Skocz do zawartości
kill

Ostatnio obejrzany film.

Rekomendowane odpowiedzi

Spectre - ehhh. James dostał chyba zadyszki. Ot rzemieślnicze, solidne wykonane i tyle. Nie ma chyba ani jednego momentu w filmie, który zapada w pamięć. 6/10

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Star Wars: The Force Awakens....8/10 Bawiłem się świetnie. A to wszystko dlatego że nie jestem fanem Gwiezdnych Wojen. Oryginalną trójkę widziałem masę razy, nową trójkę widziałem tylko po dwa razy i nienawidzę tej trylogii. The Force Awakens jest czymś czym nie udało się być pierwszej trójce. Bardzo fajne postacie, lokacje, aktorzy dobrze zagrali, wszystko pasowało pod wieloma względami.Nie miałem jakiś mega wygórowanych oczekiwań i nie rozczarowałem się. Jedyne co mnie się nie spodobało to fakt iż Kyle Ren ma jakoś nadmiernie tłustą/dużą głowę w tym stroju. Płot Tłisty w filmie były oklepane ale to nie przeszkadzało. Jedyne do czego jeszcze mogę się doczepić to ostatnia walka. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Most Szpiegów

Mamy w tym sezonie kilka znakomitych filmów osadzonych w USA w latach 50, z Zimną Wojną w tle. Bardzo mocno polecam Most Szpiegów - film spokojny, dojrzały, czytelny. Co prawda Spielberg nie byłby chyba sobą, gdyby nie dorzucił od siebie troszkę żarcików w swoim stylu i efekciarstwa, ale to moim zdaniem w ogóle nie wpływa to na odbiór filmu. Z połączenia bracia Coen + Spielberg wyszło naprawdę wspaniałe kino.

 

Film jednowymiarowy i przejrzysty w odbiorze, bez twistów i udziwnień, toczący się równym tempem od początku do końca. Nowojorski prawnik Jim Donovan (Tom Hanks) zostaje zamieszany w polityczne zawirowania Zimnej Wojny, kiedy powierzone zostaje mu zlecenie obrony przed sądem człowieka podejrzanego o bycie sowieckim szpiegiem (genialny Mark Rylance w swojej życiowej roli). Sytuacja komplikuje się, kiedy Jim zdaje sobie sprawę, że proces jest jedynie pokazem "uczciwości" tamtejszego wymiaru sprawiedliwości. Zagubiony człowiek stara się robić to, co uważa za słuszne wbrew temu co myślą inni, zachowując postawę nawet w obliczu kryzysu związanego z zestrzeleniem samolotu szpiegowskiego U-2.

 

Po obejrzeniu Most Szpiegów może wyglądać na film wybielający, propagandowy, w którym bohater posługuje się jedynie chusteczką zamiast karabinu, ale tak naprawdę zadaje pytania, na które odpowiedź powinni znaleźć wszyscy ludzie. Nie skupia się w całości na problematyce Zimnej Wojny, tylko zręcznie posługując się nią, obnaża ludzką hipokryzję i problemy, jakie leżą u serca wszystkich konfliktów międzyludzkich. Nie mogłem oderwać się od ekranu, a po seansie czułem się w pełni usatysfakcjonowany.

 

10/10 - przy takich produkcjach to ja nie wiem, jak te równie powolne i jednowymiarowe - acz w przeciwieństwie do Mostu Szpiegów ciągnące się niczym flaki z olejem - filmy Iñárritu dostają te wszystkie wyróżnienia.

Edytowane przez Siriondel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powolne i jednowymiarowe ciągnące się niczym flaki z olejem

 

To mogłaby być moja recenzja wszystkich filmów Spielberga z ostatnich lat... Czas Konia, Lincoln, Most Szpiegów to perfekcyjne usypiacze. W przypadku tegorocznego niestety byłem w kinie i to w dodatku z przedstawicielką płci przeciwnej, więc chrapanie byłoby nie na miejscu. Dzięki losie, że bilety dostałem za darmo w pracy. Jejkuś, koszmary wróciły, dobrze, że zaraz napiszę o innych filmach i postaram się do spielbergowego makaronu nie wracać.

 

 

 

 

Pokój - opis na filmwebie zdradza w zasadzie fabułę całego filmu, więc nie polecam go czytać. W skrócie mamy pewną młodą kobietę zamkniętą w tytułowym pokoju, gdzie przebywa ze swoim 5-letnim synem, który nie widział nigdy świata zewnętrznego. Tym jest dla niego właśnie owe pomieszczenie. Naprawdę solidny dramat z dobrze zarysowanymi postaciami i nieco przewidywalną, ale wciągającą historią. Nic się znacząco nie wyróżnia ani na plus ani na minus. 

