sobie dać siana, kiedyś go lubiłem w tych jego komediach, ale za dużo to i świnia nie zeżre. Jeszcze Dinlekage (czy jak go się pisze)...nie wiem czy mu za mało zapłacili, ale koleś wg mnie zupełnie nie pasuje do tego filmu. Jego postać jest tak przerysowana i idiotyczna, że jak tylko otwierał gębę to me uszy krwawiły...
Tak naprawdę fajny jest tylko początek filmu, gdzie można zobaczyć stare automaty i klasyki wciąż żywe. Tutaj przyznaje, że bawiłem się spoko. Gdyby cały film był w podobnym klimacie to jego odbiór byłby znacznie lepszy.
Nie wiem szczerze czy go polecać, kolejna głupia komedia z Sandlerem, tyle że po prostu w naszych klimatach... Z gier pokazują tylko i wyłącznie kilka klasyków, czyli Space Invaders, Galage, Pacmana, Donkey Konga i na ułamek sekundy Centipede oraz Asteroids. No i jeszcze później jest The Last Of Us, ale who cares...
Jak naprawdę nie ma nic kompletnie do oglądania to spróbuj, jak masz co innego to bierz co innego :)

It Follows - ktoś mówił, że film pokazuje jakieś nowe i ciekawe podejście do horroru... Chętnie pogadałbym z nim... Bo chyba oglądał inny film.
Kierwa... Tak durnego i nudnego filmu dawno nie widziałem. Nie wiem co autor miał na myśli, ale oglądając to coś to wydaje mi się, że niewiele. Chyba za bardzo chciał się w Kubrica bawić z tymi dłużyznami, a jest ich od cholery. Gdyby je wywalić i zostawić samą akcje to film nie trwałby nawet 30 minut, cała reszta to jakieś nic nie wnoszące ujęcia wydłużone do granic możliwości.
No chyba, że ten film trzeba oglądać na kwasie albo grzybach, bo na trzeźwo na pewno nie.
Praktycznie przez cały film widzimy laske, która ze strachu daje dupy każdemu i w dodatku jesteśmy zmuszeni do oglądania tego sapania... Szkoda, że nie pokazali jak był gangbang na łódce... Nie wiem, jakbym chciał oglądać ruchanie to bym sobie włączył inny film, albo internet, tutaj liczyłem na jakieś ciekawe kino, bo tak ten film zapowiadano.
Tymczasem grupka kilku dzieciaków lata po wiosce i ucieka przed duchem, oczywiście główna bohaterka przy okazji rucha co się da, pewnie gdyby zaszła potrzeba to ducha też by wydymała...
Większość "strasznych" momentów jest tak naprawdę śmieszna... No ludzie, stoi sobie goły gość na dachu... Niczym superman. Ja osobiście głośno parsknąłem ze śmiechu jak to zobaczyłem. A takich momentów jest więcej.
Pod żadnym pozorem nie oglądajcie tego parującego kloca!
Gdybym poszedł na to do kina, to żądałbym zwrotu kasy za zmarnowane 2 godziny życia.
You've been warned!

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jackass. Bezwstydny Dziadek (2013) - fabuła przedstawia się prosto: matka 8-letniego Billy'ego idzie do więzienia. Postanawia oddać dziecko w ręce dziadka, który ma odwieźć Billy'ego do ojca. Podczas "opieki" dziadka dzieje się wiele innych rzeczy. Plusy za fabułę która nie jest aż tak głupawa jak w większości amerykańskich komedii, humor który może i jest prostacki, ale dobrze podany, można się naprawdę pośmiać. Na dodatek film jest kręcony wśród niczego nieświadomych ludzi. Minusy: nie znalazłem. 10/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vacation- opinie w sieci mieszane, a mnie film zachwycił. Komedia drogi, pełno gagów i miłe ciepłe zakończenie. Robi to co taki film powinien, rozśmiesza. Na lekki wieczór z popcornem i piwerkiem, gorąco polecam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mission Impossible: Rouge Nation - pomimo, że to już chyba piąta odsłona, to muszę przyznać że trzyma poziom. Tom Cruise w swojej życiowej serii wciąż daje rade i jakoś po tym filmie nie czułem efektu wypalenia u niego, jak to wielu "ekszpertów" twierdzi.

Fabuły opisywać nie będę, ale nie jest zła. Chociaż MI przyzwyczaił nas już do twistów na praktycznie każdym kroku, to i tak było parę momentów, które dopiero później ogarnąłem. Jednak to Hollywood, tutaj nic skomplikowanego nie może być, bo biedny hamburger jeszcze nie zrozumie.

