Skocz do zawartości
kill

Ostatnio obejrzany film.

Rekomendowane odpowiedzi

Nic mi do tego tu się z Tobą zgodzę, tylko trochę mnie boli, że film z budżetem 130 mln nie wiadomo czy się im zwróci chociaż w 10%. Niestety takie działania doprowadzą do tego, że za niedługo tylko Avengersy, Star Warsy i Parki Jurajskie będą w kinach :(

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic mi do tego tu się z Tobą zgodzę, tylko trochę mnie boli, że film z budżetem 130 mln nie wiadomo czy się im zwróci chociaż w 10%. Niestety takie działania doprowadzą do tego, że za niedługo tylko Avengersy, Star Warsy i Parki Jurajskie będą w kinach :(

Akurat tu się nie zgodzę z Twoją wypowiedzią. Co roku branża filmowa zarabia coraz większe pieniądze, a piracenie filmów trwa dłuższy czas. Nie przekłada się to raczej na zarobki z filmów, bo kto ma pójść do kina to wybierze wersje kinową, a nie słabej jakości konwersje.

Poza tym nikt mi nie wmówi, że coroczne grudniowe i styczniowe wrzucanie wszystkich filmów do sieci mających szansę na statuetki akademii jest dziełem przypadku ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wizyta - cholernie fajnie być świadkiem gdy koleś taki jak M. Night Shyamalan powraca z niebytu. Owszem, to nie film na miarę Szóstego Zmysłu ale jest o niebo lepiej niż w jego ostatnich filmach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Las Vegas Parano - już dawno nie widziałem tak chorego filmu, przy którym dobrze się bawiłem. Bez klasycznej akcji, a ujęcia są po prostu genialne. 10/10  :yes:

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

The Walk- historia francuskiego akrobaty, który w latach 70 postanowił przejść na linie między wieżami WTC. Mówiąc szczerze, jakoś nie udało mi się zarazić entuzjazmem bijącym prawie z każdego słowa wypowiadanego przez narratora tego dzieła. Film mnie trochę wynudził, historia nie porwała. Jest tylko jedno drobne "ale". To co się dzieje w trakcie owego przejścia po linie, to w jaki sposób zostało to pokazane, jak pokazany został NY w 100 procentach to rekompensuje. Film na faktach, więc historia ogólnie znana, główny bohater jest tu narratorem, a ja siedziałem jak na szpilkach do samego końca w obawie, że zaraz on się z tej liny spier... :biggrin:  Takie emocje. Reasumując dzieło Zemeckisa pewnej części ciała nie urywa, ale jest to film dobry, bardzo ładnie zrobiony, z niesamowitą końcówką. 

Edytowane przez Solid_POL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te nowe gwiezdne wojny - Nie byłem i nie będę fanem Gwiezdnych Wojen. Obejrzałem jako ciekawostkę, by zobaczyć na punkcie czego oszalał cały świat. Nie podobał mi się. Lata minęły odkąd widziałem poprzednie części, ale i tak nie opuszczało mnie uczucie wtórności. Efekty i sceny akcji dają radę, ale przy takim budżecie muszą. Fabuła mnie zupełnie nie zaangażowała. Niby coś się działo, ale ta wielka wojna hitlerowskich kosmitów z rebelią to jakaś wydmuszka. No niestety nie czułem tego. Fani pewnie z nostalgią patrzeli na wydarzenia na ekranie, powrót starych bohaterów, ale ja? Przeciętny gość z ulicy? Może jestem niedzisiejszy, nie mam nawet facebooka, ale magia Gwiezdnych Wojen mnie ominęła. Dodam, że antagonista ma śmieszną twarz. Dla dobra klimatu mógł nie ściągać maski. 

  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Crimson Peak - no niestety, ale troszkę się zawiodłem jeżeli chodzi o fabułę. Zupełnie mnie nie porwała. Wizualnie i dźwiękowo jest pięknie. 6,5/10

 

Home Sweet Hell - nawet, nawet. Nie spodziewałem się w sumie nic więcej jak typowej komedii romantycznej a jednak troszkę mnie zaskoczyli. 6/10

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sicario (2015) (Dramat, Kryminał)

 