 

Spotlight - tu już mamy klasę wyższą ligową. Gwiazdorska obsada, pomiędzy którą czuć chemię. Historia, oparta na faktach, grupy dziennikarzy poczytnego Boston Globe, którzy powoli odkrywają wielki skandal na tle pedofilskim w kościele katolickim. Z pewnością fabuła podkoloryzowana, by ładnie wyglądała na ekranie, ale to absolutnie nie przeszkadza. Nie czuć tu w żadnym momencie, by scenarzyści przesadzili. Kościół = mafia. 

  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Selfless - na bani można obejżeć. Na trzeźwo nawet mój kot wiedział po 15 minutach jak to wszystko się skończy. 3,5/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Praktykant - świetny film, przyjemnie się go ogląda 10/10

G2 / SwiftKey

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Karbala mocne 3/10

Taki trochę polski odpowiednik helikoptera w ogniu z mniejszą  doza rozpierduchy.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zjawa 9/10 - mocne w diably, bardzo dobre zdjęcia. Film zrobiony tak by widz zobaczył każdą krople krwi i potu na ekranie. Niektóre sceny rozciągnięte w czasie i mogą się wydawać męczące, ale zawsze chwile później następuje mocny zryw akcji. Polecam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Solace - miłe zaskoczenie. Mało o nim słychać a szkoda (takie kino już chyba się nie sprzedaje dobrze ;/) Dobry thriller z naprawdę dobrą grą aktorską.

Dodam jeszcze, że muzyka robi mega robotę. Nie zdarza mi się słuchać muzy aż do końca napisów a później jeszcze repeat ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pitbull: Nowe Porządki

Tylu ludzi w kinie to ja jeszcze nie widziałem, to po pierwsze. Co do filmu, to mam bardzo mieszane odczucia. Gdzie jest ten stary Vega, ze swoim ciężkim, realnym warsztatem? Ni ma. Ja wiem, że to jest inne podejście i film trzeba zrobić z większym "bum" niż serial, ale mimo tego ciężko mi to kupić. Film ma dziwne tempo, seria poważnych scen i nagle jeb - jakiś suchy żart wciśnięty bez sensu. W ogóle ten film to nie wygląda jak film, tylko zlepek wielu bardzo dobrych scen, które jednak często ze sobą nie grają. Wszystko zrobione na takie niespełnione hollywoodzkie marzenie. Wiele dziur, braków w logice i strukturze, przekolorowane pomysły, ostatnie 20 minut filmu totalnie na siłę. Tomasz Oświeciński w roli koksa Stracha zdecydowanie wyciąga film. Jego teksty rozwaliły całą salę.

6/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Karbala mocne 3/10

Taki trochę polski odpowiednik helikoptera w ogniu z mniejszą  doza rozpierduchy.

3 na 10 no to namówiłeś...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Oculus (2013) [Horror]

 

Według twórców reżyser "wynalazł" nowe narzędzie straszenia widzów - stare, wiktoriańskie lustro. Motyw ten jednak przewijał się przez odmęty kinematografii, że chociaż wspomnę o dobrym koreańskim horrorze "Lustro / Geoul sokeuro" z 2003r. Na jego podstawie, powstała amerykańska odpowiedź z Kieferem Sutherlandem w roli głównej. Paradoksem jest to, że Oculus ciężar historii przenosi na dwójkę głównych bohaterów, a nie na tytułowy element straszenia. Bo własnie motyw rodzeństwa to fundament emocjonalny całej opowieści. Fabuła opowiada o Kayili i Timie - brat i siostra spotykają się po latach, aby w dość nietypowy sposób "zemścić" się na lustrze, które rzekomo doprowadziło do morderstwa ich rodziców, jak byli mali. Takie spotkanie to też sposób na rozliczenie się z przeszłością. Reżyser wnikliwie przeprowadza narracje na dwóch płaszczyznach, poznajemy okoliczności tragedii sprzed lat i zestawia je z emocjami towarzyszące bohaterom, podczas gdy dawne przerażające wspomnienia z dzieciństwa wracają. Horror jak na niski budżet jest świetnie poprowadzony i sprawnie zrealizowany. Niestety obsada uwypukla niski budżet tego straszydełka - aktorzy to jakaś kpina, a twórcy chyba stracili wyczucie podczas dobierania obsady. Efekty specjalne co prawda nie straszą amatorszczyzną niczym z telewizyjnych horrorów trzeciego sortu, ale jak się już pojawiają to szału nie robią. Ale to reżyser akurat sprytnie obszedł, bo kilka scen wywołuje naprawdę ciary na plecach i to bez efektów specjalnych, nawet jak nie wydają się zbyt oryginalne (scena z jabłkiem!).Do tej wyliczanki doliczcie klimat jak żywcem wyjęty z opowiadań S.Kinga oraz mocny finał. Bądź co bądź ostatnie lata dla gatunku horror są moim zdaniem wybitne (Babadock, Coś za mną chodzi, Widzę, widzę, Obecność) horror Oculus zdecydowanie wpisuje się w tendencje zwyżkową tego gatunku. Ale też nie spodziewajcie się fajerwerków, bo zaskoczy głownie tych widzów, co horrorów prawie nie oglądają.