Co do efektów to jest spoko, film nie razi dobitnie efektami CGI, co uważam za plus, zostały sprytnie ujęte po prostu. Jednak ucieczki BMW mimo wszystko nie potrafiłem strawić, straszne idiotyzmy. Ale to już moje zboczenie, bo jak dochodzi w jakimkolwiek filmie do pościgów to oczekuje jak największego realizmu, a tego przecież w takich filmach nie ma co się spodziewać.

Widać też, że obsada została głównie z MI 4, chyba się tam dogadują dobrze między sobą. Nie zdziwię się jak w kolejnej części znów będą Ci sami aktorzy.

Film uważam za udany, warto obejrzeć, fajne efekty, sporo się dzieje na ekranie i fabuła nawet wciągająca. Każdy kto oglądał poprzednie części na pewno wchłonie tą bez problemu.

Minionki - no cóż, bajka jak bajka. Pomimo, że pocieszne żółte istotki dokazują na ekranie i w każdej części chętnie się je oglądało, tak wg mnie w tym filmie trochę zmarnowano potencjał. Od czasu Pingwinów to Minionki były chyba najlepszymi postaciami drugoplanowymi. Zawsze odwalały jakieś śmieszne akcje.

Niestety w tej bajce jakoś mi brakowało takich mega śmiesznych momentów. Przez cały film zaśmiałem się może raz głośniej. Gagi dość oklepane, a do tego brak żartów skierowanych dla starszego widza.

Film dla całej rodziny, ale mimo wszystko z głównym nastawieniem dla tych mocno najmłodszych. Starsi obejrzą i machną ramionami, a dzieciaki może będą miały ucieche.

Co jeszcze chciałem napisać, to to, że takie Pingwiny w swoim filmie też jakoś świetne nie były, więc może rzeczywiście postacie drugoplanowe zostawiać tam gdzie są, a nie robić z nich na siłę głównych bohaterów. Ale to tylko bajeczka, a ja się rozwodze niepotrzebnie. Oglądać chociażby dla tych małych żółtych osiołków :)

  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Terminator: Genesis - o filmie można powiedzieć jedno, straszna mieszanka. Zmieszane dwie pierwsze części, nawrzucane termianatorów, a fabuła wciąż ta sama, czyli ratujemy świat. O tym nie ma co pisać nawet.

Co mogę powiedzieć to to, że aktorzy wg mnie zostali dobrani tragicznie. Sarah Connor i Kyle Reese to porażka. Ten kto odpowiadał za casting powinien zmienić zawód. Ich gra również pozostawia wiele do życzenia. Cały czas miałem wrażenie, że oglądam jakiś nisko budżetowy film, gdzie aktorzy recytuja wyryte na blachę teksty i idą do domu. Chyba nawet sam Arnold podszedł do tego filmu na totalnym luzie i mając to wszystko gdzieś, byle hajs wpadł.

Po trailerze miałem spore nadzieje na pokazanie zagłady, jak to wyglądało, itd. A dostajemy po raz enty to samo, czyli ten się przenosi w czasie by Skynet nie rozdupił wszystkiego. Już miałem naprawdę nadzieje na coś bardziej inteligentnego...

Do tego jeszcze ogromne dziury w fabule, jakby sporo elementów zostało wrzuconych w ostatnim momencie, bez żadnego wyjaśnienia. Nie chce spoilerawac, ale pewnie sporo się domyśli o co chodzi.

Wg mnie już Terminator Salvation znacznie lepiej wypadł od tej części. Tam przynajmniej aktorzy dali rady.

Szczerze to nie wiem czy polecać... Jestem ogromnym fanem pierwszych dwóch części i są one klasykiem dla mnie nie do zdarcia. Zaś ta część praktycznie niweluje to co się tam działo, co dla mnie jest nie do przyjęcia, bo w dodatku jest to strasznie debilnie poprowadzone wszystko.

No cóż, oglądać na własną odpowiedzialność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kryptonim U.N.C.L.E - Świetny film, bardzo dobre dialogi oraz gra aktorska, fani Ritchiego zdecydowanie powinni ten film zobaczyć. 8/10

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fantastyczna Czwórka - film tak nudny, durny, pozbawiony choć odrobiny aktorstwa do tego stopnia że z ciekawości nie byłem w stanie wyłączyć telewizora. Po prostu musiałem się dowiedzieć jaką degrengoladą zakończą ten badziew. I tylko nie rozumiem dlaczego nikt z obsady nie wyszedł przed szereg i nie powiedział że nie będzie brał udziału w tym czymś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×