Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Kurcze liczylem ze duale mi sie troche bardziej spodobaja, ale nie wiem... cos mi w nich nie pasuje i szybko mi sie nudzi granie nimi. xD

 

Ale nie powiem, sa mocne, szczegolnie combo z kontra + iai + finishing blow, wszystko praktycznie pada od tego.

 

Cóż to za katanki?

 

Wysłane z mojego SM-G928C przy użyciu Tapatalka

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzie najlepiej farmic mając dwie wyspy dopiero i 45 lvl

 

Wysłane z mojego SM-G928C przy użyciu Tapatalka

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma potrzeby farmić w tej grze, NG+ kończyłem na 190 poziomie a misje niby na 320 poziom są :)

Jak bardzo chcesz to najlepiej grać z innymi graczami misje które już ukończyłeś.

Zawsze kilka poziomów podbijesz.

W tej grze najważniejszy jest sprzęt, ale tym się też nie warto do NG+ przejmować za bardzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, nikkor napisał:

Gdzie najlepiej farmic mając dwie wyspy dopiero i 45 lvl

 

Wysłane z mojego SM-G928C przy użyciu Tapatalka

 

 

 

Kompletnie nie opłaca się farmić. Po prostu przechodź sobie spokojnie misje czyszcząc dokładnie poziomy. A jak zależy ci na lv to cofnij się do kapliczki co by głupio expa nie stracić jak masz na lv. Prawdziwa zabawa w farmienie zaczyna się na ng+ gdzie jeśli chce się stworzyć mocne bronie i pancerze trzeba poświęcić sporo kasy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jest, mi się udało bron zrobić na +8 i cały pancerz na +6, ale kasy zupełnie nie mam już.

Nawet ze zniżką u kowala jeden soulmatching to około 100k, a zrobić tego trzeba dziesiątki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie robie wszystkie misje poboczne ale widze, ze na 56 nie moge wrocic do twilight missions szczegolnie tych latwych z 15 czy 20 poziomu. Da sie do nich pozniej wrocic jakos np jak sie bedzie wbijac platyne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Misje Twilight są na rotacji, codzinnie są dwie inne misje.

Dla mnie bzdura i bardzo dziwne rozwiązanie, szczególnie że te misje nic szczególnego nie dają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, jak chcesz robić te na wyższym levelu to przyzwij kogoś do pomocy.

W 2 osoby szybko idzie, a nie ma co czekać bo nie wiadomo kiedy dana misja znowu sie pojawi.

Musiałem czekac 3 dni na ostatnia misje której nie miałem zrobione.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za info ale chyba nie bede robic platyny bo gra mi sie zaczyna nudzic, przejde i wracam do DS3. Za duzo tych samych mobkow i bronii ;/  Tymbardziej z tego co slyszalem to troche czasu zajmuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest ktos wstanie mi powiedzieć do kogo modły mam składać by dropneły mi pazurki z Nue?

20 razy z rzedu ubiłem dzisiaj skurczybyka i nic, a mam amulet na przedmioty plus te jutsu z magii.

Farmiłem na pierwszej misji gdzie spotyka się go jako bossa, coś źle robie? Czy może akurat z tego nie dropii i musze innego znaleść?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj jeszcze w tej misji na 3 albo 4 regionie - jakoś po polsku to było "Potwór z góry Heui" czy coś takiego. Neu biega tam jako mobek a nie boss. Z niego mi dropnęło szybciej i częściej. Z tego pierwszego Nue na 6 walk wypadły mi dwa razy 2 pazury.

A co do farmienia to najlepiej groby robić w Twajlajtach. Ja tak wyfarmiłem prawie cały mój sprzęt. Tylko ja mam dziwne zboczenie bycia przegiętym levelem na samym początku i drugą krainę na ok. 75 lvl robiłem.

Edytowane przez The_Siemek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z dropu czy z craftingu wylatuje lepsza broń ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej leci z grobów innych graczy, wybieraj tych z większym levelem od Ciebie

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Wypizdzisko napisał:

Z dropu czy z craftingu wylatuje lepsza broń ?

 

Najlepsze ostateczne bronie po przejściu gry będziesz tworzył za pomocą, craftu potem zwiększał ich lv przy pomocy soul matchingu + reforge. A dopóki nie przejdziesz gry to używaj tego co ci poleci i wspiera twój styl grania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ubiłem właśnie ostatniego bossa, więc czas na małe podsumowanie. Gra zajęła mi 40h.