Po seansie z Sicario uświadomiłem sobie, jak dobrym reżyserem jest Denis Villeneuve. Kanadyjczyk nie schodzi poniżej pewnego poziomu. I choć Labiryntowi (2013) dałem ósemeczkę, tak z Sicario miałem dylemat czy dać 7 czy 8. No, ale wroćmy do meritum. Villeneuve prowadzi aktorów po mistrzowsku. W Sicario główną role odgrywa jednak intymny obraz głównej bohaterki, a historia w najnowszym filmie Kanadyjczyka raczej przebiega bocznym torem. Reżyser portretuje obraz młodej agenti FBI i zestawia ją z różnymi odcieniami szarości. Opowieść o losach zawodowców pracujących na zlecenie CIA mających na celu zlikwidowanie pewnego meksykańskiego bossa narkotykowego, nie brzmi co prawda oryginalnie. W tym filmie błyszczy wszystko to, co nie jest fabułą. Mistrzowskie kadrowanie, scenografia, zdjęcia i muzyka. Wisienką na torcie jest jednak budowanie napięcia. W tym filmie nie uświadczycie efektownej i spektakularnej wymiany ognia rodem z Gorączki Michaela Manna. Akcji w Sicario jest mało. Chodzi raczej o takie kameralne sprecyzowanie działań Samotnych Wilków, gdzie moralność jednych jest wystawiona na ciężka próbę. Villeneve stopniowo u widza budzi zaciekawienie, trzyma w ryzach i taka zwykła scena przejazdu konwoju budzi masę emocji. Przygnębiający, charakterny (Blunt, Del Toro, Brolin), smutny, nieoczywisty, mroczny i pesymistyczny krajobraz narkotykowego rynku po południowej granicy Stanów Zjednoczonych. To także szaro-bury obraz działań operacji jednostek specjalnych w takich okolicznościach. I właśnie pod tym wszystkim reżyser maskuje niedoskonałości scenariusza, który ma swoje słabe momenty. Niemniej Sicario to spory ładunek emocjonalny, który już samą grą aktorską potrafi zaangażować. Polecam.

 

7.5/10

 

  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieźle Kentucky ;).

U mnie film ma 9 oczek na 10 ;). A dlatego, że klimat filmu był bardzo gęsty jednak nie przekraczał za bardzo granicy moralności. Akcji w postaci strzelanin jak napisałeś jest niewiele ale na przykład wykonanie sceny w nocy zejścia do kryjówki gdzie znajdowały się narkotyki podwyższyło u mnie immersję z filmem :). Koniec filmu też nie jest jednoznaczny, czyli daję do myślenia :). Po wyjściu z sali kinowej aż zastanawiałem się czy tak jest naprawdę, film więc świetnie przedstawił swój zamysł. Dla mnie jeden z najlepszych filmów 2015 roku na którym byłem w kinie :).

 

Z chęcią bym obejrzał sobie ponownie Sicario już na Blu-ray :).

Edytowane przez Velans

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Akcji w postaci strzelanin jak napisałeś jest niewiele ale na przykład wykonanie sceny w nocy zejścia do kryjówki gdzie znajdowały się narkotyki podwyższyło u mnie immersję z filmem :). Koniec filmu też nie jest jednoznaczny, czyli daję do myślenia :). 

 

 

Dokładnie. Zamiast akcji jest raczej coś w rodzaju realizmu sytuacyjnego - intensywnie podkręcone napięciem sceny, z czego największą zasługą są zdjęcia i montaż, przez co czujemy się jakbyśmy uczestniczyli w akcji. Mnie najbardziej podobała się scena na autostradzie. Czysta adrenalina.

 

Dałem 7.5 bo mimo wszystko spodziewałem się więcej treści i opadu szczeny. No i Labirynt mimo wszystko był ciut lepszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W święta oglądałam Więzień Labiryntu: Próby ognia i nawet fajnie się oglądało. Ta druga część bardziej dynamiczna, niż część pierwsza i muszę stwierdzić, że bardziej mi się podobała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sicario - świetny film, który genialnie buduje napięcie. Co prawda akcja toczy się w dość ślimaczym tempie, ale nie odczuwa się tego, bo film jest naprawdę zrobiony z głową. Muszę również przyznać, że są świetne niektóre ujęcia, jak np. widok na Juarez albo cały ten konwój, wszystko przemyślane.

Warto dodać, że Del Toro wciąż daje rady i wielka szkoda, że więcej czasu nie było go na ekranie.

Podobało mi się jeszcze, że przez sporą część filmu tak naprawdę nie byliśmy pewni o co tutaj chodzi do końca. Oczywiście wszystko się potem wyjaśnia, można to uznać za pewien twist nawet.

Film jak najbardziej polecam, jeden z lepszych jakie ostatnio oglądałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Star Wars VII 7/10 - Jestem fanem GW, film ogladalem jakis czas temu ale poczekalem z opinia by ochlonac. Bardziej już podobaly mi się części 1,2,3 razem z wysmiewanym Jar Jarem. Jako film fajny do oglądniecia, ale to GW i dlatego oceniam go surowiej. To powinno być coś więcej - niestety nie było.