 

6.5/10

 

Edytowane przez Kentucky

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Everest - film o wchodzeniu na górę i schodzeniu z góry. Prawie przykimałem. 3/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Everest - film o wchodzeniu na górę i schodzeniu z góry. Prawie przykimałem. 3/10

 

A czego się spodziewałeś po filmie na faktach opowiadającym o zdobywaniu góry? Piękne widoki, zmagania człowieka z naturą. Na tym to polega. I tak w miarę sprawnie zmontowali wyprawę, która trwała kilka tygodni w dwugodzinny film. 

Jak szukasz "fajerwerków" w filmach o górach to polecam Cliffhanger  ;)

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czego się spodziewałeś po filmie na faktach opowiadającym o zdobywaniu góry? Piękne widoki, zmagania człowieka z naturą. Na tym to polega. I tak w miarę sprawnie zmontowali wyprawę, która trwała kilka tygodni w dwugodzinny film. 

Jak szukasz "fajerwerków" w filmach o górach to polecam Cliffhanger  ;)

No spodziewałem się, że jednak coś wymyślili żeby widza zaciekawić a nie tylko ładne widoczki. A Cliffhanger zawsze na propsie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Deadpool 9/10 - istna jazda bez trzymanki :D Ilość akcji i śmiechu w tym filmie to jest jakiś kosmos. Masa easter eggów i nawiązań do najróżniejszych filmów, komiksów czy postaci popkultury. No a Reynolds zagrał rolę do której został stworzony, nie wyobrażam sobie nikogo innego w roli Deadpoola. Jedyne co średnio mi podeszło to główni przeciwnicy w postaci Ajaxa i Angel Dust, imo wypadli trochę blado.

 

A po obejrzeniu tego filmu nigdy więcej nie spojrzycie już tak samo na jednorożce... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spotlight 7,5 / 10 - pedofila w kościele katolickim w US, polecam, zwłaszcza przez pryzmat naszej kultury i wychowania o czym aktualnie dużo się mówi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fantastic Four (to najnowsze) - chciałem sprawdzić czy faktycznie tak marne jak wszyscy mówią/piszą i o dziwo... TAK. Dno i metry mułu. 2/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Deadpool - wczoraj w Imax Punkt 44 Katowice :)

Dawno nie bawiłem się tak dobrze na filmie.

Brutalny.. Zabawny.. Bez przydługich scen.

Idealna ekranizacja komiksów z Deadpoolem

https://www.youtube.com/watch?v=gGXAb64wQ6Y

 

Polecam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znajomi: Obejrzyj Deadpoola, zajebisty film!

Ja: Ale ja nie lubię filmów o superbohaterach.

Znajomi: Ale to nie jest film o superbohaterze!

 

No więc zachęcony pojechałem na Deadpoola i to jest chyba pierwszy raz, kiedy żałuję nawet tych 10 złotych, które wydałem - szczególnie że dopiero po wyjściu z kina dowiedziałem się, że już grają "Na granicy" i mogłem zamiast tej średniawy obejrzeć coś, na co czekam.

 

Początek i koniec filmu był najlepszy, cała reszta przynudzała. Podobał mi się dystans producentów do właściwie wszystkiego - do samych siebie, do filmu, do widzów. Film ma ponadto naprawdę bardzo dobre tempo, ale mimo to nie potrafiłem się dobrze z nim bawić. Humor? Eeeech, zaśmiałem się może ze dwa razy na cały film, uśmiechnąłem z pięć, reszta dowcipów i tekstów, które miały być śmieszne, nie zrobiła na mnie wrażenia. Żarty są po prostu takie same przez cały film i na początku było jeszcze fajnie, ale bardzo szybko przyzwyczaiłem się do głupawego poczucia humoru głównego bohatera i potem nic mnie już nie zaskoczyło.

4,5/10

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hateful eight - nie jest to jego najlepszy film, ale Tarantino nadal w formie. 8,5/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×