 

Pierwsze kilka dni z grą było rewelacyjnych i początkowo byłem tak zachwycony, że miałem wrażenie, że gra będzie dla mnie lepsza niż seria Soulsborne. To co przede wszystkim mnie urzekło to bardzo rozbudowany tryb walki a dodatkowo masa przedmiotów wypadających z przeciwników. W Soulsach zawsze chomikowałem wszystkie bronie, bo nie wiedziałem czy trafi się kolejny egzemplarz, tutaj nie musiałem się tym martwić. Niestety początkowe zauroczenie szybko minęło a w grę wkradła się monotonia. Zaznaczę od razu, że gra całościowo mi się podobała i daleki jestem od krytyki tego tytułu, jednakże przez moje wygórowane i jak się okazało, błędne oczekiwania, trochę się zawiodłem. Jednakże do rzeczy.

 

Przede wszystkim w większości recenzji gra jest porównywana do Soulsów, więc również czegoś podobnego oczekiwałem. Z Soulsami jest o tyle ciekawie, że dla każdego ta gra stoi czym innym. Jedni są zachwyceni światem przedstawiony, inni systemem walki. Wszyscy jednak zgodni są co do jednego - wysoki poziom trudności (oczywiście w porównaniu do współczesnych gier). I to, moim zdaniem, jest JEDYNE podobieństwo jakie występuję między Nioh a serią od FS. Dlatego też ciągłe porównywanie tej gry z tytułami z serii Souls wprowadza w błąd potencjalnego gracza. Wystarczyłoby pisać po prostu o wysokim poziomie trudności. Dla mnie w Soulsach ogromne znaczenie miał świat gry oraz fabuła, która wielu nie przypada do gustu, przez formę w jakiej jest podana. Dla mnie jednak czytanie teorii odnośnie fabuły na wiki, czy słuchanie materiałów osób, którzy znają serie Souls na wylot, to prawie tak samo duża przyjemność jak samo granie. W Nioh fabuła jest banalna, przewidywalna oraz pełna klisz. Nie czujemy ogromu świata, który nas przytłacza. Nie mamy poczucia, że podróżujemy wręcz po upadłej cywilizacji. I zdaje sobie sprawę, że w Nioh ciężko by było coś takiego zrobić, bo gra w pewnej części oparta jest o historię Japonii, niemniej jednak bardzo brakowało mi tej monumentalności świata oraz jego spójności. Nigdy nie sądziłem, że otwartość świata w Soulsach tak dużo dla mnie znaczy. Pokonując kolejne etapy w Nioh powoli zaczynałem dostawać klaustrofobii i brakowało mi powietrza w tych ciasnych, korytarzowych lokacjach. Do dzisiaj wspominam uczucie spełnienia, w momencie w którym dotarłem do zamku Drangleic w DS2, który od początku gry majaczył gdzieś na horyzoncie. Nioh jest obdarty z tego typu przeżyć. Kolejną sprawą są przeciwnicy. Mniej więcej od 1/3 gry znamy wszystkich przeciwników z jakimi przyjdzie nam się mierzyć do końca gry. I nie, warianty kolorystyczne Yokai, czy też Yokai z kryształami na plecach nie są dla mnie nowymi wrogami - każde z nich ma taki sam schemat ruchów, więc bardzo szybko poziom trudności podczas zwykłych potyczek spada. Nie ma tutaj tego uczucia zaszczucia i respektu, który czuło się odwiedzając nową lokację w Soulsach. Zdaje sobie sprawę, że cały czas stawiam Nioh w porównaniu do Soulsów, kiedy sam pisałem, że jedyne co mają wspólnego te dwie gry, to poziom trudności. Moje porównania biorą się jednak z tego, że liczyłem właśnie na Soulsy w japońskich klimatach, dlatego byłem srogo rozczarowany. 

 

Za system walki stworzony na potrzeby tej gry, ktoś powinien dostać Nobla. Pomimo tego, że czułem zmęczenie z powodu monotonii w postaci tej samej plejady przeciwników, to możliwości jakie dawał mi system walki, wynagradzały mi to. Jednakże nawet w tym najjaśniejszym punkcie gry znajdziemy niestety kilka ciemniejszych miejsc. Zaznaczę od razu, że to o czym teraz napiszę to bardzo mocno subiektywna kwestia (bardziej niż pozostałe, które oczywiście również są subiektywne). Uważam, że możliwości jakie daje magia w tej grze są znacząco przesadzone, pokusiłbym się o stwierdzenie, że psują grę. Zaznaczę, że nie skorzystałem przez całą grę ani razu z czaru spowalniania, który walki z bossami zamienia w spacerek po parku. Zgadzam się, że każdy powinien grać tak jak lubi, czyli jeżeli ktoś chce sobie ułatwiać rozgrywkę, to niech ma taką możliwość. Jednakżew przypadku takich tytułów, które stawiają na wysoki poziom trudności, nie powinno być takiej możliwości. Słynne "gitgut" powinno być hasłem, które pomaga uporać się z cięższymi starciami, a nie czar, który po prostu jest niezbalansowany.