 

PLUSY

-powrót starych bohaterów

-efekty

-miejscami czuć że, to dalej Gwiezdne Wojny

-jak zwykle wspaniała ścieżka dźwiękowa

 

MINUSY

-główny zły to największa emo piz** w całej historii Gwiezdnych Wojen, w zasadzie zniszczył mi seans

-naciągana do granic fabuła, zerżnieta niemal żywcem z części IV

-Disney pełną parą, jest masa bardzo naiwnych tekscikow skierowanych chyba bardziej dla mlodziezy <15 niż doroslych.

 

Lobster 8/10 - bardzo ciekawa groteska społeczeństwa i podejścia ludzi do tematu związków i partnerstwa. 

Przyszłość gdzie będąc bez drugiej połówki trafiasz do hotelu - tam masz 45 dni na znalezienie nowego partnera - inaczej czeka Cie koniec egzystencji. Bardzo dobra rola Colina Farrella. Świat przedstawiony w obrazie jest zimny i kontrowersyjny, ale jest tylko hiperbolizacja wad naszego społeczeństwa. Gorąco polecam.

Edytowane przez graqzu
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Batman: Poczatek, Mroczny Rycerz, Mroczny Rycerz Powstaje

Nigdy nie bylem fanem Batmana. Jednak trylogia od Christopher'a Nolan'a jest poprostu niesamowita.
Filmy obejrzalem, poniewaz jakis czas trafilem na kompilacje najlepszych utworow Hans'a Zimmer'a. Tam uslyszalem jeden z motywow Batmana. Niezwykle mnie poruszyl. Od tego czasu czesto puszczalem sobie rozne numery z serii, a ze wowczas pracowalem jeszcze nad swoim nowym filmem, sciezka ta zdecydowanie umilala mi robote.

No i tak od sluchania, w koncu zdecydowalem sie obrazowi dac szanse. Filmy sa swietne, najlepsza moim zdaniem jest ostatnia czesc, chociaz szkoda, ze nie zostal w niej

pociagniety watek Joker'a

. Genialna sciezka dzwiekowa. Co tu duzo mowic... obejrzal bym z checia kolejna czesc ;P

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pociagniety watek Joker'a

 

Ciężko byłoby im pociągnąć ten wątek biorąc od uwagę śmierć aktora grającego Jokera...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Ciężko byłoby im pociągnąć ten wątek biorąc od uwagę śmierć aktora grającego Jokera...

Tak, wiedzialem o tym, ale aktora mozna przeciez zastapic ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

The Hateful Eight

Serio, moim zdaniem rewelacyjne kino. Pierwszą rzeczą, jaką po wstaniu z fotela po seansie powiedział mój przyjaciel kinoman było: "teraz już wiem, dlaczego film nie dostał nominacji do Oscara". Taka nagroda to jest chyba największa "popremierowa" promocja filmu, a Akademia chyba nie chciała zachęcać do oglądania widowiska, w którym wszyscy aktorzy są dosłownie skąpani we krwi przez pół filmu :)

 

W serialach mam awersję do długich ujęć i pustawych scen, ale tutaj? Ani trochę, bo wszystko wynagradzają genialne zdjęcia i równie dobra muzyka wpasowana idealnie w klimat. Film ma prostu wszystko, czego można spodziewać się po Tarantino. Mistrzowskie operowanie kiczem jako środkiem artystycznym, przemoc z pogranicza groteski i realizmu, cięte dialogi, ironiczny humor zarówno w prezentacji jak i słowach oraz uśmiechy w stronę widza i pokazywanie mu, że widz naprawdę jest widzem fikcyjnego widowiska, a nie neutralnym niewidzialnym obserwatorem. Muzyka idealnie wpasowana w scenę dyryguje poziomem napięcia. Poprawie uległa wiarygodna i naturalna scenografia - w stosunku do kartonowych rekwizytów z Django. Bardzo brakuje Christopha Waltza - ten gość idealnie współgra z Tarantino, a do tego jest w filmie rola - Oswaldo Morlaya -  do której pasowałby idealnie. Ponadto, do roli Jody'ego Domergue IMO pasowałby jeszcze bardziej DiCaprio, ale w końcu nagrywał Zjawę.