 

Pomimo tych wszystkich wad i całej ogólnej krytyki, powtórzę raz jeszcze - bawiłem się dobrze. Grę mogę polecić każdemu kto poszukuje wyższego poziomu trudności niż to co oferują współczesne gry. Jednakże, jeżeli taka osoba, nie grałaby wcześniej w gry od FS to jednak te polecałbym na pierwszym miejscu. Nioh na ten moment wydaje mi się smaczną przystawką, przed daniem głównym, jakim mam nadzieję będzie Bloodborne 2.

 

Spoiler

Największe problemy sprawiła mi nietoperzyca (3 boss) oraz Lodowa Pani (3 dni klepania). Ostatni poziom (nie true ending) uważam, za jakiś żart i nienawidzę tak tanich zagrywek jak ponowne walki z niektórymi bossami. Irytowało mnie to w DMC4, irytowało mnie to i tutaj. Kelley to jakaś pomyłka, gonimy za nim całą grę, żeby później poskładać go jak meble z Ikei. Ostatni boss, ten z Anglii też uważam za jakiś ponury żart twórców, chodzi mi o drugą fazę z mnóstwem laserów i strzelających kryształów. Gdyby nie Living Weapon to chyba bym odpuścił. Cała reszta bossów stosunkowo dość łatwa, szczególnie "ludzcy" bossowie, którzy się męczyli.

 

  • Like 7

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam podobne odczucia chociaż jestem mniej więcej w 75% gry i mam prawie 80 h przegrane (przerwa na Horizon), ale inaczej na to patrzę.
Dla mnie akurat brak zaszczucia jest na plus - bardzo mniej męczył Bloodborne tzn. psychicznie i nie mogłem na dłuższym posiedzeniu grać tylko w BB.
Korytarzowość wkurza, ale w końcu misje i zadania są powtarzalne, więc świat nie mógłby być tak otwarty - otwieranie bram, obniżanie drabin itd. skracałoby misje do 30 sekundowego biegu do bossa.
Fabuła jest trochę kulejąca - nawet czasem mi się nie chciało tych filmików oglądać, skoro już wiem, że pewnie się będę musiał bić z typem ostatecznie. Plusem jest wplecenie historii Japonii plus istniejących postaci.

Magia jest faktycznie przegięta - z amuletem gnuśności (sloth) na luzie można robić tytuły za zabicie bossa bez odniesienia obrażeń.
Dla mnie też - jako mniej szukającego hardcoru - fajne jest to, że tutaj wbijanie leveli i zbieranie sprzętu daje faktyczną przewagę. W BB naklepać mógł nam typek z pierwszych lokacji jak się zagapiliśmy za bardzo. Robiłem sobie tytuły za wyzwania typu - zabij tylko bossa w misji głównej, zrób misję główną bez pancerza itd. i czułem różnicę po poznaniu gry, zebraniu dobrej broni i wbiciu kilkunastu leveli.

Moim zdaniem ktoś przed BB czy Soulsami powinien zagrać w Nioh, żeby poczuć trochę trudniejszą grę a jeśli mu podejdzie to wtedy atakować FS-owe tytuły. W drugą stronę może być takie rozczarowanie poziomem trudności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkopię temat.

Co tu tak cicho?

 

Gracie na domyślnym sterowaniu, czy przełączyliście na Soulsowe R1/R2?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy co grali przeszli już grę, z perspektywy czasu gra nie daje tyle frajdy co soulsu.

Dodatkowo brak pvp robi swoje, mam nadzieje że DLC wprowadzi większą różnorodność.

 

Co do sterowania to od początku gram na R1/R2.

Edytowane przez shemaforash
  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, początkowo wydawało się, że gra jest nawet na równi z soulsami ale zwłaszcza BB pokazuje gdzie jest miejsce Nioh. Oczywiście dalej uważam, że jest to jedna z lepszych gier i pozycja obowiązkowa dla fanów serii souls 😊👍

 

HTC 10

 

 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem Wam szczerze ,że po przejściu Nioh, odpaliłem sobie BB i jakoś nie mogłem się wczuć w walkę. Czegoś mi brakowało. Moim zdaniem w tym aspekcie rozgrywki zdecydowanie ciekawiej wypada sir Anjin ze swoim arsenałem możliwości. Chociaż przed Nioh tamten system walki wydawał sie idealny....

 

Wysłane z mojego SM-J500FN

 

 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to jak już @adick007odkopał wątek to i ja się podzielę pokrótce swoimi wrażeniami. Najpierw parę plusów, później parę minusów.

Na pewno podoba mi się świat przedstawiony. Japonia to dziwny kraj, ale historię i mitologię mają bardzo bogatą i jest to wielce wdzięczne źródło, do oparcia na tym gry. Nie tylko demony, ale i stroje, bronie, budynki, bardzo fajne. Trudno mi ocenić samą fabułę, bo jestem dopiero na początku drugiego regionu. 

Ciężki do ogarnięcia na początku, ale mimo wszystko fajny też jest system rozwoju postaci. Nie tylko staty, ale i różne umiejętności. Plus też za system walki. Na początku miałem straszne problemy z tymi wszystkimi postawami, impulsami ki i róznymi cudami, ale jak się trochę skupić, poćwiczyć to można robić na prawdę widowiskowe rzeczy i poczuć się jak Jaś Fasola po zjedzeniu snickersa :24_stuck_out_tongue:

Co mi się nie podoba to przede wszystkim loot. Matkobosko, w diablo to było fajne, ale tutaj to jest męczące, zbieranie tego wszystkiego i porównywanie. UI jest jak dla mnie taki trochę toporny , mało przejrzysty i niezbyt intuicyjny. Nie jest to wielki problem, ale już mnie trochę denerwuje, a tu jeszcze sporo :)

Ale co mi się przede wszystkim nie podoba, to konstrukcja świata. Zamiast otwartości jak w soulsach czy bb mamy te głupie misje. Nie możemy w każdej chwili wrócić do "bazy" czy polecieć w ogóle inne miejsce, tylko jesteśmy zamknięci w jednym miejscu. Korytarzowość i powtarzalność lokacji jeszcze mi się nie dała we znaki, ale jak mówiłem jestem w grze niedaleko.

W kwestii sterowania gram na standardowym ustawieniu gry. Na początku sporo razy zginąłem, bo podlatywałem do gości i tłukłem R1, a oni mnie z uśmiechem na ustach zabijali :24_stuck_out_tongue: Da się przyzwyczaić.

Fabuły nie mogę ocenić, bo za mało jej widziałem. Na pewno zapowiada się ciekawiej niż soulsy (bez urazy dla fanów).

W kwestii trudności mam wrażenie, że początek trudniejszy niż początki w soulsach i bb. Pierwszy boss sprawił, że byłem bliski wysłania Manemu (dzięki @manoszek za "udostępnienie kopii do recenzji" :)) tej gry w cholerę i żeby ją sobie wsadził w dowolnie wybrane miejsce, ale jak się przemęczyłem i go załatwiłem, to dalej było lepiej. Tych misji z dwoma bossami później to chyba nie będę nawet próbował, bo mi szkoda pada i telewizora :) Platyny nie będzie, a żyć trzeba dalej :24_stuck_out_tongue: 

Trudno gry nie porównywać do soulsów i bb. BB nie pobije na pewno, tamten świat był zbyt genialny, ale od trzecich soulsów na razie podoba mi się bardziej. Więcej jak przejdę grę :)

Edytowane przez xavris
  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jednak weszła platyna :) po trudnym moim zdaniem początku, gra robi się całkiem prosta. Zupełnie przypadkiem grałem totalnie op buildem ninja z kunai i shurikenami... Od tego momentu w zasadzie nic nie stanowiło wyzwania. Nie mam wyrzutów sumienia gracza, bo mimo genialnego świata gra mnie nie zachwyciła tak jak BB. Zdupiona konstrukcja świata też pewnie zrobiła swoje. 

Bardzo dobra gra, ale ograć i puścić dalej.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No bb to gra dla ktorej kupuje sie konsole, a nioh to tylko i az bardzo dobry dodatek do dokonanego wyboru :1_grinning:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grając na początku w Nioh, mówiłem sobie, że jest równie dobrze jak w BB i że z wbiję drugą platynę na swoim koncie ale im dalej w las tym bardziej dochodziłem do wniosku, że daleko Nioh do BB i nie starczyło mi sił do wbicia platyny. Główny wątek za mną z lvl postaci na poziomie 100 ale póki co nie zabieram się za platynę. Najpierw muszę dokończyć kilka zadań pobocznych, które pominąłem.

Ogólnie z gier typu souls to dla mnie BB - DS3 - Nioh.

Co nie zmienia faktu, że gra jest na prawdę dobra ale ciężko podrobić gry od FromSoftware i tyle!

 

Wysłane z mojego HTC 10 przy użyciu Tapatalka

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×