 

Bardzo polecam tą dynamiczną opowieść o Ameryce po wojnie domowej, o rasowych napięciach, o różnicach między ludźmi i o tym co się stanie, kiedy tak różne typy osobowości zamknie się na klucz pod jednym dachem. Jednak wiadomo - nie można brać tego filmu całkiem na poważnie - to w końcu Tarantino :)

 

Symbolika, aktorstwo, czytelna struktura, twist fabularny na najwyższym poziomie. Zakończenie natomiast można wyczuć z połowy filmu - za to odejmuję oczko (oraz za brak dwóch wspomnianych wyżej aktorów, którzy mogliby już doszczętnie pozamiatać).

 

Osiem postaci, ósmy film Tarantino. Gdybym miał go podsumować dwoma słowami, użyłbym angielskiego określenia character gallery.

9/10

Edytowane przez Siriondel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zjawa/The Revenant (2015) - to film o przetrawianiu, o zemście, o rodzinie. Przedstawia piękne widoki zimowych szczytów Montany i Południowej Dakoty. Akcja osadzona jest 1823 roku kiedy to myśliwi traperzy przemierzają okoliczne lasy. Film może niektórym osobom nie podejść ze względu na nudne według ich przemierzanie leśnych pustkowi które wg mnie wcale nie było nudne a pokazywało jak trudno jest z tragicznego stanu powrócić do żywych.

9/10

 

Następny w kolejce: Nienawistna Ósemka/The Hateful Eight. Jak na razie idealne filmy na zimowe dni.

Edytowane przez Thrasher8888
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sicario - 2015 - 7/10

Chociaż po pierwszym oglądnięciu miałem mieszane uczucia to jednak, gdy obejrzałem go drugi raz muszę przyznać, że film jest bardzo dobry. Świetnie nakręcony, w kilku momentach jest jak dokument. Del Toro i Josh Brolin rewelacyjni. Trochę miałkie rozterki głównej bohaterki, ale ogólnie nie ma się do czego przyczepić.

 

Solace - 2015 - 7/10

Mimo tego, że Hopkins trochę gra jakby kolejny raz był Hannibalem, to film naprawdę wart obejrzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martyrs 10/10

Zostawiłem na koniec prawdziwego killera. Dużo już widziałem filmów okrutnych i strasznych, ale ta francuska produkcja odstawia wszystko na kilometry. Poważnie, jeśli nie macie tolerancyjnych rodziców, dziewczyn czy znajomych lepiej najpierw samemu obejrzeć.

Heh, ja sobie postanowiłem obejrzeć film z pierwszego posta... no i jestem zadowolony. Z tego co czytam, to wiele osób go krytykuje, co jest zresztą zrozumiałe, bo jest obrzydliwy, niemoralny, nietyczny (cokolwiek!) do bólu. No, ale co... muszę ocenić go pozytywnie, bo nie jest typowym szablonowym horrorem, jest nieprzewidywalny i bezlitosny, bez głupiego owijania w bawełnę i niepotrzebnych zwrotów akcji. Jak dla film pod kątem treści/fabuły bez rewelacji, przesłanie dla własnej interpretacji, seans przedłużył mi się z 15 min bo siedziałem i się zastanawiałem co się odje*ało :D 6/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh, ja sobie postanowiłem obejrzeć film z pierwszego posta... no i jestem zadowolony. Z tego co czytam, to wiele osób go krytykuje, co jest zresztą zrozumiałe, bo jest obrzydliwy, niemoralny, nietyczny (cokolwiek!) do bólu. No, ale co... muszę ocenić go pozytywnie, bo nie jest typowym szablonowym horrorem, jest nieprzewidywalny i bezlitosny, bez głupiego owijania w bawełnę i niepotrzebnych zwrotów akcji. Jak dla film pod kątem treści/fabuły bez rewelacji, przesłanie dla własnej interpretacji, seans przedłużył mi się z 15 min bo siedziałem i się zastanawiałem co się odje*ało :biggrin: 6/10

 

W ogóle francuskie horrory gore trzymają wysoki poziom. Ja do świetnego Martyrs dorzucę jeszcze: Najście, i Blady strach. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pokój 9/10 - nie będę się rozpisywał ale bardzo dobry dramat. Zmienia patrzenie na świat, pokazuje że często mamy w d. tyle że nie potrafimy się cieszyć z podstawowych rzeczy. Piękny film, dla mnie Oskar.

Martyrs - najlepszy horror jaki widziałem, nie oceniam punktowo bo film bardzo ciężki i męczący :-). Widziałem raz w życiu i starczy.

Wysłane z mojego D6603 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez graqzu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pokój...w sensie The Room ? Mówimy o tym samym filmie ?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×